Komentarz do artykułu "Nowa jakość w polskim sporcie"? Dyskusja na temat reform polskiego sportu
-
PiotrkB
- Wyga

- Posty: 55
- Rejestracja: 11 kwie 2012, 20:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Pani Minister Mucha nic w polskim sporcie nie poprawi, bo z całym szacunkiem, ale się na tym po prostu nie zna. Równie dobrze ja mogę przedstawić plany rozbudowy stacji kosmicznej lub misji na Wenus w oparciu dyskusje z moim synem, który skleja modele samolotów.
Autor bardzo delikatnie się obszedł z pomysłami Pani minister, zamiast nazwać rzeczy po imieniu.
Samo to, że te "rewolucyjne" pomysły powstały w oparciu m.in. o dyskusje z prezesami ZS już jest falstartem. Ci ludzie w większości nie są zainteresowani jakimikolwiek zmianami na lepsze. Owszem, dopompowaniem publicznej kasy do związków są zainteresowani żywotnie, ale co się potem z tą kasą stanie?
Związek powinien się utrzymywać ze składek członków i swojej działalności biznesowej, a jeżeli nie ma dostatecznie dużej ilości osób chętnych na niego łożyć, lub robić z nim biznesy, to należy go zlikwidować. Mi przykładowo, dokładnie wisi kalafiorem czy jakiś żeglarz z Polski zdobędzie gdzieś medal czy nie, bo mnie żeglarstwo wyczynowe kompletnie nie bawi, i nie mam ochoty żeby z moich podatków fundowano jakiemukolwiek żeglarzowi + jego trenerowi + działaczom związkowym wyjazdy, stypendia, trenerów, itp.
A jak mnie bawi oglądanie jak się ściga na bieżni Pan Lewandowski, to chętnie zapłacę za transmisję takiego biegu w PPV, z której to opłaty część pieniędzy trafi do PZLA, a PZLA z tego zafunduje Panu L. np. obóz w Nowej Zelandii.
A drogę rozwoju sportu Krzysztof wyraźnie i trafnie opisał: stworzenie warunków do masowego uprawiania przeróżnych dyscyplin i wytworzenie "mody" na ruch, sport i zdrowy tryb życia. Nie żadne centralne programy i stypendia dla uzdolnionych, bo zaraz się dziwnym trafem okaże, że najbardziej uzdolnieni to Ci, którzy mają najlepsze znajomości.
Autor bardzo delikatnie się obszedł z pomysłami Pani minister, zamiast nazwać rzeczy po imieniu.
Samo to, że te "rewolucyjne" pomysły powstały w oparciu m.in. o dyskusje z prezesami ZS już jest falstartem. Ci ludzie w większości nie są zainteresowani jakimikolwiek zmianami na lepsze. Owszem, dopompowaniem publicznej kasy do związków są zainteresowani żywotnie, ale co się potem z tą kasą stanie?
Związek powinien się utrzymywać ze składek członków i swojej działalności biznesowej, a jeżeli nie ma dostatecznie dużej ilości osób chętnych na niego łożyć, lub robić z nim biznesy, to należy go zlikwidować. Mi przykładowo, dokładnie wisi kalafiorem czy jakiś żeglarz z Polski zdobędzie gdzieś medal czy nie, bo mnie żeglarstwo wyczynowe kompletnie nie bawi, i nie mam ochoty żeby z moich podatków fundowano jakiemukolwiek żeglarzowi + jego trenerowi + działaczom związkowym wyjazdy, stypendia, trenerów, itp.
A jak mnie bawi oglądanie jak się ściga na bieżni Pan Lewandowski, to chętnie zapłacę za transmisję takiego biegu w PPV, z której to opłaty część pieniędzy trafi do PZLA, a PZLA z tego zafunduje Panu L. np. obóz w Nowej Zelandii.
A drogę rozwoju sportu Krzysztof wyraźnie i trafnie opisał: stworzenie warunków do masowego uprawiania przeróżnych dyscyplin i wytworzenie "mody" na ruch, sport i zdrowy tryb życia. Nie żadne centralne programy i stypendia dla uzdolnionych, bo zaraz się dziwnym trafem okaże, że najbardziej uzdolnieni to Ci, którzy mają najlepsze znajomości.
I tylko Legia Legia Warszawa!!!
