W regulaminach bardzo często jako organizator są wymieniane 'władze'.Kolaj pisze:Wszystko Ci się pomieszało. Biegi nie są organizowane przez władze.
Na biegach nas okradają?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 654
- Rejestracja: 23 lis 2012, 18:53
- Życiówka na 10k: 48
- Życiówka w maratonie: 4:50
- Lokalizacja: Piaseczno k/Warszawy
Władze mieszczą się w definicji słowa "ktokolwiek". Ciekaw jestem, jaką byście mieli minę, jakbyście zabrali się prywatnie za organizowanie jakiegoś wydarzenia, niekoniecznie biegowego, a tu przychodzą jakieś "władze" i Wam mówią co ma być w pakiecie startowym (że medal to nie), kiedy macie rozpocząć a kiedy zakończyć przyjmowanie zgłoszeń, za jaką cenę macie sprzedawać miejsca i na jakich zasadach macie przyjmować zwroty (oczywiście poza tym, co określają przepisy prawa). No, komuno wróć po prostu. Nie, dziękuję. Za stary jestem na coś takiego.tupacz pisze:W regulaminach bardzo często jako organizator są wymieniane 'władze'.Kolaj pisze:Wszystko Ci się pomieszało. Biegi nie są organizowane przez władze.
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Władze powinny też dodawać karne sekundy zbyt szybkim zawodnikom, żeby ci z ogona nie czuli się pokrzywdzeni. W końcu tyle samo zapłacili.
Nie może być tak, żeby mnie jakiś Kenijczyk robił na pół godziny na półmaratonie.
Nie może być tak, żeby mnie jakiś Kenijczyk robił na pół godziny na półmaratonie.
The faster you are, the slower life goes by.