Psycholog w sporcie amatorskim i życiu
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1241
- Rejestracja: 16 gru 2012, 17:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Gdyby ktoś czuł potrzebę kontaktu z psychologiem zajmującym się psychologią pozytywną, której odłamem jest psychologia lifestylowa, czyli taka która poprzez różnego rodzaju działania i techniki ma pomóc w poprawie, już dobrej jakości życia człowieka, w tym np. amatorskie wyniki sportowe, to zachęcam do kontaktu, odwiedzenie strony http://psychetee.pl/
Często zagmatwane sprawy zawodowe - stres - wpływają na jakość pozostałych aktywności naszego życia, na relacje z rodziną, przyjaciółmi, czy na sport np. na to jak nam się danego dnia trenuje. http://psychetee.pl/post/83602316650/jak-pokonac-stres -> krótki tekst, idealny na przerwę w pracy, właśnie o stresie i o tym, jak można spróbować minimalizować jego wpływ na nas.
Trening, ogólnie aktywność fizyczna wielu osobom ułatwia odreagowanie stresu "dnia w pracy". Ja np. wolę trenować przed pracą, bo wtedy czuję się właśnie świeży na treningu, a głowę mam niezmęczoną dniem pracy. Czasami, po pracy czuję, że tego wszystkiego już mam dość, i trochę czasu musi upłynąć zanim wpadam w rytm, i to co zakumulowałem przez kilkanaście godzin pracy umyka, a ja mogę się w pełni poświęcić aktywności fizycznej.
Co oznacza, że czas potrzebny na reset jest czasem straconym z punktu widzenia treningu, bo nie służy budowaniu sprawności fizycznej, a czyszczeniu z głupot głowy
Z drugiej strony, mocny trening sam w sobie stanowi stresor, w którymś momencie to co dobre (trening) zaczyna być szkodliwe, bo organizm poddawany jest ciągłemu stresowi (w pracy i poza nią).
W sumie mało kto (jawnie) w sporcie amatorskim korzysta z pomocy psychologa po to by polepszyć swoje wyniki, poprzez lepszy sposób zarządzania stresem (jakkolwiek dziwnie to brzmi), co jest dziwne skoro tak wiele osób sięga np. po różnego rodzaju suplementy, czy choćby zioła (vide wątek legalny doping tak popularny tutaj na forum).
Jakby na to nie popatrzeć, trening sportowy, nawet na poziomie amatorskim robi się po to, by polepszyć swoje wyniki, kondycję, a nie po to by wyładować się emocjonalnie po pracy...
Tak czy siak, zachęcam do dbania o siebie w kontekście sportu również od strony psyche
Często zagmatwane sprawy zawodowe - stres - wpływają na jakość pozostałych aktywności naszego życia, na relacje z rodziną, przyjaciółmi, czy na sport np. na to jak nam się danego dnia trenuje. http://psychetee.pl/post/83602316650/jak-pokonac-stres -> krótki tekst, idealny na przerwę w pracy, właśnie o stresie i o tym, jak można spróbować minimalizować jego wpływ na nas.
Trening, ogólnie aktywność fizyczna wielu osobom ułatwia odreagowanie stresu "dnia w pracy". Ja np. wolę trenować przed pracą, bo wtedy czuję się właśnie świeży na treningu, a głowę mam niezmęczoną dniem pracy. Czasami, po pracy czuję, że tego wszystkiego już mam dość, i trochę czasu musi upłynąć zanim wpadam w rytm, i to co zakumulowałem przez kilkanaście godzin pracy umyka, a ja mogę się w pełni poświęcić aktywności fizycznej.
Co oznacza, że czas potrzebny na reset jest czasem straconym z punktu widzenia treningu, bo nie służy budowaniu sprawności fizycznej, a czyszczeniu z głupot głowy
Z drugiej strony, mocny trening sam w sobie stanowi stresor, w którymś momencie to co dobre (trening) zaczyna być szkodliwe, bo organizm poddawany jest ciągłemu stresowi (w pracy i poza nią).
W sumie mało kto (jawnie) w sporcie amatorskim korzysta z pomocy psychologa po to by polepszyć swoje wyniki, poprzez lepszy sposób zarządzania stresem (jakkolwiek dziwnie to brzmi), co jest dziwne skoro tak wiele osób sięga np. po różnego rodzaju suplementy, czy choćby zioła (vide wątek legalny doping tak popularny tutaj na forum).
Jakby na to nie popatrzeć, trening sportowy, nawet na poziomie amatorskim robi się po to, by polepszyć swoje wyniki, kondycję, a nie po to by wyładować się emocjonalnie po pracy...
Tak czy siak, zachęcam do dbania o siebie w kontekście sportu również od strony psyche
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Nie wiem czy masz jakiś związek z polecanym psychologiem ale przekaż, że wydaje się, że dobrze by było, żeby napisała chociaż jak ma na Imię. Bo strona jest totalnie anonimowa. Chyba, że to jest jakiś przemyślany "psychologiczny" zabieg.
