Co powiemy prezydentowi ?

[wojtek]

Przypominam sobie jak obecny premier skladal obietnice przedwyborcze w stylu "wzrost popyularnosci imprez masowych " i "internet dla kazdego " .

A moze by tak potrzymac za slowo i zorganizowac impreze "mila Millera " dla rzadowcow i parlamentarzystow .
W koncu to byly obietnice skladane nam a obecny rzad to w koncu rzad polski a nie angielski czy kreolski czy tez ... talibanski .

Ciekaw jestem gdzie jest internetowy kontakt do rzadowcow aby przypomniec o danej obietnicy . Mam nadzieje , ze nie byla to kielbasa wyborcza a my nie stalismy sie nadziani ... nabici w butelke .

[Mifor]

Dobry pomysł, fotografuje sie facet na siłowni, oby nie tylko dla publiki. Sprzedam pomysł redaktorowi W.S.
z którym będę się dzisiaj widział w sprawie wiadomej petycji.

Pozdrawiam.
Jacek

[RobertD]

Quote: from PAwel on 5:10 pm on Nov. 5, 2001
1900 to wcale nie tak malo. Gdyby tak wszyscy staneli na starcie jednego biegu to wygladaloby okazale.

Ale własnie o to chodzi, że nie ma szans, żeby wszyscy stanęli na starcie. Teraz rozumiem dlaczego w Warszawie startuje 600 a w Poznaniu 800 osób. Po prostu więcej się nie da sciągnąć. Częsć biegaczy marudzi, że maraton warszawski fatalny organizacyjnie, częsć, że poznański za daleko, częsć leczy kontuzje i w ogóle nie startuje, częsć startuje za granicą. Maksymalnie przy tej popularnosci maratonu w Polsce może wystartować w Warszawie 1000-1200 osób. Myslę, że Przemek podał bardzo ważne dane. Wynika z nich niska popularnosć biegania w Polsce, co wczesniej chyba do nas nie docierało. Myslę, że tu leży jeden z problemów z maratonem warszawskim i to problem nie do rozwiązania, na razie przynajmniej. Moim zdaniem jedyne wyjscie, to zorganizowanie wielu imprez towarzyszących, jedynie w ten sposób maraton zwróci na siebie uwagę. Inaczej będzie tylko dziwaczną imprezą dla garstki zapaleńców.

[Ziut]

Właśnie skonczyło sie spotkanie robocze poswięcone opracowaniu tekstu listu otwartego do Prezydenta Warszawy. Jacek (Mifor), Wojtek S. (Szkielet) i ja popracowaliśmy twórczo. Jutro powinna być wersja ostateczna.
Będziecie proszeni przed i po biegu niedzielnym o złożenie podpisów. Rozgłoście wśród nieinternautów, aby byli też na to przygotowani.

[ania]

Bardzo sie ciesze, ze cos w tej sprawie sie zadzieje. Bo musi sie zadziac, skoro sie tym zajmujemy, prawda?

Moj tesc zajmuje sie kampania antynikotynowa w Polsce. Nie jest moze super znany ale rozpoznawalny (ten od "rzuc palenie razem z nami" i "warzywa i owoce 5 razy dziennie"). Poza tym lubi dzialac i ma kontakty w mediach. Jesli go chcecie,  moze przylaczyc sie w jakis sposob (prowadzi fundacje wiec moze i jakies pieniadze znalazlby, w koncu bieganie ze zdrowiem publicznym wiele ma wspolnego). Nie chce z nim jednak rozmawiac, zanim nie bedzie Waszej zgody i konkretnej propozycji jak go uzyc.

Ponadto: NYCM wolontariatem stoi. Niech kazde z nas namowi rodzine, znajomych (powiedzmy komitet odrodzeniowy maratonu warszawskiego, skladajac petycje u prezydenta czy tez negocjujac z organizatorem proponuje sztab ludzi gotowych do pomocy czy to przed, podczas czy po biegu). Gdyby kazdy forumowicz z Wa-wy zaproponowal pare osob to juz jest cos.
Czy 11 listopada przewidujemy jakies ulotki dla uczestnikow. W koncu nie wszyscy maja komputery i zagladaja do forum.

[wojtek]

Aniu ! , koniecznie wciagnij tescia !

[ania]

Tez mysle, ze to dobry pomysl. Tylko konkretnie: czego sie po nim spodziewamy? On wie jak sie rozkreca pewne rzeczy ale bedzie oczekiwal konkretow.

