No co Ty
Ja wam napiszę- coś odwrotnego.
To jest wogóle jakaś część moich przemyśleń dotyczących biegania, tzn startowania w ramach jakichś grup.
Otóż - jest faktem - że jest duża powszechność tego, że biegacze amatorzy biegając w różnego rodzaju startach podają jakiś klub do którego przynależą.
To, że wyczynowcy podają to nic dziwnego bo nawet chyba klub ich do tego obliguje.
Ale z amatorami jest inaczej - bo rzadko są członkami jakichś oficjalnych klubów. Ale - oni (my, bo też jestem przecież amatorem tylko że mało biegającym) zakładają nawet często oficjalne kluby, stowarzyszenia.
Ja sam byłem, jestem, choć chyba teraz jestem trochę na wygnaniu

bo nie pojawiam się na regulaminowych biegach - członkiem SBBP.PL - jednej chyba z pierwszych w Polsce grup które na szczęście nie przerodziła się w oficjalne stowarzyszenie (na szczęście bo fajnie jest coś robić spontanicznie ale nie krytykuję tych którzy się oficjalnie stowarzyszają - wybrali poprostu inny model działania, wiem, że o pieniądze wtedy łatwiej jeśli takowe są potrzebne).
Ale - do czego dążę.
Jak się w końcu taka grupa zbierze, to czasem jest to naprawdę spory team. I nie dziwię się gdy się nazywają.....jakoś tam.
Ale dziwię się - i muszę o tym napisać bo mnie to jakoś boli - kiedy biegacze dają robić z siebie jełopów. Sorry za mocne słowo - ale inne mi do głowy nie przychodzi.
W każdym przypadku w którym biegacze biegają z jakąś marką na koszulkach i nie mają z tego absolutnie NIC - to jest dewaluowanie swojej osoby.
Są w Polsce przypadki, duże grupy, które biegają na koszulkach z nazwą marki i nie dość że nic za to nie dostają (nie mówię o pieniądzach) to jeszcze sami płacą sporą kasę za kupno koszulki z nadrukiem tej marki.
Rozumiecie absurd sytuacji ? Ci biegacze, swoimi koszulkami stanowią często olbrzymią powierzchnię reklamową - reklamują często firmy należące do bardzo bogatych ludzi ale robią to zupełnie za nic - nie mówię o pieniądzach - ale o jakiejś formie należnej wg mnie gratyfikacji. Choćby jakimś dofinansowaniu do tych "głupich" koszulek.
No i mnie to zastanawia - dlaczego Ci biegacze nie zmienią nazwy swojego klubu skoro ten teoretyczny sponsor nic im od siebie nie daje ? Wg mnie jeśli nic z tego nie mają to powinni reklamować choćby jakiś szczytny cel, choćby nazwać się WOŚP Team czy jakoś tak - a nie nabijać kabzę (bo czymże innym jest dawanie darmowej reklamy) bogatym ludziom.
Wracając do bieganie.pl - to bieganie.pl daje jakąś wartość w postaci mam nadzieję wartościowej treści która dla każdego dostępna jest za darmo i to pozwala nie czuć mi wyrzutów sumienia że ktoś chce biegać na zawodach w barwach bieganie.pl i że bieganie.pl nic dodatkowo mu za to nie daje.
Ale jeśli chodzi o konkretne, materialne aspekty to będę dążył do tego, że jeśli się już jakaś taka załoga zadeklaruje to koszulki dla nich postaram się zorganizować po minimalnych kosztach bez narażania ich na wydatki o jakich czasem słyszę w przypadku innych grup.
Ufff..sorry za taki komentarz trochę nie na temat .
