TdF 2013

[Sylw3g]

W tym roku jakoś nie śledzę TDF, ale słyszałem, że kogoś tam o(b)lano....



moczem

[Kwiat]

Taa, Markowi Cavendishowi dostało się butelką z moczem. Ciekawe doznanie, będzie miał co wspominać, bo zanosi się na to, że wyjedzie bez wygranego etapu w tym roku.

[wojtek]

Nudza mnie te sprinterskie etapy. Dlugo, dlugo nic, i tylko sprint na koncu. Sport powinien wyzwalac nieprzerwane emocje, nie tylko w szcztkowej.
Juz chocby maraton, choc dlugi, ma odmienna dynamike.

[WojtekM]

Taa, Markowi Cavendishowi dostało się butelką z moczem. Ciekawe doznanie, będzie miał co wspominać, bo zanosi się na to, że wyjedzie bez wygranego etapu w tym roku.

o to będzie ciężko, bo już wygrał w Montpellier

Nudza mnie te sprinterskie etapy. Dlugo, dlugo nic, i tylko sprint na koncu.

byłby fajnie, gdyby były same górskie etapy, tylko kto NORMALNIE by to przejechał? od kilku lat więc nawet zazwyczaj najcięższe pod względem górzystości Giro ma trasę bardziej ludzką.

jestem zwolennikiem bardziej pofalowanych tras kosztem wysokich gór.
to znaczy zamiast np. dwóch mało ciekawych dni w Pirenejach (jak w tym roku) lepiej byłoby zrobić 5 etapów w Wogezach lub Masywie Centralnym, a potem ciężkie Alpy.
a w kolejnym roku odwrotnie - zrobić ciężkie Pireneje zamiast Alp, ale więcej etapów w średnich górach typu Wogezy, czy Masyw.
zazwyczaj na etapach w średnich górach jest największy ogień. tam są ucieczki (skuteczne), niespodzianki.
TdF jest niestety bardzo tradycyjne i w tym roku były nudne Pireneje (w dodatku tylko dwa dni). może w Alpach coś będzie.

w zeszłym roku bardzo pofalowana była np. trasa Vuelty. organizatorzy Vuelty zrozumieli, że nie trzeba puszczać kolarzy i przez Pireneje i przez Sierra Nevada. wystarczą jedne wysokie góry, ale za to dużo średnich. i Vuelta 2012 była najlepszym tourem od wielu lat.

edit: spojrzałem na trasę Vuelty 2013 - zapowiada się bardzo ciekawie z Angliru na deser

[Zośka]

Vuelta 2012 była rzeczywiście wspaniała, no i fajna jazda Niemca, który po tym wyścigu zdobył uznanie w zespole, które umożliwiło mu jazdę na generalkę w tegorocznym Giro.

[wolf1971]

Płaski etap a sie działo! Flowerman mnie bardzo pozytywnie zaskakuje

[wojtek]

Trzech Polakow w pierwszej setce. Moze dojada?

[WojtekM]

Vuelta 2012 była rzeczywiście wspaniała,

pewnie, że była. emocjami mogłaby obdzielić 5 ostatnich edycji TdF i zostałoby na kolejne 5.
na Vuelcie 2012 Contador złamał ostatecznie Joaquima Rodrígueza nie w wysokich górach, ale na etapie pagórkowatym.
obserwując ostatnie wielkie toury stwierdzam, że to właśnie na takich pagórkowatych etapach najwięcej się dzieje.
albo na etapach typu strade bianche (Giro) http://www.youtube.com/watch?v=mKwOmaBY6FQ
albo na takich podjazdach jak Colle delle Finestre (też Giro), gdzie duża część z bardzo ciężkiego (prawie 19km, średnio ponad 9%) podjazdu jest na szutrze.

organizatorzy TdF tego nie widzą i robią trasy śmiertelnie nudne:
kilka dni w Pirenejach (w tym roku tylko 2 nudne), a potem kilka dni w Alpach. lub odwrotnie.
pomiędzy płaskie etapy i jakieś czasówki.

TdF jest może najbardziej rozdmuchany marketingowo, ale nie ma swojego Angliru, lub Zoncolan (u stóp którego kolarzy wita napis l'inferno comincia).

[Ma_tika]

co taka cisza? zero komentarzy o dzisiejszym etapie?

[miszza]

co taka cisza? zero komentarzy o dzisiejszym etapie?

jedyne co mozna powiedziec - Froom pozamiatal.I ladna walka kwiatka,stracil tylko 3 14 takze nie jest zle

[Kwiat]

Podobał mi się moment transmisji, w którym Wyrzykowski dziwił się (słusznie), jak to możliwe, że Armstronga oskarża się o doping, a tymczasem na dzisiejszym etapie średni są lepsze niż wykręcał Armstrong? Nie powiem o tym, co zrobił Froom, bo wystrzelił tak, jakby rzeczywiście tam było płasko... Tylko decyzja Quintany trochę mnie zdziwiła - czemu tak wcześnie zdecydował się samotnie uciekać, zamiast przejechać na kole Frooma i Contadora (ew. trochę ich pomęczyć) do 5-6 km przed metą i wtedy ruszyć?

[wojtek]

Nie jestem przeciwnikiem dopingu ale doszedlem do wniosku ze Tour na czysto bylby o duzo bardziej frapujacy.

Jesli faworyci ostro tna w gorach dzien po dniu, to cytujac Armstronga "nie jest to normalne".
Dalej sie zastanawiam na czym oni jada?

[Zośka]

Czy jak była czasówka, to też mieliście problemy z głosami (moich ulubionych) komentatorów eurosportu? Zaczęłam oglądać w środku transmisji i był tylko jakiś świst, a po przełączeniu na angielski było OK.

[Kwiat]

Tak, to chyba wtedy mieli problemy techniczne. Przez jakiś czas nie miałem ani obrazu, ani dźwięku, a samą transmisję skończyłem przy angielskich komentatorach, którzy z Kwiatkowskim radzili sobie całkiem nieźle, co mnie osobiście cieszy

[wolf1971]

Dalej sie zastanawiam na czym oni jada?

Na czymś w tej chwili niewykrywalnym Pożyjemy zobaczymy...