-
Marek99
- Rozgrzewający Się

- Posty: 1
- Rejestracja: 19 lis 2012, 12:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Autor artykułu ma dużo racji. Bez obiektów nie da się przyciągnąć młodzieży. Zbudowano orliki piłkarskie, a gdzie orliki lekkoatletyczne?!!! W tak dużym mieście jak Wrocław jest tylko stadion olimpijski i 200 m tartan przy II liceum, który się rozsypuje. W mieście jest przynajmniej kilka bieżni przy szkołach, które trzeba pokryć tartanem i wyposażyć szkoły w kilka płotków, czy zeskok do wzwyżu, o hali choćby treningowej można tylko pomarzyć! Trenerzy nie mają gdzie pracować, a o ich zarobkach wolałbym nie wspominać. PZLA zdaje się nie zauważać problemu i konsekwentnie inwestuje w Spałę, co jest kompletnie bez sensu. Bo najpierw trzeba tam dojechać (a to nie takie proste), a potem ponieść duże koszty pobytu. A nie lepiej byłoby zbudować kilka hal przy największych miastach (niekoniecznie tak wypasionych jak Spała) i tam na co dzień spokojnie szkolić zawodników? Miasto Wrocław wydaje gigantyczne pieniądze na piłkarzy Śląska i na stadion piłkarski, który jest nierentowny, a władze chwalą się maratonem. A co z lekkoatletyką stadionową? Przecież gdyby były obiekty, amatorzy też mogliby z nich korzystać, a na pewno w tak dużym mieście udałoby się znaleźć sporo utalentowanej młodzieży. Jest kilkunastu zaangażowanych trenerów, ale nie ma gdzie trenować! Przypuszczam, że w kilku innych dużych miastach jest podobnie (chociaż tak źle chyba nigdzie). Dotyczy to również innych dyscyplin - brak ogólnodostępnej bazy. A zawodowe drużyny piłkarskie powinny się same utrzymywać, a nie zabierać pieniądze młodzieży!!!
-
NICKczemNICK
- Rozgrzewający Się

- Posty: 1
- Rejestracja: 19 lis 2012, 13:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
"minister Mucha podczas spotkania z dziennikarzami i przedstawicielami związków sportowych wytknęła błędy, które pojawiły się w przygotowaniach do igrzysk w Londynie. Brak konsekwencji w procesie szkolenia, rozmyta odpowiedzialność..."
a czy minister Mucha wytknęła już komuś błędy, które pojawiły się w związku z budową i otwarciem narodowego bubla
w Warszawie? za co się pani "minister" nie weźmie, wszystko spier... zepsuje.
a czy minister Mucha wytknęła już komuś błędy, które pojawiły się w związku z budową i otwarciem narodowego bubla
w Warszawie? za co się pani "minister" nie weźmie, wszystko spier... zepsuje.
-
Karlito
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 268
- Rejestracja: 09 paź 2012, 11:43
- Życiówka na 10k: 42:14
- Życiówka w maratonie: 3:28:34
PiotrkB wspomniał o PPV jako lekarstwie na wszystko. PPV to najgłupszy pomysł, jaki został wymyślony w sferze "finansowania" sportu. PPV zmieni tyle, że frustracja społeczeństwa będzie narastać, ludzie przestaną oglądać sport, zarabiać będą jednostki, a w konsekwencji sport w Polsce będzie leżał i kwiczał. PPV to głupi amerykański wymysł, który i tam wcale się nie sprawdza (nie licząc boksu). Ciekaw jestem, czy taki PiotrkB będzie chciał dokonywać zakupu na wszystkie większe imprezy? Dla przykładu IO i dziesiątki biegów, za które trzeba będzie osobno płacić. No genialny pomysł! Brawa dla tego Pana!!!
-
olekpp
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 251
- Rejestracja: 15 sty 2010, 21:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Płock
Marek99 pisze:Autor artykułu ma dużo racji. Bez obiektów nie da się przyciągnąć młodzieży. Zbudowano orliki piłkarskie, a gdzie orliki lekkoatletyczne?!!! W tak dużym mieście jak Wrocław jest tylko stadion olimpijski i 200 m tartan przy II liceum, który się rozsypuje. W mieście jest przynajmniej kilka bieżni przy szkołach, które trzeba pokryć tartanem i wyposażyć szkoły w kilka płotków, czy zeskok do wzwyżu, o hali choćby treningowej można tylko pomarzyć! Trenerzy nie mają gdzie pracować, a o ich zarobkach wolałbym nie wspominać. PZLA zdaje się nie zauważać problemu i konsekwentnie inwestuje w Spałę, co jest kompletnie bez sensu. Bo najpierw trzeba tam dojechać (a to nie takie proste), a potem ponieść duże koszty pobytu. A nie lepiej byłoby zbudować kilka hal przy największych miastach (niekoniecznie tak wypasionych jak Spała) i tam na co dzień spokojnie szkolić zawodników? Miasto Wrocław wydaje gigantyczne pieniądze na piłkarzy Śląska i na stadion piłkarski, który jest nierentowny, a władze chwalą się maratonem. A co z lekkoatletyką stadionową? Przecież gdyby były obiekty, amatorzy też mogliby z nich korzystać, a na pewno w tak dużym mieście udałoby się znaleźć sporo utalentowanej młodzieży. Jest kilkunastu zaangażowanych trenerów, ale nie ma gdzie trenować! Przypuszczam, że w kilku innych dużych miastach jest podobnie (chociaż tak źle chyba nigdzie). Dotyczy to również innych dyscyplin - brak ogólnodostępnej bazy. A zawodowe drużyny piłkarskie powinny się same utrzymywać, a nie zabierać pieniądze młodzieży!!!
