Od 104 kg do maratonu

[meszka]

Gość który truchta 30 km tyg i wymeczyl maraton przeszedł podbieg odpoczal ale zaliczył i ten który pobiegł go w 3 h albo mniej gdzie po drodze miał ścianę gdy dobiegł na metę ledwo stał na nogach bo pobieg na granicy swoich możliwości i obydwoje są maratonczykami a przecież przepaść miedzy nimi jest kosmiczna

Przestrzeń może i jest kosmiczna. Być może jednak dla osoby, która ma 5 z przodu jest to taki sam wyczyn jak dla tej, która ma z przodu 3. I nie mówię tu o wyniku. Mówię tu o samozaparciu, o walce z samym sobą i motywacji, którą każda z osób startujących w maratonie na pewno ma. To, że przejdzie kawałek? Cóż...ale nie schodzi z trasy, to jest najważniejsze! Czy to też nie zasługuje na szacunek? Moim zdaniem tak.
A że maraton ma być elitarny? Elitarne to są olimpiady. A ja w żadnym razie nie mam zamiaru czuć się gorsza tylko dlatego, że nie będę mieć 3 z przodu. Czego i innym życzę

Relatywizujesz problem, wszyscy jesteśmy ludźmi ( nie myślę o skrajnościach wiekowych czy zdrowotnych), jak ktoś ma 5 z przodu a inny 3 to jednak więcej pracy włożył ten drugi

[Ciawaraz]

Ja nie pisze tu o kontuzjach i historiach tego typu mówię o ludziach którzy nie maja jeszcze pojęcia o wysiłku i porywająca się na maraton zrozumcie mnie wresszcie bo to staje się irytujące , co wie o wysiłku biegaxz który dwa razy w życiu zrobił wybieganie koło 25 km i kolejnym był Juz maraton pewnie ze dla niego to była walka skończyć bo on nie był gotowy na ten dystans niech dziękuje Bogu ze nie ma kontuzji!!! Maraton to 42 km bicia nogami w asfalt to nie ścieżki leśne gdzie większość z nas robi długie wybiegania to twarda nawierznia która czuja stawy stopy ten jeden maraton może być twoim ostatnim , i potem opowiesz wnukom wiedz dziadzius machnal maraton za młodu ale od tamtej pory ma problem z noga? Chyba nie takie historie chce się opowiadać wnukom;)))

[Ciawaraz]

Ja nie pisze tu o kontuzjach i historiach tego typu mówię o ludziach którzy nie maja jeszcze pojęcia o wysiłku i porywająca się na maraton zrozumcie mnie wresszcie bo to staje się irytujące , co wie o wysiłku biegaxz który dwa razy w życiu zrobił wybieganie koło 25 km i kolejnym był Juz maraton pewnie ze dla niego to była walka skończyć bo on nie był gotowy na ten dystans niech dziękuje Bogu ze nie ma kontuzji!!! Maraton to 42 km bicia nogami w asfalt to nie ścieżki leśne gdzie większość z nas robi długie wybiegania to twarda nawierznia która czuja stawy stopy ten jeden maraton może być twoim ostatnim , i potem opowiesz wnukom wiedz dziadzius machnal maraton za młodu ale od tamtej pory ma problem z noga? Chyba nie takie historie chce się opowiadać wnukom;)))

[qjonik]

Żeby się udało? Bez komentarza, niechce tu nic pisać bo zaraz wszyscy powiedzą ze się przechwalam ale z tym kilometrarzem co robię teraz maraton tak tylko aby przebiec to żaden wyczyn może brzmi to nie skromnie ale taka prawda i wiedza to wszyscy którzy tluka tyle km tyg co ja

Nie wątpię, że jesteś w stanie. Ale jednak nie przebiegłeś oficjalnego Maratonu. Z takim podejściem możesz stwierdzić że w przyszłym roku te 2h30 to cienko i że przygotujesz się na 2h15..
Albo odwrotnie, stwierdzisz że chyba nie jesteś w najlepszej formie- i co, pobiegniesz? A może lepiej poczekać i pobiec lepiej? itd itp. Można tak bez końca..

[qjonik]

Ja trochę rozumiem wszystkie punkty widzenia, aczkolwiek nie ukrywam, że dużo bliższe mi jest podejście Ciawaraza
(...)
Poważne podejście to solidne przygotowanie się na miarę swoich możliwości (nie tylko fizycznych, ale też godząc to z nauką, rodziną, itp.). Po takim, np. rocznym przygotowaniu, wiedząc na co się porywa, można startować. I wtedy, gdy ktoś da z siebie wszystko, a przybiegnie np. w 4 godziny, to może być z siebie dumny. (...)

