ile maratonów przebiegłe/aś?

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Awatar użytkownika
Mama Kin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1178
Rejestracja: 05 cze 2014, 23:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: somewhere else

Nieprzeczytany post

Skoor pisze:Ja postawiłem sobie za cel zostać biegaczem który nigdy nie przebiegł maratonu. :spoczko:
Tomasz pisze:Skoor, jest nas dwóch :)
trzecia! :hej:
go get 'em tiger
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
krunner
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 978
Rejestracja: 14 wrz 2011, 10:32
Życiówka na 10k: 42:53
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

katekate pisze:no żeby właśnie się o tym przekonac na własnej skórze, że maratony nie są czymś fascynującym
Jeden warto, rzeczywiście warto, żeby się przekonać jak to jest. Sam maraton specjalnie nie grzeje, chociaż mam szacunek do tego żmudnego (i jakże nudnego) treningu.

Ja nie przebiegłem żadnego, ale chciałbym przebiec 2. Dokładnie dwa, nie jeden, nie trzy, ale właśnie dwa :oczko:
krunner
PS1. A ten koleś na czele tej listy jest niemieckim lekarzem, można sobie wpisać w google jego imię i nazwisko, jest wywiad po niemiecku.
PS2. On biega 150 maratonów rocznie.
Ostatnio zmieniony 13 sty 2015, 20:29 przez krunner, łącznie zmieniany 1 raz.
kasia41
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1444
Rejestracja: 27 gru 2013, 20:48
Życiówka na 10k: 42.23
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja też przebiegnę tylko jeden z ciekawości :oczko:
Blog viewtopic.php?f=57&t=53762

Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13614
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

krunner pisze: PS2. On biega 150 maratonów rocznie.
To interesuje zawsze tylko tych, którzy nie przebiegli maratonu. 150 maratonów ani nie jest niczym szczególnym ani niczym nadzwyczajnym. Liczy się zawsze tylko tempo.
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Rolli pisze:
krunner pisze: PS2. On biega 150 maratonów rocznie.
To interesuje zawsze tylko tych, którzy nie przebiegli maratonu. 150 maratonów ani nie jest niczym szczególnym ani niczym nadzwyczajnym. Liczy się zawsze tylko tempo.
Naprawde masz jakis kompleks tempa...
Awatar użytkownika
Jasiek(ES)
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 11
Rejestracja: 06 kwie 2012, 16:55
Życiówka na 10k: 48'55"
Życiówka w maratonie: 4:00:36

Nieprzeczytany post

Tam sie licza tylko oficjalne starty? Jesli tak to jak mozna startowac 150 razy w roku?
Awatar użytkownika
kuczi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1809
Rejestracja: 20 maja 2014, 13:14
Życiówka na 10k: 41:20
Życiówka w maratonie: 3:30:12
Lokalizacja: Sieradz
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jasiek(ES) pisze:Tam sie licza tylko oficjalne starty? Jesli tak to jak mozna startowac 150 razy w roku?
No jak? Zwyczajnie, niemalże co drugi dzień ;)
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Raczej niewykonalne, aby wziąć udział w 150 oficjalnych zawodach rocznie na dystansie maratonu. Chyba, że ktoś ma tak jak Pan Ryszard Kałaczyński atestowaną trasę i maratony pokonuje każdego dnia :)
Awatar użytkownika
f.lamer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2550
Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia

Nieprzeczytany post

Rolli pisze: 150 maratonów ani nie jest niczym szczególnym ani niczym nadzwyczajnym.
nie no... 150 maratonów (rocznie) jest szczególne i wyjątkowe.
zupełnie inną sprawą jest natomiast czy jest godne podziwu i zazdrości. dla mnie nie.
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Awatar użytkownika
KrzysiekJ
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1571
Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Pamiętam sceny z filmu dokumentalnego Spirit of the Marathon, gdzie rozmówcy opowiadali jakie to niesamowite przeżycie, i że nic już potem nie będzie takie same, itp.

Nie widzę niczego mistycznego w bieganiu maratonu.
Być może mało wrażliwy jestem.
Biegam dopiero od dwóch lat, ale tak się do tego przyzwyczaiłem, że trudno byłoby mi w tej chwili zrezygnować. Mówię celowo o przyzwyczajeniu, bo choć lubię biegać, to nie każdy trening sprawia mi przyjemność.

Z drugiej strony, jestem przekonany, że trenowałbym z mniejszym zaangażowaniem, gdybym na horyzoncie nie miał zawodów w których chcę brać udział i "pokazać się" możliwie jak najlepiej.
Gdybym zaliczał, 10, 20 (lub 150?) maratonów rocznie, chyba nie stanowiłyby już one dla mnie dodatkowego bodźca do wysiłku i nagrody za przepracowany sumiennie sezon.
Awatar użytkownika
klancyk3
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 539
Rejestracja: 27 wrz 2007, 21:29
Życiówka na 10k: 45,05
Życiówka w maratonie: 3,42,42
Lokalizacja: katowice

Nieprzeczytany post

w Niemczech i Stanach organizuje się więcej imprez... - dlatego tam jest możliwa taka ilość startów.
Z resztą co to za problem zorganizawać maraton? :)
W tych klubach jest określone co jest maratonem a co treningiem. (Choć granice są płynne - i ciągle są prowadzone dyskusje i spory)
W stanach 10 osób musi ukończyć cały dystans - w Europie wystarczą 3.
Zawody muszą być ogłoszone w prasie lub necie - przez conajmniej miesiąc.
Muszą być potem dostępne wyniki.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13614
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

klancyk3 pisze:w Niemczech i Stanach organizuje się więcej imprez... - dlatego tam jest możliwa taka ilość startów.
Z resztą co to za problem zorganizawać maraton? :)
W tych klubach jest określone co jest maratonem a co treningiem. (Choć granice są płynne - i ciągle są prowadzone dyskusje i spory)
W stanach 10 osób musi ukończyć cały dystans - w Europie wystarczą 3.
Zawody muszą być ogłoszone w prasie lub necie - przez conajmniej miesiąc.
Muszą być potem dostępne wyniki.
Podaj skąd masz ta terminologie, bo to mi nie jest znane.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13614
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

KrzysiekJ pisze: Nie widzę niczego mistycznego w bieganiu maratonu.
Być może mało wrażliwy jestem.
Krzysiek !!! Ty nie wiesz o czym mówisz !!!!

Przecież jak schodzą paznokcie, 4 dni idzie się schodami do tylu i nie można spać spokojnie bo wszystko boli... to jest przecież najwyższy stand ducha, jaki się da uzyskać w nirwanie.


Inni nazywają to tortury i starają się to zabronić na całym świecie. Ale oni nie maja pojęcia... :spoczko: :ble:
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Rolli pisze:Przecież jak schodzą paznokcie, 4 dni idzie się schodami do tylu i nie można spać spokojnie bo wszystko boli... to jest przecież najwyższy stand ducha, jaki się da uzyskać w nirwanie.
Hm, zdarzyło mi się cierpieć na maratonie (no bo jak się nie jest przygotowanym, to boli, dziwne, żeby nie bolało), ale nigdy nie miałam takich sensacji po. Gdybym miała, pewnie by mi się te maratony tak bardzo nie podobały :ble:
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
Marc.Slonik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2004
Rejestracja: 20 sie 2014, 16:45
Życiówka na 10k: 44:12
Życiówka w maratonie: 3:23:55
Lokalizacja: Bruksela, Belgia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Skoor pisze:Ja postawiłem sobie za cel zostać biegaczem który nigdy nie przebiegł maratonu. :spoczko:
I jak Ci idzie?
ODPOWIEDZ