Dzień dobry. Jak to jest z tym bieganiem i nie tylko ?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 12
- Rejestracja: 07 lip 2013, 17:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Cześć wszystkim.
Jestem nowy na forum, na imię mam Bartek, 23 lata i mieszkam w sercu Bieszczad. Postanowiłem zalogować się na forum, ponieważ od dłuższego czasu mam dużą chęć rozpoczęcia uprawiania jakiegoś pożytecznego sportu, który pozwoli mi zdobyć formę oraz zbudować ambitną sylwetkę.
Moim problemem jeszcze jakieś pół roku temu była waga, która przy wzroście 172cm, wynosiła prawie 100kg, co jest głównie zasługą siedzącego trybu pracy, gdyż jestem Przedstawicielem Handlowym. Na szczęście zawsze miałem skłonność do szybkiego nabierania/zrzucania wagi, w związku z czym zacząłem odżywiać się regularnie i w miarę zdrowo, co pozwoliło mi zejść do wagi 71/72 kg na dzień dzisiejszy, co jest w sumie dobrym wynikiem. Uznałem więc, że teraz czas na kolejny etap.
Mój cel, to wyrzeźbienie swojego ciała oraz nabranie większej siły fizycznej, natomiast moim problemem jest jednocześnie to, iż mam trochę krzywy kręgosłup, który muszę zacząć ćwiczyć, gdyż zauważyłem, że się garbię co nie jest niczym fajnym.
Jednocześnie, boję się też trochę biegania, ponieważ mam duże i grube łydki, w związku z czym koledzy zawsze zachęcali mnie do ćwiczeń karate, ale jakoś nigdy nie było czasu itd... wiecie jak to jest.
Dlatego też chciałbym prosić Was o radę i jednocześnie opinie - np. czy ktoś z Was ćwiczy też coś poza bieganiem i dlaczego? Może ktoś był kiedyś w takiej samej sytuacji i podzieliłby się swoimi spostrzeżeniami ?
W każdym razie, cześć raz jeszcze i oby udało się tu zagościć na stałe.
Pzdr,
Bartek
Jestem nowy na forum, na imię mam Bartek, 23 lata i mieszkam w sercu Bieszczad. Postanowiłem zalogować się na forum, ponieważ od dłuższego czasu mam dużą chęć rozpoczęcia uprawiania jakiegoś pożytecznego sportu, który pozwoli mi zdobyć formę oraz zbudować ambitną sylwetkę.
Moim problemem jeszcze jakieś pół roku temu była waga, która przy wzroście 172cm, wynosiła prawie 100kg, co jest głównie zasługą siedzącego trybu pracy, gdyż jestem Przedstawicielem Handlowym. Na szczęście zawsze miałem skłonność do szybkiego nabierania/zrzucania wagi, w związku z czym zacząłem odżywiać się regularnie i w miarę zdrowo, co pozwoliło mi zejść do wagi 71/72 kg na dzień dzisiejszy, co jest w sumie dobrym wynikiem. Uznałem więc, że teraz czas na kolejny etap.
Mój cel, to wyrzeźbienie swojego ciała oraz nabranie większej siły fizycznej, natomiast moim problemem jest jednocześnie to, iż mam trochę krzywy kręgosłup, który muszę zacząć ćwiczyć, gdyż zauważyłem, że się garbię co nie jest niczym fajnym.
Jednocześnie, boję się też trochę biegania, ponieważ mam duże i grube łydki, w związku z czym koledzy zawsze zachęcali mnie do ćwiczeń karate, ale jakoś nigdy nie było czasu itd... wiecie jak to jest.
Dlatego też chciałbym prosić Was o radę i jednocześnie opinie - np. czy ktoś z Was ćwiczy też coś poza bieganiem i dlaczego? Może ktoś był kiedyś w takiej samej sytuacji i podzieliłby się swoimi spostrzeżeniami ?
W każdym razie, cześć raz jeszcze i oby udało się tu zagościć na stałe.
Pzdr,
Bartek
-
- Dyskutant
- Posty: 33
- Rejestracja: 03 lip 2013, 23:02
- Życiówka na 10k: 55
- Życiówka w maratonie: brak
Jeżeli chodzi o kręgosłup, to chyba żadne forum (nawet medyczne) nie da Ci odpowiedzi. Szukaj dobrego rehabilitanta w swojej okolicy. Co do sportu bardziej niż bieganie uwielbiam rowery i zazdroszczę Ci Bieszczad, które na oba te sporty jest miejscem idealnym.
- rolin'
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1824
- Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: małopolskie
Mam 22 lata, 178 cm wzrostu i jakieś 79 kilo wagi. Siłownia w pn, śr, pt, a bieganie wt, czw, sob. Jakaś tam skolioza jest, wiadomo - dużo kompa i też mam dość sporawe nogi. Biegam bez większych problemów.
