Bo życie nasze jest zbyt krótkie...

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Wuj Phyll
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 347
Rejestracja: 04 paź 2008, 15:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Zdecydowałem się na niewiele mówiący tytuł tematu, ale mam nadzieję, że postaram się wam przybliżyć mój punkt widzenia.

Otóż moim zdaniem nasze życie jest zbyt krótkie, by osiągnąć dobre w porównaniu z naszymi fizycznymi możliwościami czasy w maratonie i ultra (szczególnie 100km) a biorąc pod uwagę dystans 10km
Mam nawet koncepcję dlaczego tak się dzieje:
czasy światowej czołówki na 10km (poniżej 26:30) wróżą maratony po 2:02:30 albo i mniej. Dlaczego zatem tak nie jest?

Winowajcą jest moim zdaniem zbyt krótki czas naszego życia. Maksymalną szybkość osiągamy w latach 23-28 a w kwiecie wieku utrzymujemy się w latach 27-30. Maraton współcześnie łączy szybkość i wytrzymałość, co przy tak krótkim okresie wysokiej sprawności fizycznej sprawia, że nie ma szans, by mógł on dorównać proporcjonalnie czasom z bieżni (szczególnie 10km). W momencie, kiedy jesteśmy najszybsi brakuje nam wytrzymałości, którą buduje się całymi latami. Kiedy jednak mamy odpowiednie zdolności wytrzymałościowe zaczynamy zbliżać się do starości i wytracamy szybkość. Dlatego właśnie sądzę, że dystanse od maratonu wzwyż są konkurencją, na przeszkodzie rozwoju której stoi właśnie długość naszego życia.

Popatrzmy na 100km
- oficjalny rekord wynosi o ile pamiętam 6:13h a nieoficjalny 6:03. Współczynnik zwalniający 6.42% każe nam myśleć, że ktoś, kto ma w maratonie czas 2:15 będzie biegać 100k w czasie niższym od 5h 40min.
Sprawdzają się tutaj moje słowa- przez lata największej szybkości nie jesteśmy w stanie wykształcić odpowiedniej wytrzymałości

Takie życie...

Zgadzacie się ze mną?
PKO
Awatar użytkownika
bebej
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2102
Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Wuj Phyll pisze: - przez lata największej szybkości nie jesteśmy w stanie wykształcić odpowiedniej wytrzymałości

Takie życie...

Zgadzacie się ze mną?
Ale o co ci chodzi? Szybkosc to nie jest wytrzymałosc - to cechy antagonityczne - wiec musze sie zgodzić - nie mam wyjscia. - zycie nawet gdyby było wieczne to i tak kaszana.
Awatar użytkownika
Nagor
Ekspert/Trener
Posty: 3438
Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Słupsk

Nieprzeczytany post

E tam, a taka Chinka w wieku 19 lat leci w okolicach 2:20. Życie jest zbyt krótkie, to fakt, ale czy dotyczy to akurat maratonu? Zobaczysz jak niedługo będą biegać Kenijczycy. To po prostu kwestia treningu od początku ukierunkowanego na mocne bieganie maratonu.
Wuj Phyll
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 347
Rejestracja: 04 paź 2008, 15:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Bebej- przyznasz jednak, że najlepsze osiągi, jeżeli chodzi o szybkość osiąga się w bardzo wąskim wiekowo zakresie. Wytrzymałość to cecha, którą można utrzymywać na wysokim poziomie o wiele dłużej- przykład, Haile, uczestnicy Badwater Marathon mający często powyżej 50 lat.
Jeżeli przesunąć by próg o dziesięć lat- najlepsze lata przypadałyby na wiek 34-38 lat. Wtedy moim zdaniem pokryłoby się to w większym stopniu z wytrzymałością, a haile spokojnie biegałby poniżej 2h.


Nagor, ja nie twierdzę, że wyniki staną w miejscu, ale stawiam tezę o istnieniu bariery w fizjologii człowieka- w latach największej szybkości nie da się osiągnąć największej wytrzymałości

Z drugiej strony- mówisz o treningu od początku ukierunkowanym na maraton, czego przykładem jest Wanjiru. Słyszę często jednak opinie, że droga długasa maluje się tak

Średnie (choćby na niskim poziomie)-----> dłuższe (3km-10km)----> maraton.

Czyżby ten schemat był błędny?

Inaczej- czy jeżeli zależy mi na bieganiu maratonów mógłbym rozpocząć ich trenowanie już teraz?
Awatar użytkownika
Nagor
Ekspert/Trener
Posty: 3438
Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Słupsk

Nieprzeczytany post

Wuj Phyll pisze:Inaczej- czy jeżeli zależy mi na bieganiu maratonów mógłbym rozpocząć ich trenowanie już teraz?
Oczywiście, że tak, w tej chwili tak zaczyna wyglądać na świecie trenowanie maratonu. Tylko trening do maratonu to, wbrew pozorom, nie jest po prostu wolne bieganie w dużej ilości. Najlepsi maratończycy świata stosują np. sprinty maksymalne.

Nie wyklucza to też startów na bieżni na krótszych dystansach. Po prostu cel treningu od początku jest jasny i trening odpowiednio się układa w tym kierunku. Schemat, o którym mówisz, poza Polska już dawno leży w koszu na śmieci. Kiedyś do maratonu szli Ci, którzy byli za słabi w krótszych biegach, teraz idą Ci, którzy mają talent zarówno szybkościowy, jak i wytrzymałościowy i od początku trenują z myślą o maratonie. Dzięki temu są w stanie robić kosmiczne wyniki.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