Ziemkiewicz nie znalazł, znaczy - nie ma. Koniec, kropka.R.Ziemkiewicz pisze:"Nie ma ani jednego lekarza, który by polecał bieganie. Nie ma. Nie znalazłem."
Bieganie to rozrywka dla ludzi o niezbyt subtelnej umysło...
- Jaca_CH
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 678
- Rejestracja: 16 paź 2013, 22:22
- Życiówka na 10k: 41:57
- Życiówka w maratonie: 3:28:03
- Lokalizacja: Bytom
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1984
- Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
- Życiówka na 10k: 42:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Zeby nie bylo to ja akurat jestem katolikiem i to praktykujacym (piekne slowo) ale chcialbym aby prawicowcy traktowali wszystkich jednakowo. Niestety jestem rowniez katolikiem, ktory potrafi dostrzec hipokryzje i oblude zarowno prawicowcow jak i samego Kosciola. Trudno taki juz jestem. W Kosciol juz coraz mniej wierze, mam nadzieje ze wiary w Boga przez to nie utrace...akatasz pisze:Ale to jest ta sama sytuacja - Zdorta i Ziemkiewicza wkurzają imprezy biegowe "bo nie może sobie pojeździć samochodem" a mnie czy fantoma może wkurzać procesja w Boże Ciało czy inna pielgrzymka, która też blokuje drogę. Dla Ciebie to manifestowanie wiary w Boga, a mnie jako niewierzącego może to po prostu irytować, bo nie mogę gdzieś dojechać (lub mocno się spóźnię), ale ja szanuję Wasze obyczaje i nie stękam jakie to te Katoliki wredne bo blokują mi drogi.fotman pisze:fantom, przy twoich ostatnich wpisach wypociny Zdorta i Ziemkiewicza na temat biegania to krynice mądrości.
Idź się wyzłośliwiać na onet. Tam także w Wielki Piątek jest wielu ludzi o umyśle, który nie pozwala odróżnić wiary w Boga od biegania.
Tutaj szkoda twojego jadu.
Maraton to takie święto biegaczy (wszystkich wyznań jak i agnostyków i ateistów) i niech Zdort z Ziemkiewiczem uszanują to tak, jak ja np. szanuję Wasze praktyki religijne i akceptuję to, że czasami muszę postać w korku bo idzie pielgrzymka czy jest procesja.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 23
- Rejestracja: 04 kwie 2014, 13:03
- Życiówka na 10k: 45:39
- Życiówka w maratonie: brak
Problem w tym, że to o czym mówił R.Ziemkiewicz jest raczej mało prawicowe.
Jeśli zacznę biegać po 30, będąc do tego dobrze przygotowany, trzymając się zasady "chcącemu nie dzieje się krzywda", to dlaczego jakaś grupa lekarzy ma mi tego zabraniać?
Dążenie do tego, aby to państwo decydowało o losie obywateli (państwo opiekuńcze) to raczej domena lewicy.
Osobiście śmiem twierdzić, że R.Ziemkiewicz powoli staje się takim narodowym socjalistą, a to już jest niebezpieczne!
Jeśli zacznę biegać po 30, będąc do tego dobrze przygotowany, trzymając się zasady "chcącemu nie dzieje się krzywda", to dlaczego jakaś grupa lekarzy ma mi tego zabraniać?
Dążenie do tego, aby to państwo decydowało o losie obywateli (państwo opiekuńcze) to raczej domena lewicy.
Osobiście śmiem twierdzić, że R.Ziemkiewicz powoli staje się takim narodowym socjalistą, a to już jest niebezpieczne!
- akatasz
- Stary Wyga
- Posty: 153
- Rejestracja: 04 lut 2011, 13:03
Spoko, nie miałem zamiaru wrzucać Cię do "ateistycznego wora", jeżeli tak wyszło to przepraszamfantom pisze:Zeby nie bylo to ja akurat jestem katolikiem i to praktykujacym (piekne slowo) ale chcialbym aby prawicowcy traktowali wszystkich jednakowo. Niestety jestem rowniez katolikiem, ktory potrafi dostrzec hipokryzje i oblude zarowno prawicowcow jak i samego Kosciola. Trudno taki juz jestem. W Kosciol juz coraz mniej wierze, mam nadzieje ze wiary w Boga przez to nie utrace...
