Redaktor Warzecha o Maratonach - Reaktywacja
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Sasin pogada z Jasińskim i Warszawa będzie jeden maraton, porządek i będzie "normalnie". Szkoda kasy na taką promocję, lepiej wydać na reklamy w gazetach i telewizji, w mediach - koniecznie narodowych.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
- Marc.Slonik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2004
- Rejestracja: 20 sie 2014, 16:45
- Życiówka na 10k: 44:12
- Życiówka w maratonie: 3:23:55
- Lokalizacja: Bruksela, Belgia
- Kontakt:
+1mow_mi_stefan pisze:Co to znaczy, że są odcięci od świata? Nie ma objazdów, komunikacji miejskiej, informacji wiele tygodni przed? Czy po prostu chodzi o to, że znajomi chcieliby w dzień maratonu, tylko i wyłącznie tą konkretną, zamkniętą przez 6h ulicą pojechać?
Podaj prosze jakiś konkretny przykład ulicy w Poznaniu, aż sprawdzę z ciekawości
Dodam tylko, że żadna ulica nie jest zamknięta przez cały czas trwania imprezy. Może z wyjątkiem jakiejś niewielkiej strefy w okolicach startu/mety.
Mój blog na forum: 2016 trzy maratony w tym dwa naprawdę
Komentarze do bloga
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/14642690

Komentarze do bloga
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/14642690

