Komentarz do artykułu Podsumowujemy statystyki maratonów w 2014 roku!

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Awatar użytkownika
bieganie.pl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1739
Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29

Nieprzeczytany post

New Balance but biegowy
Keri
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1627
Rejestracja: 17 gru 2012, 13:28
Życiówka w maratonie: 2:59:50

Nieprzeczytany post

Niesamowita jest jeszcze jedna sprawa.
Przy tak silnej feminizacji maratonu w Bostonie mamy tak ekstremalnie wysoką (vs pozostałe maratony w zestawieniu) medianę.
Stąd tylko wniosek/ sugestia - Panie do boju! :bleble:
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Zamiast wyników z 100 czy 1000 miejsca bardziej porównywalne byłoby określenie czasu biegaczy na poziomie miejsca z liczby 10% i 20% uczestników. Porównywanie miejsca 100go czy 1000go maratonów polskich, które są wielokrotnie mniejsze od reszty jest absurdalne, może miejsce 1000 go biegacza w W-wie należałoby porównywać z 5000-cznym w tamtych, jedynie mediana coś tu pokazuje porównywalnego. Wynik setnego Polaka w Berlinie na mecie może być porównywalny z setnym biegaczem na mecie w Poznaniu - ot taki absurd. Jeśli zaś porównywać poziomy to taka ciekawostka, biegłem w listopadzie w Walencji i poziom tamtejszego maratonu wydał mi się bardzo wysoki w ogóle amatorów, generalnie wychodzi lepiej od wszystkich tu przedstawionych; nie idzie oczywiście o elitę i wyniki 1 czy 10 miejsca bo to kwestia nie poziomu masowego tylko budżetu niemniej wyglądało to tak przy biegu porównywalnym z W-wą (11200 osób na mecie):
1 m-ce 2,08 - 10 te 2,17 - szału ni mo bo i impreza mniejsza i nie te pieniądze.
ale już 100 m-ce 2,40 i tu już jest porównywalnie z imprezami kilkukrotnie większymi
1000 - 3,07 - jw
mediany nie znam niemniej poniżej 4,00 godz. dobiegło ponad 7 tys osób (ponad 60%), mediana wyjdzie prawdopodobnie najlepsza ( ponad 6% uczestników złamało trójkę) - a do startu tam nie ma żadnych limitów czy przydziałów, wynik wiec jest z ulicy a nie z selekcji. Porównanie do W-wy gdzie byłbym ok 95 m-ca, tam byłem 415ty.
Podobne obserwacje miałem rok temu we Włoszech, tam po prostu ludzie lepiej biegają.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
marcinnek_
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1128
Rejestracja: 22 mar 2013, 09:32
Życiówka na 10k: 38:57
Życiówka w maratonie: 3:04:19
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Zgadzam się z mihumor, wynik zawodnika w 5%, 10% czy 20% stawki byłby bardziej obiektywny, niż bezwzględnie wyliczone 100 i 1000 miejsce. Może pokusicie się o nowy wykres w artykule?
Motto: ...by dzisiejszy trening był jutro tylko rozgrzewką.
Wyniki: 5km: 18:47 / 10km: 38:57 /15km: 59:53 / 21km: 1:23:56 / 42km: 3:04:19
Blog: Chodnikiem i szlakiem - biega.marcindabrowski.net
Facebook: Chodnikiem i szlakiem
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Można sobie wymyślić jeszcze 50 różnych statystyk. To co chcesz Mihumor zobaczyć pokazuje mediana.
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:Można sobie wymyślić jeszcze 50 różnych statystyk. To co chcesz Mihumor zobaczyć pokazuje mediana.
Nie bardzo, wystarczy porównywać ze dwie sensowne statystyki, które coś pokazują, w dużych maratonach jakie przedstawione są w artykule startuje bardzo wielu zawodowców, trudno to porównywać z Warszawą czy Poznaniem gdzie miejsca koło 10 tego to już amatorzy, ilu w Bostonie czy NY startuje byłych zawodowców czy "półamatorów" - pewnie masa, jak tu porównywać wynik setnego zawodnika - nieporównywalne; wiec Tokio z Bostonem może i owszem ale Warszawa to już karzełek frekwencyjny i organizacyjny a Poznań to III liga może. Jak mamy porównywać nasze maratony to porównujmy je do wydarzeń podobnej skali lub w sensowny sposób, wtedy zobaczymy też porównanie poziomu biegania u nas i w innych krajach co pokazuje mój przykład z postu wyżej i to bez wymyślania 50 statystyk. Niepotrzebnie alergicznie reagujesz na krytykę - jak to się kiedyś mówiło konstruktywną :hahaha:
Ostatnio zmieniony 10 gru 2014, 11:33 przez mihumor, łącznie zmieniany 2 razy.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Awatar użytkownika
blackfish
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 483
Rejestracja: 09 wrz 2014, 15:29

