Nasze pasje
- russian, white russian
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1406
- Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gaia
anarchizm ontologiczny.
sami se sprawdźcie o co lata, warto. może przynajmniej uda się zakończyć wycieczki osobiste, że niby czegoś szukam. (to znaczy szukam, ale czegoś zupełnie innego.)
bebej, jak tam, szacunek rośnie?, czy maleje?, bo coś mi się to twoje ostatnie zdanie kupy nie trzyma.
zdrówko
sami se sprawdźcie o co lata, warto. może przynajmniej uda się zakończyć wycieczki osobiste, że niby czegoś szukam. (to znaczy szukam, ale czegoś zupełnie innego.)
bebej, jak tam, szacunek rośnie?, czy maleje?, bo coś mi się to twoje ostatnie zdanie kupy nie trzyma.
zdrówko
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
- russian, white russian
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1406
- Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gaia
jeśli już chcesz takie głupoty wypisywać, to nie w wątku 'nasze pasje'!
co najwyżej dział trening i jakiś temat o bieganiu pod górkę!
co najwyżej dział trening i jakiś temat o bieganiu pod górkę!
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
- Bartess
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1338
- Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
- Życiówka na 10k: 999:99
- Życiówka w maratonie: 999:99
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Widzę, że przeważa w towarzystwie brydż i pędzenie wina
. Pierwszego nie próbowałem, drugiego raz - udało się zrobić wino z mleczy. Z pasji... Z tego, co było, to na początku średniej szwędanie się po górach, a że kasy mało, to schroniska omijało się i spało byle gdzie (nawet popełniłem zimowy biwak gdzieś koło Wielkiej Raczy), pod koniec średniej wspinaczka skałkowa (Dolina Kobylańska, Podlesice). Później jakoś taka przerwa... 4 lata temu rowerowanie (przez 2 lata) aż się na bieganie przerzuciłem
. Z aktualnych może nie tyle pasji, co zainteresowań, to mam korbę na punkcie oszczędności energii i pozyskiwania jej z darmowych źródeł. Oszczędzanie bynajmniej nie ze sknerstwa
a, że tak powiem, „świadomości” jej bezsensownego marnowania. Dlatego wyłączam TV i resztę sprzętów z prądu nie pozostawiając ich na czuwaniu na całą noc, gaszenia światła itp. Z własnych „wyczynów” to pochwalę się, że na działce zrobiłem sobie kolektor słoneczny ze starego bojlera i grzejnika pomalowanego na czarno. Pierwotnie miałem eksperymentalną instalację z grzejniczka i wiadra co było wyśmiewane w rodzinie - do czasu aż ojciec wsadził łapę do wiadra i się sparzył. W gotowej instalacji w słoneczny dzień mam wodę za gorącą by się w niej kąpać
. Za darmo. Z tego, czego chciałbym jeszcze spróbować, to polatać sobie na paralotni i poskakać ze spadochronem.
Pozdro.




Pozdro.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 500
- Rejestracja: 11 maja 2009, 10:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: katowice
" Koncepcja permanentnej, internacjonalnej konspiracji przed społeczeństwem jest kluczowym elementem w tradycji anarchizmu, jako takiej sformułowanej w 19-tym wieku, taka formuła anarchizmu czyni go atrakcyjnym dla ontologicznej tożsamości 20-tego wieku "
Katalektyczny tetrametr defilujących jambów
Russian czego się wściekasz ?Ja też Cię lubię,
Przeczytałam informację o zaproponowanej przez Ciebie książce i już mi się podoba,w odbiorze narracji podobne będzie do Joyca?
Katalektyczny tetrametr defilujących jambów
Russian czego się wściekasz ?Ja też Cię lubię,
Przeczytałam informację o zaproponowanej przez Ciebie książce i już mi się podoba,w odbiorze narracji podobne będzie do Joyca?
