O której wstajesz - by pobiegać rano ? :)
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
4:50, wybieg o 5:00 na tygodniu, a w sobote i niedziele to jak dzieci wstana i wpakuja sie do naszego wyra to ja z niego uciekam, czyli jakos 6-7 godzina, ale teraz niestety moge spac dluzej bo noga boli jeszcze.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Powoli wzbiera we mnie mobilizacja. Napiszcie jeszcze o której zasypiacie, to może coś z tego będzie
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja zasypiam kolo 22 najpozniej, czesto bywa tak, ze kolo 21:30 (tak, wiem nie uzywam zycia )
- Buniek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2655
- Rejestracja: 11 cze 2009, 11:12
- Życiówka na 10k: 35:35
- Życiówka w maratonie: 2:57:09
- Lokalizacja: Toruń
ciśnienie spada z wiekiemWojtekM pisze:ja wy to robicie, że rano wybiegacie po 10 min od wstania?
10 minut to ja sikam
A tak serio. Nie znoszę biegać rano, ale jak już jestem do tego zmuszony to zawsze przygotowuje sobie strój biegowy i wszystko leży na wierzchu i zegarek i mp3 - tak żeby niczego nie szukać. siku, żęby, szklanka wody i kawałek czekolady i wio. 10 minut wystarczy.
Krzysiek
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
ciuchy klade kolo wyra, h2o tez. Wstaje lyk h2o na odswiezenie oddechu , wciagam ciuchy ide do wc zalatwiam co trzeba, plucze zeby plynem do plukania (faza druga odswiezania oddechu), zakladam buty i wychodze, a spiochy z oczu wydlubuje na schodach
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Obecnie:
5:00 - pobudka
5:30 - owsianka + kawa
7:30 - trening
Ale w wakacje latałem wg schematu:
3:30 - pobudka
4:00 - owsianka + kawa
5:30 - trening
Spać chodzę obecnie koło 22, w wakacje najpóźniej o 21 starałem się już spać.
5:00 - pobudka
5:30 - owsianka + kawa
7:30 - trening
Ale w wakacje latałem wg schematu:
3:30 - pobudka
4:00 - owsianka + kawa
5:30 - trening
Spać chodzę obecnie koło 22, w wakacje najpóźniej o 21 starałem się już spać.
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Pracowałem fizycznie więc po pracy biegać nie dało rady. Ponadto nienawidzę biegać wieczorem, tak samo zresztą jak nienawidzę biegać bez śniadania. A wiadomo - od razu po jedzeniu się nie da (bo inne jedzenie niż owsianka w grę nie wchodzi) Tak więc wstawałem dość wcześnie. Szykowałem się do debiutu maratońskiego Teraz wstaję o 5 i uważam, że to najlepsza pora na pobudkę. No może jak ktoś lubi pospać to 6 też jest akceptowalnaWojtekM pisze:no, mały, hardcore trochę z tym wczesnym spaniem i wstawaniem o 3.30
- mclakiewicz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1616
- Rejestracja: 24 lut 2013, 09:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bytom
Pobudka - 5 rano.
Wszystko przygotowane dzień wcześniej. Wybiegam 5:06 - 5:10 w zależności od tego ile musze spędzić w łazience.
A kładę się 23 - 23:30. Wyćwiczyłem w sobie potrzebę góra 6 godzin snu plus półgodzinna drzemka po pracy w autobusie. Wejście w nawyk jest kwestią miesiąca.
Wszystko przygotowane dzień wcześniej. Wybiegam 5:06 - 5:10 w zależności od tego ile musze spędzić w łazience.
A kładę się 23 - 23:30. Wyćwiczyłem w sobie potrzebę góra 6 godzin snu plus półgodzinna drzemka po pracy w autobusie. Wejście w nawyk jest kwestią miesiąca.