W Polsce tak na prawdę to jedyna prawdziwie prawicowa partia to KNP, reszcie (PIS i jej odnogi, Ruch Narodowy) raczej bliżej do narodowych socjalistów.wiesb pisze:Problem w tym, że to o czym mówił R.Ziemkiewicz jest raczej mało prawicowe.
Jeśli zacznę biegać po 30, będąc do tego dobrze przygotowany, trzymając się zasady "chcącemu nie dzieje się krzywda", to dlaczego jakaś grupa lekarzy ma mi tego zabraniać?
Dążenie do tego, aby to państwo decydowało o losie obywateli (państwo opiekuńcze) to raczej domena lewicy.
Osobiście śmiem twierdzić, że R.Ziemkiewicz powoli staje się takim narodowym socjalistą, a to już jest niebezpieczne!
A wracając do tematu to Ziemkiewicz chyba coś słabo szukał tych lekarzy. Ja się praktycznie nie spotkałem z lekarzem, który odradzałby bieganie (przy założeniu, że ze zdrowiem wszystko ok).
- leandros
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 767
- Rejestracja: 09 sty 2012, 13:58
- Życiówka na 10k: 47:56
- Lokalizacja: Zabrze, Oberschlesien
akatasz pisze:Ale to jest ta sama sytuacja - Zdorta i Ziemkiewicza wkurzają imprezy biegowe "bo nie może sobie pojeździć samochodem" a mnie czy fantoma może wkurzać procesja w Boże Ciało czy inna pielgrzymka, która też blokuje drogę. Dla Ciebie to manifestowanie wiary w Boga, a mnie jako niewierzącego może to po prostu irytować, bo nie mogę gdzieś dojechać (lub mocno się spóźnię), ale ja szanuję Wasze obyczaje i nie stękam jakie to te Katoliki wredne bo blokują mi drogi.fotman pisze:fantom, przy twoich ostatnich wpisach wypociny Zdorta i Ziemkiewicza na temat biegania to krynice mądrości.
Idź się wyzłośliwiać na onet. Tam także w Wielki Piątek jest wielu ludzi o umyśle, który nie pozwala odróżnić wiary w Boga od biegania.
Tutaj szkoda twojego jadu.
Maraton to takie święto biegaczy (wszystkich wyznań jak i agnostyków i ateistów) i niech Zdort z Ziemkiewiczem uszanują to tak, jak ja np. szanuję Wasze praktyki religijne i akceptuję to, że czasami muszę postać w korku bo idzie pielgrzymka czy jest procesja.
Sporo racji w tych zdaniach jest. Zwyczajnie trzeba uszanować. Parę lat temu sam chodziłem w drodze krzyżowej ulicami miasta i blokowałem przejazd przez największą i najważniejszą ulicę miasta, w piątek o 17:00.
Problem jest tam, że panowie Zdort i Ziemkiewicz nie umieją szanować kogoś, czegoś. Tu jest problem prawicy. Jeśli masz inne zdanie od nich to od razu jesteś lemingiem, powcem, pedałem, gender czy lewakiem. I mówię tu o osobach pokroju pana Ziemkiewicza.
Wspaniałym przykładem są polscy patrioci. Biegnę w pomarańczowej kurtce i słyszę pedał!!
Koszulka z napisem wielka polska czy zakaz pedałowania robi swoje.
Uszanuj Boże Ciało i uszanuj Maraton Warszawski
"Silesius non Polonus" - Anzelm Eforyn
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
- fotman
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1738
- Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
Naprawdę nie czujecie drobnej różnicy między czczeniem biegania, a czczeniem Boga?
Jestem katolikiem, ale nawet jeśli wyznawcy judaizmu czy muzułmanie na swój sposób czczą Boga, to ja to szanuję i nie próbuje tego porównywać do maratonu lub jakiejkolwiek innej imprezy sportowej, rekreacyjnej, czy kulturalnej.
Bóg to absolut, droga i cel ludzkiego życia (dla osób wierzących).
