no właśnie więc to nie pies jest winny tylko człowiek i to nie tylko właścicielDanielos pisze:Bo wina leży po obu stronach. Rozszarpywany jakoś rozwścieczył psa (może nawet nieświadomie) a pies instynktownie atakuje. A kto ma oduczyć psa ataków? WŁAŚCICIEL! więc ten temat powinien raczej dotyczyć źle ułożonych zwierząt przez właścicielileonbartek pisze: A wiesz dlaczego psy rozszarpują ludzi??? Wiesz w ogóle coś o psach??
co robicie z kundlami?
-
- Wyga
- Posty: 58
- Rejestracja: 04 wrz 2013, 18:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie myli się tylko ten, kto nic nie robi...
-
- Wyga
- Posty: 125
- Rejestracja: 12 sie 2011, 11:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A jakie znaczenie ma to, czy pies winny, czy niewinny, jeśli pogryzł kogoś, kto sobie po prostu spokojnie biegł chodnikiem i np. nie próbował tego psa kopnąć? Co - z punktu widzenia pogryzionego - z tego, że może ktoś zwierzaka źle ułożył, albo że taka jest psia natura, że goni i gryzie, jak mu coś ucieka? Ukąszenie będzie mniej bolało? Rozszarpana tętnica przestanie pracować, żeby nie narażać go na wykrwawienie?
Chodniki, ścieżki biegowe czy inne parki są dla ludzi. Wszystkich ludzi, także tych, którzy psów nie mają i nie potrafią się zachowywać tak, aby pies się nie rozwścieczył i instynktownie nie zaatakował, względnie nie zwracają uwagi na czworonogi. Jak idę pobiegać, nie mam ochoty rozglądać się dookoła, czy aby przypadkiem gdzieś spod płotu nie wyskoczy na mnie mieszaniec kaukaza z rottweilerem, któremu - zgodnie z jego psią naturą - moje bieganie skojarzyło się z uciekająca ofiarą, a za taką się goni i się ją zagryza.
Posiadanie psa, to - poza szczególnymi przypadkami (np. osób ociemniałych) - kaprys, nie życiowa konieczność. Nie neguję korzystnego wpływu obecności inteligentnego czworonoga w rodzinie, niemniej pies to nie powietrze, woda i pożywienie, żeby się nie dało bez niego przeżyć. Chcesz mieć psa w środowisku, w którym przebywają inni ludzie? Zabezpieczaj innych ludzi przed swoim psem. To inteligentne, ale jednak tylko zwierzę. Zakładaj mu kaganiec, prowadź na smyczy, zwłaszcza jeśli jest to zwierzak sporych rozmiarów, stanowiący potencjalnie poważne zagrożenie dla życia i zdrowia. Wszak nawet najlepiej ułożony może zareagowac instynktowną agresją na nieznane sobie zjawisko, które nie stanowi obiektywnego zagrożenia ani dla psa, ani dla osoby, którą uznaje za członka sfory. NIe przewidzisz wszystkich sytuacji, z jakimi można się zetknąć i reakcji psa na nie.
Chodniki, ścieżki biegowe czy inne parki są dla ludzi. Wszystkich ludzi, także tych, którzy psów nie mają i nie potrafią się zachowywać tak, aby pies się nie rozwścieczył i instynktownie nie zaatakował, względnie nie zwracają uwagi na czworonogi. Jak idę pobiegać, nie mam ochoty rozglądać się dookoła, czy aby przypadkiem gdzieś spod płotu nie wyskoczy na mnie mieszaniec kaukaza z rottweilerem, któremu - zgodnie z jego psią naturą - moje bieganie skojarzyło się z uciekająca ofiarą, a za taką się goni i się ją zagryza.
