co nie zmienia faktu, że jeśli biegasz wystarczająco szybko, to nie dość, że czujesz się "bardziej wyjątkowo" - to w dodatku jesteś tak traktowany przez innych...bartosz_ pisze:Zdanie które chyba najlepiej obala argument osób które chciałyby poczuć się bardziej wyjątkowo tylko dlatego że biegają szybciej od innych.mariuszbugajniak pisze:jakby nie było ludzi biegających 4 i 5h to "elita" biegająca w okolicach 3h nie byłaby elitą tylko szarym końcem, daleko za zawodowami
- i, co zabawniejsze - to wszystko przy amatorskim uprawianiu tego sportuDave Moorcroft w wywiadzie na głównej pisze: Podaj pięć słów, które najlepiej określają Ciebie jako sportowca.
Spełniony, uprzywilejowany, kochający rywalizację...
--------D.M, dalej tamże pisze:Trenowałem dwa razy dziennie, 7 dni w tygodniu - z wyjątkiem dni startowych. Zazwyczaj było to od 120 do 160 kilometrów (w tym dwie-trzy sesje tempówek). Taki reżim treningowy trzymałem nawet pracując dorywczo i na pełny etat!
przy okazji - powtórzę raz jeszcze:
jest też miejsce na maratony z limitem nie tylko 3h, ale i sporo szybszym - np Fukuoka ma limit 2:4x, co roku startuje tam kilkaset osób a i prestiż jest o niebo większy niż wszystkich maratonów w Polsce razem wziętych.
a że w Polsce nie ma miejsca na takie imprezy? no cóż, o czymś to świadczy...
zdrówko