Półmaraton -co jeść
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 11
- Rejestracja: 06 lut 2014, 10:45
- Życiówka na 10k: 42min36sek
- Życiówka w maratonie: brak
Cześć mam takie pytanko do doświadczonych.Wybieram się na półmaraton w Poznaniu i w związku z tym mam pytanie.Co najlepiej jesc i pić dzień przed i na sniadanie przed startem.Lepsze izotoniki czy woda?Nigdy nie przywiązywałem do tego jakiejs tam wagi ,a szkoda bo na ostatnim maratonie lub często na treningach odzywa się moja szybka przemiana materii i zmieniam trasę w kierunku toi toia .Również chodzi mi o większą energię podczas biegu .Z góry dzięki za odpowiedz pozdro z Piły
- jabbur
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1364
- Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
- Życiówka na 10k: 0:38:22
- Życiówka w maratonie: 3:02:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Dzień przed: Normalne śniadanie, obiad proste węgle (ryż,makaron), kolacja jakaś lekka ale bez głodowania. Nie ma co cudować. Nie potrzebujesz dużo błonnika ani białka ani tłuszczu. Napchać się węglem, uzupełnić wodę (z 3g na 1g węgla potrzeba do zmagazynowania tegoż) i git. Zapotrzebowanie (wielkość porcji) możesz sobie policzyć na pierdylionie stron dla fitnesswhiskas87 pisze:Cześć mam takie pytanko do doświadczonych.Wybieram się na półmaraton w Poznaniu i w związku z tym mam pytanie.Co najlepiej jesc i pić dzień przed i na sniadanie przed startem.Lepsze izotoniki czy woda?Nigdy nie przywiązywałem do tego jakiejs tam wagi ,a szkoda bo na ostatnim maratonie lub często na treningach odzywa się moja szybka przemiana materii i zmieniam trasę w kierunku toi toia .Również chodzi mi o większą energię podczas biegu .Z góry dzięki za odpowiedz pozdro z Piły
Dzień zwodów: Jeżeli zrobiłeś jakiś cykl przygotowawczy to połówka powinna wejść Ci i na czczo - to nie jest dystans wymagający wybitnego ładowania kaloriami. Niemniej dla komfortu +/-3h przed jakaś buła z bananem i miodem (np.), ja zaś preferuję kaszki moich dzieciaków - sam cukier i mikroelementy, świetnie wchodzą z odżywką białkową, jogurtem i miodem z malinami
Jak kupa się nie chce pojawić przed startem to cuda czyni kawa przed posiłkiem + kilka minut pajacyków i kręcenia biodrami
Zawody: ponownie, połówkę (w czasie <2h) spokojnie da się przebiec bez tankowania, ew. popijając wodę jak ciepło
ToiToie - możesz mieć reakcję "kupa" na słodziki w izotonikach (żelach), ale to już pewnie wiesz, tzn. czy picie ich od razu wysyła Cię za potrzebą. Ja tak się nadziałem na Skurczu (musujące saszetki z potasem i magnezem) - co wypiłem to po 20min szukanie krzaków. Jeżeli co wybieganie ścigasz się do toitoia, to pomyśl czy jest coś, co za każdym razem jesz/pijesz, a co nie występuje w Twojej normalnej diecie.
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
No i proste, jabbur wszystko napisał. Trzeba pamiętać tylko o tym, żeby się nie obżerać dzień przed - jeść normalnie, tylko dużo węgli, i dużo węgli ze skrobi, a nie z cukru. Cukier jest słaby w ładowaniu glikogenu. Nie obżerać się za bardzo owocami i warzywami - błonnik dzień przed nie jest dobrym pomysłem. Kalorycznie normalnie, białko normalnie, węglowodany dużo, tłuszcze mało.
Biegnie się na tym co się zjadło poprzedniego dnia, więc śniadanie przed startem maksymalnie małe. 400-600kcal, trochę białka i reszta skrobi. Ja jem kaszę jaglaną z rodzynkami i dwa jajka na twardo. Białko jest ważne, bo opóźnia nadejście zmęczenia, tylko śniadanie trzeba zjeść wcześnie, 3h przed startem, żeby zdążyło się strawić. Opcjonalnie odżywka białkowa, szybciej się trawi i można ją wsypać do kaszy czy płatków.
Później już nie dopychać przed startem jakichś batonów czy bananów - najlepiej się biegnie z pustym żołądkiem.
Biegnie się na tym co się zjadło poprzedniego dnia, więc śniadanie przed startem maksymalnie małe. 400-600kcal, trochę białka i reszta skrobi. Ja jem kaszę jaglaną z rodzynkami i dwa jajka na twardo. Białko jest ważne, bo opóźnia nadejście zmęczenia, tylko śniadanie trzeba zjeść wcześnie, 3h przed startem, żeby zdążyło się strawić. Opcjonalnie odżywka białkowa, szybciej się trawi i można ją wsypać do kaszy czy płatków.
Później już nie dopychać przed startem jakichś batonów czy bananów - najlepiej się biegnie z pustym żołądkiem.
The faster you are, the slower life goes by.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 11
- Rejestracja: 06 lut 2014, 10:45
- Życiówka na 10k: 42min36sek
- Życiówka w maratonie: brak
Dziękuję koledzy za te wszystkie wyczerpujące odpowiedzi.Pytałem bo chce wkońcu skupić się na jak najlepszym czasie ,chciałbym zrobić te poniżej 1.40h.Stać mnie na to jednak z powodu błędów żywieniowych i częstych wizytach w krzakach wyniki nie były wiarygodne. Dziekuję jeszcze raz i pozdrawiam