Niniejszym zamykam możliwość zgłaszania nowych typów.
No będzie ciekawie

- dzisiaj pierwszy raz biegałem od 20 sierpnia, a ostatni normalny tydzień biegowy to był do 10 sierpnia! - było śmiesznie, ale lepiej niż się obawiałem, także nie wiem dlaczego, ale dalej tryskam humorem (euforia z wizyty w Tatrach chyba mi jeszcze nie opadła

). Chyba należałoby zacząć typowania od nowa ....
No cóż przedobrzyłem chyba z obciążeniami i złapałem przydługą infekcję - pociąg odjechał. Niemniej jednak i tak zamierzam mieć frajdę z tego maratonu i z takim nastawieniem jadę do Berlina. Nie będzie tego czasu, co mógł być - ale już mi tego nie żal.
Mam nadzieję, że kolana mi się zregenerują wystarczająco do niedzieli.