Spadł śnieg
- KrzysiekJ
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1571
- Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
- Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
- Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
- Lokalizacja: Gdańsk
Mama Kin:
Dyskomfortu nie czuję.
Jeśli ktoś jest wrażliwy na dźwięki, to irytujące może być stukanie.
Z drugiej strony dzisiaj byłem na tyle zadowolony z efektu, że prawdopodobnie plusy przysłoniły mi minusy.
Gdybym nawet miał wyrzucić te buty, to wielkiego żalu nie będzie. Zrobiłem w nich wcześniej grubo ponad dwa tysiące kilometrów. Zresztą mam do eksperymentów drugie (ten sam model) o zbliżonym przebiegu.
Dyskomfortu nie czuję.
Jeśli ktoś jest wrażliwy na dźwięki, to irytujące może być stukanie.
Z drugiej strony dzisiaj byłem na tyle zadowolony z efektu, że prawdopodobnie plusy przysłoniły mi minusy.
Gdybym nawet miał wyrzucić te buty, to wielkiego żalu nie będzie. Zrobiłem w nich wcześniej grubo ponad dwa tysiące kilometrów. Zresztą mam do eksperymentów drugie (ten sam model) o zbliżonym przebiegu.
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Hyhy, a tak jakos mi sie rzucilo na oczy, ze "nie przemakaja"
- Mama Kin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1178
- Rejestracja: 05 cze 2014, 23:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: somewhere else
dzięki, dobrze wiedzieć. ja biegam w słuchawkach, więc dyskomfort audio mi nie groziKrzysiekJ pisze:Dyskomfortu nie czuję. Jeśli ktoś jest wrażliwy na dźwięki, to irytujące może być stukanie.
go get 'em tiger
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ale czy wy sie naprawde az tak slizgacie? Ja dzis bieglem po ubitym/zlodzonym sniegu i zero uzlizgu... Fakt, ze to BS byl i przy wiekszej predkosci mogloby byc inaczej, ale tragedii nie ma.
- Mama Kin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1178
- Rejestracja: 05 cze 2014, 23:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: somewhere else
ja się ślizgam wystarczająco, żeby rozważać zastosowanie wkrętów. ale jeszcze chwilę się wstrzymam, głównie dlatego, że nie bardzo mam je w co wkręcić.
go get 'em tiger
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Przewierć stopy i będzie
- KrzysiekJ
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1571
- Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
- Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
- Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
- Lokalizacja: Gdańsk
Skoor:
"Aż tak" to się nie ślizgałem, ale za to na drugi dzień bolały mnie łydki.
Osobiście nie podzielam opinii, że to dobrze i trening został prawidłowo wykonany.
Nie mam nic przeciwko wypluciu płuc od czasu do czasu, czy miękkim nogom, ale zakwasom mówię zdecydowane NIE
Choć nie biegam szybko, to jednak aż tak wolno, żeby na śliskim było komfortowo nie mam ani cierpliwości, ani ochoty (biegam rano przed pracą i musiałbym jeszcze wcześniej wstawać).
"Aż tak" to się nie ślizgałem, ale za to na drugi dzień bolały mnie łydki.
Osobiście nie podzielam opinii, że to dobrze i trening został prawidłowo wykonany.
Nie mam nic przeciwko wypluciu płuc od czasu do czasu, czy miękkim nogom, ale zakwasom mówię zdecydowane NIE
Choć nie biegam szybko, to jednak aż tak wolno, żeby na śliskim było komfortowo nie mam ani cierpliwości, ani ochoty (biegam rano przed pracą i musiałbym jeszcze wcześniej wstawać).
-
- Dyskutant
- Posty: 33
- Rejestracja: 14 paź 2014, 21:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jak rok temu na lodzie po upadku sprawdzałem czy mam wszystkie kości całe to jak jest ślisko to bez nakładek na buty nie biegam. A teraz zastanawiam się nad takim patentem.Skoor pisze:Ale czy wy sie naprawde az tak slizgacie? Ja dzis bieglem po ubitym/zlodzonym sniegu i zero uzlizgu... Fakt, ze to BS byl i przy wiekszej predkosci mogloby byc inaczej, ale tragedii nie ma.
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
No każdy ma co lubi, ja się tam nie ślizgam, mam czas, żeby zamiast godziny wyszło mi 1:10:00. Jeśli ktoś potrzebuje krętów w bucie to ok, nie mam z tym problemu
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
mnie w sniegu wnerwia najbardziej to, że się przykleja tworząc taką warstwe na podeszwie
a jakos drastycznie się nie slizgam, może jak bardziej się oblodzi
a jakos drastycznie się nie slizgam, może jak bardziej się oblodzi
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
No to masz dodatkowa warstwe amortyzujaca przeciez
- kuczi
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1809
- Rejestracja: 20 maja 2014, 13:14
- Życiówka na 10k: 41:20
- Życiówka w maratonie: 3:30:12
- Lokalizacja: Sieradz
- Kontakt:
System amortyzujacy snowwkręt :DSkoor pisze:No to masz dodatkowa warstwe amortyzujaca przeciez
- Mama Kin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1178
- Rejestracja: 05 cze 2014, 23:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: somewhere else
ja się nie ślizgam na śniegu, tylko na lodzie, szczególnie na takich ukrytych połaciach, które z daleka wcale nie wyglądają jak lód. wbiegnie człowiek na takie g.... i sru na plecy, a jak odpowiednio długie, to jeszcze tyłem głowy w chodnik
go get 'em tiger
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 02 sty 2015, 17:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Dla mnie to nie przeszkoda - przydadzą się dobre buciki i bielizna termoaktywna. Lód staram się omijać bardziej "chropowatym terenem". Btw, nowa tu jestem ;p
Zapraszam na mojego bloga - http://www.gryo.pl/