Wiara, nadzieja i miłość .... u biegaczy

[Iwan]

Czy ta jego "wszechmocność" objawiała się też tym, że musiał poświęcić swojego syna na krzyżu? A może nie musiał tylko chciał?
Czy ta jego "wszechmocność" objawiała się też tym, że nie stworzył człowieka doskonałego wolnego od grzechu?
Klasycznie: "Czy byt wszechmogący mógłby stworzyć kamień tak ciężki, że nawet on sam nie mógłby go podnieść?" ,
Resztę Ci daruję, bo forum biegowe to nie miejsce na jatki teologiczne.
Na czynniki pierwsze rozłożył to Richard Dawkins w swojej książce "Bóg urojony". Zapoznaj się może...

Iwan, dotykasz najważniejszych kwestii w mojej wierze. Na te pytanie wiara daje oczywiście odpowiedzi, które ją pogłębiają, wcale jej nie naruszają rozumiem, że z punktu widzenia racjonalizmu, ateizmu, ogólnie rzecz biorą cosoby niewierzącej, zadane przez ciebie pytania obnażają bezsensownośc wiary jednak jest tak dlatego, że nie wychodzisz poza swoje, w pewien sposób ograniczone, kategorie myślowe. jesli chcesz, to mogę Tobie napisać jak wiara odpowiada na zadane przez Ciebie pytania, ale wolalbym to zrobic przez priv - nie chciałbym by te kwestie zostały potraktowane lekce i naprędko, pewnie są tez zbyt "cięzkie" jak na otwarte forum i Adam je wytnie

No, przecież sprawy wiary są Twoim zdaniem kwestią publiczną... a tu na priv.
Uporaj się może publicznie choć z ujęciem klasycznym:
"Czy byt wszechmogący mógłby stworzyć kamień tak ciężki, że nawet on sam nie mógłby go podnieść?" . To chyba nie jest zbyt "ciężkie"?

[brujeria]

Ja mogę od siebie tylko dorzucić, że dyskusja nie ma sensu, bo "tolerancyjni" ateiści coraz bardziej się nakręcają, aż zakaz krew się poleje. Oczywiście w imię obrony tolerancji, wolności słowa i wyznania.

Fotman podsumował to jednym zdaniem i silenie się Qba na dalsze wyjaśnienia nie ma sensu.

[brujeria]

"Czy byt wszechmogący mógłby stworzyć kamień tak ciężki, że nawet on sam nie mógłby go podnieść?" . To chyba nie jest zbyt "ciężkie"?

A skąd wiesz, że nie jest w stanie?

[Qba Krause]

Iwan, absolutnie. O. Salij, którego bardzo lubię i cenię, pisze tak:

http://mateusz.pl/ksiazki/js-sd/Js-sd_07.htm

a ja się pod tym podpisuję

[brujeria]

Iwan, absolutnie. O. Salij, którego bardzo lubię i cenię, pisze tak:

http://mateusz.pl/ksiazki/js-sd/Js-sd_07.htm

a ja się pod tym podpisuję

Ależ to są jakieś farmazony za przeproszeniem. Takie intelektualne siano rodem z religia.tv.
Bóg Morze Czerwone rozdzielił, więc co to za problem z tym kamieniem

[Iwan]

Iwan, absolutnie. O. Salij, którego bardzo lubię i cenię, pisze tak:

http://mateusz.pl/ksiazki/js-sd/Js-sd_07.htm

a ja się pod tym podpisuję

Czy możesz zacytować konkretną odpowiedź na moje pytanie.
Być może z powodu zmęczenia ciężkim tygodniem pracy nie jestem w stanie jej odszukać wśród tych wywodów. Będzie mi się zdecydowanie łatwiej odnieść do konkretu.

"Czy byt wszechmogący mógłby stworzyć kamień tak ciężki, że nawet on sam nie mógłby go podnieść?" . To chyba nie jest zbyt "ciężkie"?

A skąd wiesz, że nie jest w stanie?

Nie wiem. Dlatego pytam. Twoim zdaniem Bóg jest w stanie stworzyć taki kamień?

