las i pies

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Awatar użytkownika
Iwan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1161
Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Quote: from igor on 5:18 pm on May 19, 2004
Rzadko zabieram głos na podobne tematy, ale tak rozkosznego bubka jak Iwan szukać ze świecą. Kynolog pierwszej wody, do tego znawca prawa i niewątpliwie świetny biegacz. Poszukaj sobie, gościu, forum dla myśliwych czy innych amatorów zabaw z bronią w ręku dla przerośniętych kompleksiarzy a nie zawracaj d... ludziom opowieściami, że najlepiej jest odstrzelić psy a wtedy ludzie zaczną kupować kagańce. Albo idź pobiegaj; może trochę adrenalina opadnie.
I dobrze robisz Igorku (rzadko zabierając głos) jako, że albo nie potrafisz czytać  albo analizować czytanego tekstu.  Dlatego słabo Ci idzie. Jak masz jakieś konkretne zastrzeżenia to posłuż się cytatem. Obrażanie adwersarza świadczy jedynie o braku argumentów do merytorycznej dyskusji oraz o innych lukach...
Jedyne co zaprezentowałeś to typową w Polsce reakcję właściciela psa, gdy mu się zwraca uwagę, że powinien pupilkowi zakładać smycz i kaganiec.

(Edited by Iwan at 11:16 pm on May 19, 2004)
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
PKO
silos
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 426
Rejestracja: 10 lis 2003, 18:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Częstochowa

Nieprzeczytany post

Proponuje zakoniczyc już ten temat bo dojdzie tu jeszcze do rękoczynu :hahaha:  

Zróbmy sonde taka jak bawiliśmy sie w wybory

(Edited by silos at 6:34 pm on May 19, 2004)
[b]"Kto się ośmieli, wygrywa"[/b]
Awatar użytkownika
stonoga
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 263
Rejestracja: 26 lip 2003, 22:17

Nieprzeczytany post

Jeżeli jest jakiś kynolog na nasłuchu to konkretne pytanie. Dzisiaj na biegu o Puchar Warszawy pozbawiony kagańca piesek rasy rotwailer uciekł właścicielowi i ruszył ujadając w stronę grupki kilku zawodników w tym mnie. Ja stanąłem,  reszta biegła dalej. Kto miał większe szanse na przeżycie gdyby właścicielowi nie udało się w końcu dopaść swojego ukochanego czworonoga. Czasami po lesie biegam z gazem pieprzowym, ale nie wpadłem na pomysł aby brać to cacko na zawody.
Dlaczego mam wiecej nóg niż mózgów ???
Laszlo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 358
Rejestracja: 23 gru 2003, 09:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Wczoraj słyszałem w radio o zagryzionej na dniach dziewczynce, którą zagryzł nadzwyczaj łagodny do tej pory piesek, z którym często się bawiła... i tak sobie od razu pomyślałem o tej dyskusji.
Laszlo
[url]http://www.laszlo.pl[/url]
Perro
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 19 maja 2004, 11:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Racibórz

Nieprzeczytany post

http://info.onet.pl/923177,11,item.html jak by nie było człowiek zawsze ponosi wine za nieodpowiedzialnosc jak juz wczesniej mowiłem ja zawsze biegam z psem ktorego mam doczepionego do pasa a szelki wcale nie musza byc profesjonalne jak ktos tu wczesniej nadmieniał nie wiem w czym tutaj tkwi jeszcze problem
Perro
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 19 maja 2004, 11:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Racibórz

Nieprzeczytany post

silos
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 426
Rejestracja: 10 lis 2003, 18:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Częstochowa

Nieprzeczytany post

Quote: from Perro on 11:03 am on May 21, 2004
nie wiem w czym tutaj tkwi jeszcze problem
Problem tkwi w tym że niektórzy mogą i chcą a niektórym sie niechce, i tłumaczą sie ze to dla dobra pieska. Jak by to wszystko miało być dla dobra pieska to pytam po co się je udomowiło. Nie lepiej było je zostawić przyrodzie?