-
- Wyga
- Posty: 52
- Rejestracja: 23 lis 2014, 19:40
- Życiówka na 10k: 40:40
- Życiówka w maratonie: 3:28:08
Dla odmiany:
W poniedziałek rozmawiałem ze znajomym(niebiegającym) mieszkającym na Sadybie/Wilanowie.
Bardzo chwalił organizację tegorocznego Orlenu. W ubiegłych latach trasa maratonu całkowicie blokowała wyjazd z jego osiedla.
W tym roku mieli wydzielony dedykowany pas ruchu, którym mogli wyjechać.
Organizacja z roku na rok się poprawia. Niestety zawsze się znajdzie ktoś kto będzie narzekać.
Dla zasady....
W poniedziałek rozmawiałem ze znajomym(niebiegającym) mieszkającym na Sadybie/Wilanowie.
Bardzo chwalił organizację tegorocznego Orlenu. W ubiegłych latach trasa maratonu całkowicie blokowała wyjazd z jego osiedla.
W tym roku mieli wydzielony dedykowany pas ruchu, którym mogli wyjechać.
Organizacja z roku na rok się poprawia. Niestety zawsze się znajdzie ktoś kto będzie narzekać.
Dla zasady....
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
Kilka osób powyżej poruszyło temat - istotnie, gdyby wziąć pod uwagę liczbę wszystkich imprez 10km i powyżej blokujących jednak istotną część miasta - to w roku w Warszawie jest tego sporo (co najmniej: 2 duże maratony, 2 duże półmaratony, kilka biegów 10km + imprezy towarzyszące). I tutaj trzeba się uczciwie przyznać, że w innych miastach nie ma tego aż tak dużo. Tak naprawdę jeden maraton i jedna połówka by wystarczyła (albo zrobić drugi M czy HM w lesie? Jak zrobili taki we Wrocławiu, to z miejsca kilkaset osób biegło)??
Z drugiej strony manifestacji politycznych (różnorakich opcji) jest jeszcze więcej (licząc "marsze poparcia" dla tej czy innej partii/inicjatywy oraz wszelkie tzw. miesięcznice). Też tego jest za dużo.
Do tego gdyby doliczyć, jak często miasto jest sparaliżowane przez korki z uwagi dużych imprez/meczów na tym czy innym stadionie (kilkadziesiąt tysięcy ludzi dotrzeć musi) - też parę dni się znajdzie.
Zupełnie czym innym jest natomiast "polityczne" prezentowanie poglądów obecnej władzy, dla których - moim zdaniem - określenie "śmierdzi faszyzmem" wydaje się coraz bardziej uzasadnione. Nie ma tutaj jakiejkolwiek próby rzetelnej dyskusji i faktów - jest po prostu obrażanie biegających/uczestników i bezczelne nabijanie klików. Równie niebezpieczne jest zdanie wyboldowane na koniec artykułu - czyli de facto nawoływanie do siłowego blokowania/przeszkadzania podczas biegu. To tym bardziej, tylko już trochę nie wiem czy faszyzmem czy bolszewizmem (jak się poczyta o początkach tego ruchu to widać bardzo niepojące podobieństwa) - nie chciałbym wchodzić w politykę i zmuszać Adama do usuwania moich postów więc tutaj skończę. Po prostu uważam, że taka retoryka do niczego nie prowadzi. Bo jeśli redaktorzy dużych pism (zapraszani do TVP zresztą) zaczynają nawoływać do siłowego przeciwstawiania się organizacji imprez masowych (na które są wszystkie pozwolenia i zabezpieczenia policji), to nie idziemy w dobrym kierunku.
Uważam że, jako środowisko biegowe, nie możemy być obojętni na taką retorykę i taki sposób prowadzenia dyskusji.
Z drugiej strony manifestacji politycznych (różnorakich opcji) jest jeszcze więcej (licząc "marsze poparcia" dla tej czy innej partii/inicjatywy oraz wszelkie tzw. miesięcznice). Też tego jest za dużo.
Do tego gdyby doliczyć, jak często miasto jest sparaliżowane przez korki z uwagi dużych imprez/meczów na tym czy innym stadionie (kilkadziesiąt tysięcy ludzi dotrzeć musi) - też parę dni się znajdzie.
Zupełnie czym innym jest natomiast "polityczne" prezentowanie poglądów obecnej władzy, dla których - moim zdaniem - określenie "śmierdzi faszyzmem" wydaje się coraz bardziej uzasadnione. Nie ma tutaj jakiejkolwiek próby rzetelnej dyskusji i faktów - jest po prostu obrażanie biegających/uczestników i bezczelne nabijanie klików. Równie niebezpieczne jest zdanie wyboldowane na koniec artykułu - czyli de facto nawoływanie do siłowego blokowania/przeszkadzania podczas biegu. To tym bardziej, tylko już trochę nie wiem czy faszyzmem czy bolszewizmem (jak się poczyta o początkach tego ruchu to widać bardzo niepojące podobieństwa) - nie chciałbym wchodzić w politykę i zmuszać Adama do usuwania moich postów więc tutaj skończę. Po prostu uważam, że taka retoryka do niczego nie prowadzi. Bo jeśli redaktorzy dużych pism (zapraszani do TVP zresztą) zaczynają nawoływać do siłowego przeciwstawiania się organizacji imprez masowych (na które są wszystkie pozwolenia i zabezpieczenia policji), to nie idziemy w dobrym kierunku.
Uważam że, jako środowisko biegowe, nie możemy być obojętni na taką retorykę i taki sposób prowadzenia dyskusji.
biegam ultra i w górach 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 980
- Rejestracja: 04 lis 2014, 11:01
- Życiówka na 10k: 52 min
- Życiówka w maratonie: 4:15:12
- Lokalizacja: Shanghai
Ten poprzedni artykul pewnie byl w poprzednim roku po Orlenie. O ile p. Warzecha ma racje ze az tyle imprez w Warszawie to za duzo, o tyle artykul nie mial na celu ulzenia doli niebiegaczy, tylko przykopania przeciwnej stronie politycznej. Swiadczy o tym chociazby uoztozsamianie biegaczy z lewakami. Juz widze jak niektorym naszym forumowicza podnioslo sie cisnienie. 
Wladza nie lubi ludzi zadowolonych, bo wtedy glupoty im w glowie, a pan redaktorzyna musi sie przypodobac.
Jakby oczyscic artykul z "politycznego scierwa", to wyszedlby calkiem sensowny tekst, i nie jeden by sie pochylil nad problemem (nawet lewak).
PS. Zeby nie bylo, moje poglady sa dalekie od lewej strony, a nawet od centrum, takze lewakiem nie jestem zdecydowanie.

