ŁAZIENKI KRÓLEWSKIE DLA BIEGACZY !!!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 290
- Rejestracja: 30 mar 2009, 21:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zmienna
- Kontakt:
Zakaz obowiązuje i ma się dobrze, przynajmniej tak to wynika z tabliczek na wejściach: bieganie dozwolone jest wyłącznie do godz. 10:00. Inna sprawa, że zdarza mi się przebiegać popołudniami "po drodze" z Agrykoli i nigdy mnie nikt nie zatrzymywał ani tym bardziej nie usiłował dać mandatu...
- trinity
- Stary Wyga
- Posty: 185
- Rejestracja: 24 paź 2008, 04:15
http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,9519 ... nkach.html
a tu możemy przeczytać, że jednak można biegać w Łazienkach, byle nie 'stadnie'
a tu możemy przeczytać, że jednak można biegać w Łazienkach, byle nie 'stadnie'
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 290
- Rejestracja: 30 mar 2009, 21:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zmienna
- Kontakt:
Tak, czytałam to, ale obawiam się, że jednak podstawę prawną do ewentualnego wystawiania mandatów czy zwykłego pouczania stanowi regulamin parku, a nie wypowiedź jego dyrektora dla gazety (w dodatku nie wiadomo, czy autoryzowana).
Na wszelki wypadek, kiedy mi się zdarza (rzadko dość) bieganie popołudniowe latem, to obiegam Łazienki miłą trasą po uliczkach dookoła, a w ramach treningu robię podbiegi na Agrykoli albo interwały na stadionie
Zdarza mi się czasem wrócić z Agrykoli przez Łazienki, biegnę wtedy najkrótszą boczną trasą i nieco się czaję - nigdy nic mi nie powiedzieli ochroniarze, ale po serii tegorocznych tekstów w Stołecznej spacerowicze się zrobili jacyś drażliwi i kilka razy słyszałam naburmuszone "zakaz jest przecież"
Na wszelki wypadek, kiedy mi się zdarza (rzadko dość) bieganie popołudniowe latem, to obiegam Łazienki miłą trasą po uliczkach dookoła, a w ramach treningu robię podbiegi na Agrykoli albo interwały na stadionie

Zdarza mi się czasem wrócić z Agrykoli przez Łazienki, biegnę wtedy najkrótszą boczną trasą i nieco się czaję - nigdy nic mi nie powiedzieli ochroniarze, ale po serii tegorocznych tekstów w Stołecznej spacerowicze się zrobili jacyś drażliwi i kilka razy słyszałam naburmuszone "zakaz jest przecież"

- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Słuchajcie, jak czytam wasze utyskiwania to naprawdę ręcę mi opadają.
Fakt, to nawet ja zapoczątkowałem ten temat ale po przemyśleniach stwierdziłem, że ten zakaz nie ma żadnego znaczenia. Dzisiaj nawet byłem (wprawdzie niebiegowo) w Łazienkach i widziałem sporo biegaczy. Gdyby się do mnie jakiś ochroniarz przyczepił to powiedziałbym mu, żeby zapoznał się z zarządzeniem Dyrektora Parku albo niech wzywa Policję czy wsadza mnie do więzienienia.
Żartuję.
Chciałem wam powiedzieć, że komunizm się skończył.
Bzdurne zakazy olewa się i nie kładźcie po sobie uszu jeśli jakiś ochroniarz żeby pokazać jaki jest ważny coś tam do was marudzi.
Jaki mandat ? Możecie traktować takiego gościa jak powietrze !
Nie wiem co Ty tam Bemek robiłeś ?
Fakt, to nawet ja zapoczątkowałem ten temat ale po przemyśleniach stwierdziłem, że ten zakaz nie ma żadnego znaczenia. Dzisiaj nawet byłem (wprawdzie niebiegowo) w Łazienkach i widziałem sporo biegaczy. Gdyby się do mnie jakiś ochroniarz przyczepił to powiedziałbym mu, żeby zapoznał się z zarządzeniem Dyrektora Parku albo niech wzywa Policję czy wsadza mnie do więzienienia.
Żartuję.
Chciałem wam powiedzieć, że komunizm się skończył.
Bzdurne zakazy olewa się i nie kładźcie po sobie uszu jeśli jakiś ochroniarz żeby pokazać jaki jest ważny coś tam do was marudzi.
Jaki mandat ? Możecie traktować takiego gościa jak powietrze !
Nie wiem co Ty tam Bemek robiłeś ?