[Mifor]

Aniu,

Będą ulotki (kopie listu-petycji do władz miasta). Będą zbierane podpisy pod tym listem. Tekst będzie opublikowany w poniedziałkowym wydaniu Gazety Wyborczej, prawdopodobnie w formie wycinanki do podpisania i wysłania przez wszstkich biegających, sympatyków biegania i Maratonu Warszawskiego.
Nazwaliśmy się na roboczo Ruchem Ratowania Maratonu
Warszawskiego i tak podpisujemy petycję.

O teściu będziemy pamiętać,

Pozdrawiam,
Jacek

[ania]

A sponsorzy? Czy w kogos juz celujecie? New Balance calkiem niedawno osiedlil sie w Polsce. Moze i do nich uderzyc. Warto zainteresowac sie jakie firmy sportowe/inne wchodza na Polski rynek. Co prawda, przy niewielkim zainteresowaniu zysk dla nich moglby byc niewielki...

Czy Gazeta Wyborcza zajmie sie rowniez popularyzacja kibicowania? Bo to strasznie wazne. Moznaby jakos zainteresowac ludzi maratonczykami ... Zeby chcieli przyjsc i popatrzec na takiego.

Ja nie bardzo chcialabym pesymizm tutaj rozsiewac, ale dzis w Warszawie odbylo sie naprawde wazne spotkanie wielu politykow i to powinno nam troche ego podpompowac a ludzie non stop wydzwaniaja do radia i skarza sie, ze po co to bo przeciez KORKI SIE NA MIESCIE ROBIA.

[Mifor]

Myślimy o tym wszystkim i wszyscy będziemy mieli mozliwośc wrzucania swoich pomysłów.
W skrócie plan jest taki:
Wszelkimi mozliwymi metodami nękamy władze miasta
aby zatrudniły (wyłoniły w drodze przetargu) firmę, osobę, osobowość, mangera, profesjonalistę d/s koordynacji  i organizacji maratonu. Wtedy przy takiej personie stworzymy radę, czy jak ją tam zwał,  składającą się z naszych przedstawicieli sympatyków itd. I tu mamy pole do popisu.


Jacek

[wojtek]

Potrzeba takze dobrego showmana - czlowieka robiacego atmosfere wokol biegu . Takiego Jurka Owsiaka , nie koniecznie tylko dla stolecznej imprezy ale do wszystkiego co wokol biegania w kraju sie kreci . A moze rzeczywiscie zarazic tym Owsiaka ? Im wiecej sprzymierzencow tym wieksza szansa na sukces . Ale nie budujmy stadionu dla pustej widowni . Potrzeba ludzi rozkrecic . Ponawiam propozycje propagowania Akademii Biegowej w programie telewizyjnym . Tak aby Warszawa nie byla jedynym uprzywilejowanym miastem . Czy kursanci sa zdania , ze poziom zajec zasluguje na cykliczna audycje telewizyjna ?

[Przemek]

Quote: from wojtek on 12:43 am on Nov. 7, 2001
Potrzeba takze dobrego showmana - czlowieka robiacego atmosfere wokol biegu . Takiego Jurka Owsiaka , nie koniecznie tylko dla stolecznej imprezy ale do wszystkiego co wokol biegania w kraju sie kreci . A moze rzeczywiscie zarazic tym Owsiaka ?

Sam o nim pomyślałem.
Inni moi faworyci to Irek Bieleninik albo Szymon Majewski.
Z drugiej strony zdaję sobie sprawę, że publika zaraz by zaczęła biegać, gdybyśmy do naszej akcji wyrwali jakiegoś pacjenta ze szpitala Wielkiego Brata.

[adamm]

Trzeba też pamiętać, że jeśli szukamy takiej medialnej osobowości, to musimy celować w kogoś kto biega, aby była to osoba wiarygodna... to może poważnie zawęzić grono potencjalnych kandydatów.

[Ziut]

Uważam, że nasze zajęcia biegowe są świetnym instruktażem dla chcących biegać.
Dopiero zaczynamy. Co będzie dalej - zobaczymy.

[PAwel]

Mam doskonałego kandydata, pana Kołodkę. Osoba znana i biegająca.

Tylko, żeby przypadkiem nie nazwał niebiegających "lobuzami i cynikami", jak miał w zwyczaju nazywać uczciwych podatników będąc Ministrem Finansów.