Biegnę więc jestem lecz nie wiem kim
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
- russian, white russian
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1406
- Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gaia
używającterminologii treningowej:
jeśli joyce był dla ciebie bodźcem budującym, a nie eksploatującym,oznacza to że masz przyzwoicie zrobioną bazę(literacką) - dobrze przepracowana zima(-y).
pynchon powinien wyjść na dobre, choć nie ukrywam, że mnie akurat bardzo ten trening wymęczył.
ale też efekt superkompensacji, przy pro-synergistycznym bodźcowaniu się odpowiednio dobraną muzyką (john cage, naked city i mr bungle) zanotowałem piękny.
i forma skoczyła wyżej niż po 'nad niemnem':)
zdrówko
jeśli joyce był dla ciebie bodźcem budującym, a nie eksploatującym,oznacza to że masz przyzwoicie zrobioną bazę(literacką) - dobrze przepracowana zima(-y).
pynchon powinien wyjść na dobre, choć nie ukrywam, że mnie akurat bardzo ten trening wymęczył.
ale też efekt superkompensacji, przy pro-synergistycznym bodźcowaniu się odpowiednio dobraną muzyką (john cage, naked city i mr bungle) zanotowałem piękny.
i forma skoczyła wyżej niż po 'nad niemnem':)
zdrówko
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
-
- Dyskutant
- Posty: 50
- Rejestracja: 14 wrz 2004, 13:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Starogard Gdański
Od prawie dwóch lat pochłania mnie bycie ojcem.
Wcześniej - wspinaczka, snooker, gitara. Bez sukcesów, chociaż z pewnością byłem lepszym snookerzystą, niż biegaczem...
Tak na marginesie - kurs wspinaczkowy robiłem w szkole Alka Lwowa, kumpla Twojego ojca, Russian, z którym razem zdobyli Lhotse w 86stym. Jeżeli się nie mylę...
Wcześniej - wspinaczka, snooker, gitara. Bez sukcesów, chociaż z pewnością byłem lepszym snookerzystą, niż biegaczem...
Tak na marginesie - kurs wspinaczkowy robiłem w szkole Alka Lwowa, kumpla Twojego ojca, Russian, z którym razem zdobyli Lhotse w 86stym. Jeżeli się nie mylę...
irmig.wordpress.com
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 500
- Rejestracja: 11 maja 2009, 10:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: katowice
Russian ,tak w sensie stricte to bazę robiłam sumiennie cała zimę Biegałam codziennie,( jak była zadymka to po 10 piętrach w bloku)bo nie mam zwyczaju niczego sobie odpuszczać.
Jednak dopiero całkiem niedawno dowiedziałam się co robiłam źle. Wczoraj po treningu z córka zorientowałam się ,ze wszystko jest do nadrobienia.Teraz dopiero czuje ,ze naprawdę biegam.
"tęcza grawitacji thomasa pynchona" łatwo powiedzieć trudniej wykonać no bo skąd to wziąć w empiku nie słyszeli w 2 bibliotekach też nie ale ja jestem uparta ,znajdę to.jeszcze istnieją księgarnie wysyłkowe w końcu nic mnie nie goni oprócz ciekawości
Jednak dopiero całkiem niedawno dowiedziałam się co robiłam źle. Wczoraj po treningu z córka zorientowałam się ,ze wszystko jest do nadrobienia.Teraz dopiero czuje ,ze naprawdę biegam.
"tęcza grawitacji thomasa pynchona" łatwo powiedzieć trudniej wykonać no bo skąd to wziąć w empiku nie słyszeli w 2 bibliotekach też nie ale ja jestem uparta ,znajdę to.jeszcze istnieją księgarnie wysyłkowe w końcu nic mnie nie goni oprócz ciekawości
Biegnę więc jestem lecz nie wiem kim
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
-
- Dyskutant
- Posty: 32
- Rejestracja: 21 kwie 2009, 02:30
Chciałem jeszcze wrócić do książek. Parę lat temu zacząłem interesować się pisarstwem niedotyczącym współczesności i teraźniejszości w znaczeniu dosłownym. Szczytowy okres fascynacji przypadł na lata studenckie. Miałem okazję przewertować kila bibliotek w dosyć dużym mieście w poszukiwaniu upragnionych książek. Najbardziej utkwiły mi w pamięci dwie pozycje, które wywarły na mnie największy wpływ.
