co robicie z kundlami?

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Awatar użytkownika
Iwan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1161
Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Ecch... znowu ten sam temat i jatka.
Dla przypomnienia:
"Pies przyjacielem biegacza?" - Jacek Fedorowicz
http://www.runners-world.pl/forum/index ... -biegacza/
Ciekawy punkt widzenia, z którym się zgadzam.

I mój wpis z 2004
Iwan pisze:No i znowu temat powraca jak bumerang. Dzisiaj miałem znowu przygodę z pieskiem bez kagańca. Dwoje młodych ludzi spacerowało sobie z kundlem (niezbyt dużym, sięgał mi do kolana) bez smyczy i kagańca. Piesek gdy mnie zobaczył najpierw przystanął a następnie rzucił się w moją stronę jeżąc sierść, pokazując kły i charcząc...i co na to zwolennicy teorii, że to właściciel powinien decydować czy pies ma być w kagańcu czy nie? Jego właściciele pewnie też byli przekonani, że znają jego reakcje! Wiecie kochani jak się ta znajomość zakończyła?
Pies dostał kopa ( i to chyba silnego, bo biegłem szybko i trudno to w biegu zrobić z wyczuciem), okręciło go w powietrzu ze dwa razy. Chyba go porządnie uszkodziłem bo skowyczał dość długo, zdążyłem odbiec jeszcze ze 200 metrów i go słyszałem. Parka właścicieli została pouczona, że następnym razem psina powinna być w kagańcu.
I co? Ja mam wyrzuty sumienia i zepsuty wieczór (bo wbrew pozorom lubię psy), parka pewnie zepsutą randkę, kupę stresów, extra-wizytę u weterynarza i to wszystko tylko dlatego, ŻE SIĘ K..WA NIE CHCE LUDZIOM DBAĆ O SWOICH PODOPIECZNYCH I PRZESTRZEGAĆ PRAWA W MIEJSCACH PUBLICZNYCH -ZAKŁADAJĄC SWOIM PSOM SMYCZ LUB KAGANIEC!!! :wrrwrr:
Całość tu:
http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... hilit=pies

Przez te kilka lat przeżyłem kilkanaście takich przygód. Część zakończona w siedzibie Straży Miejskiej - bo właściciel czworonoga miał wątpliwości kto ma rację.
Bezmyślność i głupota ludzka jest nieskończona.
Jak widać przez lata nic się nie zmienia... więc szkoda prądu na spory. Już mnie to nawet przestało denerwować...
Ostatnio zmieniony 23 paź 2012, 15:00 przez Iwan, łącznie zmieniany 3 razy.
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
New Balance but biegowy
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

pełna zgoda z Iwanem. ja tez lubię psy ale nie pozwolę im siebie gryźć (o ile zdołam nie pozwolić), nawet za cenę krzywdy psa i właściciela.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Awatar użytkownika
prorok
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 359
Rejestracja: 28 lut 2012, 13:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Totalny kretynizm.
Awatar użytkownika
WojtekM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1991
Rejestracja: 18 lip 2012, 19:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Radzionków

Nieprzeczytany post

wojtek pisze:https://www.youtube.com/watch?v=DBrEwQc ... ature=plcp
taka reklama UMBRO to antyreklama.
swoją drogą miałem kiedyś lajfstajlowe UMBRO - liche były.
Go Hard Or Go Home
blink
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 788
Rejestracja: 14 wrz 2010, 10:31
Życiówka na 10k: 53
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Beskid

Nieprzeczytany post

Coś tu jest jednak nie tak.
Przecież, dużo większe zagrożenie stwarzają wyprzedzający na trzeciego albo na przejściach dla pieszych, ew. kierowcy pijani, a jakoś nikt, tak bez pardonu, nie leje ich w mordę ani nie usiłuje spryskać ich gazem zza winkla.
Każdy pije według własnego pragnienia...

