Propo wyborów na prezesa to na Dolnym Śląsku prezesem najprawdopodobniej zostanie Piotrek Rysiukiewicz
oto link do wywiady z nim jeśli ktoś chce przeczytać:
http://www.wroclaw.naszemiasto.pl/sport/926567.html
DZLA
- fotman
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1738
- Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
A już nie wierzyłem, że były zawodnik może trzeźwo patrzeć na sport.
"Uważam, że sport wyczynowy powinien na siebie zarabiać sam, a do młodzieży należy dokładać i to jest nasz święty obowiązek."
To zdanie Piotra Rysiukiewicza jest kwintesencją nowoczesnego podejścia do sportu. Niestety, niewiele daje się słyszeć takich głosów w środowisku działaczy, trenerów i zwodników "królowej". Nikt nie potrafi zrozumieć, że zawodnik w wieku seniora nie umiejący zarobić na życie uprawiając sport (mając dochody z mitingów, nagród za osiągnięcia mistrzowskie, od sponsorów a nie ze stypendium i i 200 dni w roku na obozach fundowanych przez państwo) powinien zakończyć tę zabawę.
PZLA za pośrednictwem związków okręgowych powinien dbać o popularyzację dyscypliny w terenie a nie zajmować się centralnym szkoleniem antytalentów typu sprinterzy biegający przy dobrym wietrze 10,40s/100m czy długasy ledwie łamiący 14min/5000m.
"Uważam, że sport wyczynowy powinien na siebie zarabiać sam, a do młodzieży należy dokładać i to jest nasz święty obowiązek."
To zdanie Piotra Rysiukiewicza jest kwintesencją nowoczesnego podejścia do sportu. Niestety, niewiele daje się słyszeć takich głosów w środowisku działaczy, trenerów i zwodników "królowej". Nikt nie potrafi zrozumieć, że zawodnik w wieku seniora nie umiejący zarobić na życie uprawiając sport (mając dochody z mitingów, nagród za osiągnięcia mistrzowskie, od sponsorów a nie ze stypendium i i 200 dni w roku na obozach fundowanych przez państwo) powinien zakończyć tę zabawę.
PZLA za pośrednictwem związków okręgowych powinien dbać o popularyzację dyscypliny w terenie a nie zajmować się centralnym szkoleniem antytalentów typu sprinterzy biegający przy dobrym wietrze 10,40s/100m czy długasy ledwie łamiący 14min/5000m.
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Dobrze,że nowi szefowie OZLów idą tym samym kierunkiem:
1. Menadżerskie kierowanie
2. Stworzenie z la atrakcyjnego produktu
3. Lepsza współpraca z zawodnikami i trenerami
4. Zadbanie o bazę treningową
5. Poprawa sytuacji nauczycieli w-f - trenerów
1. Menadżerskie kierowanie
2. Stworzenie z la atrakcyjnego produktu
3. Lepsza współpraca z zawodnikami i trenerami
4. Zadbanie o bazę treningową
5. Poprawa sytuacji nauczycieli w-f - trenerów
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
- bebej
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2102
- Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
- Kontakt:
Nic nie wiem o Panu Rysiukiewiczu, poza tym, że był doskonałym zawodnikiem. To samo sie tyczy kandydatów na prezesa PZLA. Może i programy mają dobre
- ale po owocach ich poznamy.
PS: . Zawodnik lub trener kadry na stanowisku prezesa to pewna groźba, że bedzie kierował zwiazkiem przez pryzmat swoich doswiadczeń, a związek to nie tylko kadra. Kandydatura Artiego byłaby chyba lepsza

PS: . Zawodnik lub trener kadry na stanowisku prezesa to pewna groźba, że bedzie kierował zwiazkiem przez pryzmat swoich doswiadczeń, a związek to nie tylko kadra. Kandydatura Artiego byłaby chyba lepsza

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 303
- Rejestracja: 26 paź 2008, 12:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Każdy człowiek działa po przez pryzmat własnych doświadczeń, mniejmy nadzieje że mu się uda, bo jak rozmawiałem parę miesięcy temu z Ulą Włodarczyk to ona też chodziła po firmach po potencjalnych sponsorach i nikt nie chciał pomóc.