Czy jesteście gotowi w powyższym zdaniu w miejsce słowa "Bóg" wstawić jakiekolwiek inne słowo nie czując dyskomfortu?
Dla ateisty może być tym słowem "człowiek", ale brzmi to raczej słabo (nie będę uzasadniał dlaczego, bo przydługi to wykład).
Ale słowo "maraton" wstawione w powyższe zdanie brzmi po prostu śmiesznie.
Jestem katolikiem, ale nawet jeśli wyznawcy judaizmu czy muzułmanie na swój sposób czczą Boga, to ja to szanuję i nie próbuje tego porównywać do maratonu lub jakiejkolwiek innej imprezy sportowej, rekreacyjnej, czy kulturalnej.
Bóg to absolut, droga i cel ludzkiego życia (dla osób wierzących).
Czy jesteście gotowi w powyższym zdaniu w miejsce słowa "Bóg" wstawić jakiekolwiek inne słowo nie czując dyskomfortu?
Dla ateisty może być tym słowem "człowiek", ale brzmi to raczej słabo (nie będę uzasadniał dlaczego, bo przydługi to wykład).
Ale słowo "maraton" wstawione w powyższe zdanie brzmi po prostu śmiesznie.
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
- f.lamer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2550
- Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
- Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
- Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia
toż cały wątek zaczał się od tego że to pan dominik nie widzi takiej różnicyfotman pisze:Naprawdę nie czujecie drobnej różnicy między czczeniem biegania, a czczeniem Boga?
dyskusja zatacza koło
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Now, self-destruction…
- kulawy pies
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1911
- Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
- Życiówka na 10k: słaba
- Życiówka w maratonie: megasłaba
- Lokalizacja: hol fejmu
tak.fotman pisze:Bóg to absolut, droga i cel ludzkiego życia (dla osób wierzących).
Czy jesteście gotowi w powyższym zdaniu w miejsce słowa "Bóg" wstawić jakiekolwiek inne słowo nie czując dyskomfortu?
na przykład słowo "był".
jakoś nie mam z tym problemu.
wymieniać dalej?
zdrówko
mastering the art of losing. even more.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1984
- Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
- Życiówka na 10k: 42:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Parafrazujac Ziemkiewicza to czy nie mozna czcic Boga w Kosciele, w domu czy gdziekolwiek indziej ? Czy naprawde trzeba to robic na ulicy w centrum miasta ? Widzisz wszystko mozna w ten sam sposob skomentowac.fotman pisze:Naprawdę nie czujecie drobnej różnicy między czczeniem biegania, a czczeniem Boga?
Dla niektorych na ten przyklad slowo "wódka".fotman pisze: Bóg to absolut, droga i cel ludzkiego życia
- fotman
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1738
- Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
Ja na twoim miejscu czułbym podwójny dyskomfort wstawiając słowo "był":kulawy pies pisze:tak.fotman pisze:Bóg to absolut, droga i cel ludzkiego życia (dla osób wierzących).
Czy jesteście gotowi w powyższym zdaniu w miejsce słowa "Bóg" wstawić jakiekolwiek inne słowo nie czując dyskomfortu?
na przykład słowo "był".
jakoś nie mam z tym problemu.
wymieniać dalej?
zdrówko
1. Językowy- bo to zdanie bez podmiotu i w związku z tym bez sensu.
2. Intelektualny- bo zniżasz się z niewiadomych mi przyczyn do trollingu na poziomie zoltara.
Zwykle podziwiam twoje pełne polotu wpisy na forum, ale mam nieodparte wrażenie, że należysz do "osobistych wrogów Pana Boga" i gdy pojawia się temat z Nim związany, mocno zaniżasz swój poziom.
Owszem różne słowa można wstawić (np. władza, pieniądze, seks), ale czy nie widać różnicy?fantom pisze:Dla niektorych na ten przyklad slowo "wódka".
Nie jestem zwolennikiem tez zawartych w artykułach panów Zdorta i Ziemkiewicza, ale porównywanie biegu do procesji jest słabe.
Odmeldowuję się z tej dyskusji.