Wladza nie lubi ludzi zadowolonych, bo wtedy glupoty im w glowie, a pan redaktorzyna musi sie przypodobac.
Jakby oczyscic artykul z "politycznego scierwa", to wyszedlby calkiem sensowny tekst, i nie jeden by sie pochylil nad problemem (nawet lewak).
PS. Zeby nie bylo, moje poglady sa dalekie od lewej strony, a nawet od centrum, takze lewakiem nie jestem zdecydowanie.
- Marc.Slonik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2004
- Rejestracja: 20 sie 2014, 16:45
- Życiówka na 10k: 44:12
- Życiówka w maratonie: 3:23:55
- Lokalizacja: Bruksela, Belgia
- Kontakt:
Problem w tym, że w świetle retoryki dominującej obecnie w Polsce to nie Ty decydujesz czy jesteś lewakiem czy nie. Poglądy przyjmuje się obecnie pakietami. Albo bierzesz wszystko, albo jesteś lewak,gorszy sort, złodziej i komunista.Sghjwo pisze:PS. Zeby nie bylo, moje poglady sa dalekie od lewej strony, a nawet od centrum, takze lewakiem nie jestem zdecydowanie.
Piszesz, że gdyby odrzucić propagandowo-ideologiczną siekę to można by się nad argumentami pochylić. Pewnie, że tak. Tylko, że to ostatnia rzecz jaką autor jest zainteresowany. Z lewakami nie ma przecież dyskusji.
Mój blog na forum: 2016 trzy maratony w tym dwa naprawdę
Komentarze do bloga
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/14642690

Komentarze do bloga
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/14642690

- Bacio
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1229
- Rejestracja: 22 cze 2013, 00:11
- Życiówka na 10k: 55:09
- Życiówka w maratonie: 5:12:13
W Nowym Jorku (mieście) biegów jest sporo, np. Hollow Half (Brooklyn), Central Park Marathon, Frozen Penguin (Brooklyn), St. Pat's Half, NYC Half, Staten Island Half, Ladies First Half, Verrazano, Queens Marathon, Bay Ridge Half, TCS NYC Marathon, Brooklyn Marathon... Oczywiście, największy i biegnący przez wszystkie pięć okręgów, jest jeden, ale okazji do blokowania okolic jest sporo.Robert pisze:AFAIK, chyba w zadnym duzym miescie swiata nie ma dwoch maratonow rocznie - czyli dwukrotnego zamykania znaczacej czesci miasta? Nie ma tego w Berlinie, Nowym Jorku czy Bostonie
Moim zdaniem w Warszawie głównym problemem nie jest samo zamknięcie kilku ulic, ale fakt, że organizatorzy ramię w ramię z włodarzami miasta mają po prostu w nosie niebiegaczy. Dla organizatorów nieczytelna mapka na stronie www i niejasny wykaz zamknięć rozwieszony w kilku miejscach załatwia sprawę. Nie. Powinny być wytyczone zrozumiałe objazdy tak, aby człowiek w niedzielę wsiadający w samochód był czytelnymi znakami doprowadzony tam, gdzie chce się znaleźć.
Tymczasem sam miałem "przyjemność" zapytania w dniu Biegnij Warszawo policjanta, który pilnował zamknięcia jednej z ulic w okolicach ul. Łazienkowskiej o dojazd gdzieśtam, a policjant "Panie, ja nie wiem. Ja jestem z Radomia. Przysłali mnie tu tylko na jeden dzień".
Często narzekamy (ja sam mam już stopień 3 dan w narzekaniu na Orlen) jak organizatorzy traktują biegaczy. Warto teraz zastanowić się jak traktują osoby nie związane z bieganiem, a doświadczających w taki czy inny sposób zorganizowanych imprez biegowych.
Biegam w bardzo wielu biegach miejskich i zbyt często jestem "pozdrawiany" przez kierowców. Oni nie klną na nas dlatego, że biegamy, tylko dlatego, że organizatorzy naszego biegu nie dają im skutecznej drogi ominięcia naszej zabawy.
1. Tu trochę o biegomarszowaniu... www.biegomarsz.pl
2. A to mój blog biegowy
->>> 3. Tu KLIK na komentarze do mojego bloga biegowego <<<-
Pozdrawiam, Bacio - Może ostatni, ale na mecie!
2. A to mój blog biegowy
->>> 3. Tu KLIK na komentarze do mojego bloga biegowego <<<-
Pozdrawiam, Bacio - Może ostatni, ale na mecie!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 980
- Rejestracja: 04 lis 2014, 11:01
- Życiówka na 10k: 52 min
- Życiówka w maratonie: 4:15:12
- Lokalizacja: Shanghai
To fakt. Ale poniewaz podobnie jak lewactwa, nie lubie narodowego socjalizmu naszego rzadu, wiec mam w ... co oni mysla. Na razie mam ten comfortMarc.Slonik pisze:Problem w tym, że w świetle retoryki dominującej obecnie w Polsce to nie Ty decydujesz czy jesteś lewakiem czy nie. Poglądy przyjmuje się obecnie pakietami. Albo bierzesz wszystko, albo jesteś lewak,gorszy sort, złodziej i komunista.Sghjwo pisze:PS. Zeby nie bylo, moje poglady sa dalekie od lewej strony, a nawet od centrum, takze lewakiem nie jestem zdecydowanie.

