
HOMOSEKSUALIZM
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 411
- Rejestracja: 23 lis 2001, 21:43
na marginesie:
ludzi z wybrzeża zwykle cechuje łagodność, prostota, szczerość, ale nie wiem co jest, że ile razy spotykam Słupszczanina, to zaczynam wątpić, iż morski żywioł ŁAGODZI OBYCZAJE? ktoś mi kiedys tłumaczył, że była duża migracja do Słupska z Ukrainy, ale nie do końca zrozumiałem, bo znam wielu ludzi ze Lwowa i mam o nich jak najlepsze zdanie.
ludzi z wybrzeża zwykle cechuje łagodność, prostota, szczerość, ale nie wiem co jest, że ile razy spotykam Słupszczanina, to zaczynam wątpić, iż morski żywioł ŁAGODZI OBYCZAJE? ktoś mi kiedys tłumaczył, że była duża migracja do Słupska z Ukrainy, ale nie do końca zrozumiałem, bo znam wielu ludzi ze Lwowa i mam o nich jak najlepsze zdanie.
[i]być kiedyś takim "biegaczem", za jakiego ma mnie mój kot.[/i]
- active
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 262
- Rejestracja: 30 cze 2003, 08:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa, Stara Praga
- Kontakt:
jak dzieci
[b][url=http://www.actv.prv.pl]www.actv.prv.pl (Jak zacząłem biegać?)[/url][/b]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3301
- Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Bemowo
Nie chcia³abym jeszcze zamykaæ tematu, bo... wczoraj przypomnia³am sobie nareszcie, w której to ksi±¿ce przeczyta³am szczegó³owy opis mechanizmu hormonalnego, zachodz±cego w ¿yciu p³odowym, mechanizmu odpowiedzialnego za to, ¿e rodz± siê dzieci ze sk³onno¶ciami homoseksualnymi.Quote: from Murat on 10:26 am on Dec. 17, 2003
Mo¿e by tak zamknaæ ten temat?
Ale poniewa¿ jest to do¶æ skomplikowany wywód, chcia³abym go przytoczyæ w ca³o¶ci. Ksi±¿kê mam w domu, wieczorem postaram siê przepisaæ ten najistotniejszy fragment - je¿eli w ogóle kogo¶ to jeszcze interesuje..?
- active
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 262
- Rejestracja: 30 cze 2003, 08:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa, Stara Praga
- Kontakt:
tylko pamiętajcie, że dziś jest dzień bez przekleństw 
pozdr
(Edited by active at 11:31 am on Dec. 17, 2003)

pozdr
(Edited by active at 11:31 am on Dec. 17, 2003)
[b][url=http://www.actv.prv.pl]www.actv.prv.pl (Jak zacząłem biegać?)[/url][/b]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 709
- Rejestracja: 12 wrz 2002, 00:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
A czy w tej samej ksiazce jest opisane , w ktorym to
momencie rozwoju plodu zachodza zmiany , ktore potem powoduja , ze z delikwenta rodzi sie nekrofil ,
zoofil lub inna bestia - prosimy o te fragmenty rowniez
momencie rozwoju plodu zachodza zmiany , ktore potem powoduja , ze z delikwenta rodzi sie nekrofil ,
zoofil lub inna bestia - prosimy o te fragmenty rowniez

[i]swim - bike - run [/i]
- Mikael
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1221
- Rejestracja: 29 sty 2003, 09:09
Osobiście uważam, że trochę za wielki ten najazd na Henryka jest.
Jakoś nie zauważyłem w jego wypowiedzi więcej epitetów niż niektórzy inni używają. Więc skąd aż taka agresja w jego stronę?
Henryk wg mnie napisał jedynie, że jeśli coś jest "powszechne" nie znaczy od razu, że "normalne", że nie przestaje być chorobą. I chyba prawdziwie napisał, że dowód na genetyczny rodowód homoseksualizmu nie została jeszcze dokonany. A nawet jeśli tak - nie oznacza on, że nie jest to choroba (tutaj użył może niezbyt "smaczengo" porównania z zespołem Downa).
Przy tym wszystkim, to, że jest chorobą nie znaczy, że ludzie na nią cierpiący mają być tępieni, pietnowani itp.
Homoseksualiści, jak mi się wydaje, twierdzą, że nie są nienormą, tylko normą - natura ich stworzyła.
Prawda jest taka, że pedofili też natura tworzy i - nie mieszając tu zwierząt, oni kochają dzieci. Więc czemu ich też nie zaakceptować i dać im prawa? Przykłady są i inne.
Dla mnie bowiem homoseksualiści domagają się akceptacji, a nie tolerancji. Ja toleruję ich istnienie, krzywdy nie zrobię, nie przeklinam, nie rzucam kamieniami jak spotkam itp. metod wstrętnych homofobów nie stosuję.
Ale ich homoseksualizmu nie akceptuję. Toleruję go.
Proszę zauważyć - ich homoseksualizmu, a nie ich samych. Ich samych - akceptuję.
Może to nieco zawiłe - ale moje.