Odnoszę wrażenie Ciawaraz ma inne zdanie niż Ty

[Ciawaraz]

Qjonik październik 2011 Chicago marathon o bedxiex 3 h złamane jesli nie będę w stanie tego zrobić nie wystartuje będę to Juz wiedział po teście na polowce 2 miesiące przed maratonem mam jeszcze rok i kupę pracy przed sobą wiedza to ci którzy zmierzyli się z bariera 3h takich czasów nie biega się a może się uda tu musisz być pewnym tego i nastawic się w głowie na taki czas a żeby nastawienie w głowie takie było musi być podparte solidnymtreningiem wykonanym w przygotowaniach dobrymi wynikami sprawdzianów Twojej dyspozycji robionymi w trakcie przygotowań ja wiem ze jest bardzo realne złamać te 3 h w moim wypadku

[qjonik]

i potem opowiesz wnukom wiedz dziadzius machnal maraton za młodu ale od tamtej pory ma problem z noga? Chyba nie takie historie chce się opowiadać wnukom;)))

Jak to nie, kiedyś jeden grek powiedział, że jego dziadek przebiegł maraton i umarł. I co? 2,5 tys lat później garstka ludzi zamiast iść spać kłóci się w jakim czasie trzeba przebiec ten dystans żeby nie obrazić jego pamięci )

[Ciawaraz]

Qjonikjak Juz będę biegał maraton w 2:15 to mnie na tym forum nie będzie tylko będę Zasowal na treningach od rana do nocy ale dzięki ze mi tego zyczysz:))))

[lone]

Ja trochę rozumiem wszystkie punkty widzenia, aczkolwiek nie ukrywam, że dużo bliższe mi jest podejście Ciawaraza
(...)
Poważne podejście to solidne przygotowanie się na miarę swoich możliwości (nie tylko fizycznych, ale też godząc to z nauką, rodziną, itp.). Po takim, np. rocznym przygotowaniu, wiedząc na co się porywa, można startować. I wtedy, gdy ktoś da z siebie wszystko, a przybiegnie np. w 4 godziny, to może być z siebie dumny. (...)

Odnoszę wrażenie Ciawaraz ma inne zdanie niż Ty

Może ma inne, już się trochę pogubiłem, ale pomysł, żeby maraton traktować poważnie jest słuszną koncepcją wg mnie.

[qjonik]

Może ma inne, już się trochę pogubiłem, ale pomysł, żeby maraton traktować poważnie jest słuszną koncepcją wg mnie.

No i z tą koncepcją pewnie już wszyscy się zgadzają

[joanna1012]

No właśnie że trzeba traktować poważnie i się przygotować to zgadzają się wszyscy tylko, że cała dyskusja się zaczęła od tego że jak ktoś biegnie w 5 godzin to w ogóle się nie przygotował (limit jest notabe 6 więc nie przybiega ostatni) i że powinien jeszcze trenować rok - 10 lat aż będzie gotowy przybieć w czasie poniżej 3 godzin a jak nie to won z elity bo maraton ma być elitarny

[joanna1012]

Ciawaraz ja ci naprawdę z całego serca życzę żebyś za rok przebiegł ten maraton w czasie z 2 z przodu i jeszcze ci życzę żebyś umiał się z tego cieszyć pomimo tego że truchtacze za tobą dostają taki sam medal - bo powiem ci że jak się nie będziesz umiał cieszyć to w ogóle nie warto startować

[Ciawaraz]

Maraton w 5 h tempo sr to około 7,07min/km szczerze jest to tempo szybkiego marszu ktoś kto szybko maszeruje yroche biegnie maszeruje biegnie zrobi taki czas zadajcie sobie teraz wszyscy pytanie czy to takie trudne aby się tym zachwycać? Autor mógł poczekać z maratonem rok pobiedz sobie polowke posmakowac długich wybiegan i biegania w grupie i zrobić maraton w 4 h i jego nogi zniosly by to lepiej i dochodził by do siebie szybciej i docenił by bardziej bo przygotowywał by się dłużej i miał by satysfakcję nie tylko ukonczylem ale za mną jeszcze byli ludzie z czasami koło 5h

[Ciawaraz]

Joanna cieszę się z każdego startu po złamaniu 3h będzie bariera 2.40 aby moc startować w sektorze elity na największych maratonach:)

[Ciawaraz]

Według mnie trzeba mierzyć wysoko i jak Juz biorę udział w jakiejś imprezie to dwbiutuje w dobrym stylu, ja przed pierwszym startem w swoim życiu wszedłem na wyniki z poprzednich lat zobaczyłem mniej wiecej gdzie jestem przed przygotowaniem i ile mogę się poprawić trenowalem do czasu 36 min 8 km pobieglem w 34 min bez planów w trampkach na wyczucie cwiczylem bez pulsometru na wysokim tetnie nie mając zielonego pojęcia o tym ci robię nie znałem jeszcze strony bieganie.pl i nie było osoby która by mi cokolwiek doradzila ze mam biegać inaczej cieszę się ze mój organizm znosk taki chaotyczny trening ( wyniszczajacy wręcz) chciał bym aby wtedy był ktoś kto by mi powiedział robisz złe rób tak i tak i ja staram się to przekazać w tych listach maraton jest dla biegaczy a nie ludzi truchtajacych!!!