Cwane gapy na zawodach
- piro20
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 488
- Rejestracja: 24 cze 2003, 17:52
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Natolin
- Kontakt:
Outsider, myślę, że Krzycho był zdziwiony, bo Twój tekst, który zacytował jest w sprzeczności sam ze sobą, tzn. część w nawiasie, wyklucza tę sprzed nawiasu, lub odwrotnie, jak kto woli. Myślę, że stąd się wzięło jego zdziwienie.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
- outsider
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1858
- Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: warszawa
Kochane dzieci, już tłumaczę co poeta chciał powiedzieć.
Błędem Mienczaka vel Pawła i innych orgów był brak wymogu zaświadczenia i trasa z zakrętasami nie w kontekście organizacyjnym, ale w kontekście tej dyskusji. Gdyby tych błędów nie popełnili, to ten upierdliwy outsider nikogo by dzisiaj nie irytował swoim przemądrzaniem się, bo miałby wiedzę czysto teoretyczną.Jak by nawet wszedł na to forum toby uznał,bez żadnej dyskusji, że maraton jest dla twardzieli, którzy muszą być badani przez lekarzy, i którzy to twardziele nie mogą bez skracania przebiec koło zakrętu.
Błędem Mienczaka vel Pawła i innych orgów był brak wymogu zaświadczenia i trasa z zakrętasami nie w kontekście organizacyjnym, ale w kontekście tej dyskusji. Gdyby tych błędów nie popełnili, to ten upierdliwy outsider nikogo by dzisiaj nie irytował swoim przemądrzaniem się, bo miałby wiedzę czysto teoretyczną.Jak by nawet wszedł na to forum toby uznał,bez żadnej dyskusji, że maraton jest dla twardzieli, którzy muszą być badani przez lekarzy, i którzy to twardziele nie mogą bez skracania przebiec koło zakrętu.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 8
- Rejestracja: 25 wrz 2003, 22:21
Outsider, nie wiem skąd czerpiesz informacje o przepisach dotyczących badań lekarskich i sportu.
Jedyne miejsce, w którym znalazłem zapis o badaniach lekarskich sportowców to ustawa o kulturze fizycznej, w której jest napisane, że (cytuję z pamięci) "sportowcy powinni poddawać się regularnym badaniom lekarskim". Z tego wynika, że wymóg pokazywania zaświadczeń lekarskich jest wymysłem organizatorów, a nie wymogiem prawnym. Zresztą nawet takie zapisy w ustawie obrażają moje uczucie wolności i w tym jednym punkcie się z tobą zgadzam.
Ale tylko w tym jednym, bo wracając do tematu tzw. skracania na zakrętach nie wskazałeś na żaden logiczny argument popierający tezę, że nieuczciwe jest wbiegnięcie na zakręcie na chodnik.
A co do maratonu to w odróżnieniu od wielu miast i miasteczek, których władze czują się wyróżnione jeśli ktoś zechce zorganizować imprezę sportową, w Warszawie sport masowy jest, przepraszam za wyrażenie, "wrzodem na d****" władz i alternatywą do takiej trasy jak w zeszłym roku było tylko odwołanie imprezy, albo bieganie po parku, ale wtedy pętli byłoby nie 11, ale 42.
Jedyne miejsce, w którym znalazłem zapis o badaniach lekarskich sportowców to ustawa o kulturze fizycznej, w której jest napisane, że (cytuję z pamięci) "sportowcy powinni poddawać się regularnym badaniom lekarskim". Z tego wynika, że wymóg pokazywania zaświadczeń lekarskich jest wymysłem organizatorów, a nie wymogiem prawnym. Zresztą nawet takie zapisy w ustawie obrażają moje uczucie wolności i w tym jednym punkcie się z tobą zgadzam.
Ale tylko w tym jednym, bo wracając do tematu tzw. skracania na zakrętach nie wskazałeś na żaden logiczny argument popierający tezę, że nieuczciwe jest wbiegnięcie na zakręcie na chodnik.