- Gwynbleidd
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 830
- Rejestracja: 07 paź 2009, 18:12
- Życiówka na 10k: poniżej czterdziestu
- Życiówka w maratonie: powyżej trzech
Sorry Kuba, tak się nie da!Qba Krause pisze:ja jestem po prostu Polakiem i biegaczem. niech nikt mi się nie waży stawiać mnie po którejkolwiek stronie barykady.
Także Polakiem i biegaczem to jesteś jak sobie latasz wkoło Mont Blanc na przykład, ale już startując w Poznań Półmaratonie to sorry... kodowiec, aborcjonista, zapluty karzeł lewactwa i homoś (tak, homoś, żona Cię nie tłumaczy bo to może być tylko przykrywka - żaden normalny facet nie założyłby legginsów).Wydarzenie, które może nie mieć żadnego ideologicznego zabarwienia w USA czy Australii, w Polsce je ma, bo dzieje się w określonym kontekście politycznym i społecznym.

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
słusznie!
https://www.facebook.com/FotografiaToma ... =3&theater
poza tym ja w artykule czytam:
https://www.facebook.com/FotografiaToma ... =3&theater
poza tym ja w artykule czytam:
więc się nie przejmuję :PRzecz jasna – nie każdy maratończyk jest fajnopolakiem.
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Gdybym miał się przejmować tym, że jakiś idiota próbuje przypiąć mi łatkę, w sposób prymitywny wpisać mnie do pasującej mu szuflady kretyńskich uproszczeń myślowych to musiałbym chyba nie mieć w życiu innych zmartwień. Tak wiec Kuba spokojnie, na bank nie jesteś fajnopolakiem. A ja jestem, na pewno jestem i nie zamierzam protestować bo mam to w sumie w dupie.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 791
- Rejestracja: 30 lip 2001, 10:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
No nie! Z Nowym Jorkiem to jednak troche oszukujeszBacio pisze:W Nowym Jorku (mieście) biegów jest sporo, np. Hollow Half (Brooklyn), Central Park Marathon, Frozen Penguin (Brooklyn), St. Pat's Half, NYC Half, Staten Island Half, Ladies First Half, Verrazano, Queens Marathon, Bay Ridge Half, TCS NYC Marathon, Brooklyn Marathon... Oczywiście, największy i biegnący przez wszystkie pięć okręgów, jest jeden, ale okazji do blokowania okolic jest sporo.