Homoseksualizm jest dla mnie formą realizacji w sferze seksualnej. I wolność takiej realizacji nie jest zabroniona. Ale uważam, że ten jej kierunek (homoseksualny) nie wymaga wsparcia ze strony państwa w postaci legalizacji zwiazków, przywilejów podatkowych itp. Same związki nie są nielegalne już teraz. Nie mają jedynie osobnej formy prawnej. Dwie osoby tej samej płci mogą jednak same zawrzeć umowę w ramach swobody umów. Umowa ta będzie zabezpieczała ich interesy prawane. Nikt im tego nie broni.
Nie twórzmy jednak fikcji, ze jest to to samo co małżeństwo. Bo nie jest.
Przywileje podatkowe i dla samych małżeństw są nikłe. Wesprzyjmy najpierw je.
Co do adopcji i pełnych domów dziecka.
Są różne formy opieki nad dziećmi. Choćby rodzinne domy dziecka. Dajmy im kasę. Po co parom homoseksualnym? Żeby zaspokoić ich "naturalną" potrzebę posiadania potomstwa realizowaną poprzez "naturalne" zachowania seksualne?
No to wyszło szydło z worka:
jestem homofobem!
Jakoś nie zauważyłem w jego wypowiedzi więcej epitetów niż niektórzy inni używają. Więc skąd aż taka agresja w jego stronę?
Henryk wg mnie napisał jedynie, że jeśli coś jest "powszechne" nie znaczy od razu, że "normalne", że nie przestaje być chorobą. I chyba prawdziwie napisał, że dowód na genetyczny rodowód homoseksualizmu nie została jeszcze dokonany. A nawet jeśli tak - nie oznacza on, że nie jest to choroba (tutaj użył może niezbyt "smaczengo" porównania z zespołem Downa).
Przy tym wszystkim, to, że jest chorobą nie znaczy, że ludzie na nią cierpiący mają być tępieni, pietnowani itp.
Homoseksualiści, jak mi się wydaje, twierdzą, że nie są nienormą, tylko normą - natura ich stworzyła.
Prawda jest taka, że pedofili też natura tworzy i - nie mieszając tu zwierząt, oni kochają dzieci. Więc czemu ich też nie zaakceptować i dać im prawa? Przykłady są i inne.
Dla mnie bowiem homoseksualiści domagają się akceptacji, a nie tolerancji. Ja toleruję ich istnienie, krzywdy nie zrobię, nie przeklinam, nie rzucam kamieniami jak spotkam itp. metod wstrętnych homofobów nie stosuję.
Ale ich homoseksualizmu nie akceptuję. Toleruję go.
Proszę zauważyć - ich homoseksualizmu, a nie ich samych. Ich samych - akceptuję.
Może to nieco zawiłe - ale moje.
Homoseksualizm jest dla mnie formą realizacji w sferze seksualnej. I wolność takiej realizacji nie jest zabroniona. Ale uważam, że ten jej kierunek (homoseksualny) nie wymaga wsparcia ze strony państwa w postaci legalizacji zwiazków, przywilejów podatkowych itp. Same związki nie są nielegalne już teraz. Nie mają jedynie osobnej formy prawnej. Dwie osoby tej samej płci mogą jednak same zawrzeć umowę w ramach swobody umów. Umowa ta będzie zabezpieczała ich interesy prawane. Nikt im tego nie broni.
Nie twórzmy jednak fikcji, ze jest to to samo co małżeństwo. Bo nie jest.
Przywileje podatkowe i dla samych małżeństw są nikłe. Wesprzyjmy najpierw je.
Co do adopcji i pełnych domów dziecka.
Są różne formy opieki nad dziećmi. Choćby rodzinne domy dziecka. Dajmy im kasę. Po co parom homoseksualnym? Żeby zaspokoić ich "naturalną" potrzebę posiadania potomstwa realizowaną poprzez "naturalne" zachowania seksualne?
No to wyszło szydło z worka:
jestem homofobem!
Któż jak Bóg!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3301
- Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Bemowo
Nie widzê powodu, aby zamkn±æ ten w±tek. Wzglêdnie merytoryczna dyskusja zamieni³a siê w wymianê inwektyw i teraz Wam jest wstyd, wiêc moderator ma posprz±taæ?
Niech go¶cie na naszym forum poczytaj± jak wspaniale umiemy ze sob± dyskutowaæ. Nie bêdê zamiata³a ¶mieci pod dywan.
Niech go¶cie na naszym forum poczytaj± jak wspaniale umiemy ze sob± dyskutowaæ. Nie bêdê zamiata³a ¶mieci pod dywan.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3301
- Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Bemowo
Michael P. Ghglieri "Ciemna strona cz³owieka"
¯eby coponiektórych nie zwiód³ tytu³: rzecz nie jest o zboczeniach seksualnych, tylko o antropologicznych i biologicznych ¼ród³ach ludzkiej agresji.
¯eby coponiektórych nie zwiód³ tytu³: rzecz nie jest o zboczeniach seksualnych, tylko o antropologicznych i biologicznych ¼ród³ach ludzkiej agresji.