Pewnie znacie wyrzuty sumienia po opuszczonym treningu.
Ja do tej pory myślałem, że jest to związane z endorfinami czyli naturalną morfiną. Okazuje się, że nie musi być to do końca prawda.
Jest takie coś jak fenyloetyloamina o której przeczytacie więcej tu.
http://www.biegowi.pl/pl/content/6-artykuly
Zachęcam.