Komentarz do artykułu Czy jestem jeszcze normalny?

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Awatar użytkownika
bieganie.pl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1739
Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29

Nieprzeczytany post

New Balance but biegowy
Olgierd36
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 15 lip 2008, 13:59

Nieprzeczytany post

podziwiam, mam nadzieję, że za jakiś czas będę się zastanawiał, czy jestem normalny biegając
Hi_Ho
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 19 kwie 2008, 15:05

Nieprzeczytany post

Boskie! Wczoraj caly trening spedzilem w deszczu. Okolo 21:00 wracalem ulicami do domu. Pewnie wiele osob bralo mnie za wariata. Z drugiej strony zazdroszcze 300 treningow w roku :).
Krzychair
Wyga
Wyga
Posty: 75
Rejestracja: 29 kwie 2008, 10:11

Nieprzeczytany post

hej,
tak to jest z nałogiem... :hej:
300 treningów w roku musi zrobic wrażenie, na każdym.

pozdrawiam
[url=http://runmania.com/rlog/?u=Krzychair][img]http://runmania.com/f/52f975dbb143fc8d7cda527e035d7e59.gif[/img][/url]
elizakop
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 193
Rejestracja: 06 kwie 2008, 17:53

Nieprzeczytany post

Czytałam ten artykuł już wcześniej. Dzisiaj przeczytałam go dwa razy. Tak dla motywacji. Ale już samo czytanie o trzydziestym piątym kilometrze sprawiło, że poczułam się zmęczona. Raczej nigdy nie odważę się przebiec maratonu i podziwiam wszystkich, którym to się udało. Niesamowite.
Krzychair
Wyga
Wyga
Posty: 75
Rejestracja: 29 kwie 2008, 10:11

Nieprzeczytany post

elizakop pisze:Czytałam ten artykuł już wcześniej. Dzisiaj przeczytałam go dwa razy. Tak dla motywacji. Ale już samo czytanie o trzydziestym piątym kilometrze sprawiło, że poczułam się zmęczona. Raczej nigdy nie odważę się przebiec maratonu i podziwiam wszystkich, którym to się udało. Niesamowite.
hej,
Patrząc na to ile masz przebiegniętych kilometrów dziwię się, że nie biegłaś dotąd maratonu :hej:

pozdrawiam
[url=http://runmania.com/rlog/?u=Krzychair][img]http://runmania.com/f/52f975dbb143fc8d7cda527e035d7e59.gif[/img][/url]
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Trzeba uważać bo można mocno się uzależnić...czego przykładem jest poniższy film. Uwaga. Tylko dla ludzi o mocnych nerwach ;)

http://www.youtube.com/watch?v=MEy2W_-ecNo
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
Awatar użytkownika
JarStary
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 927
Rejestracja: 14 lis 2006, 16:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Skierniewice

Nieprzeczytany post

Arti czytałem o Twoim wyczynie w Bieganie. Film mi się strasznie rwie więc czekam, aż cały się załaduje :hej: . Tylko powiedz mi to pogoda zła była czy miałeś areszt domowy? :hej: I oczywiście parametry biegu: tętno, tempo.

Pozdrawiam zakręcony
Chwalę Boga każdym przebiegniętym metrem

ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Ten film akurat nakręcony był jako instruktażowy hehehe. Wiele osób pytało mnie i było ciekawych jak to wygląda takie bieganie wokół stołu. Więc nakręciłem przykładowy ;-)

Ale geneza wyglądała tak:

