Slackline ?
- Lisciasty
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 978
- Rejestracja: 13 lis 2011, 21:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Na ściance, gdzie chodzę powłazić, zawiesili toto. Niewygodne, kiwa się, łogólnie menconce. Nie polecam, to jakaś nowa moda nie wiadomo po co
Gdy na rzyci zgolę włoski, jestem piękny, jestem boski!
- rockduck
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1077
- Rejestracja: 12 lip 2011, 14:26
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Nie taka nowa..Lisciasty pisze:Na ściance, gdzie chodzę powłazić, zawiesili toto. Niewygodne, kiwa się, łogólnie menconce. Nie polecam, to jakaś nowa moda nie wiadomo po co
Ja polecam, rownowaga robi sie szybko, do tego wzmacnia nogi, chodzę 3/4 x w tygodniu na rożnych powierzchniach. Najfajniej na trawie boso, albo nad jeziorem wtedy mamy dodatkowy motywator żeby nie spadać
- Lisciasty
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 978
- Rejestracja: 13 lis 2011, 21:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
A ile czasu zajmuje ogarnięcie tego?
Ja też boso, chyba bez sensu w butach, czucia nie ma. A na dole materac więc spadać można do woli.
A czy motywacja pomaga na grawitację? Chyba nie bardzo
Ja też boso, chyba bez sensu w butach, czucia nie ma. A na dole materac więc spadać można do woli.
A czy motywacja pomaga na grawitację? Chyba nie bardzo
Gdy na rzyci zgolę włoski, jestem piękny, jestem boski!
- rockduck
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1077
- Rejestracja: 12 lip 2011, 14:26
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Ja do momentu w którym umiem przejsc 15 metrów liny zawrócić i zrobic jeszcze max 8-10m dochodzilem troche ponad rok. Ale w zimie , albo jesienią raczej trudno i sie człowiekowi nie chce dyndac na tym jak sa ciekawsze zajęcia
Generalnie moment w którym nauczysz sie stać na 1 nodze jest tym w którym poczujesz ze ten slack to taki zły nie jest. A troche po nogach daje.
Kulawy w to sie rownież bawi
Generalnie moment w którym nauczysz sie stać na 1 nodze jest tym w którym poczujesz ze ten slack to taki zły nie jest. A troche po nogach daje.
Kulawy w to sie rownież bawi
-
- Wyga
- Posty: 135
- Rejestracja: 06 wrz 2010, 18:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łorsoł
Ja zacząłem jakoś na wiosnę od ok. 6-8m, tak jak mi ogarnięci ludzie doradzili. Po ok. 10-15 godzinach umiałem już swobodnie przejść 10m linkę, ale później progres spada. W tej chwili łażę po 15m tam i z powrotem, ale na dłuższych z reguły spadam mniej więcej w połowie tam gdzie jest najmniejsza stabilność taśmy.
Slackline niesamowicie poprawia wyczucie ciała, równowagi ... no i wbrew pozorom można się nieźle spocić. A tak przy okazji, to bardziej daje po łapach niż po nogach.
Jakby się komuś chciało popróbować, to na Narodowym jeszcze przez parę tygodni wiszą (bezpłatne) taśmy przy wejściu od Ronda Waszyngtona.
Slackline niesamowicie poprawia wyczucie ciała, równowagi ... no i wbrew pozorom można się nieźle spocić. A tak przy okazji, to bardziej daje po łapach niż po nogach.
Jakby się komuś chciało popróbować, to na Narodowym jeszcze przez parę tygodni wiszą (bezpłatne) taśmy przy wejściu od Ronda Waszyngtona.
N E G I U
-
- Wyga
- Posty: 135
- Rejestracja: 06 wrz 2010, 18:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łorsoł
W butach lepiej, bo bez szybciej uszkodzisz palucha. Poza tym łatwiej zrobić zwrot czy wskoczyć na taśmę. Tylko podeszwa musi być całkiem płaska i elastyczna.Lisciasty pisze:Ja też boso, chyba bez sensu w butach, czucia nie ma.
N E G I U
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Moim najwiekszym mankamentem jest brak stopniowego przejscia od chodzenia z pomoca (kijek, linka) do chodzenia bez podporki. Duza przepasc i nie mam pomyslu na stopniowanie stopnia trudnosci.
Tutaj nagralem zabawe dryzyny przelajowcow mojej corki:
https://www.youtube.com/watch?v=ebM07VzY32g
Tutaj nagralem zabawe dryzyny przelajowcow mojej corki:
https://www.youtube.com/watch?v=ebM07VzY32g
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
- rockduck
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1077
- Rejestracja: 12 lip 2011, 14:26
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Nauka z podparciem mocno opóźnia progress w tej materii
Mnie akurst daje po nogach, moze dlatego ze spora czesc równowagi w moim przypadku bierze sie gdzies z okolic miednicy, przynajmniej takie mam odczucia.
Mnie akurst daje po nogach, moze dlatego ze spora czesc równowagi w moim przypadku bierze sie gdzies z okolic miednicy, przynajmniej takie mam odczucia.
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Trener na video mowi ze czuje lydki
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
-
- Wyga
- Posty: 135
- Rejestracja: 06 wrz 2010, 18:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łorsoł
Wojtek, w twoim filmie widać, że nikt tych ludzi nie poinstruował jak się za to zabrać. To trochę tak, jakby 2 przypadkowym ludziom dać rakiety to tenisa, piłki i postawić ich na korcie. Oczywiście więcej czasu pójdzie na zbieranie piłek niż na odbijanie. Tak samo tu: próbują chodzić, choć nie umieją ustać na taśmie
A łapy bolą od trzymania ich w górze i balansowania. Jak już się umie chodzić, to nóg nie czuć tak bardzo.
A łapy bolą od trzymania ich w górze i balansowania. Jak już się umie chodzić, to nóg nie czuć tak bardzo.
N E G I U
- HeavyPaul
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 489
- Rejestracja: 09 wrz 2010, 13:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Hej,
Oprócz tego, że SlackLine to świetna zabawa to również bardzo dobre ćwiczenie uzupełniające - balans, koordynacja...
Dopiero zaczynam, ale lubię boso. Bardzo fajnie też chodzi się w Sockwach i ZEMgear
https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... =3&theater
Pozdrawiam
Paweł
Oprócz tego, że SlackLine to świetna zabawa to również bardzo dobre ćwiczenie uzupełniające - balans, koordynacja...
Dopiero zaczynam, ale lubię boso. Bardzo fajnie też chodzi się w Sockwach i ZEMgear
https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... =3&theater
Pozdrawiam
Paweł
Mój BLOG: Heavy Runs Light
Aktualne informacje o testach + duża dawka zdjęć na moim profilu na FACEBOOKU
Dla spragnionych zdjęć INSTAGRAM
Aktualne informacje o testach + duża dawka zdjęć na moim profilu na FACEBOOKU
Dla spragnionych zdjęć INSTAGRAM