Ronnie O'Sullivan

[fantom]

No i dupa za duzo bledow.

[Qba Krause]

oj dupa.

[WojtekM]

w zasadzie dlaczego dupa? Mark Selby to absolutny TOP.
chociaż wolałbym, aby wygrał snookerzysta bardziej 'dynamiczny' np. Neil Robertson (czyli de facto rankingowy NR 1 na sezon 2013/2104). jednak The Thunder from Down Under poległ w półfinale wlaśnie z Markiem Selbym.

[fantom]

Dupa dlatego ze Ronnie zagral w finale duzo ponizej wlasnych mozliwosci ale Selby gral bardzo madrze i w pelni zasluzyl na tytul.

[yacool]

Mam wrażenie, że gdyby Mark Selby też biegał (biega?), to łatwiej by mi przyszła porażka rakiety.
Łapię się na takich z automatu sympatiach zupełnie bez podstaw. A jednak tak to z reguły działa.

[daeone]

Ronnie wracając do domu po przegranym finale miał groźny wypadek samochodowy


http://eurosport.onet.pl/snooker/powazn ... vana/h70w6

[mclakiewicz]

Na szczęście nic mu się nie stało.
Finał był dobry, emocje, gra błędów, więcej zimnej krwi zachował Selby. Ronnie nie wytrzymał psychicznie, co było widać wieczorem, ewidentnie nie chciało mu się walczyć i każde uderzenie było tylko odwlekaniem nieuniknionego.
Selby wygrał zasłużenie i w sumie nawet dobrze, należało mu się bo do tej pory zawsze miał łatkę zawodnika niespełnionego, jak Ding, jak Jimmy White.

[WojtekM]

Selby wygrał zasłużenie i w sumie nawet dobrze, należało mu się bo do tej pory zawsze miał łatkę zawodnika niespełnionego

czy ja wiem? może nie miał zbyt wielu tytułów, ale za to bardzo cenne:
- 3 x Masters,
- 1 x UK Championship
- 1 x Shanghai Masters
- 1 x Welsh Open
- 1 x World Championship (zdobyte wczoraj)

to całkiem spora kolekcja prestiżowych zwycięstw, no nie? dzięki zwycięstwu w World Championship wpisał się natomiast na listę zwycięzców The Triple Crown (zwycięstwa w Masters, UK Championship i World Championship - czyli 3 najbardziej prestiżowe turnieje).
często był także finalistą i półfinalistą turniejów.

[mclakiewicz]

Ok, miał tytuły, ale bez mistrzostwa świata zawsze byłby wspominany jako ten, który wygrał wszystko co najwazniejsze poza Shefield. Dlatego cieszę sie że wygrał, bo oprócz Ronniego jest to zawodnik, któremu też jakoś tam kibicuję, chociaz gra snookera tak samo pięknego jak Niemcy futbol.

[WojtekM]

Ronnie jutro w finale UK Championship

[mclakiewicz]

A po drodze kolejnego maxa wbił.

[1910]

Na dniach autobiografia bohatera wątku:
"Running. Autobiografia mistrza snookera"
Natomiast w dniach od 18 kwietnia do 4 maja snookerowe Mistrzostwa Świata w
Sheffield, gdzie Ronnie walczy o 6. tytuł mistrza świata. Transmisja na kanałach Eurosportu.

[Jupiter]

Słyszałem ,że Osa biega i to dużo ale nie sądziłem , że na tym forum jest taki wątek .


To prawda książka lada dzień ma się pojawić pierwsza tłumaczona na język polski .
Tu spot odnośnie trwających już mistrzostw.
https://www.youtube.com/watch?v=3Mf6r5G2y30.

Pozdrowienie dla Wszystkich sympatyków "zielonej zarazy"

[mclakiewicz]

No i po mistrzostwach. Ronnie tym razem nie dał rady. Tryumf Binghama absolutnie zasłużony. Wczorajczy frejm przy stanie 15:15 był chyba najlepszym jaki oglądałem. Szacowna Osobista się dziwiła gdzie tam są te słynne emocje, że niby na grzybobraniu jest większe napięcie. Ale co tam kobity o tym wiedzą?

[Jupiter]

To prawda Bingham miał ciężką drabinkę , prze chwilę myślałem że się spalił.
...
O'sa książka która się ukazała na polskim rynku (zastała nadziałce przeczytana do połowy ) dotyczy głównie biegania i tego że dzięki tej aktywności , ta" medialnie mocna postać " jakoś się trzyma .