Cóż nie bardzo widzę co ma piernik do wiatraka ...
Całym dowcipem jest to, że PZPN ( jak jeszcze kilka innych związków sportowych) nie korzysta z dotacji Ministerstwa Sportu - między innymi dlatego poszczególni ministrowie sportu byli zlewani.
Miasto Wrocław jest wspólnotą samorządową - nie podobają Ci się działania uwal samorządowców. Rząd nie ma nic tutaj do rzeczy.
-
PiotrkB
- Wyga

- Posty: 55
- Rejestracja: 11 kwie 2012, 20:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nigdzie nie napisałem, że PPV to lekarstwo na wszystko - to po pierwsze. Może i pomysł jest głupi - wymyśl lepszy, stacje TV, platformy cyfrowe i firmy pośredniczące czekają i trzymają kciuki.Karlito pisze:PiotrkB wspomniał o PPV jako lekarstwie na wszystko. PPV to najgłupszy pomysł, jaki został wymyślony w sferze "finansowania" sportu. PPV zmieni tyle, że frustracja społeczeństwa będzie narastać, ludzie przestaną oglądać sport, zarabiać będą jednostki, a w konsekwencji sport w Polsce będzie leżał i kwiczał. PPV to głupi amerykański wymysł, który i tam wcale się nie sprawdza (nie licząc boksu). Ciekaw jestem, czy taki PiotrkB będzie chciał dokonywać zakupu na wszystkie większe imprezy? Dla przykładu IO i dziesiątki biegów, za które trzeba będzie osobno płacić. No genialny pomysł! Brawa dla tego Pana!!!
Po drugie PPV to nie sposób na finansowanie sportu, tylko na zarabianie pieniędzy, za które można potem ewentualnie finansować sport.
Po trzecie, frustracja to może narastać, jak każą komuś płacić za oglądanie kopaczy made in PZPN, uprzednio zmusiwszy tego kogoś do zapłacenia abonamentu na państwową telewizję. Wtedy rzeczywiście się odechciewa oglądać, choćby w imię zasad.
Tak, zapłaciłbym za transmisję PPV zawodów które chcę obejrzeć, tak jak płacę za transmisje w ipla czy sopcast-cie. W zamian nie muszę opłacać co miesiąc kablówki czy platformy cyfrowej - wychodzi taniej.
Dzięki za brawa, to miłe.
I tylko Legia Legia Warszawa!!!
- fotman
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1738
- Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
Chyba w 100% mogę się zgodzić z autorem artykułu.
Pieniądze z budżetu powinny iść na rozwój masowego sportu szkolnego.
Należy rozbudować zaplecze, zwiększyć ilość godzin WFu, zmotywować nauczycieli do zaangażowania się w zajęcia pozalekcyjne.
I już.
Na bazie masowego uprawiania sportu w szkołach można odławiać talenty do wyczynu.
Kasa dla związków to kasa wyrzucona w błoto.
Pieniądze z budżetu powinny iść na rozwój masowego sportu szkolnego.
Należy rozbudować zaplecze, zwiększyć ilość godzin WFu, zmotywować nauczycieli do zaangażowania się w zajęcia pozalekcyjne.
I już.
Na bazie masowego uprawiania sportu w szkołach można odławiać talenty do wyczynu.
Kasa dla związków to kasa wyrzucona w błoto.
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
No więc zastanawia mnie jak to się dzieje, ze w Ministerwstwie sobie z tego sprawy nie zdają.
Szukałem trochę statystyk i podam taki przyklad z konkurencji ktora bardzo sie szczycimy: 800m mężczyzn. W USA, które chyba panstwowymi pieniędzmi sportu wyczynowego nie wspiera (nie ma nawet odpowiedniego ministerstwa) jest np 22 razy wiecej zawodników którzy w roku 2012 złamali 1:55, a porownujac licznosc populacji to tylko 8krotnosc ( u nas było 67 zawodników a u nich 1492).
Szukałem trochę statystyk i podam taki przyklad z konkurencji ktora bardzo sie szczycimy: 800m mężczyzn. W USA, które chyba panstwowymi pieniędzmi sportu wyczynowego nie wspiera (nie ma nawet odpowiedniego ministerstwa) jest np 22 razy wiecej zawodników którzy w roku 2012 złamali 1:55, a porownujac licznosc populacji to tylko 8krotnosc ( u nas było 67 zawodników a u nich 1492).