Posiadanie psa, to - poza szczególnymi przypadkami (np. osób ociemniałych) - kaprys, nie życiowa konieczność. Nie neguję korzystnego wpływu obecności inteligentnego czworonoga w rodzinie, niemniej pies to nie powietrze, woda i pożywienie, żeby się nie dało bez niego przeżyć. Chcesz mieć psa w środowisku, w którym przebywają inni ludzie? Zabezpieczaj innych ludzi przed swoim psem. To inteligentne, ale jednak tylko zwierzę. Zakładaj mu kaganiec, prowadź na smyczy, zwłaszcza jeśli jest to zwierzak sporych rozmiarów, stanowiący potencjalnie poważne zagrożenie dla życia i zdrowia. Wszak nawet najlepiej ułożony może zareagowac instynktowną agresją na nieznane sobie zjawisko, które nie stanowi obiektywnego zagrożenia ani dla psa, ani dla osoby, którą uznaje za członka sfory. NIe przewidzisz wszystkich sytuacji, z jakimi można się zetknąć i reakcji psa na nie.
Sent from my ENIAC
-
- Wyga
- Posty: 58
- Rejestracja: 04 wrz 2013, 18:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
No i tu się nie zgadzam. Bo pies to tak samo stworzenie jak ty. Ty potrzebujesz biegania, no i pies jeśli tego nie wiesz też potrzebuje sie wybiegać bo jak to sie mówi zmęczony pies to dobry pies. to jest stworzenie , które zawsze będzie przy nas czy ci sie to podoba czy nie.Mortimer pisze:A jakie znaczenie ma to, czy pies winny, czy niewinny, jeśli pogryzł kogoś, kto sobie po prostu spokojnie biegł chodnikiem i np. nie próbował tego psa kopnąć? Co - z punktu widzenia pogryzionego - z tego, że może ktoś zwierzaka źle ułożył, albo że taka jest psia natura, że goni i gryzie, jak mu coś ucieka? Ukąszenie będzie mniej bolało? Rozszarpana tętnica przestanie pracować, żeby nie narażać go na wykrwawienie?
Chodniki, ścieżki biegowe czy inne parki są dla ludzi. Wszystkich ludzi, także tych, którzy psów nie mają i nie potrafią się zachowywać tak, aby pies się nie rozwścieczył i instynktownie nie zaatakował, względnie nie zwracają uwagi na czworonogi. Jak idę pobiegać, nie mam ochoty rozglądać się dookoła, czy aby przypadkiem gdzieś spod płotu nie wyskoczy na mnie mieszaniec kaukaza z rottweilerem, któremu - zgodnie z jego psią naturą - moje bieganie skojarzyło się z uciekająca ofiarą, a za taką się goni i się ją zagryza.
Posiadanie psa, to - poza szczególnymi przypadkami (np. osób ociemniałych) - kaprys, nie życiowa konieczność. Nie neguję korzystnego wpływu obecności inteligentnego czworonoga w rodzinie, niemniej pies to nie powietrze, woda i pożywienie, żeby się nie dało bez niego przeżyć. Chcesz mieć psa w środowisku, w którym przebywają inni ludzie? Zabezpieczaj innych ludzi przed swoim psem. To inteligentne, ale jednak tylko zwierzę. Zakładaj mu kaganiec, prowadź na smyczy, zwłaszcza jeśli jest to zwierzak sporych rozmiarów, stanowiący potencjalnie poważne zagrożenie dla życia i zdrowia. Wszak nawet najlepiej ułożony może zareagowac instynktowną agresją na nieznane sobie zjawisko, które nie stanowi obiektywnego zagrożenia ani dla psa, ani dla osoby, którą uznaje za członka sfory. NIe przewidzisz wszystkich sytuacji, z jakimi można się zetknąć i reakcji psa na nie.
Nie myli się tylko ten, kto nic nie robi...
-
- Wyga
- Posty: 58
- Rejestracja: 04 wrz 2013, 18:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
co chcesz przez to powiedziec7arema pisze:Gorsze. Nie ma nieśmiertelnej duszy.