A co do maratonu to w odróżnieniu od wielu miast i miasteczek, których władze czują się wyróżnione jeśli ktoś zechce zorganizować imprezę sportową, w Warszawie sport masowy jest, przepraszam za wyrażenie, "wrzodem na d****" władz i alternatywą do takiej trasy jak w zeszłym roku było tylko odwołanie imprezy, albo bieganie po parku, ale wtedy pętli byłoby nie 11, ale 42.
- raner
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 347
- Rejestracja: 26 lut 2003, 22:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Mietczak serio w Warszawe biegało sie 11 okrązeń
? i nikt sie nie pomylił ?

oceniaj swój sukces na podstawie tego z czego musiałeś zrezygnować żeby go osiągnąć[/b] gg310854
- marcin70
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 845
- Rejestracja: 19 cze 2001, 16:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: okolice Opola
- Kontakt:
noooo była jazda
ostra i bez trzymanki 


[b]I run till it hurts, till my head starts pounding, my legs start burning and my stomach starts chuming.
Then...I turn around and run home.[/b]
www.biegajznami.pl
Then...I turn around and run home.[/b]
www.biegajznami.pl
- outsider
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1858
- Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: warszawa
ROZPORZĄDZENIE MINISTRA EDUKACJI NARODOWEJQuote: from Mienczak on 8:37 pm on Sep. 30, 2003
Outsider, nie wiem skąd czerpiesz informacje o przepisach dotyczących badań lekarskich i sportu.
nie wskazałeś na żaden logiczny argument popierający tezę, że nieuczciwe jest wbiegnięcie na zakręcie na chodnik.
z dnia 12 września 2001 r.
w sprawie szczegółowych zasad i warunków prowadzenia działalności w dziedzinie rekreacji ruchowej.
(Dz. U. Nr 101, poz. 1095)
§ 1. Rozporządzenie stosuje się do osób fizycznych i prawnych oraz jednostek organizacyjnych nieposiadających osobowości prawnej, prowadzących w obiektach, na terenach zamkniętych i w środowisku otwartym, w sposób stały i sezonowy, nieodpłatnie i za odpłatnością, zorganizowaną działalność w dziedzinie rekreacji ruchowej w zakresie:(...)
§ 2. 1. Prowadzący działalność w dziedzinie rekreacji ruchowej, o której mowa w § 1, zwany dalej "prowadzącym działalność", jest obowiązany do:(...)
6) dopuszczenia do uczestnictwa w zajęciach wyłącznie osób posiadających zaświadczenie lekarskie o braku przeciwwskazań do udziału w tych zajęciach lub które złożą podpisane własnoręcznie, a w przypadku osób niepełnoletnich przez przedstawiciela ustawowego, oświadczenie o zdolności do udziału w zajęciach rekreacyjnych.
http://www.abc.com.pl/serwis/du/2001/1095.htm
Jeśli nielogicznym jest argument, że np: z dwóch zawodników: skracający, może być na mecie o kilka sekund przed nieskracającym lub gdy na zawodach składających się z wielu okrążęń przez kilka pierwszych, wszystkie taśmy wiszą tam gdzie umieścili je organizatorzy, i wszyscy biegnący mogą dokładnie zapoznać się z przebiegiem trasy. Ale gdy wiatr powoduje zerwanie jednej z taśm, akurat na zakręcie, i część biegnących choć dobrze wie jaki jest przebieg trasy, zaczyna skracać chodnikiem, to w takim razie ja jestem uosobieniem nielogiczności.
I jeszcze jedno,jak ktoś ma wątpliwości co do przebiegu trasy i wydaje mu się,że ktoś zamknął ruch kołowy w 1/5 miasta i zmienił przebieg kilku linii autobusowych po to aby mógł biegać po chodnikach i trawnikach,to ma następujące sposoby weryfikacji swoich rozterek:
1.Drogą elektroniczną, co prawda ta możliwość dotyczy mniejszości imprez w Polsce.
2.Telefonicznie
3. W trakcie odbioru numeru startowego. Co prawda mogą w biurze być tylko wolontariusze dla CV, od których nic nie można się dowiedzieć.