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1984
- Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
- Życiówka na 10k: 42:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Ale czemu nie mozesz tolerowac tego ze dla kogos to wlasnie jest to samo ? Dlaczego KAZDY na slowo Bog ma klekac ? My tak robimy ale naprawde nie mozesz/umiesz/chcesz zaakceptowac faktu ze nie wszyscy musza ? Wlasnie tego brakuje znacznej wiekszosci katolikow: dystansu i szeroko rozumianej tolerancji.fotman pisze:Owszem różne słowa można wstawić (np. władza, pieniądze, seks), ale czy nie widać różnicy?fantom pisze:Dla niektorych na ten przyklad slowo "wódka".
Nie jestem zwolennikiem tez zawartych w artykułach panów Zdorta i Ziemkiewicza, ale porównywanie biegu do procesji jest słabe.
Odmeldowuję się z tej dyskusji.
Ostatnio zmieniony 18 kwie 2014, 21:25 przez fantom, łącznie zmieniany 2 razy.
- kulawy pies
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1911
- Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
- Życiówka na 10k: słaba
- Życiówka w maratonie: megasłaba
- Lokalizacja: hol fejmu
aha.fotman pisze:1. Językowy- bo to zdanie bez podmiotu i w związku z tym bez sensu.
O czym nie można mówić, o tym należy milczeć.
- następne ładne, bezpodmiotowe zdanie bez sensu?
zdrówko
mastering the art of losing. even more.
- fotman
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1738
- Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
Przecież ja to toleruję. Nikomu nie zabraniam uważać, że np. wódka jest lepsza od Boga (jest jego bogiem).fantom pisze:Ale czemu nie mozesz tolerowac tego ze dla kogos to wlasnie jest to samo ? Dlaczego KAZDY na slowo Bog ma klekac ? My tak robimy ale naprawde nie mozesz zniesc faktu ze nie wszyscy musza ? Wlasnie tego brakuje znacznej wiekszosci katolikow: dystansu i szeroko rozumianej tolerancji.
Ale to nie znaczy, że się z tym zgadzam, albo, że będę siedział cicho jak ktoś publicznie wygłasza poglądy, z którymi się nie zgadzam.
Tolerancja to nie jest bezrefleksyjna akceptacja wszystkich opinii i zachowań.
Zawsze mnie drażni wypaczanie znaczenia tego słowa.
Dlatego pozwoliłem sobie wstawić ten post pomimo wcześniejszego odmeldowania się.
Kulawy pozwolisz, że nie odniosę się do dalszego ciągu Twojego trollingu?
Sorry, idę podreperować moją słabą wiarę na adoracji.
Wesołych świąt wszystkim dyskutantom.
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
- kulawy pies
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1911
- Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
- Życiówka na 10k: słaba
- Życiówka w maratonie: megasłaba
- Lokalizacja: hol fejmu
eeeej, to nie mój trolling!
sorry, wydawało mi się cokolwiek à propos.
wesołych.
u mnie wielki piątek w pełni: trzydziestka z hakiem, w tym zmierzone dwadzieścia po 3:5x, w terenie.
wszystko napier..., ale pojutrze będę jak nowonarodzony.
zdrówko
sorry, wydawało mi się cokolwiek à propos.
wesołych.
u mnie wielki piątek w pełni: trzydziestka z hakiem, w tym zmierzone dwadzieścia po 3:5x, w terenie.
wszystko napier..., ale pojutrze będę jak nowonarodzony.
zdrówko
mastering the art of losing. even more.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
ja się zgadzam z fotmanem.
i doskonale rozumiem, o czym mówi. nawet nie o szacunku do innych ludzi i opinii ale o elementarnym rozumieniu pojęć ukrytych za konkretnymi terminami, w tym za słowem "bóg". specjalnie piszę z małej litery, chociaż dla mnie osobiście jest tylko Bóg.
i doskonale rozumiem, o czym mówi. nawet nie o szacunku do innych ludzi i opinii ale o elementarnym rozumieniu pojęć ukrytych za konkretnymi terminami, w tym za słowem "bóg". specjalnie piszę z małej litery, chociaż dla mnie osobiście jest tylko Bóg.