Nie myli się tylko ten, kto nic nie robi...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 405
- Rejestracja: 18 cze 2013, 13:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Śląsk
Chciała/chciał przez to powiedzieć, ze nie można porównywać psa do człowieka, bo pies to tylko zwierze stojące niżej w hierarchii od człowieka (no, przynajmniej od większości ludzi). Abstrahując od nieśmiertelnej duszy, bo to kwestia światopoglądu, nie można przyznawać takich samych praw ludziom i zwierzętom.
Podsumowanie tej dyskusji jest takie - nikt (no, poza zadeklarowanymi psiarzami) nie chce być pogryziony przez biegającego wolno psa i nie ma znaczenia czy jest to jego wina, czy psa, czy też właściciela.
Sama mam kota, nie przeszkadzają mi jego kocie nawyki w stylu chodzenia po stole, ale rozumiem, że ktoś może tego nie akceptować. Nie chodzę więc z kotem po znajomych, aby mógł sobie pochodzić po cudzych stołach, oburzając się, że "przecież kot nie jest niczym gorszym niż człowiek" - bo takie absurdalne zdanie też tu padło.
Podsumowanie tej dyskusji jest takie - nikt (no, poza zadeklarowanymi psiarzami) nie chce być pogryziony przez biegającego wolno psa i nie ma znaczenia czy jest to jego wina, czy psa, czy też właściciela.
Sama mam kota, nie przeszkadzają mi jego kocie nawyki w stylu chodzenia po stole, ale rozumiem, że ktoś może tego nie akceptować. Nie chodzę więc z kotem po znajomych, aby mógł sobie pochodzić po cudzych stołach, oburzając się, że "przecież kot nie jest niczym gorszym niż człowiek" - bo takie absurdalne zdanie też tu padło.
-
- Wyga
- Posty: 58
- Rejestracja: 04 wrz 2013, 18:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
To powiedz mi gdzie mam pójśc z psem żeby mógł się swobodnie wybiegać i nikomu nie przeszkadzał???Stara Dama pisze:Chciała/chciał przez to powiedzieć, ze nie można porównywać psa do człowieka, bo pies to tylko zwierze stojące niżej w hierarchii od człowieka (no, przynajmniej od większości ludzi). Abstrahując od nieśmiertelnej duszy, bo to kwestia światopoglądu, nie można przyznawać takich samych praw ludziom i zwierzętom.
Podsumowanie tej dyskusji jest takie - nikt (no, poza zadeklarowanymi psiarzami) nie chce być pogryziony przez biegającego wolno psa i nie ma znaczenia czy jest to jego wina, czy psa, czy też właściciela.
Sama mam kota, nie przeszkadzają mi jego kocie nawyki w stylu chodzenia po stole, ale rozumiem, że ktoś może tego nie akceptować. Nie chodzę więc z kotem po znajomych, aby mógł sobie pochodzić po cudzych stołach, oburzając się, że "przecież kot nie jest niczym gorszym niż człowiek" - bo takie absurdalne zdanie też tu padło.
Nie myli się tylko ten, kto nic nie robi...
- Gife
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5842
- Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
- Życiówka na 10k: 34:04
- Życiówka w maratonie: 2:42:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Wybieg dla psów.leonbartek pisze:To powiedz mi gdzie mam pójśc z psem żeby mógł się swobodnie wybiegać i nikomu nie przeszkadzał???Stara Dama pisze:Chciała/chciał przez to powiedzieć, ze nie można porównywać psa do człowieka, bo pies to tylko zwierze stojące niżej w hierarchii od człowieka (no, przynajmniej od większości ludzi). Abstrahując od nieśmiertelnej duszy, bo to kwestia światopoglądu, nie można przyznawać takich samych praw ludziom i zwierzętom.
Podsumowanie tej dyskusji jest takie - nikt (no, poza zadeklarowanymi psiarzami) nie chce być pogryziony przez biegającego wolno psa i nie ma znaczenia czy jest to jego wina, czy psa, czy też właściciela.
