Komentarz do artykułu To jest cud ......
-
- Wyga
- Posty: 75
- Rejestracja: 29 kwie 2008, 10:11
czytając tą historię przychodzi mi na myśl Jerzy Górski, Triathlonista, jeden z najwybitniejszych Polskich zawodników tej dyscypliny. sam zaczynał w podobny sposób.
[url=http://runmania.com/rlog/?u=Krzychair][img]http://runmania.com/f/52f975dbb143fc8d7cda527e035d7e59.gif[/img][/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 516
- Rejestracja: 24 lis 2007, 19:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Jest jedna różnica: Górski zaczął się leczyć, bo chciał biegać w maratonach, Darek zaczął biegać gdy zaczął się leczyć. Mam też wrażenie że hipisowi łatwiej niż komuś z taka hipoteką jak Darek.
- Arek Bielsko
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1004
- Rejestracja: 12 wrz 2005, 14:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
jak czytam o takich ludziach, o ich perypetiach życiowych, to sobie myślę, że jestem Cienkim Bolkiem...
ja i wielu moich znajomych, którzy mamy teoretycznie wszystko, normalne warunki, trenujemy, mamy ładne buciki, ładne ciuszki do biegania, a mimo to latami walczymy o złamanie 3:30 czy 3:00
i jeszcze czasami narzekamy, że mamy cięzko...
ech...
RESPEKT DLA TAKICH LUDZI !!!
życzę Darkowi, żeby wyszedł, zrealizował wszystkie swoje plany, te życiowe i te biegowe!
powodzenia
ja i wielu moich znajomych, którzy mamy teoretycznie wszystko, normalne warunki, trenujemy, mamy ładne buciki, ładne ciuszki do biegania, a mimo to latami walczymy o złamanie 3:30 czy 3:00
i jeszcze czasami narzekamy, że mamy cięzko...
ech...
RESPEKT DLA TAKICH LUDZI !!!
życzę Darkowi, żeby wyszedł, zrealizował wszystkie swoje plany, te życiowe i te biegowe!
powodzenia
"co nas nie zabije, to nas wzmocni"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
- run
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 479
- Rejestracja: 07 maja 2009, 14:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa / Dąbrowa Leśna
- Kontakt:
Plus pierwsze 30 lat niezdrowy tryb życia, który musiał mu bardzo osłabić organizm, inaczej nie wylądowałby w monarze.Arek Bielsko pisze:jak czytam o takich ludziach, o ich perypetiach życiowych, to sobie myślę, że jestem Cienkim Bolkiem...
ja i wielu moich znajomych, którzy mamy teoretycznie wszystko, normalne warunki, trenujemy, mamy ładne buciki, ładne ciuszki do biegania, a mimo to latami walczymy o złamanie 3:30 czy 3:00
i jeszcze czasami narzekamy, że mamy cięzko...
ech...
RESPEKT DLA TAKICH LUDZI !!!
życzę Darkowi, żeby wyszedł, zrealizował wszystkie swoje plany, te życiowe i te biegowe!
powodzenia
Historia pokazująca, że chcieć to móc. Mam nadzieję, że zakończy się wyjściem na prostą i złamaniem tych 3h
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 278
- Rejestracja: 15 lis 2007, 09:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Gocławek
Zaraz, zaraz. Powoli. Czym Wy się zachwycacie? Że kryminalista zaczął biegać? Gość przez 30 lat kradł, ćpał i robił pewnie wiele innych rzeczy niezgodnych z prawem! Za ładne oczy nie dają 3,5 roku więzienia. Próbuje przejść na jasną stronę mocy i chwała mu za to, ale żeby od razu robić z niego bohatera?
Ponadto z tym "nawróceniem" się też nie do końca jest dla mnie jasne. Miał wyrok w zawieszeniu. To znaczy, że jeżeli nic nie przeskrobie, do więzienia nie trafi. Tymczasem wyrok mu odwiesili i siedzi...
Niech wyjdzie z kryminału, złamie te trzy godziny, będzie ucziwym obywatelem. Trzymam za niego kciuki. Ale dla mnie to może być wzór dla innych "mających problemy z prawem", a nie każdego!
Ponadto z tym "nawróceniem" się też nie do końca jest dla mnie jasne. Miał wyrok w zawieszeniu. To znaczy, że jeżeli nic nie przeskrobie, do więzienia nie trafi. Tymczasem wyrok mu odwiesili i siedzi...
Niech wyjdzie z kryminału, złamie te trzy godziny, będzie ucziwym obywatelem. Trzymam za niego kciuki. Ale dla mnie to może być wzór dla innych "mających problemy z prawem", a nie każdego!
-----------------------------------------------------
Pozdrawiam,
Gerard
Pozdrawiam,
Gerard
- Arek Bielsko
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1004
- Rejestracja: 12 wrz 2005, 14:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
ja nie robie z niego bohatera!
nie oceniam jego przeszłości, bo jej w ogóle nie znam...
ja go tylko podziwiam sportowo
nie oceniam jego przeszłości, bo jej w ogóle nie znam...
ja go tylko podziwiam sportowo
"co nas nie zabije, to nas wzmocni"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Jakos nie dalem sie nabrac na tendencyjna ckliwosc artykulu .