Korygowanie postawy to trudne zadanie wymagające ćwiczeń i samodyscypliny. Przede wszystkim zacznij wzmacniać mięśnie pleców. Staraj się ściągać łopatki (to wymaga samodyscypliny, gdyż zazwyczaj zapominamy o tym za chwile i ramiona znów wracają na pozycję lekko wysuniętych w przód).
Korygowanie postawy to trudne zadanie wymagające ćwiczeń i samodyscypliny. Przede wszystkim zacznij wzmacniać mięśnie pleców. Staraj się ściągać łopatki (to wymaga samodyscypliny, gdyż zazwyczaj zapominamy o tym za chwile i ramiona znów wracają na pozycję lekko wysuniętych w przód).
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
- mungo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 576
- Rejestracja: 12 lip 2012, 22:21
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 3:23:50
- Lokalizacja: Jastarnia
- Kontakt:
Nie miałem co prawda doświadczeń z krzywym kręgosłupem, ale zbijałem z wagi 110 kg do 70 i mogę polecić siłownię, gdzie równolegle do biegania fajnie jest robić ogólny trening wzmacniające wszystkie partie ciała. Mi taki trening rozpisali instruktorzy - wiadomo że Pudzianem nie zostałem, ale biegałem od początku całkiem sporo, a nic nie bolało i kontuzji na szczęście też nie uświadczyłem. Do biegania fajnie jest dołączyć rower. Jedno wspomaga drugie w tym wypadku
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 08 lip 2013, 09:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
może nie jestem ekspertem ale mi lekarz doradził żeby ćwiczyć podciąganie. http://podciaganie.pl/ fajna strona mi pomoła rozwinąc mięśnie pleców (i nietylko) i dodatkowo poprawiła mi się postawa. Polecam!!barteq pisze:Cześć wszystkim.
Jestem nowy na forum, na imię mam Bartek, 23 lata i mieszkam w sercu Bieszczad. Postanowiłem zalogować się na forum, ponieważ od dłuższego czasu mam dużą chęć rozpoczęcia uprawiania jakiegoś pożytecznego sportu, który pozwoli mi zdobyć formę oraz zbudować ambitną sylwetkę.
Moim problemem jeszcze jakieś pół roku temu była waga, która przy wzroście 172cm, wynosiła prawie 100kg, co jest głównie zasługą siedzącego trybu pracy, gdyż jestem Przedstawicielem Handlowym. Na szczęście zawsze miałem skłonność do szybkiego nabierania/zrzucania wagi, w związku z czym zacząłem odżywiać się regularnie i w miarę zdrowo, co pozwoliło mi zejść do wagi 71/72 kg na dzień dzisiejszy, co jest w sumie dobrym wynikiem. Uznałem więc, że teraz czas na kolejny etap.
Mój cel, to wyrzeźbienie swojego ciała oraz nabranie większej siły fizycznej, natomiast moim problemem jest jednocześnie to, iż mam trochę krzywy kręgosłup, który muszę zacząć ćwiczyć, gdyż zauważyłem, że się garbię co nie jest niczym fajnym.
Jednocześnie, boję się też trochę biegania, ponieważ mam duże i grube łydki, w związku z czym koledzy zawsze zachęcali mnie do ćwiczeń karate, ale jakoś nigdy nie było czasu itd... wiecie jak to jest.
Dlatego też chciałbym prosić Was o radę i jednocześnie opinie - np. czy ktoś z Was ćwiczy też coś poza bieganiem i dlaczego? Może ktoś był kiedyś w takiej samej sytuacji i podzieliłby się swoimi spostrzeżeniami ?
W każdym razie, cześć raz jeszcze i oby udało się tu zagościć na stałe.
Pzdr,
Bartek
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 12
- Rejestracja: 07 lip 2013, 17:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Cześć Panowie.
Dzięki za Wasze dotychczasowe odpowiedzi, właśnie tego szukałem.
@rolin' - byłeś u jakiegoś lekarza, aby dobrał Ci program rozwojowy oraz pomógł ze skoliozą, czy bazujesz na własnych doświadczeniach oraz nabytej wiedzy? Myślałem o dokładnie takim samym programie, jaki Ty stosujesz, ale czy poprzez bieganie nie ma ryzyka tzw. "spalania mięśni" ? Dużo ludzi poleca ponoć basen, dlatego właśnie szukam złotego środka.
@mungo - dzięki za sugestie, moja kobieta namiętnie jeździ na rowerze, także być może jest to faktoza dobry pomysł.
@zośka - zawsze możesz przeprowadzić się w ten piękny zakątek naszego kraju faktycznie jest tutaj gdzie uprawiać sport, lecz żeby jeszcze było więcej czasu .. ehh
@saluk - podziękował, poczytam jutro o podciąganiu, może to dobra myśl w moim planie ?
Dzięki za Wasze dotychczasowe odpowiedzi, właśnie tego szukałem.
@rolin' - byłeś u jakiegoś lekarza, aby dobrał Ci program rozwojowy oraz pomógł ze skoliozą, czy bazujesz na własnych doświadczeniach oraz nabytej wiedzy? Myślałem o dokładnie takim samym programie, jaki Ty stosujesz, ale czy poprzez bieganie nie ma ryzyka tzw. "spalania mięśni" ? Dużo ludzi poleca ponoć basen, dlatego właśnie szukam złotego środka.
