ostatnia dziurka
- lukaszb
- Dyskutant
- Posty: 47
- Rejestracja: 23 lis 2010, 18:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Głogów/Warszawa
U mnie wiązanie w sposób przedstawiony na filmie skończyło się raną w miejscu nacisku języka buta na stopę (a sznurowadło nie było zawiązane zbyt mocno). Jakiś czas wolnych dziurek używałem do zebrania "nadmiaru" końcówek sznurowadeł, które trochę przeszkadzały podczas biegu. Od dłuższego czasu stosuję wspomnianą przez thomekh'a "podwójną kokardę" - dla mnie super - nic nie przeszkadza, nic się nie rozwiązuje.
Ostatnio zmieniony 25 kwie 2013, 15:12 przez lukaszb, łącznie zmieniany 1 raz.
- szelma
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 400
- Rejestracja: 21 sie 2012, 12:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Belgia
Też wiążę po prostu na podwójną kokardkę (zwłaszcza że moje buty mają okrutnie długie sznurówki). Przy takim wiązaniu jak na filmiku bałabym się właśnie nacisku na stopę. Poza tym strasznie ciasno związane te buty ma - ja mogę swoje ściągnąć i założyć bez rozwiązywania sznurówek, przy wiązaniu z filmiku to niemożliwe.
-
- Stary Wyga
- Posty: 168
- Rejestracja: 20 wrz 2010, 14:58
Po co robić podwójną kokardkę skoro wystarczy zasznurować jak na filmie. Ja żadnego ucisku nie odczuwam, fakt, że lubię gdy but solidnie trzyma się na nodze, acz strasznie ciasno nie wiążę.thomekh pisze:A wystarczy zrobić podwójną kokardkę