Tragedia...

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Awatar użytkownika
JacekZ
Wyga
Wyga
Posty: 146
Rejestracja: 19 cze 2001, 06:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Zgadzam się z Artim.
Obciążenie aparatu ruchu przy uprawianiu jakiejkolwiek gry na parkiecie lub asfalcie jest bardzo duże.
Grywałem kiedyś w piłkę nożną na tego typu podłożu.
Jeżeli chodzi o narciarstwo to właśnie sprzedałem narty i przymierzam się do kupna snowboarda.
Niebezpieczne są zwłaszcza gwałtowne zmiany kierunku,nagłe hamowania itp.


(Edited by JacekZ at 12:19 pm on Dec. 27, 2001)
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
starosta
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 213
Rejestracja: 19 cze 2001, 15:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Wlasnie jazda na nartach (a lubie jezdzic dynamicznie) przyczynila sie w duzym stopniu do mojej ubieglosylwestrowej kontuzji. Przed wyjazdem na narty kolano troche mnie pobolewalo po wyjezdzie kulalem jak inwalida (lekotka boczna). Najdziwniejsze bylo to ze podczas samej jazdy specjalnie nie bolalo, natomiast gdy wracalem z nart to bol sie odzywal.

W tym roku tez jade na narty (za bardzo to lubie zeby zrezygnowac) ale juz z opaska na noge. Elastyczna, z aluminiowymi prowadnicami z boku, francuskiej firmy Thuasne, model Dynastab (we Wrocławiu sklep "Medort" na ul. Kościuszki186 cena ok.180-190zl).
Oczywiscie te aluminiowe prowadnice maja zawias na wysokosci stawu kolanowego tak ze umozliwiaja ruch (jedynie kuca sie ciezko - przy takim zgieciu czuc juz opor) przy jednoczesnym przekazaniu sil bocznych z lekotek i wiazadel na miejsca powyzej i ponizej stawu czyli na udo i lydke.
Awatar użytkownika
Bartek Sz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1114
Rejestracja: 19 cze 2001, 01:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Polska, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza

Nieprzeczytany post

Kilka latek temu naderwałem więzadło poboczne strzałkowe.  Kontuzja ta odnawiała mi się w sumie 4 razy z potwornym wysiękiem w stawie kolanowym.
Dabek -  nie zrób tego błędu co ja i nie wznawiaj od razu treningów. Warto odczekać trochę czasu aż wszystko wróci do normy. Jeżeli zaczniesz za wcześnie to kontuzja będzie wracać jak bumerang - wtedy nie trudno o zmiany zwyrodnieniowe stawu.

Co do śnieżnych szaleństw - na nartach już nie jeżdżę - kolano już nie to ale z powodzeniem szaleję na snowbordzie. Jedna decha ma tą przewagę, że nogi mam spięte razem - przez to siły jakie oddziałowują na stawy są znacznie mniejsze; deska się nie wypina; nogi nie mogą się poplątać - ogólnie duużo, duużo bezpieczniej.  Dla większego bezpieczeństwa polecam tak jak kol. starosta opaskę uciskową. To tyle

Dabek wracaj do zdrowia :)

(Edited by Bartek Sz at 1:26 am on Dec. 28, 2001)
W biegu weszło w biegu wyjdzie :-)
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

W moich stronach mawiaja : " jesli cie nie zabilo to tylko moze cie wzmocnic  " .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Awatar użytkownika
tria
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 34
Rejestracja: 19 gru 2001, 21:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Siemianowice śl.

Nieprzeczytany post

Kontuzjowanemu koledze wyrazy współczucia, sam nie przechodziłem kontuzji kolanowych (tak poważnych), ale też musiałem zrezygnować ze szkoły sportowej (LA) z powodu przepukliny- 6 miesięcy bez konkretnego treningu- koszmar.
tak, jak już ktoś wcześniej, polecam aqua- jogging, lub pływanie w ogóle (nie żabą !!!)
Trzymaj się, bo jak widzisz nie jesteś sam, a do biegania na pewno wrócisz.
Tria
Awatar użytkownika
Janek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 775
Rejestracja: 19 cze 2001, 20:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Dlaczego nie zaba? To moj ulubiny, najekonomiczniejszy styl plywania.
Awatar użytkownika
Bennet
Administrator
Administrator
Posty: 1016
Rejestracja: 13 sie 2001, 13:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Szklarska Poręba
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dabek, wyrazy współczucia... Nawet krótka wymuszona przerwa dla kogoś aktywnego fizycznie jest ciężka, a to co Cię czeka to istna męka, ale nie przejmuj się, będziemy z niecierpliwością czekali na Twój powrót do biegania... Życzymy jak najrychlejszego powrotu do zdrowia.
No i co mam tu teraz napisać? ;)
Awatar użytkownika
Dabek
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 184
Rejestracja: 18 cze 2001, 17:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Dzięki wam wszystkim za mile slowa, tymczxasem juz 2 tyg w gipsie.
"Weakness is temporary..."
Awatar użytkownika
Bennet
Administrator
Administrator
Posty: 1016
Rejestracja: 13 sie 2001, 13:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Szklarska Poręba
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Widzisz, już masz dwa tygodnie mniej...
No i co mam tu teraz napisać? ;)
Awatar użytkownika
Bartek Sz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1114
Rejestracja: 19 cze 2001, 01:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Polska, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza

Nieprzeczytany post

Quote: from Janek on 2:36 pm on Dec. 28, 2001
Dlaczego nie zaba? To moj ulubiny, najekonomiczniejszy styl plywania.
Nie polecam pływania żabką w trakcie  leczenia kolana ponieważ styl ten absorbuje wiązadła krzyżowe i można narazić się na odnowienie kontuzji. Dodatkowo jeżeli na basenie jest tłoczno (styl żabki wymaga raczej obszernych ruchów) - możemy zostać ugodzeni w chore kolano przez innych mniej uważnych "pływaków".
W biegu weszło w biegu wyjdzie :-)
Awatar użytkownika
tria
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 34
Rejestracja: 19 gru 2001, 21:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Siemianowice śl.

Nieprzeczytany post

Nie jestem biegły w teorii, ale trenuję triathlon, więc bieg i pływanie często zdarzają mi się w tym samym dniu i kiedy miewałem jakiekolwiek problemy z kolanem trener od pływania zabraniał mi używania żaby na treningu- tylko delfin i grzbiet (i oczywiście kraul).
Tria
Awatar użytkownika
Janek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 775
Rejestracja: 19 cze 2001, 20:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Dzięki za wyjaśnienie.
Awatar użytkownika
ania
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 476
Rejestracja: 18 cze 2001, 07:39

Nieprzeczytany post

Zadna tragedia. W zeszlym roku bylam wylaczona z biegania przez 9 tygodni i juz tego nie pamietam. Przestrzegaj scisle ZAKAZOW doktora (jesli jest dobry lub/i po prostu mu ufasz), to kontuzja nie wroci (a lubi wracac).
REKONSTRUOWANIE formy to tez wyzwanie.
Zycze Ci, zeby  czas plynal szybko.
ODPOWIEDZ