No, chyba jednak nie mówisz tego serio...Każdy opiekun (no, prawie) będzie się zarzekał, podobnie jak rodzic na wywiadówce, że co złego to nie jego psa czy dziecka sprawka. Skąd jednak tyle pogryzień skoro tak mądrych, przewidujących i "wiedzących" opiekunów psów mamy? Chyba dlatego właśnie, że nie jest tak jak twierdzisz, ustawodawca zdjął z barków właścicieli "wysiłek" rozpatrywania tych spraw w stosunku do własnego pupila i nakazał smycz i kaganiec...Nie sądzisz?Quote: from Ralphi on 11:38 am on May 30, 2004
A tak serio - najlepszym towarzyszem podczas biegu i na spacerze jest pies. Każdy opiekun powinien znać swojego psa na tyle, żeby wiedzieć czy może go puścić luzem czy nie. (Czy pies się słucha, czy jest groźny, agresywny, tchórzliwy). I oczywiście brać to pod uwagę podczas spacerów.
las i pies
- Iwan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1161
- Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
- Lokalizacja: Łódź
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
- Pirx
- Stary Wyga
- Posty: 162
- Rejestracja: 27 kwie 2003, 15:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków - Podgórze
Ja tam zawsze po praniu rzucam moje biegowe ciuchy do psiego kojca, co by zapachem przeszly.
Jak dotad zadnych (prawie) problemow z pieskami nie mialem.
Oczywiscie latwo jest mowic ze kazdy psiarz powinien bezwzglednie prowadzic swojego pupila na smyczy i w kagancu. Z kolei psiarz oczywiscie odpowie, ze to biegacz widzac psa powinien przestac biec, a gdy tego nie zrobi jest sam sobie winien w razie ewwenualnego ataku.
Jak zawsze prawda lezy gdzies posrodku.
Jak dotad zadnych (prawie) problemow z pieskami nie mialem.
Oczywiscie latwo jest mowic ze kazdy psiarz powinien bezwzglednie prowadzic swojego pupila na smyczy i w kagancu. Z kolei psiarz oczywiscie odpowie, ze to biegacz widzac psa powinien przestac biec, a gdy tego nie zrobi jest sam sobie winien w razie ewwenualnego ataku.
Jak zawsze prawda lezy gdzies posrodku.
[b][url=http://www.republika.pl/maraton2003/]KKB "Dystans"[/url][/b]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1865
- Rejestracja: 18 cze 2001, 18:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Absolutnie się nie mogę zgodzić,że w tym przypadku prawda leży pośrodku.Quote: from Pirx
Oczywiscie latwo jest mowic ze kazdy psiarz powinien bezwzglednie prowadzic swojego pupila na smyczy i w kagancu. Z kolei psiarz oczywiscie odpowie, ze to biegacz widzac psa powinien przestac biec, a gdy tego nie zrobi jest sam sobie winien w razie ewwenualnego ataku.
Jak zawsze prawda lezy gdzies posrodku.
biegowa recydywa
- romek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1859
- Rejestracja: 27 kwie 2003, 20:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie, Pirx, tu prawda nie leży po środku: zgodnie z prawem pies powinien być na smyczy/kagańcu; a jak już nie jest, to kulturalni właściciele przytrzymują psa, gdy widzą, że ktoś biegnie (przynajmniej tak na szczęście sporo osób robi w 'moim' parku).
- Pirx
- Stary Wyga
- Posty: 162
- Rejestracja: 27 kwie 2003, 15:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków - Podgórze
Właśnie o to mi drogi Romku chodzi.
Używajmy raz na jakiś czas chłopskiego rozumu.
Jeżeli psiór jest agresywny, odpowiada za niego właściciel (cywilnie na zasadzie culpa in eligendo, i karnie na zasadzie lekkomyślności, bądź niedbalstwa).
Ale prosze nie każ mi krępować mojego 14 miesięcznego jamniczka kagańcami i smyczami podczas należnego mu codziennie półgodzinnego spaceru.
Używajmy raz na jakiś czas chłopskiego rozumu.
Jeżeli psiór jest agresywny, odpowiada za niego właściciel (cywilnie na zasadzie culpa in eligendo, i karnie na zasadzie lekkomyślności, bądź niedbalstwa).
Ale prosze nie każ mi krępować mojego 14 miesięcznego jamniczka kagańcami i smyczami podczas należnego mu codziennie półgodzinnego spaceru.
[b][url=http://www.republika.pl/maraton2003/]KKB "Dystans"[/url][/b]
- Pirx
- Stary Wyga
- Posty: 162
- Rejestracja: 27 kwie 2003, 15:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków - Podgórze
Wiem że jest to twierdzenie indukcyjne, ale skoro mój psiak nikogo dotąd nie zaatakował to nie rzuci się na Ciebie biegającego sobie w parku.
Ponadto sam z nim biegam po 3,5km raz na tydzień
Ponadto sam z nim biegam po 3,5km raz na tydzień

[b][url=http://www.republika.pl/maraton2003/]KKB "Dystans"[/url][/b]
- Maciaszczyk
- Stary Wyga
- Posty: 192
- Rejestracja: 05 sie 2003, 11:21
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
A ja słyszałem, że jak... dupa.Quote: from Jarro on 10:11 pm on June 3, 2004
Prawda jest jak matka. Jedna.
.
.
Każdy siedzi na swojej.

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 358
- Rejestracja: 23 gru 2003, 09:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Abstrachując od tego akurat opisywanego pieska, to powyższa formuła jest podstawą myślenia wielu właścicieli psów. Jak bardzo jest nieprawdziwa i świadczy o braku wyobraźni tłumaczyć chyba nie muszę, było już wałkowane ze setki razy... W skrajnych przypadkach takiego psiaka, co to wcześniej nigdy nie ugryzł ale akurat w danym momencie przerósł wyobraźnię swojego pana i zrobił "niemożliwe" usypia się... I po co to komu ? Nie lepiej zapobiegać ?ale skoro mój psiak nikogo dotąd nie zaatakował to nie rzuci się na Ciebie biegającego sobie w parku
Laszlo
[url]http://www.laszlo.pl[/url]
[url]http://www.laszlo.pl[/url]
- gregoz68
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 466
- Rejestracja: 04 lut 2004, 13:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
No cóż Pirx. Chyba powinieneś przyprowadzić swego czworonoga na "Pogaduchy"
Dokonamy oględzin i testów. W przypadku pomyślnego zakończenia (20 km cani crossu z Panami . Kaz.Kal. + A.B. + Ja
twój piesek otrzyma certyfikat "psa klubowego" z dołączoną obrożą w biało-niebieskich barwach KKB "Dystans"


gregoz
- Janek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 775
- Rejestracja: 19 cze 2001, 20:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Pirx, ja jestem z Tobą, choć wolę psy większe. Ale ton dyskutantów (monopol na rację) trochę mnie już zniechęcił do udziału w tej dyspucie. Założę się, Iwan, że jesteś zwolennikiem kary śmierci.
Największym zagrożeniem dla człowieczeństwa jest zwarta większość [i](H. Ibsen)[/i]
[url=http://www.maratonypolskie.pl][b]Maratony Polskie[/b][/url]
[url=http://www.maratonypolskie.pl][b]Maratony Polskie[/b][/url]