Obrazek
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

bo

1. za szybko jadą
2. mają zamknięte okna.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
Apex
Wyga
Wyga
Posty: 133
Rejestracja: 05 paź 2012, 12:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Pokaż mi pijanego który chce wsiąść do auta to pokaże Ci jak się w mordę wali.
Przepraszam wszystkich ale na pijanych jestem uczulony i wysiada mi racjonalne myślenie jak taki kiep próbuje jechać czy nie daj Boże bić kobietę, dzieci czy zwierzęta. Ale nie popadajmy w skrajność, mówimy tu o psach teraz.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

a jak pijany biegacz bije psa, który go gryzie, to kogo walisz w mordę? jeżeli obu, to którego pierwszego?
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Pawel1973
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 29
Rejestracja: 19 sty 2011, 14:24
Życiówka na 10k: 42
Życiówka w maratonie: 4.18

Nieprzeczytany post

No cóż, jeśli ktoś jadąc niebezpiecznie naraża ciebie na ryzyko to chyba reagujesz, nie? Podobnie z psem- jak atakuje ciebie to mu dajesz szarpać nogawkę? Zresztą chyba dyskusja nie ma sensu. Padło kilka opisów zachowań wobec psów i chyba tylko o to chodziło. Niech ci co kochają psy robią to nadal i nie przekonują tych którzy mają niemiłe wspomnienia, do nadstawiania ręki czy łydki.
Awatar użytkownika
Iwan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1161
Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Nikt normalny nie lubi kopać psa, traktować go kijem czy gazem. Ale też nikt nie przepada za podartymi spodniami (legginsami), szytą łydką i przerwą w treningach. Przynajmniej ja nie przepadam.
Może niech każdy zachowuje się adekwatnie do przepisów i sytuacji, a będzie OK.
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
Awatar użytkownika
fotman
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1738
Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Iwan pisze:Nikt normalny nie lubi kopać psa, traktować go kijem czy gazem. Ale też nikt nie przepada za podartymi spodniami (legginsami), szytą łydką i przerwą w treningach. Przynajmniej ja nie przepadam.
Może niech każdy zachowuje się adekwatnie do przepisów i sytuacji, a będzie OK.
Amen.


:oczko:
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
Awatar użytkownika
Angua
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 798
Rejestracja: 15 cze 2012, 08:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

blink pisze: Stary, dlaczego nie reagujesz na "psa obronnego nagminnie puszczanego luzem", co uważasz za niebezpieczne, tylko... czekasz aż pogryzie czyjeś dziecko?
Zgłoś to gdzie należy i zagrożenie minie raz na zawsze. Jeśli nie minie to zgłosisz drugi raz.
Tym bardziej, że odwołujesz się do wyobraźni, analizy i myślenia...
Myślisz, że to coś da?
Mamy takiego jednego na osiedlu, właściciel alkoholik pierwsza klasa, pies wiecznie bez smyczy, ciągle mandaty dostają, pies 2 razy na obserwacji był, pogryzł nawet właścicielkę i co? I nic. Pies zadbany, to nikt go właścicielowi nie zabierze.
Blogowanie
Komentowanie
Obrazek
_________________________________________
"Bieganie dało mi odwagę by zaczynać, determinację, aby wciąż próbować i duszę dziecka, aby mieć z tego wszystkiego zabawę po drodze."
blink
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 788
Rejestracja: 14 wrz 2010, 10:31
Życiówka na 10k: 53
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Beskid

Nieprzeczytany post

:ojoj: No, to faktycznie trzeba pobić tę pogyzioną niedostatecznie żonę alkoholika, a jego psa, gdzieś po kryjomu, zdusić gazem. Jemu samemu połamać kolanka. Skoro całe osiedle, z policją, strażą, organami państwowymi i samorządowymi nie daje jednemu psu rady, to nie macie innego wyjścia jak tylko cofnąć się, zbiorowo, do XIX wieku. Może akurat dacie radę?
Każdy pije według własnego pragnienia...

Obrazek
Awatar użytkownika
Iwan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1161
Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

blink pisze::ojoj: No, to faktycznie trzeba pobić tę pogyzioną niedostatecznie żonę alkoholika, a jego psa, gdzieś po kryjomu, zdusić gazem. Jemu samemu połamać kolanka. Skoro całe osiedle, z policją, strażą, organami państwowymi i samorządowymi nie daje jednemu psu rady, to nie macie innego wyjścia jak tylko cofnąć się, zbiorowo, do XIX wieku. Może akurat dacie radę?
No, to "wujek dobra rada" ... poradź coś. Konkretny przypadek Angua podała.
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
ODPOWIEDZ