Jednak resocjalizacja poprzez sport jest bardzo waznym , niestety nie docenianym elementem.
W swiatowej kinematografii byly juz takie pozycje jak Samotnosc Dlugodystansowca ( w oparciu o ksiazke ) lub Jericho Mile .
Przed kilku laty telewizja pokazala film dokumentalny o facecie , wychodzacym z alkoholizmu poprzez trening maratonski.
Jednak resocjalizacja poprzez sport jest bardzo waznym , niestety nie docenianym elementem.
W swiatowej kinematografii byly juz takie pozycje jak Samotnosc Dlugodystansowca ( w oparciu o ksiazke ) lub Jericho Mile .
Przed kilku laty telewizja pokazala film dokumentalny o facecie , wychodzacym z alkoholizmu poprzez trening maratonski.
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
- marsowa
- Wyga
- Posty: 118
- Rejestracja: 06 mar 2008, 22:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: krk
Jakoś nie widzę, żeby ktoś się zachwycał Darkiem. A należy mu się podziw nie dlatego, że kryminalista zaczął biegać, a dlatego, że były narkoman zaczął biegać. Widać nie wiesz czym jest uzależnienie od narkotyków, widać miałeś takie szczeście, że ani ty ani nikt z twojego bliskiego otoczenia tego nie doświadczył. W Monarze raczej nie lądują palacze trawki, tylko ludzie, którzy wpadli w gówno po uszy. Dla nich nie liczy się nic.Gerard pisze:Zaraz, zaraz. Powoli. Czym Wy się zachwycacie? Że kryminalista zaczął biegać? Gość przez 30 lat kradł, ćpał i robił pewnie wiele innych rzeczy niezgodnych z prawem! Za ładne oczy nie dają 3,5 roku więzienia. Próbuje przejść na jasną stronę mocy i chwała mu za to, ale żeby od razu robić z niego bohatera?
Ponadto z tym "nawróceniem" się też nie do końca jest dla mnie jasne. Miał wyrok w zawieszeniu. To znaczy, że jeżeli nic nie przeskrobie, do więzienia nie trafi. Tymczasem wyrok mu odwiesili i siedzi...
Niech wyjdzie z kryminału, złamie te trzy godziny, będzie ucziwym obywatelem. Trzymam za niego kciuki. Ale dla mnie to może być wzór dla innych "mających problemy z prawem", a nie każdego!
Co do nawrócenia to też dość pochopne sądy głosisz. Czy słyszałeś ile lat w Polsce ciągną się sprawy?
A artykuł trochę ckliwy. Mógłby być ciekawszy, gdyby autor przedstawił tło dotyczące uzależnienia. Wtedy byłoby mniej wątpliwości, czego dokonał ten facet. Szkoda, że go zapuszkowali w takim momencie, jego szanse na normalne życie znowu się zmniejszają. Ale szanse ma: sam znam osobę, które przesiedziała 25 lat i po tym czasie wróciła do normalnego życia. Jeśli z taką dziurą w życiorysie można mówić o normalnym życiu.
-
- Dyskutant
- Posty: 49
- Rejestracja: 11 sie 2007, 14:51
nie widzę w tej opowieści nic nadzwyczajnego. Ma taki los jaki chciał mieć. Kradł, ćpał - to był jego wybór, nikt mu na siłe igieł nie wbijał, a teraz robi się z gościa bohatera bo biega? Owszem, mam szacunek dla niego, że wyszedł z tego bagna w które sam się wpakował ale moim zdaniem jest to tekst nie warty czołówki.marsowa pisze:Jakoś nie widzę, żeby ktoś się zachwycał Darkiem. A należy mu się podziw nie dlatego, że kryminalista zaczął biegać, a dlatego, że były narkoman zaczął biegać. Widać nie wiesz czym jest uzależnienie od narkotyków, widać miałeś takie szczeście, że ani ty ani nikt z twojego bliskiego otoczenia tego nie doświadczył. W Monarze raczej nie lądują palacze trawki, tylko ludzie, którzy wpadli w gówno po uszy. Dla nich nie liczy się nic.Gerard pisze:Zaraz, zaraz. Powoli. Czym Wy się zachwycacie? Że kryminalista zaczął biegać? Gość przez 30 lat kradł, ćpał i robił pewnie wiele innych rzeczy niezgodnych z prawem! Za ładne oczy nie dają 3,5 roku więzienia. Próbuje przejść na jasną stronę mocy i chwała mu za to, ale żeby od razu robić z niego bohatera?
Ponadto z tym "nawróceniem" się też nie do końca jest dla mnie jasne. Miał wyrok w zawieszeniu. To znaczy, że jeżeli nic nie przeskrobie, do więzienia nie trafi. Tymczasem wyrok mu odwiesili i siedzi...
