Czy zmieniasz zdanie o czlowieku

[wojtek]

A dawni komunisci okazuje sie wcale nie sa tacy zli w sluzbach dyplomatycznych . Po nich przyszli nowi i takiego dali czadu , ze szkoda gadac .
Poza tym ja nie wierze w zadnych komunistow . To byli prawdziwi oportunisci - po prostu plyneli z pradem gnojowki aby utrzymac sie przy wladzy .
Pamietacie moze z historii francuskiego ministra policji z okresu bonapartyzmu ? Facet byl zatrudniony przez obydwie , zwalczajace sie strony i za kazdym razem mial zaufanie zwierzchnikow . To sie nazywa pragmatyzm !
A u nas? - raz w lewo ,raz w prawo. Jakby nikt nie wiedzial , ze najbezpieczniej jest jechac srodkiem.

Mysle , ze do biegania naszym politykom jest jeszcze daleko . Potrzeba wiecej spotkan integracyjnych z przedstawicielami zachodniej polityki a i tam jest roznie .

[Janek]

Przemek, ostatni akapit Twojej ostatniej wypowiedzi ma najwięcej sensu.
Ale schodzę z tematu, bo tylko mnie rozjusza...

[Olek]

  Mam skłonność uważać innych biegaczy za bratnie dusze i biegający polityk miałby większe szanse w moich oczach. Podobnie obdarzam pewnym kredytem zaufania jazzfanów zwłaszcza powiedzmy wielbicieli Davisa i Coltrane`a. Również wielbiciele gór i np. Bułchakowa mieliby dodatkowe punkty, itd. Ale w sytuacji wyborczej polityk wyposażony nawet we wszystkie cenione przeze mnie walory podlega mojej weryfikacji jako polityk właśnie i postaram się nic ...[autocenzura] nie zapomnieć.

  Jestem zwolennikiem obowiązkowego udziału w wyborach. Politycy jednak wręcz ekstremalnie utrudniają nam sensowny wybór.

[PAwel]

Może lepiej wrócić do tematów ściśle związanych z bieganiem, zanim skoczymy sobie do gardeł?

Obiecuje nie otwierać kontrowersyjnych tematów - przez jakiś czas