Nieprzeczytany post

Keri pisze:Niesamowita jest jeszcze jedna sprawa.
Przy tak silnej feminizacji maratonu w Bostonie mamy tak ekstremalnie wysoką (vs pozostałe maratony w zestawieniu) medianę.
Stąd tylko wniosek/ sugestia - Panie do boju! :bleble:
Ale przecież to jest wynik limitów kwalifikacyjnych. Panie dlatego tam mają takie wyniki, bo biegną tylko panie z dobrymi wynikami, a inne panie nie są dopuszczone do biegu :ble:
A w dodatku żadna rewelacja! Bo jak sobie policzysz medianę według tych kwalifikacji, to jest to prawie dokładnie mediana dla zakresu lat 55-59! 55% po 03:40:00 i 45% po 04:10:00 daje 03:53:28, czyli słabiutko...
Awatar użytkownika
krunner
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 978
Rejestracja: 14 wrz 2011, 10:32
Życiówka na 10k: 42:53
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

mihumor pisze:Podobne obserwacje miałem rok temu we Włoszech, tam po prostu ludzie lepiej biegają.
Jest to konsekwencja m.in. lepszego klimatu (pogody) do biegania, podobnie rzecz się ma z kolarstwem. Poza tym Polacy masowo zaczęli uprawiać sporty od niedawna.

Najlepsi i tak są amatorzy w Japonii :lalala: , ale tam to w ogóle jacyś nienormalni ludzie mieszkają, wystarczy obejrzeć jakiś japoński teleturniej albo japońską sportową kreskówkę (Wakabayashi i koledzy :hahaha:)

krunner
Awatar użytkownika
blackfish
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 483
Rejestracja: 09 wrz 2014, 15:29

Nieprzeczytany post

krunner pisze:Najlepsi i tak są amatorzy w Japonii :lalala: , ale tam to w ogóle jacyś nienormalni ludzie mieszkają
Po prostu... ninja :sss:
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

krunner pisze:
mihumor pisze:Podobne obserwacje miałem rok temu we Włoszech, tam po prostu ludzie lepiej biegają.
Jest to konsekwencja m.in. lepszego klimatu (pogody) do biegania, podobnie rzecz się ma z kolarstwem. Poza tym Polacy masowo zaczęli uprawiać sporty od niedawna.
krunner
To prawda ale nie cała prawda, ja to czasami nazywam myśleniem "pół-stereotypowym". Jak się popatrzy na wzrost frekwencji w maratonach włoskich czy hiszpańskich w ostatnich latach to wygląda to bardzo podobnie jak u nas, te imprezy kilka lat temu też były stosunkowo małe, przykład Walencji 2013 - ok 7 tys ludzi na mecie, 2104 - 11 tys, ok 2010 to tam mało ludzi biegało (koło 3 tys). Wnioski o tej starodawnej masowości u nich są nie do końca poparte statystykami z zawodów, ta fala wzrostowa może u nich ruszyła nieco wcześniej ale to nie było 10 lat temu. Patrzenie na pewne zjawiska wyłącznie przez pryzmat Berlina, Paryża cz NY daje pewien nie do końca prawdziwy obraz, to wielkie (od dawna) imprezy i one jadą troszkę jakby swoją specyficzną koleiną. Dynamikę widać wyraźnie w rozwoju II ligi, tam też chyba lepiej wychodzą statystyki mówiące coś o tym jak na danym terenie biegają zwykli ludzie.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:Można sobie wymyślić jeszcze 50 różnych statystyk. To co chcesz Mihumor zobaczyć pokazuje mediana.
Adam, zgadzam się z przedmówcami. Wzięcie na sztywno finishera z pozycji 100 czy 1000 nie daje zupełnie nic. Tak samo można by wziąć gościa z pozycji 15000 i porównać. Ale czekaj - kto by to był w Warszawie i Poznaniu?

Naprawdę dużo sensowniejsze wnioski otrzymasz analizując np. kolejne kwartyle/medianę - jak statystycznie, to statystycznie. Myślę, że analiza 10% i 25% by była jak najbardziej ok.
biegam ultra i w górach :)
Awatar użytkownika
Remus
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1470
Rejestracja: 04 kwie 2007, 20:06
Życiówka na 10k: 30:28
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Postaram się przygotować nowy wykres za kilka godzin.

//

Dodałem dwa wykresy do artykułu.
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Dzięki Remus, teraz to inaczej wygląda. Boston generalnie daje rade.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
KRZYSIEKBIEGA
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 512
Rejestracja: 16 sty 2008, 22:22
Życiówka na 10k: 31.16
Życiówka w maratonie: 2:23;47

Nieprzeczytany post

Piotrze fajne zestawienie ale pozostaje niesmak że w tabeli gdzie podajesz wynik setnego zawodnika nie uwzględniłeś Fukuoki gdzie ostatnio biegał Szost.
Maraton ten byłby wówczas na pierwszym miejscu, wynik setnego zawodnika to 2:28.47!!!!

http://www.fukuoka-marathon.com/results/index.php
Żyje po to, by biegać
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

KRZYSIEKBIEGA pisze:Piotrze fajne zestawienie ale pozostaje niesmak
No faktycznie, niesmak. Pokazaliśmy największe maratony na świecie i dwa największe polskie. Fukuoka nie ma tu żadnego logicznego uzasadnienia.
ODPOWIEDZ