Niech wyjdzie z kryminału, złamie te trzy godziny, będzie ucziwym obywatelem. Trzymam za niego kciuki. Ale dla mnie to może być wzór dla innych "mających problemy z prawem", a nie każdego!
Co do nawrócenia to też dość pochopne sądy głosisz. Czy słyszałeś ile lat w Polsce ciągną się sprawy?
A artykuł trochę ckliwy. Mógłby być ciekawszy, gdyby autor przedstawił tło dotyczące uzależnienia. Wtedy byłoby mniej wątpliwości, czego dokonał ten facet. Szkoda, że go zapuszkowali w takim momencie, jego szanse na normalne życie znowu się zmniejszają. Ale szanse ma: sam znam osobę, które przesiedziała 25 lat i po tym czasie wróciła do normalnego życia. Jeśli z taką dziurą w życiorysie można mówić o normalnym życiu.
Ostatnio zmieniony 10 wrz 2009, 15:46 przez Maciej_Janicki, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Dyskutant
- Posty: 49
- Rejestracja: 11 sie 2007, 14:51
jeszcze ten tytuł tekstu...
- marsowa
- Wyga
- Posty: 118
- Rejestracja: 06 mar 2008, 22:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: krk
Jak się bierze narkotyki to zazwyczaj próbuje się z własnej woli. Potem to już nie jest kwestia woli, tylko uzależnienia. Jak uzależnienie trwa odpowiednio długo, to zazwyczaj narkomanowi zostaje tylko narkotyk: traci przyjaciół, rodzinę, majątek, honor itp. Później, kiedy podejmuje terapię, to musi w końcu odbudować swoje życie. I wtedy się budzi i okazuje się, że nie ma nic wokół. Oczywiście najłatwiej jest wrócić w narkotyki. A tutaj gość się uparł, że będzie żyć i biegać i brawa dla niego. I to jest w tej opowieści dosyć nadzyczajne.Maciej_Janicki pisze:nie widzę w tej opowieści nic nadzwyczajnego. Ma taki los jaki chciał mieć. Kradł, ćpał - to był jego wybór a teraz robi się z gościa bohatera bo biega? Tekst nie warty czołówki.
Gość biega, a że portal jest o bieganiu, to się znalazło miejsce na pierwszej stronie. W końcu materiałów pewnie redakcja nie ma za wiele. Są na przykład tacy forumowicze, którzy obiecali, że napiszą artykuł, a go ciągle nie napisali, więc leci najpierw artykuł o Darku, prawda Adam?
-
- Dyskutant
- Posty: 49
- Rejestracja: 11 sie 2007, 14:51
owszem ale nie zapominaj, że w każde uzależnienie człowiek wprowadza się sam, więc nie widzę w tej historii nic nadzwyczajnego. Co do tego, że redakcja nie ma tekstów to już całkowicie inna historia za którą odpowiada ona samamarsowa pisze:Jak się bierze narkotyki to zazwyczaj próbuje się z własnej woli. Potem to już nie jest kwestia woli, tylko uzależnienia. Jak uzależnienie trwa odpowiednio długo, to zazwyczaj narkomanowi zostaje tylko narkotyk: traci przyjaciół, rodzinę, majątek, honor itp. Później, kiedy podejmuje terapię, to musi w końcu odbudować swoje życie. I wtedy się budzi i okazuje się, że nie ma nic wokół. Oczywiście najłatwiej jest wrócić w narkotyki. A tutaj gość się uparł, że będzie żyć i biegać i brawa dla niego. I to jest w tej opowieści dosyć nadzyczajne.Maciej_Janicki pisze:nie widzę w tej opowieści nic nadzwyczajnego. Ma taki los jaki chciał mieć. Kradł, ćpał - to był jego wybór a teraz robi się z gościa bohatera bo biega? Tekst nie warty czołówki.
Gość biega, a że portal jest o bieganiu, to się znalazło miejsce na pierwszej stronie. W końcu materiałów pewnie redakcja nie ma za wiele. Są na przykład tacy forumowicze, którzy obiecali, że napiszą artykuł, a go ciągle nie napisali, więc leci najpierw artykuł o Darku, prawda Adam?
- marsowa
- Wyga
- Posty: 118
- Rejestracja: 06 mar 2008, 22:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: krk
Jeśli może być artykuł o majtkach do biegania albo kijku albo o tym, że się jest grubasem a potem się leci maraton i się grubasem już nie jest, to czemu akurat tego miałoby nie być? Może co do formy nie jest najlepszy, co do treści ciekawy. Czytać nie trzeba. Przynajmniej ja takiego zobowiązania nie podpisywałem, jak zacząłem korzystać z portalu. A może znowu coś podpisałem i przeoczyłem? EOT
Ps. Zwróciłem uwagę na twoją edycję posta i cię informuję, że można być narkomanem na całego i w życiu nie mieć nic wspólnego z igłami.
Ps. Zwróciłem uwagę na twoją edycję posta i cię informuję, że można być narkomanem na całego i w życiu nie mieć nic wspólnego z igłami.