@mungo - dzięki za sugestie, moja kobieta namiętnie jeździ na rowerze, także być może jest to faktoza dobry pomysł.
@zośka - zawsze możesz przeprowadzić się w ten piękny zakątek naszego kraju faktycznie jest tutaj gdzie uprawiać sport, lecz żeby jeszcze było więcej czasu .. ehh
@saluk - podziękował, poczytam jutro o podciąganiu, może to dobra myśl w moim planie ?
- rolin'
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1824
- Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: małopolskie
Nie byłem u żadnego lekarza. Co do spalania mięśni, to jak będziesz jadł to nie dojdzie do katabolizmu. Zawsze można dokupić jakiś izolat białka, bo w diecie o węglowodany dużo łatwiej niż o białko.
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 12
- Rejestracja: 07 lip 2013, 17:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam ponownie
Panowie i Panie, od poniedziałku jestem na urlopie i z racji dużej porcji wolnego czasu przez najbliższy tydzień, uznałem że ten czas będzie dla mnie początkiem przygody z bieganiem. Chciałbym zacząć od jutra, przeglądnąłem wszystkie ważne tematy na forum i będę próbował, natomiast potrzebuję rady w kwestii jedzenia. Moje posiłki wyglądają w tej chwili tak:
- śniadanie 7.00 - bułka z szynką, lub serkiem itp...
- drugie śniadanie 10.00 - dwie bułki z różnymi rzeczami
- podjadanie (nie zawsze) - około 13-14, coś sobie czasem kupię na szybko, na słodko - wiem, że to nic dobrego
- obiad - około 17-17.30, w tej chwili jem w restauracji, gdzie mam wykupiony abonament, który składa się z dwóch posiłków, tj. zupa + drugie i kompot, i tutaj nie wiem, czy zacząć myśleć o samodzielnym gotowaniu w domu, czy może pozostać tak, jak jest?
Liczę na Wasze porady, odnośnie tego, czy zmienić dietę na zgodną z dziennym zapotrzebowaniem, czy jak się do tego zabrać.
Panowie i Panie, od poniedziałku jestem na urlopie i z racji dużej porcji wolnego czasu przez najbliższy tydzień, uznałem że ten czas będzie dla mnie początkiem przygody z bieganiem. Chciałbym zacząć od jutra, przeglądnąłem wszystkie ważne tematy na forum i będę próbował, natomiast potrzebuję rady w kwestii jedzenia. Moje posiłki wyglądają w tej chwili tak:
- śniadanie 7.00 - bułka z szynką, lub serkiem itp...
- drugie śniadanie 10.00 - dwie bułki z różnymi rzeczami
- podjadanie (nie zawsze) - około 13-14, coś sobie czasem kupię na szybko, na słodko - wiem, że to nic dobrego
- obiad - około 17-17.30, w tej chwili jem w restauracji, gdzie mam wykupiony abonament, który składa się z dwóch posiłków, tj. zupa + drugie i kompot, i tutaj nie wiem, czy zacząć myśleć o samodzielnym gotowaniu w domu, czy może pozostać tak, jak jest?
Liczę na Wasze porady, odnośnie tego, czy zmienić dietę na zgodną z dziennym zapotrzebowaniem, czy jak się do tego zabrać.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 15
- Rejestracja: 27 sie 2013, 19:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jeść coś musisz. Gotowanie samemu? Jeśli masz czas. Na początku normalne posiłki, bo wysiłek nie wielki. Moim zdaniem powoli wchodź w bieganie, zaczynaj od krótkich odcinków.barteq pisze:Witam ponownie
Panowie i Panie, od poniedziałku jestem na urlopie i z racji dużej porcji wolnego czasu przez najbliższy tydzień, uznałem że ten czas będzie dla mnie początkiem przygody z bieganiem. Chciałbym zacząć od jutra, przeglądnąłem wszystkie ważne tematy na forum i będę próbował, natomiast potrzebuję rady w kwestii jedzenia. Moje posiłki wyglądają w tej chwili tak:
- śniadanie 7.00 - bułka z szynką, lub serkiem itp...
- drugie śniadanie 10.00 - dwie bułki z różnymi rzeczami
- podjadanie (nie zawsze) - około 13-14, coś sobie czasem kupię na szybko, na słodko - wiem, że to nic dobrego
- obiad - około 17-17.30, w tej chwili jem w restauracji, gdzie mam wykupiony abonament, który składa się z dwóch posiłków, tj. zupa + drugie i kompot, i tutaj nie wiem, czy zacząć myśleć o samodzielnym gotowaniu w domu, czy może pozostać tak, jak jest?
Liczę na Wasze porady, odnośnie tego, czy zmienić dietę na zgodną z dziennym zapotrzebowaniem, czy jak się do tego zabrać.