(Edited by silos at 12:34 pm on May 21, 2004)
[b]"Kto się ośmieli, wygrywa"[/b]
Perro
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 19 maja 2004, 11:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Racibórz

Nieprzeczytany post

Wiesz co to powiedz to tym ktorym sie nie chce a ostatnie zdanie zachowaj dla siebie
Awatar użytkownika
Wojand
Wyga
Wyga
Posty: 76
Rejestracja: 13 sty 2003, 21:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Hi
Dziwię się i nie potrafię zrozumieć ludzi, którzy trzymają psy tzw ras bandyckich, które od pokoleń były hodowane do walki, do agresji, do zagryzania. Takie psy agresję mają w genach i głupotą jest łudzić się, że mój to sama łagodność.
Myślę, że jest to przejaw jakiejś chorej osobowości i ciężkich kompleksów. Tak jak np. faceci mający kompleks małego członka muszą mieć duży świecacy samochód, tak chyba właściciele takich psów byli chyba zbyt wcześnie odstawieni od piersi i borykają się całe życie z brakiem poczucia bezpieczeństwa na który to brak, pies bandyta i morderca ma być antidotum.
Uważam, że powinien być zakaz trzymania przez przeciętnego Kowalskiego psa ras agresywnych (tak jest w Niemczech), tak jak nie wyobrażam sobie żeby ktoś trzymał w domu tygrysa, czy krokodyla opowiadajac, że jest to bardzo łagodne zwierzę.
Tym bardziej, że są przecież wspaniałe psy, przyjaciele człowieka jak np.bernardyny, labradory, golden retriwery czy nowofunlandy, które w genach mają łagodność i opiekuńczość i które można pokochać od pierwszego spojrzenia.
Wojand
Awatar użytkownika
ours brun
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 922
Rejestracja: 17 lip 2002, 20:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Nieprzeczytany post

dziś w czasie treningu miałem powtórkę sytuacji: dobiegam do rowerzysty (wygląda na inteligenta klasy średniej) za nim biegnie bokser bez smyczy (i kagańca oczywiście) zaczyna się mną interesować, rowerzysta nie oglądając się jedzie dalej. Proszę o złapanie pieska na smycz - brak reakcji. W końcu wyprzedzam na wąskiej ścieżce pieska i rowerzystę i mówię że powinien psa trzymać na smyczy i w kagańcu. Usłyszałem: "sam sobie załóż"
Awatar użytkownika
Iwan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1161
Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Typowa odpowiedź "kulturalnych i humanitarnych" właścicieli piesków. Ja też miałem ostatnio przygodę z psem "bez właściciela", który wyskoczył na mnie z mijanych w trakcie treningu zabudowań. Uciekł gdy ostro krzyknąłem na niego  i zobaczył, że coś trzymam w ręku (wyjmowałem gaz na psy). Pewnie myślał, że to kamień.
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
Awatar użytkownika
rono
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 751
Rejestracja: 17 kwie 2004, 20:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Podczas jednego z ostatnich treningów w lesie spotkałem panią z "pustą" szmyczą w rekach, która wielce zasmucona szybkim krokiem "zaliczała" dość dużo ścieżek, wołając z trwogą w głosie imię swego pupilka (robiłem rozgrzewkę). Gdy przechodziła obok mnie, zapytałem (czułem, co jest grane): "Ile kosztował?". Pani zobiła ciężką do opisania minę i powiedziała, że pies pobiegł za sarną. Żal mi tej sarny. To był seter.      
Awatar użytkownika
rono
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 751
Rejestracja: 17 kwie 2004, 20:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Iwan! Jestem z Tobą!
Awatar użytkownika
Ralphi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 304
Rejestracja: 27 lip 2003, 14:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Cóż za nieznoszące dyskusji głosy....
Skoro tak, to ja też w tym tonie:
Psy powinny być wyprowadzane luzem w miejscach, gdzie nie zagraża to bezpieczeństwu (głównie psów), tj. pola, łąki, lasy, pustkowia. W miejscach publicznych na smyczy. Jeżeli pies jest agresywny - luzem może znaczyć w kagańcu.
A tak serio - najlepszym towarzyszem podczas biegu i na spacerze jest pies. Każdy opiekun powinien znać swojego psa na tyle, żeby wiedzieć czy może go puścić luzem czy nie. (Czy pies się słucha, czy jest groźny, agresywny, tchórzliwy). I oczywiście brać to pod uwagę podczas spacerów.

Co, do mysliwych, na koniec jeszcze gorzki docip:

Myśliwy: Lis, to bardzo przebiegłe zwierze. Tropiłem ostatnio lisa cały dzień, a kiedy w końcu go ustrzeliłem, okazało się, że jest jamnikiem....

Ja mam jamniczkę....
Istota ludzka powinna umieć zmieniać pieluszki, zaplanować inwazję, zarżnąć wieprza, sterować statkiem, zaprojektować budynek, napisać sonet, (...), ugotować smaczny posiłek, walczyć skutecznie, umrzeć bohatersko. Specjalizacja jest dla insektów.
Awatar użytkownika
Pirx
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 162
Rejestracja: 27 kwie 2003, 15:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków - Podgórze

Nieprzeczytany post

Tez mam jamnika, biegam z nim po 3,5km raz na tydzien ;)
[b][url=http://www.republika.pl/maraton2003/]KKB "Dystans"[/url][/b]
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