Pewnego zimowego popołudnia, kiedy wszystko pokryte było śniegiem a temperatura na zewnątrz oscylowała około – 10 C wpadłem na pewnego rodzaju trening. Otóż owej niedzieli byłem podziębiony a ponieważ byłem w okresie przygotowawczym do wiosennych maratonów i nie chciałem opuścić tradycyjnego długiego wybiegania postanowiłem zrobić je… w domu. Pomyślałem…dużej różnicy nie będzie, najwyżej tempo wolniejsze ale przecież i to bieganie i na dworze bieganie ;) Podobnie jak w fitness klubach na bieżni. Jedyne co miałem do dyspozycji do pokój i dywan o wymiarach 2 na 3 metry. Łatwo było obliczyć ile ma jedno okrążenie, w ten sposób wymierzyłem jakim tempem przebiegam 1 km i tak oto można było już przeprowadzić trening. Tempo było wolne ponieważ w granicach 7-8 minut na 1 km ale…zawsze to lepsze niż nic. A w domu cieplej i człowieka nie zawieje mroźny zimowy wiatr ;-) 1,25 metra na 2 metry czyli obwód 6,5 metra co daje 1538 okrążeń. Film musiał być w przyspieszonym tempie z uwagi na ograniczenia 10 min do wrzucenia w youtube. Ponieważ został nakręcony w grudniu 2007 kiedy byłem w słabej formie po 5 tygodniowej przerwie (roztrenowaniu + przeziębienia) to 10 km zajęło….. 2h 25 minut ;-)

normalnie da się wykręcić tempo około 7,5 minuty /km ;-)
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
Awatar użytkownika
wysek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3442
Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
Życiówka na 10k: 32:34
Życiówka w maratonie: 2:43
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Arti jestes genialny :hejhej: haha ostro:) ale tak trzeba, po trupach do celu. Swoja droga nie zakrecilo Ci sie w glowie :D?
Obrazek
Biegacz, bloger, trener biegania
Awatar użytkownika
PiotrekMarysin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1143
Rejestracja: 21 lip 2006, 13:15

Nieprzeczytany post

Ten tekst przeczytałem jeszcze przed swoim pierwszym maratonem. Bardzo mi się podobał, ale wtedy go jeszcze do końca nie zrozumiałem. Kończąc swój pierwszy maraton miałem podobne odczucia jak Pan Rysio.
Nigdy więcej..., po co mi to???, za jakie grzechy???, teraz zajmę się czymś przyjemniejszym...
Kilka dni później wyszedłem na trening wiedząc, że będę biegał dalej, ścigając się czasem w maratonie.
Wtedy dopiero naprawdę zrozumiałem ten tekst...

Mimo tego, że sam co jakiś czas odgrzebuję sobie ten "motywator", to dzięki za przypomnienie... :)
[url=http://team.entre.pl]ENTRE.PL TEAM[/url]
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

wysek pisze:Arti jestes genialny :hejhej: haha ostro:) ale tak trzeba, po trupach do celu. Swoja droga nie zakrecilo Ci sie w glowie :D?
Heja, dzięki. Ano jakoś mi się nie zakręciło hehheehe. Tak jakoś już mam ;-)
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
Awatar użytkownika
zeli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 271
Rejestracja: 08 mar 2008, 18:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kęty

Nieprzeczytany post

znam ten artykuł, jest dla mnie rewelacyjny. sam nieraz zadaję sobie podobne pytanie. choćby dzisiejszy trening zrobiony cały w deszczu, a ponieważ u mnie lało od wczoraj to było baaardzo mokro, w efekcie czego wróciłem utytłany błotem. dla mnie nic wielkiego, ale rodzina patrzyła na mnie trochę "inaczej".
wyczyn Artiego też widziałem. zakęcony na maksa :hejhej: uwielbiam takie przykłady biegowego szaleństwa.
kiedy nie daję rady mówię sobie trzeba byc twardym
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Po ciężkim jesiennym lub zimowym treningu też na mnie dziwnie patrzą jak sobie w domu pochodzę i postękam ale wtedy tłumaczę ,że dzięki temu mi lżej i zaraz przejdzie heeehhhe ;-)
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

elizakop pisze:Czytałam ten artykuł już wcześniej. Dzisiaj przeczytałam go dwa razy. Tak dla motywacji. Ale już samo czytanie o trzydziestym piątym kilometrze sprawiło, że poczułam się zmęczona. Raczej nigdy nie odważę się przebiec maratonu i podziwiam wszystkich, którym to się udało. Niesamowite.
Eliza - maraton przed Tobą już niedługo. Tak czuję :)
ODPOWIEDZ