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 290
- Rejestracja: 30 mar 2009, 21:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zmienna
- Kontakt:
No właśnie, komunizm się skończył, i m. in. dlatego chciałabym, żeby dyrekcja Łazienek wykazała się choćby śladową konsekwencją: jeśli zakaz został anulowany, to należy zaktualizować regulamin parku i tablice informacyjne na wejściach, a jeśli nie został - nie opowiadać głupot prasie. To właśnie w poprzedniej epoce mieliśmy zakazy tak durne, że grzechem byłoby ich nie złamać - teraz spodziewałabym się po państwowej instytucji większej odpowiedzialności. Nie bardzo rozumiem, dlaczego miałabym naruszać jakieś regulaminy tylko dlatego, że nie jest to karalne
Mi wszystko jedno, jak dla mnie, to mogą ten zakaz utrzymać, nie przeszkadza mi on specjalnie, drażni mnie tylko kretyństwo tej sytuacji: mówią, że 1 osoba, a nawet 2 mogą sobie biegać, ale tabliczek z zakazem nikt nie rusza. To ciężki PRL.

Mi wszystko jedno, jak dla mnie, to mogą ten zakaz utrzymać, nie przeszkadza mi on specjalnie, drażni mnie tylko kretyństwo tej sytuacji: mówią, że 1 osoba, a nawet 2 mogą sobie biegać, ale tabliczek z zakazem nikt nie rusza. To ciężki PRL.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 11 lip 2009, 18:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Varsovia
Problemem w moim przypadku chyba było to że robiłem sobie sprinty przeplatane spokojnym biegiem. Być może Straż Miejska chciała sobie wyrobić "normę" mandatów a że nie było pijaczków to przyczepili się do mnie. Do tej pory bierze mnie śmiech na stwierdzenie "zagrożenie dla innych uczestników ruchu" Skąd ten Miejski się urwał?
Mam nadzieję że to był tylko jednorazowy wybryk jakiegoś służbisty a nie norma jeżeli chodzi o Łazienki. Zacząłem biegać tam regularnie i oprócz tamtego zdarzenia panuje pełna sielanka. Ptaszki ćwierkają itd...

Mam nadzieję że to był tylko jednorazowy wybryk jakiegoś służbisty a nie norma jeżeli chodzi o Łazienki. Zacząłem biegać tam regularnie i oprócz tamtego zdarzenia panuje pełna sielanka. Ptaszki ćwierkają itd...