Raz - ze to miasto zupelnie innego kalibru, swiatowa hiper-extraklasa - jedno z 2 tej kategorii na globusie. Zarowno pod wzgledem ilosci ludnosci, jak i powierzchni, nie ma wiekszego sensu porownywania go z W-wa.
Jest takie oficjalne zestawienie miast swiata - W-wa to swiatowa 3 liga (osobiscie umiescilbym ja w nizszej kategorii...) - czyli teoretycznie jak Boston czy Monachium pod wzgledem ludnosci i powierzchni. Tam rocznie jest 1 maraton i 1 polmaraton "ogolnomiejski".
Druga sprawa, biegi ktore podales - nigdy wczesniej o nich nie slyszalem, ale poszukalem na szybko - no i jak na miasto 8-9 milionowe, sa to imprezy SKRAJNIE NISZOWE:
- Queens Marathon - kółeczka w parku, 4 albo 5, ok. 250 uczestnikow;
- Central Park Marathon - 5 koleczek w parku, ok. 300 biegaczy;
- Brooklyn Marathon - 6-8 mniejszych i wiekszych kolek w parku, ok. 400 osob bieglo.
Nie ma problemu zaburzania ruchu w miescie, bo wszystko to sa petle w parkach.
Powtorze swoja opinie - 2 maratony + 2 polmaratony w W-wie sa sztucznie wykreowane i zbedne. Drugi maraton istnieje jedynie z kaprysu panstwowej spolki paliwowej, ktora swoim pojawieniem sie "zaburzyla normalnosc", gdy zabierze ona swoje pieniadze - zabawa zdechnie. I moze nabierze to sensowniejszej formy, jesli bedzie zapotrzebowanie, pojawia sie:
- Maraton na Polu Mokotowskim - 5-6 kolek z przebieganiem kladka, po schodach na druga strone Al. Niepodleglosci;
- Maraton po Lesie - 3-4 kolka w Lesie Kabackim.
- Bacio
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1229
- Rejestracja: 22 cze 2013, 00:11
- Życiówka na 10k: 55:09
- Życiówka w maratonie: 5:12:13
Ale tylko trochęRobert pisze:No nie! Z Nowym Jorkiem to jednak troche oszukujesz

To nie ja podałem przykład Nowego Jorku w tej dyskusji.
Z tego co wiem to w 2011 był organizowany maraton (sztafetowy, ale zawsze) na Polu Mokotowskim.Robert pisze:bo moze pojawia sie:
- Maraton na Polu Mokotowskim - 5-6 kolek z przebieganiem kladka, po schodach na druga strone Al. Niepodleglosci;
- Maraton po Lesie - 3-4 kolka w Lesie Kabackim.
A Las Kabacki ma wspaniałą imprezę Roberton Kabacki i to dwa razy do roku. Jak tylko mogę to uczestniczę w Robertonie, bo to idealna impreza na pełnodystansowy trening. Są wyznaczone zasady, ale jak się chce zacząć wcześniej lub później, zrobić dystans krótszy lub dłuższy, zmienić trasę w trakcie, pobiec w drugą stronę... to wszystko się daje

1. Tu trochę o biegomarszowaniu... www.biegomarsz.pl
2. A to mój blog biegowy
->>> 3. Tu KLIK na komentarze do mojego bloga biegowego <<<-
Pozdrawiam, Bacio - Może ostatni, ale na mecie!
2. A to mój blog biegowy
->>> 3. Tu KLIK na komentarze do mojego bloga biegowego <<<-
Pozdrawiam, Bacio - Może ostatni, ale na mecie!
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13344
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Przy okazji, moim zdaniem zapewnienia wiceprezesa orlenu o kontynuacji organizowania imprezy są słabe i tak jak raptownie maraton pojawił się, tak też może się zwinąć.
Warsztaty z techniki biegu
https://parawruch.pl/blog/warsztaty-z-t ... ezon-2025/
https://parawruch.pl/blog/warsztaty-z-t ... ezon-2025/