brzmi jak wyrok...1->99% pisze:
(...)
w zamian oferuję mile usposobienie i cieply obiad codziennie o 16
BIURO MATRYMONIALNE DLA BIEGACZY!!!
- russian, white russian
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1406
- Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gaia
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
- td0
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 610
- Rejestracja: 15 wrz 2009, 20:15
Ja też nie wyobrażam sobie takiego życia. Codziennie jeść obiad w domu. Codziennie o 16:00. Nie dałbym rady.russian, white russian pisze:brzmi jak wyrok...1->99% pisze:
(...)
w zamian oferuję mile usposobienie i cieply obiad codziennie o 16
Moja małżowinka przygotowuje obiady tylko podczas weekendu. A i tak często urywamy się na obiady wyjazdowe. To do znajomych, to do rodziny a czasami do restauracji.
:) Tomek
-
- Dyskutant
- Posty: 32
- Rejestracja: 05 mar 2008, 11:45
- Życiówka na 10k: 34:12
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle
- Kontakt:
Wrzuciłem tego posta 3 dni temu już 750 odwiedzin tak więc temat chyba załapał:)Czyli jednak tak potrzeba jest jak bym był informatykiem to zaczynam od jutra hihi 

"Czyli jednak tak potrzeba jest jak bym był informatykiem to zaczynam od jutra "
Po jakiemu to?
Po jakiemu to?
-
- Dyskutant
- Posty: 32
- Rejestracja: 05 mar 2008, 11:45
- Życiówka na 10k: 34:12
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle
- Kontakt:
to teraz konkurs !! Na nazwę portalu.Do wygrania roczny abonament na profil:) Wrzucajcie propozycje ja może pierwszy www.napnij-łydkę.pl 

-
- Dyskutant
- Posty: 32
- Rejestracja: 05 mar 2008, 11:45
- Życiówka na 10k: 34:12
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle
- Kontakt:
Lumbago jak ja Cię polubiłem Jesteś takim fajnym szydercą
Jest tu taki white russian wiec jak chcesz wiedzieć po jakiemu to go zapytaj.A hit na dziś to Kalinka a ty Lumbago potańcz z nami hehe

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 710
- Rejestracja: 26 gru 2007, 09:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
www.highway-to-hell.plbielik pisze:to teraz konkurs !! Na nazwę portalu.Do wygrania roczny abonament na profil:) Wrzucajcie propozycje ja może pierwszy www.napnij-łydkę.pl
-
- Wyga
- Posty: 64
- Rejestracja: 08 lis 2009, 01:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
www.razemdobiegniemy.pl , szkoda, że to nie forum chodziarzy. 