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 290
- Rejestracja: 30 mar 2009, 21:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zmienna
- Kontakt:
Bemek, przestań, bo w następnym wywiadzie pan dyrektor uzupełni, że i owszem, 1-2 osoby mogą biegać, ale pod warunkiem, że wyłącznie stałym aerobowym tempem 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 500
- Rejestracja: 11 maja 2009, 10:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: katowice
Zdaje mi się ,ze ludzka głupota przeniosła się z Warszawy do Katowic.
Wczoraj dobrze mi się biegało,więc skręciłam na takie duże kółko żeby jeszcze troszeczkę pobiegać.Przy którymś okrązeniu na środku alejki pojawiło się towarzystwo z dwoma psami dwójką dzieci razem z 10 sztuk .Przebiegłam omijając ich jak najbardziej potrafiłam.Przy następnym okrążeniu usłyszałam:Park nie jest do biegania niech sobie pani idzie a stadion pobiegać.
Wczoraj dobrze mi się biegało,więc skręciłam na takie duże kółko żeby jeszcze troszeczkę pobiegać.Przy którymś okrązeniu na środku alejki pojawiło się towarzystwo z dwoma psami dwójką dzieci razem z 10 sztuk .Przebiegłam omijając ich jak najbardziej potrafiłam.Przy następnym okrążeniu usłyszałam:Park nie jest do biegania niech sobie pani idzie a stadion pobiegać.
Biegnę więc jestem lecz nie wiem kim
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
-
- Wyga
- Posty: 56
- Rejestracja: 04 mar 2008, 20:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Biecz
Odpowiedziałaś coś? Bo ja to chyba nie wytrzymałbym żeby czegoś takim ludziom nie odpowiedzieć...gram pisze:Przy następnym okrążeniu usłyszałam:Park nie jest do biegania niech sobie pani idzie a stadion pobiegać.
- Wilma
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 562
- Rejestracja: 21 maja 2009, 09:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Jak dla mnie typowa polska przypadłość, o nazwie "pies ogrodnika". Sam nie zje a drugiemu nie da.
Ludziom się nie chce biegać więc widok kogoś trenującego powoduje u nich dyskomfort psychiczny. Bo jak to, ja nic nie robię a ten ma czelność biegać mi przed nosem?? Zazdrość i głupia ludzka zawiść. Nic więcej.
Ludziom się nie chce biegać więc widok kogoś trenującego powoduje u nich dyskomfort psychiczny. Bo jak to, ja nic nie robię a ten ma czelność biegać mi przed nosem?? Zazdrość i głupia ludzka zawiść. Nic więcej.
o
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 500
- Rejestracja: 11 maja 2009, 10:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: katowice
Nic nie odpowiedziałam bo mnie zatkało .Jednak jak słusznie stwierdziliście Ci ludzie maja problem a nie ja .Szkoda tylko ,ze w łazienkach jest zakaz biegania.Dla równowagi powinni w takim razie wprowadzić jeszcze zakaz jedzenia lodów na przykład .a brzegiem Wisły można biegać.?Niedawno byłam na Wybrzeżu Kościuszkowskim tylko strasznie głośno tam macie .ten tunel obok.dwa mosty u góry straszny ryk. i huk pociągów ,tak samo zle jak u nas.Ja mam szczęscie bo park po drugiej stronie ulicy .
Biegnę więc jestem lecz nie wiem kim
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Biegałem tam w zeszłym tygodniu w trakcie dnia i nikt mnie nie ruszył.
Ale rzeczywiście przekreślony biegacz nadal tam wisi.
Ale rzeczywiście przekreślony biegacz nadal tam wisi.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 04 sie 2009, 14:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Absolutnie ignoruję zakazy i biegam przez Łazienki. Nikt nigdy mi nie zwracał uwagi.
Co do komentarzy niebiegaczy, przestały na mnie robić wrażenie po stwierdzeniu pewnej właścicielki jamnika, który mnie atakował:
„proszę iść (w znaczeniu nie biec), on nie lubi biegaczy i rowerzystów”
Co do komentarzy niebiegaczy, przestały na mnie robić wrażenie po stwierdzeniu pewnej właścicielki jamnika, który mnie atakował:
„proszę iść (w znaczeniu nie biec), on nie lubi biegaczy i rowerzystów”
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)

Ja lubię Łazienki rano - tam jest fajna trawa do biegania boso.
Ale rzadko mi się tam o tej porze zdarza być.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Wczoraj znowu tam byłem.
Chcieliśmy wejść z żoną do toalety w restauracji Belvedere - i nas nie wpuścili. Bo mieliśmy podobno niewłaściwy strój. Ciekawy jestem, czy gdybym wziął coś do picia to też bym miał niewłaściwy strój.
W Hotelu Hyatt obok nie było problemów.
Chcieliśmy wejść z żoną do toalety w restauracji Belvedere - i nas nie wpuścili. Bo mieliśmy podobno niewłaściwy strój. Ciekawy jestem, czy gdybym wziął coś do picia to też bym miał niewłaściwy strój.
W Hotelu Hyatt obok nie było problemów.