
Marzenia związane z bieganiem
- td0
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 610
- Rejestracja: 15 wrz 2009, 20:15
10 km dziennie to za mało, żeby dogonić polską czołówkę, a co dopiero Haile.kisio pisze:Dobiegaj te 10km tam i z powrotem codziennie to po 10 latach będziesz jak Haile
Myślę, że polska czołówka biega po 200 km tygodniowo podczas przygotowań do maratonu.
:) Tomek
- voter101
- Rozgrzewający Się
- Posty: 24
- Rejestracja: 31 sie 2009, 22:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Koszalin
Moim marzeniem jest przebiec maraton. Jest to póki co bardzo mało realne ze względu na moje co-chwilowe kontuzje z powodu przeliczenia się z własnymi siłami. 

- kisio
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1774
- Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
td0> tak się tylko śmieję, bo kiedyś widziałem filmik z którymś Kenijczykiem gdzie mówił, że jak był młody miał do szkoły 10km i tak sobie biegał 10km w jedną i 10km w drugą 6 dni w tygodniu przez dziesięć lat. A następny urywek był z jego WR na 10k
Nie pamiętam już teraz kto to był...

- Buniek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2655
- Rejestracja: 11 cze 2009, 11:12
- Życiówka na 10k: 35:35
- Życiówka w maratonie: 2:57:09
- Lokalizacja: Toruń
Myślę, że nie niemożliwebeginer pisze:Jest to realne? Wydaję mi się, że nie.

Ja jeszcze kupuje buty, stroje, książki, płacę za przejazdy na zawody i wpisowe żeby móc pobiec, do tego fajnie mieć jakiś gps-gadget i jeszcze całkiem sporo rzezy dałoby się wymyślićmszary pisze:rozumiem u zawodowców, ale tak u innych nie zawodowców to sa w ogóle jakieś koszty biegania?Buniek pisze:Biegać tak dobrze żeby zgarniać nagrody w ilości która pozwoliłaby pokryć koszy biegania![]()
Jeśli o mnie chodzi to dziennie paliwo na 10 km bo dojeżdżam na boisko żeby pobiegać

Krzysiek
-
- Stary Wyga
- Posty: 167
- Rejestracja: 29 cze 2010, 07:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Skąd ja to znam ?fotman pisze:Moim marzeniem jest, by kontuzje się mnie nie imały.
Żebym szybko biegnąc, nie zastanawiał się, czy zaraz mi się nie odnowi tamto lub owamto...
Ponieważ jestem po czterdzistce, jest to raczej marzenie ściętej głowy...
Niestety z czasem marzenia znikają a pojawiają się już tylko wspomnienia.
Pozdrawiam
bba - były biegacz amator
- asik_zoo
- Stary Wyga
- Posty: 209
- Rejestracja: 13 sie 2009, 23:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
Kiedyś marzyłam o ukończeniu maratonu, potem o nagrodach. Wszystko to już mam. I wreszcie odkryłam, co tak naprawdę liczy się w bieganiu, na czym naprawdę mi zależy. A odpowiedź jest prostsza, niż można by się spodziewać.
Chodzi o to, żeby po prostu biegać i mieć z tego jak najwięcej przyjemności. A jak jest ktoś o podobnych możliwościach, to fantastycznie móc się z nim pościgać, nie dla żadnych nagród, tylko tak dla zabawy i własnej satysfakcji. Tego uścisku dłoni na mecie.
Chciałabym pojechać na urlop w jakieś niskie góry, może Bieszczady, i tam sobie pobiegać. Chciałabym też, żeby mój mąż zaczął biegać.
Chodzi o to, żeby po prostu biegać i mieć z tego jak najwięcej przyjemności. A jak jest ktoś o podobnych możliwościach, to fantastycznie móc się z nim pościgać, nie dla żadnych nagród, tylko tak dla zabawy i własnej satysfakcji. Tego uścisku dłoni na mecie.
Chciałabym pojechać na urlop w jakieś niskie góry, może Bieszczady, i tam sobie pobiegać. Chciałabym też, żeby mój mąż zaczął biegać.
- Fladra
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 818
- Rejestracja: 07 paź 2009, 16:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: KRK
Chciałabym złamac 40 minut na 10 km i 3 h w Maratonie
Niestety jest to raczej mało realne marzenie z uwagi na mój wiek i pracę zawodową.....

Niestety jest to raczej mało realne marzenie z uwagi na mój wiek i pracę zawodową.....
Biegam bo Lubię Kraków
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 295
- Rejestracja: 12 kwie 2011, 20:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Tydzien temu celem bylo ukonczenie Bostonu. Ukonczony w przyzwoitym czasie 4:03 z czego 7 minut spedzonych w punkcie pierwszej pomocy. Zyciowek juz pewnie bila nie bede, nie ten wiek, zeby tak zostalo
Teraz mam nastepny maraton za miesiac i nastepny w jesieni, i tak bym chciala do 90tki i kurcze dopne..... a w miedzyczasie celem samym w sobie jest po prostu bieganie i juz....
Teraz mam nastepny maraton za miesiac i nastepny w jesieni, i tak bym chciala do 90tki i kurcze dopne..... a w miedzyczasie celem samym w sobie jest po prostu bieganie i juz....

"You don't stop running because you get old. You get old because you stop running..."
Jack Kirk aka. Dipsea Demon
Jack Kirk aka. Dipsea Demon
- Kapitan Bomba!
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1212
- Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50
DariaB pisze:Tydzien temu celem bylo ukonczenie Bostonu. Ukonczony w przyzwoitym czasie 4:03 z czego 7 minut spedzonych w punkcie pierwszej pomocy. Zyciowek juz pewnie bila nie bede, nie ten wiek, zeby tak zostalo
Teraz mam nastepny maraton za miesiac i nastepny w jesieni, i tak bym chciala do 90tki i kurcze dopne..... a w miedzyczasie celem samym w sobie jest po prostu bieganie i juz....

Duch ciało opuścił... nie ma mnie tu...