Mam za sobą ponad setkę km przebiegniętych z Nike+iPod, w sumie na 6 treningach + jeden start.
Jak to wygląda w praktyce?
Podczas biegu musicie mieć przy sobie iPoda. Do niego koniecznie trzeba wcisnąć czujnik (wykorzystuje gniazdo do ładowania i synchronizacji iPoda).
Kolejna obowiązkowa rzecz to czujnik ruchu (czujnik kroku?), który umieszczony jest w bucie firmy Nike, pod wkładką buta. Czujnik nie jest na stałe związany z butem, można przenieść go do innego buta, ale wciąż musi być to Nike dedykowany do Nike+, czyli posiadający zagłębienie w podeszwie, by umieścić czujnik.
Tu rodzi się pytanie, czy nie można umieścić tego czujnika,” domowym” sposobem w innym bucie. Np. unieruchamiając go między sznurówkami? Rozum podpowiada, że można tak zrobić i chyba nie będzie to miało wpływu na działanie całego ustrojstwa. Piszę o tym, bo trudno mi uwierzyć, że po kupnie Nike+ każdy biegacz natychmiast ograniczy swoją stajnię (tj. zestaw butów) do butów jednego producenta.
Po umieszczeniu czujnika w iPodzie, w jego menu pojawia się nowa pozycja: Nike+iPod. Po jej wybraniu należy dokonać ustawień, z których najważniejsze to: podanie wagi, wybór głosu, który będzie później informował Was o kluczowych parametrach treningu, wybór PowerSong. PowerSong to wybrany fragment muzyczny, czy utwór, który możecie łatwo wywołać podczas biegu, by się motywować.
W ramach ustawień możecie przeprowadzić również kalibrację urządzenia. Ja tego nie zrobiłem. Moje porównanie wyników dystansu z treningu między Nike+, innym urządzeniem rejestrującym dystans na podstawie GPS wskazuje na tyle niewielką różnicę (np. 250m na 18km biegu), że zaniechałem tego działania. Ktoś może powiedzieć, że to duża różnica. W mojej ocenie, prognozując kto jest grupą celową rozwiązania Nike+ (o tym później), nie ma to znaczenia.
Trening
Rozpoczynając trening musimy zrobić 2 rzeczy:
Pozwolić iPodowi „znaleźć” czujnik w bucie
Wybrać rodzaj treningu
Znalezienie czujnika jak dotąd nigdy nie przyniosło problemu, po kilku krokach iPod komunikował, ze „widzi” czujnik.
Jeśli chodzi zaś o wybór treningu, to mamy do dyspozycji
Trening: prosty – nie wyznaczamy sobie żadnych limitów, urządzenia po prostu rejestruje bieg.
Trening: czas – ustalamy limit czasowy treningu
Trening: dystans – tu limitem jest dystans
Trening: kalorie – tu limitem jest ilość spalonych kalorii.
Po treningu
Urządzenie podaje następujące parametry treningu
:Datę i godzinę
:Czas
:Tempo
:Dystans
:Kalorie
:Muzykę jaką słuchaliście
Przy komputerze
Trening można via Internet i zainstalowany na komputerze iTunes przesłać do dedykowanego serwisu internetowego. W ramach serwisu treningi są zliczane i wizualizowane na atrakcyjnych grafach. Wiecęj na temat serwisu internetowego znajdziecie tutaj. http://nikeplus.nike.com/nikeplus/index.jhtml
Muzyka
To chyba oczywiste, ale … napiszę o tym. Podczas biegu Wasz iPod pozostaje regularnym iPodem, zatem możecie go tradycyjnie wykorzystywać jako źródło muzyki/podcastów/wszelkiego innego muzycznego dobra.
Dla kogo jest Nike+iPod? czyli moje spekulacje dotyczące tzw. grupy celowej.
Obok Nike+ posiadam Forerunnera 305. Zderzenie funkcjonalności tych dwóch urządzeń podpowiada, że Nike+ to fajna zabawka, a może nawet narzędzie dla tych, którzy biegają przede wszystkim dla przyjemności, nie zagłębiając się w tematy związane z planowaniem, egzekucją i kontrolą treningu. Nike+ nie posiada pulsometra, bo rzeczywiście przeciętny biegacz go chyba nie potrzebuje.
To urządzenie dla ogromnej grupy biegaczy, która chce wiedzieć ile przebiegła, ile czasu im to zajęło i ile w przybliżeniu kosztowało ich to kalorii. Dodatkowo mogą to robić słuchając muzyki, co jak obserwuję jest dość częstym połączeniem (nawet na zawodach, co już mnie nieco dziwi

Podsumowując:
Nike+iPod jest fajnym gadżetem biegowym.
Polar czy Garmin dedykuje swoje urządzenia do nieco innych celów biegowych.
Plusy urządzenia
: Łatwość obsługi – jeśli ktoś potrafi obsłużyć iPoda, potrafi obsłużyć Nike+
: Wszystkie plusy iPoda (to nie to forum, by pisać laurkę dla Apple)
: All in one, czyli muzyka, i urządzenie do rejestracji treningu w jednym.
Minusy
: Rozwiązanie dedykowane do butów firmy Nike (dla innych trzeba posiłkować się „patentami”).
: Dostęp do analizy danych treningowych tylko przez serwis internetowy, który dodatkowo jest raczej fajerwerkiem, niż narzędziem do analizy treningu (to nie jest SportTracks, czy Garmin Center).
: To nie jest zegarek - nie ma paska, czyli trzeba mieć kieszeń na urządzenie, albo kupić saszetkę na rękę.