1. Diuna - Franka Herberta.
2. Kanty(k)czka dla Leibowitza - Waltera M. Millera.
W tej materi, przy wyborze książek do czytania sugerowałem się nagrodami Nebula i Hugo. Jak na okładce bya wzmianka, że autor dostał, którąś z tych nagród to wypożyczałem w ciemno.
Ostatnio całkowicie pochłonął mnie Dr House. Polecam. Taki artyzm, poczucie humoru całkowicie mi odpowiada.
1. Diuna - Franka Herberta.
2. Kanty(k)czka dla Leibowitza - Waltera M. Millera.
W tej materi, przy wyborze książek do czytania sugerowałem się nagrodami Nebula i Hugo. Jak na okładce bya wzmianka, że autor dostał, którąś z tych nagród to wypożyczałem w ciemno.
Ostatnio całkowicie pochłonął mnie Dr House. Polecam. Taki artyzm, poczucie humoru całkowicie mi odpowiada.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 500
- Rejestracja: 11 maja 2009, 10:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: katowice
A ja właśnie dostałam własnego osobistego "Ulissesa"-prezent urodzinowy z wyprzedzeniem "żeby mamusia miała lepszy humor".Leży sobie na moim biurku i bardzo się ciesze bo to nie jest ksiązka która się przeczyta i oddaje. .To po prostu trzeba mieć bo zawsze się dot ego wraca.
zbig a ile części "Diuny" przeczytałeś bo jest chyba tego troche:Diuna .Mesjasz Diuny" Dzieci Diuny" Bóg Imperator D" "Heretycy D.",Diuna Kapituła".Tyle ja pamiętam.
A na lato dla rozrywki polecam wszystkim serie "Świat Dysku" Terrego Pratchetta. Zreszta cały Pratchett jest fantastyczny.
" Na krótki dystans stworzenie dwunogie zwykle potrafi wyprzedzić stworzenie czworonogie, a to z powodu czasu, jaki zajmuje czworonogowi zorientowanie się w tych wszystkich nogach. Jest to fakt bez wątpienia prawdziwy, choć niezbyt powszechnie znany."
— Terry Pratchett
Kolor magii
zbig a ile części "Diuny" przeczytałeś bo jest chyba tego troche:Diuna .Mesjasz Diuny" Dzieci Diuny" Bóg Imperator D" "Heretycy D.",Diuna Kapituła".Tyle ja pamiętam.
A na lato dla rozrywki polecam wszystkim serie "Świat Dysku" Terrego Pratchetta. Zreszta cały Pratchett jest fantastyczny.
" Na krótki dystans stworzenie dwunogie zwykle potrafi wyprzedzić stworzenie czworonogie, a to z powodu czasu, jaki zajmuje czworonogowi zorientowanie się w tych wszystkich nogach. Jest to fakt bez wątpienia prawdziwy, choć niezbyt powszechnie znany."
— Terry Pratchett
Kolor magii
Biegnę więc jestem lecz nie wiem kim
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6526
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Ja wina nie pędzę (bo pędzić to można bimber), najwyżej po wino pędzę do sklepu, i to ochoczo. Pijam pasjami.Bartess pisze:Widzę, że przeważa w towarzystwie brydż i pędzenie wina.
A robię czasem nalewki, ale nie wiem, czy to nazwać można pasją - raczej koniecznością (taki atawizm - trzeba jakoś przetrwać zimę).
- cafe
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 587
- Rejestracja: 06 paź 2009, 11:52
- Życiówka na 10k: 00:58
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: za LAS-kiem ;-)
To ja dorzucę swoje molowanie książkowe
, malowanie butelek - decoupage, zachłanne oglądanie filmów i rower.