[Qba Krause]

bru, Iwan, niestety jestem bezradny. dla mnie to nie sa farmazony a konkret. jeżeli lektura artykułu z podanego linku nie jest dla Was odpowiedzią na zadane pytanie, to nic co ja sam powiem, tego nie zmieni.

[saper]

saper, po pierwsze, bardzomi przykro, że masz o mnie tak złe zdanie. po drugie, miło by było gdybyś odpowiadał na konkretne pytanie jakie zadaję, łatwiej będzie dyskutować, chyba, że chcesz jedynie zamanifestować swoje zdanie. po trzecie, sprobuj podac proszę przykłady sytuacji, gdy moje jako katolika postepowanie zagraża Tobie, wyrządza krzywdę itd.

To ze mam takie zdanie o Tobie jak wyrazilem jest niczym w porownaniu do tego, ze Ty przyznajesz sobie prawo do stanowienia o mnie wbrew mnie wedlug Twojej wiary. Tak wiec to mi jest przykro i mam nadzieje ze nie znajdzie sie wiecej takich jak Ty bo wtedy moge poczuc sie zagrozony.

Juz nie odpowiadam, poniewaz doszedlaem do wniosku ze dalsza dyskusja z Toba w tym temacie jest bezcelowa. Jestes okopany na stanowisku, ktore jest dla mnie nie do przyjecia. Ani Ty ani ja swojego zdania nie zmienimy, tylko bedziemy sie przekomazac a na to szkoda mi czasu. Tak wiec teraz jest to juz tylko manifestacja pogladow.

Przyklad byl juz na samym poczatku : Invitro. Kosciol jest przeciw i chcialby to prawnie usankcjonowac. Jakby mogl to i to samo zrobilby z antykoncepcja.

[brujeria]

Nie wiem. Dlatego pytam. Twoim zdaniem Bóg jest w stanie stworzyć taki kamień?

Jasne. I stworzy i podniesie. A Qby Bóg nie. A myślałem , że wierzymy w tego samego.

[Iwan]

bru, Iwan, niestety jestem bezradny. dla mnie to nie sa farmazony a konkret. jeżeli lektura artykułu z podanego linku nie jest dla Was odpowiedzią na zadane pytanie, to nic co ja sam powiem, tego nie zmieni.

Wcale mnie to nie dziwi. Nie ty jeden poległeś na pytaniu o byt wszechmogący.

Wybacz ale odpowiedzią nie są pokrętne teksty typu (z twojego linku):

Proszę wybaczyć, że odpowiedź zacznę okrężnie. Mianowicie spróbuję wyliczyć szereg rzeczywistych sytuacji, w których Bóg czegoś nie może. A więc Bóg nie może być kłamcą, nie może być niesprawiedliwy, nie może czynić zła. Czy to Go ogranicza?

Bo w moim pytaniu nie było mowy o czyny naganne z punktu widzenia religii czy etyki typu: kłamstwo, niesprawiedliwość, zło. Tylko o możliwości tworzenia.

Nie wiem. Dlatego pytam. Twoim zdaniem Bóg jest w stanie stworzyć taki kamień?

Jasne. I stworzy i podniesie. A Qby Bóg nie. A myślałem , że wierzymy w tego samego.

Ciekawa koncepcja...

[Qba Krause]

Iwan, wybacz, ale równie dobrze mógłbym powiedzieć, że nie Ty jeden poległeś na odpowiedzi, która przerasta Twoje mozliwości intelektualne

rzecz w tym, że dla mnie tekst w całości zupełnie wyczerpuje temat i daje jasną odpowiedź na zadane pytanie. wyrywanie zdań z kontekstu jest wg mnie nie na miejscu.

jednocześnie przyjmuję, że odpowiedź Ciebie nie satysfakcjonuje

[f.lamer]

istnienie paradoksów logicznych nie udowadnia braku wszechmocy boga, ani jego nieistnienia.

[ioannahh]

To zdaniem katolików

i moim również.

[Qba Krause]

co więcej, indolencja umysłowa stworzenia nie dowodzi nieistnienia jego Stwórcy

dzięki, f.lamer

[Iwan]

istnienie paradoksów logicznych nie udowadnia braku wszechmocy boga, ani jego nieistnienia.

Możesz uzasadnić dlaczego?