- 1->99%
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 407
- Rejestracja: 22 mar 2009, 18:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: poznań
td0 pisze:Ja też nie wyobrażam sobie takiego życia. Codziennie jeść obiad w domu. Codziennie o 16:00. Nie dałbym rady.russian, white russian pisze:brzmi jak wyrok...1->99% pisze:
(...)
w zamian oferuję mile usposobienie i cieply obiad codziennie o 16
Moja małżowinka przygotowuje obiady tylko podczas weekendu. A i tak często urywamy się na obiady wyjazdowe. To do znajomych, to do rodziny a czasami do restauracji.
widocznie nie wiecie co dobre bo polskie
ja wlasnie bede taką żoną- miłą i potulną- i taką ofertę przedstawiam
codziennie rano wyjde z psem, wybudze męża caluskiem w czolko i kawą jacobs. gazete zostawie na popoludnie. przygotuje warstwowo w kolejnosci nakladania przygotowane, wykrochmalone i wyprasowane wieczorem ubranie.
po powrocie z pracy o 15. 50 <marze w zasadzie o księgowym, zatem licze na prace "od- do"> powitam szerokim usmiechem i kapciami podgrzanymi wczesniej w piecyku. zaprowadze do stolu. powiem: smacznego Kochanie. podam gazete i zejde z oczu az do wieczora gdy przyjdzie czas na podanie browara. a potem gdy mąż zechce wypelnie swą rolę i zasniemy na lyzeczke.
jak sie komus nie podoba, to ja sie pukam w czolo. rutyna przeciez to podstawa szczescia. na pewno na brak odzewu narzekac nie bede.
Uważaj, uważaj.
Nie ma nic gorszego, niż pogarda neofity.
Nie ma nic gorszego, niż pogarda neofity.
-
- Stary Wyga
- Posty: 196
- Rejestracja: 19 wrz 2009, 13:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Podkowa Leśna
1->99% pisze:td0 pisze:Ja też nie wyobrażam sobie takiego życia. Codziennie jeść obiad w domu. Codziennie o 16:00. Nie dałbym rady.russian, white russian pisze: brzmi jak wyrok...
Moja małżowinka przygotowuje obiady tylko podczas weekendu. A i tak często urywamy się na obiady wyjazdowe. To do znajomych, to do rodziny a czasami do restauracji.
widocznie nie wiecie co dobre bo polskie
ja wlasnie bede taką żoną- miłą i potulną- i taką ofertę przedstawiam
codziennie rano wyjde z psem, wybudze męża caluskiem w czolko i kawą jacobs. gazete zostawie na popoludnie. przygotuje warstwowo w kolejnosci nakladania przygotowane, wykrochmalone i wyprasowane wieczorem ubranie.
po powrocie z pracy o 15. 50 <marze w zasadzie o księgowym, zatem licze na prace "od- do"> powitam szerokim usmiechem i kapciami podgrzanymi wczesniej w piecyku. zaprowadze do stolu. powiem: smacznego Kochanie. podam gazete i zejde z oczu az do wieczora gdy przyjdzie czas na podanie browara. a potem gdy mąż zechce wypelnie swą rolę i zasniemy na lyzeczke.
jak sie komus nie podoba, to ja sie pukam w czolo. rutyna przeciez to podstawa szczescia. na pewno na brak odzewu narzekac nie bede.
Kochana moja....NIE !!! faceci tego nie doceniają....posłuchaj starszej koleżanki...i samych panów,którzy się tu wypowiadają. Ja byłam takim aniołem i co? mój Romeo stwierdził odchodząc,że byłam ZA DOBRA


Tak, truchcik to też kobieta

Bieganie mnie uszczęśliwia:))
-
- Stary Wyga
- Posty: 196
- Rejestracja: 19 wrz 2009, 13:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Podkowa Leśna
A ja szukam...a właściwie to nie szukam,ale chciałabym poznać kogoś ,kto będzie prawdziwym przyjacielem...myślę,że przyjażń to podstawa związku...ona jedna zostaje na stare lata
Najchętniej chciałabym mieć takiego przyjaciela do biegania,przynajmniej nie będzie zazdrosny o to,że biegam...bo nie zamierzam z tego rezygnować
A we wszystkich innych sprawach można dojść do porozumienia 



Bieganie mnie uszczęśliwia:))
- 1->99%
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 407
- Rejestracja: 22 mar 2009, 18:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: poznań
jezusku
ludzie drodzy
przeciez ja nie pisze powaznie
taki zart figielek
przeciez to jest krzywe zwierciadlo
nikogo nie szukam
ale pomysl popieram
lepsze to niz narzekanie na samotnosc czego uskutecznianie w szerokich kregach zauwazyc mozna
ludzie drodzy
przeciez ja nie pisze powaznie
taki zart figielek
przeciez to jest krzywe zwierciadlo
nikogo nie szukam
ale pomysl popieram
lepsze to niz narzekanie na samotnosc czego uskutecznianie w szerokich kregach zauwazyc mozna
Uważaj, uważaj.
Nie ma nic gorszego, niż pogarda neofity.
Nie ma nic gorszego, niż pogarda neofity.