- f.lamer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2550
- Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
- Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
- Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia
jakoś tak ambiwalentnie do tego podchodzę
z jednej strony śmieszy mnie zarówno termin "psychologia lifestylowa" jak i jego definicja znaleziona na powyższej stronie.
z drugiej zaś - jestem pewien że wszystko zaczyna się w głowie, a aspekt psychologiczny jest chyba najbardziej niedocenianym elementem treningu
z jednej strony śmieszy mnie zarówno termin "psychologia lifestylowa" jak i jego definicja znaleziona na powyższej stronie.
z drugiej zaś - jestem pewien że wszystko zaczyna się w głowie, a aspekt psychologiczny jest chyba najbardziej niedocenianym elementem treningu
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Now, self-destruction…
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1241
- Rejestracja: 16 gru 2012, 17:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
W psychologii nic nie jest przypadkowe ale dzięki Adam za info, przekażę.
Do mnie osobiście, psychologia na zasadzie "jest dobrze chcę, by było jeszcze lepiej" bardzo przemawia, i jest to coraz powszechniejszy trend zauważalny za granicami naszego kraju (w PL, myślę, że nadal stereotypowo patrzy się na psychologa przez pryzmat zaburzeń itd, a szkoda, bo wiele się zmieniło w tym temacie).
Zresztą o ile mnie pamięć nie myli to obecny rok, jest Europejskim Rokiem Mózgu
Do mnie osobiście, psychologia na zasadzie "jest dobrze chcę, by było jeszcze lepiej" bardzo przemawia, i jest to coraz powszechniejszy trend zauważalny za granicami naszego kraju (w PL, myślę, że nadal stereotypowo patrzy się na psychologa przez pryzmat zaburzeń itd, a szkoda, bo wiele się zmieniło w tym temacie).
No właśnie to jest to. Ile razy (mówię o sobie) traciłem czas na to by się zmobilizować do ruszenia się na trening, bo byłem zajechany psychicznie po całym dniu. A przecież ten czas, mógłbym zdecydowanie bardziej efektywnie wykorzystać, robiąc cokolwiek innego. No i najfajniejsze jest to, że teraz pojawiają się techniki i metody dostępne dla każdego.f.lamer pisze:jestem pewien że wszystko zaczyna się w głowie, a aspekt psychologiczny jest chyba najbardziej niedocenianym elementem treningu
Zresztą o ile mnie pamięć nie myli to obecny rok, jest Europejskim Rokiem Mózgu
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Bardzo chetnie wymienie poglady, szczegolnie ze pod dachem rosnie mi przyszla pani psycholog.
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1241
- Rejestracja: 16 gru 2012, 17:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Może się komuś przyda, link do tekstu o wizualizacji w sporcie, w tym również amatorskim. Miłej lektury i owocnych ćwiczeń
http://psychetee.pl/post/86408096327/wi ... it-czy-kit
http://psychetee.pl/post/86408096327/wi ... it-czy-kit
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Adam tam jest zakładka "O mnie" i tam jest podane imię tej psycholożki (jak ja nie cierpię tego określenia).Adam Klein pisze:Nie wiem czy masz jakiś związek z polecanym psychologiem ale przekaż, że wydaje się, że dobrze by było, żeby napisała chociaż jak ma na Imię. Bo strona jest totalnie anonimowa. Chyba, że to jest jakiś przemyślany "psychologiczny" zabieg.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
- fotman
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1738
- Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
"Pani psycholog" brzmi zdecydowanie lepiej.zoltar7 pisze:Adam tam jest zakładka "O mnie" i tam jest podane imię tej psycholożki (jak ja nie cierpię tego określenia).Adam Klein pisze:Nie wiem czy masz jakiś związek z polecanym psychologiem ale przekaż, że wydaje się, że dobrze by było, żeby napisała chociaż jak ma na Imię. Bo strona jest totalnie anonimowa. Chyba, że to jest jakiś przemyślany "psychologiczny" zabieg.
Od czasów pani, tfu, "ministry" Muchy te chwasty językowe plenią się na potęgę.
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1219
- Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Końcówka "ka" jest znacząco mniej godna od samego "a" (taaaka tam... panienka, dziewczynka itd.). Dlatego pani Mucha została ministrą a nie ministerką. Powinniśmy więc z należnym szacunkiem dodawać samo "a". Czyli pani: ministra, premiera, prezydenta, redaktora, kierownica, doktora, magistra, profesora, prezesa, dyrektora, psychologa, nauczyciela, naukowca, przewodnicząca (uups, to już jest) itd. A żeńskim odpowiednikiem biegacza byłaby biegacza
- cava
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1701
- Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
"biegacza" ... dobre!
Od 15 tu minut próbuję sobie odmienić to przez przypadki, ale tak, żeby nadal przypominało formę żeńską.
A zwłaszcza w liczbie mnogiej.
Ja jestem za cienka, ale może ktoś ogranie?
- jabbur
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1364
- Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
- Życiówka na 10k: 0:38:22
- Życiówka w maratonie: 3:02:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
- cava
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1701
- Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jabbur, bez literki k hassy apeluje. " Ta biegacza.
Odmień biegaczę przez przypadki w liczbie mnogiej ale tak, żeby to jakoś po żeński brzmiało.
te biegacze
tych biegczych ? biegaczech?
tym biegaczym ? biegaczównom?
tymi biegaczymi ? biegaczemi? biegaczównami ?:lalala:
Odmień biegaczę przez przypadki w liczbie mnogiej ale tak, żeby to jakoś po żeński brzmiało.
te biegacze
tych biegczych ? biegaczech?
tym biegaczym ? biegaczównom?
tymi biegaczymi ? biegaczemi? biegaczównami ?:lalala: