Co czytacie, gdy nie biegacie :)

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

mclakiewicz pisze: Chciałem przeczytać Eco - Baudolino. Nie dałem rady już po drugiej stronie. Pierwszy rozdział to dziennik bohatera pisany językiem stylizowanym na dawny, dla mnie kompletnie nudne i niepotrzebne. Dałem sobie spokój z Eco, chociaż dostałem w prezencie Historię miejsc legendarnych i nie wypada nie przeczytać, więc może wrócę do niego.

Też poległam na "Baudolino". Tak samo jak utknęłam w połowie "Tajemniczego płomienia Królowej Loany" :trup:

No nie mogłam po prostu, tak mnie ta książka męczyła, w dodatku tak nienawidzę tematu II Wojny Światowej, że po prostu dałam sobie spokój.

Ale "Imię Róży" dosłownie połknęłam. :-)
I świetny jest zbiór jego felietonów "Zapiski na pudełku od zapałek"
Lekkie, krótkie, błyskotliwe i zabawne. Zdarzało mi się na zmianę ryczeć ze śmiechu i kiwać głową w potakiwaniu.
"Piekielny dzbanuszek" i rozdział o bibliotekach miejskich udowodniły mi, ze nie jestem sama ze swoimi problemami dnia codziennego. :hahaha:
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
mszary
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 630
Rejestracja: 27 wrz 2010, 07:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Witkowo Drugie

Nieprzeczytany post

"Hobbit"
i teraz już wiem, że takich filmów nie wolno oglądać przed przeczytaniem książki :hahaha:
Awatar użytkownika
mclakiewicz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1616
Rejestracja: 24 lut 2013, 09:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bytom

Nieprzeczytany post

"Imię Róży" jakoś mnie nie pociąga, oklepane, film widziałem parę razy, jakoś mnie nie ciągnie.
Z braku laku zabrałem się po raz trzeci już za "To!" Kinga - moja ukochana jego książka. Powieść epicka, ma w sobie wszystko: horror, dramat, komedię, obyczajowość, erotykę, nostalgię.
BLOG KOMENTARZE


Obrazek



5 km - 23:49
10 km - 46:32
Półmaraton - 1:43:53
Maraton - 4:16:15
Mortimer
Wyga
Wyga
Posty: 125
Rejestracja: 12 sie 2011, 11:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jako że w październiku przeciążyłem sobie to i owo podczas zawodów, a rehabilitację rozpocząłem późno (myślałem, że samo przejdzie; nie przeszło) i póki co przebiega ona dość opornie, nagle okazało się, że mam sporo czasu do dyspozycji. Niemałą jego część spędzam nad lekturą (nie oglądam TV).
W sumie w ciągu ostatnich 3 miesięcy przeczytałem:
1. 5-tomowy cykl "Starship" Mike'a Resnicka (militarna space opera). Opinia: gniot, szkoda czasu. Doczytałem do końca, bo nie lubię zostawiać niedomkniętych historii, ale odradzam bliźnim sięganie po te książki.
2. 4-tomowy cykl hyperioński Dana Simmonsa. Opinia: "Hyperion" zjawiskowy, genialna, nieco mistyczna powieść, jedna z najlepszych pozycji w całej literaturze SF. Jak dla mnie absolutnie porównywalna do takich klasyków, jak "Diuna". "Upadek Hyperiona" taki sobie, trochę zapchajdziura, jakby autor miał pomysł na kolejne tomy (znacznie lepsze) i jakoś musiał doprowadzić akcję do punktu, po którym będzie można napisać następną powieść. "Endymion" i "Tryumf Endymiona" bardzo przyjemnie napisane, acz znacznie bardziej konwencjonalne, niz pierwszy tom cyklu, niemniej warte poświęcenia czasu. Nie ta klasa, co "Hyperion", ale naprawdę dobre książki.
3. Dwa 3-tomowe cykle Briana Herberta i Kevina Andersona, osadzone w universum "Diuny" Franka Herberta (ojca Briana) - "Preludium do Diuny" i "Legendy Diuny". Opinia: Czytadła, ale całkiem sprawnie napisane. Absolutnie nie ten poziom, co "Diuna", ale nie czyta się źle. Można w tym czasie robić gorsze rzeczy. Z tym, że jak chyba każdy miłośnik prozy Franka Herberta miałem swoją wizję mitycznej (w czasach, kiedy rozgrywa się akcja "Diuny") dźihad butlerjańskiej, wojny z myślącymi maszynami, etc. i to, co zaproponowali panowie Herbert Jr i Anderson niekoniecznie było z nią kompatybilne, co trochę zakłóciło mi odbiór całości.
4. 8 z 9 tomów cyklu "Brotherhood of war" W.E.B Griffina (nie mam ostatniego, "Special ops", nie mylić ze "Special operations" z cyklu "Badge od honor"). Opinia: jak ktoś lubi lekką, nie bez humoru napisaną prozę poświęconą wojsku i wojownikom (bo bohaterowie Griffina nie są żołnierzami, tylko wojownikami, stąd nie do końca pasują do zuniformizowanej i opartej na schematach armii), dającą przy tym całkiem niezły wgląd w meandry polityki poszczególnych rodzajów amerykańskich sił zbrojnych, ich wzajemnego podgryzania się i walki o wpływy u cywili trzymających kasę - nie musi szukać dalej. Świetna lektura (w swoim gatunku, oczywiście). Taka saga z całą gębą, rozciągnięta na 20 lat (od końca II wojny światowej do początków interwencji USA w Wietnamie). Niemniej "Stąd do wieczności" to nie jest ;-)
5. "Maszynę róznicową" Bruce'a Sterlinga i Williama Gibsona. Opinia: intrygująco wymyślona, sugestywna wizja świata, w którym w XIX wieku zbudowano i upowszechniono maszyny róznicowe - mechaniczne komputery oparte o ideę stworzoną przez Charlesa Babbage'a. Tytuł ten uchodzi za założycielski dla nurtu steampunk w literaturze SF.
6. "www.1939.com.pl" i "www.1944.waw.pl" Marcina Ciszewskiego. Opinia: sprawnie, przyjemnie napisana historia niechcianej podróży w czasie, będącej udziałem samodzielnej jednostki wojskowej stworzonej z myślą o misji w Afganistanie. Nasi XXI-wieczni wojacy, uzbrojeni m.in. w czołgi "Twardy", "Rosomaki" i Mi-24 oraz spore zapasy materiałów wojennych, trafiają - jak tytuły wskazują - w realia II wojny światowej. W "www.1939.com.pl" akurat 1 września 1939r., na zaplecze jednej z niemieckich armii wcielających w czyn ideę Drang nach Osten. W "www.1944.waw.pl" nasi dzielni wojacy - po wielu przygodach - trafiają do Warszawy w przededniu Powstania. Interesująca wizja zdarzeń znanych nam z lekcji historii (i corocznych medialnych, upolitycznionych histerii) w alternatywnym wydaniu, z gorzkawą refleksją, że ewentualny sukces Powstania nie musiałby wcale oznaczać Polski wolnej od narzuconej siłą przyjaźni Wielkiego Brata zza Buga. Co prawda znajomy ex-żołnierz twierdzi, że opisy walk nie są przesadnie zgodne z realiami pola walki, ale z punktu widzenia laika nie rzutuje to na odbiór całości. Czyta się przednio.
7. "Berlin. Upadek 1945" Antony'ego Bevoora. Opinia: przystępnie napisana, bogata w szczegóły (dla niektórych kontrowersyjne niekiedy, autor m.in. dużo uwagi poświęca gwałtom i rozbojom, jakich dopuszczali się czerwonoarmiści) książka historyczna (nie powieść). Dobrze się czyta, bez utraty szczegółowości wymaganej od pozycji tego typu. Pokazuje sytuację zarówno ze strony Niemców, jak i ZSRR i zachodnich Aliantów, zarówno w skali makro (decyzje polityczne, rozgrywki między skłóconymi głównodowodzącymi), jak i mikro. Sporo odwołań do dokumentów z epoki - listów, raportów, artykułów prasowych i wydawnictw propagandowych. Warto przeczytać, żeby zdobyć (poszerzyć) wiedzę o tym, w jakich konwulsjach zginęły hitlerowskie Niemcy.
Wcześniej czytałem "II wojnę światową" tego autora - rewelacyjna lektura. Bardzo kompleksowo opisuje szaleństwo, jakie rozpętało się na Ziemi w II połowie lat 30-tych ubiegłego wieku (początkiem którego była jednakże nie napaść Niemiec na Polskę, ale inwazja Japonii na Chiny), jego polityczne i ekonomiczne (istotny czynnik zwłaszcza jeśli chodzi o Daleki Wschód) przyczyny, przebieg, rywalizacje dowódców, ich błędy. A wszystko okraszone sporą liczbą szczegółów, które umykały innym historykom (np. kwestia praktykowania kanibalizmu przez japońskich żołnierzy w ostatnim okresie wojny).
Sent from my ENIAC
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

cava pisze:
Też poległam na "Baudolino". Tak samo jak utknęłam w połowie "Tajemniczego płomienia Królowej Loany" :trup:
"Tajemniczy płomień..." to rzecz hermetycznie włoska, też jej nie przebyłem bo to podróż sentymentalna Eco do krainy dziecięcych fascynacji. To tak jakby Włoch próbował czytać książkę Polaka opartą na skojarzeniach z komiksami Kapitan Żbik, książkami Niziurskiego czy Nienackiego, opowieściami o czarnej wołdze, pistoletach precyzja, lodach bambino czy innych arcypolskich i arcydziecinnych rzeczach. Jak to czytałem to zastanawiałem się po co to było w ogóle tłumaczone na nasze.
Z Eco jeszcze "Wyspa dnia poprzedniego" jest fajna. Ale Baudolino mi się zasadniczo bardzo podobał - zakręcona książka
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

"Niełatwy dzień" Marka Owena - http://lubimyczytac.pl/ksiazka/160090/nielatwy-dzien
Podobało mi się, zwłaszcza, że lubię takie klimaty :) Ciekawie było poczytać, jak wygląda od podszewki trening elitarnego Navy Sealsa i co oni tak naprawdę robią w warunkach bojowych. Jest akcent polski (wspomniany GROM), jest też akcent biegowy - jak się okazuje, najbardziej elitarni komandosi USA noszą na akcje buty biegowe, i to do tego Salomony :spoko:
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
lepkareka
Wyga
Wyga
Posty: 120
Rejestracja: 30 kwie 2012, 18:14
Życiówka na 10k: 00:49:48
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa - Ursus

Nieprzeczytany post

Zafon - Cień wiatru, niesamowita książka.
Maraton - 3:45

„Jeśli ktoś jest w stanie pokonać 160, 80, czy nawet 42 kilometry, to zyskuje taką wiarę we własne możliwości, że poradzi sobie ze wszystkim” – Scott Jurek
Awatar użytkownika
Jaseq
Wyga
Wyga
Posty: 74
Rejestracja: 11 lis 2012, 15:31
Życiówka na 10k: 40:22
Życiówka w maratonie: 03:35:28

Nieprzeczytany post

"Autobiografia Stalina" Richard Lourie -wstrząsająca powieść Louriego w mistrzowski sposób łączy prawdę z fikcją. Pisarz wnika w umysł psychopatycznego mordercy, w którym żądza władzy łączy się z przebiegłością i demonicznym okrucieństwem (cytat z lubimyczytac.pl)
Polecam! Powieść naprawdę wciąga (jak mazurskie błoto :hej: )
Biegam, pływam, roweruję.
Awatar użytkownika
mclakiewicz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1616
Rejestracja: 24 lut 2013, 09:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bytom

Nieprzeczytany post

kachita pisze:"Niełatwy dzień" Marka Owena - http://lubimyczytac.pl/ksiazka/160090/nielatwy-dzien
Podobało mi się, zwłaszcza, że lubię takie klimaty :) Ciekawie było poczytać, jak wygląda od podszewki trening elitarnego Navy Sealsa i co oni tak naprawdę robią w warunkach bojowych. Jest akcent polski (wspomniany GROM), jest też akcent biegowy - jak się okazuje, najbardziej elitarni komandosi USA noszą na akcje buty biegowe, i to do tego Salomony :spoko:

O, widzę, że nie tylko ja z grona truchtaczy mam konto na Lubimy czytać :spoczko:
BLOG KOMENTARZE


Obrazek



5 km - 23:49
10 km - 46:32
Półmaraton - 1:43:53
Maraton - 4:16:15
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

mclakiewicz pisze:O, widzę, że nie tylko ja z grona truchtaczy mam konto na Lubimy czytać :spoczko:
:hej:

Czytam sobie właśnie książeczkę "Zamień chemię na jedzenie" pani Julity Bator i zgrzytam zębami z poirytowania. Temat dobry i słuszny, a tak skopany. Masakra! Przykłady są bez sensu, na poparcie swoich tez pani pisze na ten przykład, że współczesna pszenica jest zła i że jej znajoma przestała jeść pszenicę i od razu jej się polepszyło. Znaczy się, teza potwierdzona. Grrrr! A pisanie, że można robić własny jogurt, kefir, ser, twaróg, chleb, mąkę, jaja i mięso kupować od chłopa, coś tam, coś tam, że to naprawdę nie zajmuje dużo czasu, trzeba tylko chcieć, jest też mega wkurzające. Ale ponieważ jednak coś tam wartościowego w tej książce jest, to tylko dlatego jeszcze nie ciepnęłam czytnikiem w kąt, chociaż jestem tego bliska ;)
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
Gryzzelda
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1710
Rejestracja: 29 cze 2012, 21:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraina Deszczowcow

Nieprzeczytany post

szacun za wytrwalosc, Kachita :)
Awatar użytkownika
kulawy pies
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
Życiówka na 10k: słaba
Życiówka w maratonie: megasłaba
Lokalizacja: hol fejmu

Nieprzeczytany post

Kachita, a czy w tej książce nie jest aby najciekawsze nazwisko autorki? :oczko:

u mnie na tapecie seria reportażowa z wydawnictwa Czarne. od świąt już chyba osiem sztuk. na żaden słaby tytuł jeszcze nie trafiłem, a Gazmend Kapllani jest naprawdę bezbłędny - i do smakowania.

ostatnio z literatury faktu przez trzy dni przeczytałem prawie cały serwis otomoto - bo mi samochód ukradli.
Przygoda językowa co najmniej na miarę Mechanicznej Pomarańczy. no, w takim stylu.

zdrówko
mastering the art of losing. even more.
Awatar użytkownika
prorok
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 359
Rejestracja: 28 lut 2012, 13:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Przyjdzie Mordor i nas zje, czyli tajna historia Słowian- na legimi, coś jak spotify, płacisz dwie dychy miesięcznie i możesz ściągać ebooki na tablet, fajna sprawa, parę fajnych książek mają..
Awatar użytkownika
wypass
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2077
Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
Życiówka na 10k: 53min 56s
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: radom

Nieprzeczytany post

mclakiewicz pisze:
kachita pisze:"Niełatwy dzień" Marka Owena - http://lubimyczytac.pl/ksiazka/160090/nielatwy-dzien
Podobało mi się, zwłaszcza, że lubię takie klimaty :) Ciekawie było poczytać, jak wygląda od podszewki trening elitarnego Navy Sealsa i co oni tak naprawdę robią w warunkach bojowych. Jest akcent polski (wspomniany GROM), jest też akcent biegowy - jak się okazuje, najbardziej elitarni komandosi USA noszą na akcje buty biegowe, i to do tego Salomony :spoko:

O, widzę, że nie tylko ja z grona truchtaczy mam konto na Lubimy czytać :spoczko:

To coś jak BiblioNETka ?
Lepsze czy gorsze ?
Graficznie bardziej mi się podoba...może warto się przenieść... :niewiem:
Awatar użytkownika
Gryzzelda
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1710
Rejestracja: 29 cze 2012, 21:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraina Deszczowcow

Nieprzeczytany post

Ja wczoraj probowalam sie przeniesc z bibilionetki i zwatpilam. Mimo malo atrakcyjnego interfejsu zdecydowanie bardziej funkcjonalna. Ale moze za malo czasu poswiecilam na lubimy czytac
ODPOWIEDZ