Ale jeśli żaden z tych sposobów nie poskutkuje to:
4. Przed startem zawsze powinni kręcić się główni orgowie a w przypadku większych imprez sędziowie.
Tyko proszę nie powoływać się na mnie, że to ja podsunąłem wam taki pomysł.
(Edited by outsider at 2:16 pm on Oct. 1, 2003)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
Zwracam honor jeśli chodzi o ten przepis. Myliłem się. Ale czy nie zauważyłeś, że ani w rozporządzeniu, ani w ustawie nie ma sankcji za jego złamanie (tj. za niedopełnienie obowiązku sprawdzanie badań lub wymagania złożenia oświadczeń). A ponieważ na organizowanie zawodów sportowych nie ma (jeszcze) koncesji, to nawet przez jej odebranie nie można nikogo ukarać.
Problem, że zawodnik X przebiegł o 20m więcej i w czasie o 5 sek. dłuższym niż zawodnik Y bo ten pierwszy biegł cały czas asfaltem, a ten drugi na ostrych zakrętach przebiegał po chodniku jest dla mnie totalnie wydumany i nie ma kompletnie niczego wspólnego z uczciwością lub jej brakiem.
Idąc tropem twojego myślenia start do jakiegokolwiek biegu powinien odbywać się wzdłuż pasa startowego lotniska, bo tylko to daje szansę wszystkim zawodnikom stanąć w pierwszym szeregu i nie przebiec ani o metr więcej.
Jeśli zakręty nie są odpowiednio zabezpieczone to większość zawodników wbiegnie na chodnik. Taka jest ich natura podobnie jak naturą jabłka jest spaść jesienią na ziemie, a słońca chować się pod koniec dnia za horyzontem. Dobrzy organizatorzy znają naturę zawodnika i jeśli mają czas i środki to zabezpieczą zakręty taśmą i barierkami.
A te skłonności do "skracania" nie nazwałbym nieuczciwymi. Ludzie po prostu tacy są. Czy robotnik budowlany za tzw. komuny był nieuczciwy dlatego, że zamiast pracować kimał skacowany w barakowozie? Wg. mnie nie, a winię system, tak jak organizatora mogę winić za to, że na atestowanej "po asfalcie" trasie zawodnicy biegną po chodnikach.
A ponieważ ta dyskusja już się trochę przedłuża to obiecuję, że nie odpowiem już na żadną twoją wiadomość tutaj (dając ci tym samym, jeśli zechcesz skorzystać, przyjemność oddania ostatniego głosu w dyskusji).
Problem, że zawodnik X przebiegł o 20m więcej i w czasie o 5 sek. dłuższym niż zawodnik Y bo ten pierwszy biegł cały czas asfaltem, a ten drugi na ostrych zakrętach przebiegał po chodniku jest dla mnie totalnie wydumany i nie ma kompletnie niczego wspólnego z uczciwością lub jej brakiem.
Idąc tropem twojego myślenia start do jakiegokolwiek biegu powinien odbywać się wzdłuż pasa startowego lotniska, bo tylko to daje szansę wszystkim zawodnikom stanąć w pierwszym szeregu i nie przebiec ani o metr więcej.
Jeśli zakręty nie są odpowiednio zabezpieczone to większość zawodników wbiegnie na chodnik. Taka jest ich natura podobnie jak naturą jabłka jest spaść jesienią na ziemie, a słońca chować się pod koniec dnia za horyzontem. Dobrzy organizatorzy znają naturę zawodnika i jeśli mają czas i środki to zabezpieczą zakręty taśmą i barierkami.
A te skłonności do "skracania" nie nazwałbym nieuczciwymi. Ludzie po prostu tacy są. Czy robotnik budowlany za tzw. komuny był nieuczciwy dlatego, że zamiast pracować kimał skacowany w barakowozie? Wg. mnie nie, a winię system, tak jak organizatora mogę winić za to, że na atestowanej "po asfalcie" trasie zawodnicy biegną po chodnikach.
A ponieważ ta dyskusja już się trochę przedłuża to obiecuję, że nie odpowiem już na żadną twoją wiadomość tutaj (dając ci tym samym, jeśli zechcesz skorzystać, przyjemność oddania ostatniego głosu w dyskusji).