-
mzyka
- Rozgrzewający Się

- Posty: 3
- Rejestracja: 29 mar 2009, 17:42
Sarmata, Olimpia, Skra, Legia, Gwardia..... Warszawiacy chyba wiedzą, co oznaczają te nazwy: kluby-trupy, szkoda tylko dzieciaków. Co na to Pani Ministra?
http://warszawa.naszemiasto.pl/artykul/ ... ,id,t.html
http://warszawa.naszemiasto.pl/artykul/ ... ,id,t.html
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Jazda po Pani Minister to jest ulubiona działalność części polskiego internetu, ale ten artykuł nie ma na celu takiej jazdy.
Skąd wg was Pani Minister powzięła wiedzę o tym, że trzeba wesprzeć związki i bardziej scentralizować szkolenie?
Od związków. Przecież nikt nie zarzuci PZLA, że się nie znają na sporcie, więc Pani Minister im ufa, i skoro oni mówią, że nie ma wyników bo szkolenie nie jest scentralizowane to ona im wierzy i ja się temu nie dziwię.
Szkoda, że w Ministerstwie nie spróbowali sami wykonać jakiejś analitycznej pracy, żeby skonfrontować pomysły związkowe.
Skąd wg was Pani Minister powzięła wiedzę o tym, że trzeba wesprzeć związki i bardziej scentralizować szkolenie?
Od związków. Przecież nikt nie zarzuci PZLA, że się nie znają na sporcie, więc Pani Minister im ufa, i skoro oni mówią, że nie ma wyników bo szkolenie nie jest scentralizowane to ona im wierzy i ja się temu nie dziwię.
Szkoda, że w Ministerstwie nie spróbowali sami wykonać jakiejś analitycznej pracy, żeby skonfrontować pomysły związkowe.
-
asewqt
ale Adamie - czy bezpodstawna?Adam Klein pisze:Jazda po Pani Minister to jest ulubiona działalność części polskiego internetu....
Czy "jazda" nie wynika z prostego wyczucia fałszu w jej "zajmowaniu się" "powołaniu do zajmowania się" sportem - ja czuję, że Ją sport ani ziębi ani parzy - że przed powołaniem nigdy nocki nie zarwała czekając na transmisję meczu w cokolwiek czy biegu ...
To dlatego.
pozdrówko
- fotman
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1738
- Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
Mogą być tylko dwa powody:Adam Klein pisze:No więc zastanawia mnie jak to się dzieje, ze w Ministerwstwie sobie z tego sprawy nie zdają.
1. Ignorancja.
2. Zła wola.
Mimo całego mojego krytycyzmu wobec obecnie rządzących, stawiam na ignorancję.
Jeżeli minister zwraca się do związków o radę, to owe związki udzielą takich porad, by zadbać o swoje interesy. Niestety, często nie są to interesy danej dyscypliny, ale interesy szeroko pojętych działaczy.
Gdy na zagraniczne obozy sportowe jadą zawodnicy, to zawsze towarzyszą im działacze (trenerzy, masażyści, lekarze a i urzędnicy muszą wyjechać by sprawdzić jak kadra trenuje). Im więcej pieniędzy pójdzie na szkolenie centralne, tym więcej przeciętnych zawodników będzie objętych szkoleniem. A w masie można fajnie ukryć dodatkowe koszty. Dolce vita dla trenerów i działaczy.
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Czy bezpodstawna? Ale na jakiej podstawie, bo Ty czujesz fałsz?asewqt pisze:ale Adamie - czy bezpodstawna?Adam Klein pisze:Jazda po Pani Minister to jest ulubiona działalność części polskiego internetu....
Czy "jazda" nie wynika z prostego wyczucia fałszu w jej "zajmowaniu się" "powołaniu do zajmowania się" sportem - ja czuję, że Ją sport ani ziębi ani parzy - że przed powołaniem nigdy nocki nie zarwała czekając na transmisję meczu w cokolwiek czy biegu ...
To kiepska podstawa.
Powiesz, że wpadki?
Te wpadki z III ligą hokeja mnie w ogóle nie dziwią, ja niejedna noc zarwałem czekając na jakieś mecze NBA czy bokserskie a też nie wiem ile jest lig hokeja.
Fotman.
Ja też stawiam na punkt 1. Ale wg mnie widać, że Pani Minister chciałby coś zrobić (nawet jeśli powody nie są jak niektórzy uważają szczere a polityczne, choć nie wiem dlaczego nie można przyjąć, że chciałaby pokazać że coś potrafi zrobić). I to zostanie zmarnotrawione w związkowych strukturach.
Mogę spróbować pójść do Pani Minister na rozmowę ale kim ja jestem, jeśli z drugiej strony są poważane związki, nazwiska itd.