Sama mam kota, nie przeszkadzają mi jego kocie nawyki w stylu chodzenia po stole, ale rozumiem, że ktoś może tego nie akceptować. Nie chodzę więc z kotem po znajomych, aby mógł sobie pochodzić po cudzych stołach, oburzając się, że "przecież kot nie jest niczym gorszym niż człowiek" - bo takie absurdalne zdanie też tu padło.
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
-
- Dyskutant
- Posty: 29
- Rejestracja: 19 sty 2011, 14:24
- Życiówka na 10k: 42
- Życiówka w maratonie: 4.18
Właśnie, wybieg dla psów jest odpowiednim miejscem. A w ogóle to polecam niektórym przenieść się na forum miłośników psów. Zapewne jest ono skarbnicą wiedzy jak psa wychować i gdzie znaleźć miejsca mu przyjazne, gdzie może poszaleć bez smyczy i kagańca.
- kulawy pies
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1911
- Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
- Życiówka na 10k: słaba
- Życiówka w maratonie: megasłaba
- Lokalizacja: hol fejmu
Wybieg dla psów!
Bieżnia dla biegaczy!
Polska... eee, nie, kurde, chyba coś pokręciłem
jeszcze raz:
Wybieg dla Polaków!
zdrówko
Bieżnia dla biegaczy!
Polska... eee, nie, kurde, chyba coś pokręciłem
jeszcze raz:
Wybieg dla Polaków!
zdrówko
mastering the art of losing. even more.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 349
- Rejestracja: 05 lut 2010, 21:40
- Życiówka na 10k: 44:36
- Życiówka w maratonie: 3:48:21
- Kontakt:
No, wybrnąłeś...kulawy pies pisze:
A dzisiaj spotkałem kundelka wielkości 10,5 US (czyli mojego buta), dobrze że trochę światła z latarni było bo bym mu krzywdę zrobił - chciał sobie ze mną potruchtać parę metrów chociaż... a dać się pogłaskać bał się...
-
- Wyga
- Posty: 58
- Rejestracja: 04 wrz 2013, 18:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A jesli u mnie w mieście nie ma takiego wybiegu.Pawel1973 pisze:Właśnie, wybieg dla psów jest odpowiednim miejscem. A w ogóle to polecam niektórym przenieść się na forum miłośników psów. Zapewne jest ono skarbnicą wiedzy jak psa wychować i gdzie znaleźć miejsca mu przyjazne, gdzie może poszaleć bez smyczy i kagańca.
Nie myli się tylko ten, kto nic nie robi...
-
- Wyga
- Posty: 58
- Rejestracja: 04 wrz 2013, 18:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
No właśnie jeśli pies ma biegać na wybiegu to ty biegaj po bieżni....Pawel1973 pisze:Właśnie, wybieg dla psów jest odpowiednim miejscem. A w ogóle to polecam niektórym przenieść się na forum miłośników psów. Zapewne jest ono skarbnicą wiedzy jak psa wychować i gdzie znaleźć miejsca mu przyjazne, gdzie może poszaleć bez smyczy i kagańca.
Nie myli się tylko ten, kto nic nie robi...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 405
- Rejestracja: 18 cze 2013, 13:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Śląsk
W parkach są tabliczki nakazujące trzymanie psów na smyczy, a zakazujących biegania nie ma. Podstawowa różnica jest taka, że biegacz nie przeszkadza psu, a pies biegaczowi (oczywiście nie wszystkie) - owszem.
Kiedyś biegłam i jakaś pani z dala do mnie zawołała, że przeprasza, ale czy mogę zwolnić, bo ona musi złapać psa na smycz, bo inaczej może za mną pobiec. Ja zwolniłam, ona złapała psa - chcieć to móc.
Kiedyś biegłam i jakaś pani z dala do mnie zawołała, że przeprasza, ale czy mogę zwolnić, bo ona musi złapać psa na smycz, bo inaczej może za mną pobiec. Ja zwolniłam, ona złapała psa - chcieć to móc.