ENTRE.PL Team
- outsider
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1858
- Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: warszawa
Zbyt duża pokusa aby tak próżny, przemądrzały i upierdliwy osobnik jak ja nie skorzystał.
Jeśli pomimo Żydów, masonów, jezuitów, cyklistów i systemu jabłko jesienią spada na ziemię, słońce chowa się pod koniec dnia za horyzontem, to tak samo ja:
--------
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę a nie kawałek. Czego życzę także innym.
Jeśli pomimo Żydów, masonów, jezuitów, cyklistów i systemu jabłko jesienią spada na ziemię, słońce chowa się pod koniec dnia za horyzontem, to tak samo ja:
--------
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę a nie kawałek. Czego życzę także innym.
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 294
- Rejestracja: 24 lip 2003, 19:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Logrono
wiesz PAwle - czytałem ten temat kilka razy i zawsze się zastanawiałem, dokąd on was/nas zaprowadzi. Teraz już chyba wiem.
Widzisz, ja to widzę tak.
Są zawodnicy, ktorzy trenują w samtoności i walczą z samymi sobą i z czasem. Startują po to by udowodnić coś tylko sobie.
Są też tacy, ktorzy umawiają się np. z przykładowym panem X że pobiją go na maratonie w mieści Y za jakiś tam czas. Wtedy trenują pod kątem "rywalizacji z panem X" Wtedy też biegną w grupie z panem X i gdy On ścina, oni też. Tłumaczą to sobie tym, że przecież On - X też scinał. Nie liczy się dystans - liczy się rywalizacja. I to rozumiem.
Te dwa typy są skazane na bieg we wspólnej imprezie sportowej.
I tu jest mały problem. Bo jak ja mam szanować kogoś kto mnie dubluje a 100 m później ścina sobie 5 metrów w imię rywalizacji?
I po co w ogóle rywalizować z panem X (w tym przypadku prowadzącym grupę 2 osób) skoro On oszukuje?
I jeszcze inny aspekt zauważam.
PAwle - myślę że JESTEŚ NASZYM NARODOWYM SKARBEM!
dlaczego - bo jesteś okazem nadającym sie do Sewre pod Paryżem!
1. lubi narzekać i kocha "zachód" - w Berlinie to są dopiero zawodowe maratony, nie to co w Polsce.
2. Jeśli nie ma przepisów zabraniających tego czy owego, to jest to dozwolone! - nasze narodowe hasło!
W regulaminie nie ma punktu mówiącego o skracaniu więc skracam i to jest ok!.
3. Jak wszyscy tak robią to co w tym złego? - nic! (nie dopisuję więcej bo już się przekonałem że dysputa z takim podejściem Polaka sensu NIE MA!)
Taki obraz Polaka funkcjonuje za granicą ! Tak nas widzą! ( no moze jeszcze dodają że często mówi KUR...! co Ciebie PAwle chyba już nie dotyczy!
)
Dlatego smutno mi, gdy czytam, że facet, który tyle biega i w takim stylu widzi "ducha sportowej rywalizacji" jako twór z ograniczonym polem widzenia.
Ja wobec tego chciałbym rywalizować tylko ze sobą!
(i mam nadzieję że tych "manier" nauczyłeś się za naszą zachodnią granicą, bo mam też nadzieję, że U NAS się takiego podejścia nie popiera!)
Widzisz, ja to widzę tak.
Są zawodnicy, ktorzy trenują w samtoności i walczą z samymi sobą i z czasem. Startują po to by udowodnić coś tylko sobie.
Są też tacy, ktorzy umawiają się np. z przykładowym panem X że pobiją go na maratonie w mieści Y za jakiś tam czas. Wtedy trenują pod kątem "rywalizacji z panem X" Wtedy też biegną w grupie z panem X i gdy On ścina, oni też. Tłumaczą to sobie tym, że przecież On - X też scinał. Nie liczy się dystans - liczy się rywalizacja. I to rozumiem.
Te dwa typy są skazane na bieg we wspólnej imprezie sportowej.
I tu jest mały problem. Bo jak ja mam szanować kogoś kto mnie dubluje a 100 m później ścina sobie 5 metrów w imię rywalizacji?
I po co w ogóle rywalizować z panem X (w tym przypadku prowadzącym grupę 2 osób) skoro On oszukuje?
I jeszcze inny aspekt zauważam.
PAwle - myślę że JESTEŚ NASZYM NARODOWYM SKARBEM!
dlaczego - bo jesteś okazem nadającym sie do Sewre pod Paryżem!
1. lubi narzekać i kocha "zachód" - w Berlinie to są dopiero zawodowe maratony, nie to co w Polsce.
2. Jeśli nie ma przepisów zabraniających tego czy owego, to jest to dozwolone! - nasze narodowe hasło!
W regulaminie nie ma punktu mówiącego o skracaniu więc skracam i to jest ok!.
3. Jak wszyscy tak robią to co w tym złego? - nic! (nie dopisuję więcej bo już się przekonałem że dysputa z takim podejściem Polaka sensu NIE MA!)
Taki obraz Polaka funkcjonuje za granicą ! Tak nas widzą! ( no moze jeszcze dodają że często mówi KUR...! co Ciebie PAwle chyba już nie dotyczy!

Dlatego smutno mi, gdy czytam, że facet, który tyle biega i w takim stylu widzi "ducha sportowej rywalizacji" jako twór z ograniczonym polem widzenia.
Ja wobec tego chciałbym rywalizować tylko ze sobą!
(i mam nadzieję że tych "manier" nauczyłeś się za naszą zachodnią granicą, bo mam też nadzieję, że U NAS się takiego podejścia nie popiera!)
..a czasem też b r z y d k i :)
- adamm
- Administrator
- Posty: 830
- Rejestracja: 15 cze 2001, 00:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:

Większość z Was nie zna się nawzajem więc proponuję oceniać poglądy i wypowiedzi, które się tu pojawiają - a nie osoby je wygłaszające.
[i]Pragnienie zwycięstwa jest niczym w porównaniu z pragnieniem przygotowania się do niego.[/i]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 294
- Rejestracja: 24 lip 2003, 19:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Logrono
Przepraszam więc że opiasłem PAwła - miałem na myśli Jego wygłaszane tutaj poglądy a nie Jego samego.
Sam w istocie sprawia bardzo miłe wrażenie - miałem okazję poznać PAwła LIVE i na prawdę "złego słowa o człowieku nie powiem"!

ale fajnie za adamm-admin nadal ZYJE!

Sam w istocie sprawia bardzo miłe wrażenie - miałem okazję poznać PAwła LIVE i na prawdę "złego słowa o człowieku nie powiem"!

ale fajnie za adamm-admin nadal ZYJE!

..a czasem też b r z y d k i :)
- byn
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 459
- Rejestracja: 07 paź 2003, 19:18
WSZYSTKO JEST KWESTIĄ UCZCIWOŚCI I PRIORYTETU TZN. BIEGA SIĘ DLA SIEBIE I TO POWINNO STANOWIĆ GŁÓWNY CEL MAJĄC NA UWADZE INNYCH BIEGACZY!!!
JEŚLI CZŁOWIEK NIE POTRAFI USZANOWAĆ INNYCH TO JUŻ JEGO SPRAWA A TAKIM ZAWODNIKIEM PROPONOWAŁBYM SIĘ NIEPRZEJMOWAĆ!!!!
POZDRAWIAM!!!
======
CZASAMI WIATR WIEJE PROSTO W OCZY...A TY BIEGNIESZ DALEJ....
JEŚLI CZŁOWIEK NIE POTRAFI USZANOWAĆ INNYCH TO JUŻ JEGO SPRAWA A TAKIM ZAWODNIKIEM PROPONOWAŁBYM SIĘ NIEPRZEJMOWAĆ!!!!
POZDRAWIAM!!!
======
CZASAMI WIATR WIEJE PROSTO W OCZY...A TY BIEGNIESZ DALEJ....
BYN