Ja biegać gdy cały dzień mocno pada deszcz?
-
- Wyga
- Posty: 58
- Rejestracja: 04 wrz 2013, 18:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... =1&theater
To jest wymówka;)
To jest wymówka;)
Nie myli się tylko ten, kto nic nie robi...
- P@weł
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1587
- Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Popraw linka...
P@weł...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
-
- Wyga
- Posty: 58
- Rejestracja: 04 wrz 2013, 18:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... =1&theater
Nie myli się tylko ten, kto nic nie robi...
-
- Wyga
- Posty: 58
- Rejestracja: 04 wrz 2013, 18:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Prawidłowy link niżejleonbartek pisze:https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... =1&theater
To jest wymówka;)
Nie myli się tylko ten, kto nic nie robi...
- P@weł
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1587
- Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
dziś rano to widziałem na fejsie .... Myślę, że spora grupa czytających i piszących tu nie ma już kłopotu z motywacją , co nie znaczy, że zawsze biegnie się na trening w podskokach . Co ciekawe - bieganie zmienia kryteria postrzegania, np. latem, gdy zanosiło się na większy deszcz, ja miałem zaciesz, bo po upałach wręcz czekałem na chwilę oddechu...Gdy padało a "cywile" wiali pod dachy i drzewa, ja cieszyłem się, że mam ścieżkę wolną i nawet żaden rower mnie nie będzie mijał w szalonym tempie :D
P@weł...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
- kfadam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1270
- Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
- Życiówka na 10k: 1.05
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
niestety złoty środek jest dla każdego inny i to co sprawdza sie u jednego zawodzi na całej linii u innego i dlatego każdego z nas czeka dochodzenie do właściwego ubioru metodą prób i błędów. Kiedyś tak dochodziłem do dobierania ciuchów na rower i zima była mi nie straszna jeździłem na okrągło przez kilka lat i nigdy nie zmarzłem ani nic sobie nie odmroziłem. Teraz czeka mnie odpowiedni dobór ciuchów do biegania. Eksperymentuje na ciuchach z Lidla ew. z przecen w Decathlonie i Tchibo potem te sprawdzone elementy stroju po zniszczeniu wymieniam na podobne lepszej jakości( choc często okazuje się że te kupione za niewielkie pieniądze niczym nie ustępują tym markowym kilkakrotnie droższym no czasem wyglądem ale i to nie za często)
- P@weł
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1587
- Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Tu masz racje - strefa komfortu jest dla każdego inna. Ja miałem największy problem zimą, by przełamać się i w mrozy ubierać się "lżej", czyli tak, że pierwszy kontakt z chodem na dworze był mało sympatyczny, na pewno niekomfortowy . Po rozgrzewce i kawałku biegu było mi już idealnie, nie marzłem. Wcześniej ubierałem się za ciepło i się przegrzewałem. Teraz zimą standardowo: zwykłe lub grubsze skarpetki, legginsy, koszulka termo z długim, bluza i ewentualnie, gdy wieje, prószy wiatrówka. Oczywiście w uzupełnieniu buff/hustka buffopodobna na szyję, na głowę czapka z cienkiego polara (jak było mroźno i zawiewało to mam buffa z polarem - mikrofibrę naciągałem na czapkę i twarz, polar chronił szyję), rękawiczki - mam i grubsze, i cieńsze, jeśli jest cieplej. Jak było niewiele powyżej zera, rękawiczki często zdejmowałem
No ale to post o bieganiu w deszczu, a nie w śniegu
No ale to post o bieganiu w deszczu, a nie w śniegu
Ostatnio zmieniony 10 wrz 2013, 14:13 przez P@weł, łącznie zmieniany 1 raz.
P@weł...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Ja proponuję trochę lżej się ubrać, bo jak ubranie namoknie to może się zrobić nieco cięższe Czasami też warto zdjąć koszulkę, żeby sutków nie obcierać. Kurczę taki deszcz to rewelacja - kurtyna wodna na całej trasie - marzenie biegacza
Pozdrawiam
Pozdrawiam
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 376
- Rejestracja: 01 sie 2012, 15:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Moja ulubiona pogoda na trening to ok 10 stopni bo jest po prostu idealnie na trening krótkie lycry + koszulka z krótkim rękawem/na ramiączkach.
A jeśli o deszcz chodzi to biegam prawie normalnie, prawie bo mam też treningi w kolcach na bieżni żużlowej, która po deszczu zmienia się w błotną maź, wtedy po prostu mniejsza intensywność gdzieś w lesie.
A jeśli o deszcz chodzi to biegam prawie normalnie, prawie bo mam też treningi w kolcach na bieżni żużlowej, która po deszczu zmienia się w błotną maź, wtedy po prostu mniejsza intensywność gdzieś w lesie.
- agapiet
- Wyga
- Posty: 63
- Rejestracja: 12 maja 2013, 15:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Z perspektywy czasu mam wrażenie, że te pozornie gorsze warunki klimatyczne są lepsze Deszcze są fajniejsze niż np. upał.
Nie ma smalcu, z dżemem są puree!
Offfotopiki
Offfotopiki
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Najlepiej to jak jest upał i pada Oby tylko nie wiało
- Fladra
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 818
- Rejestracja: 07 paź 2009, 16:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: KRK
Jesli pada desz zakładam czapeczke z daszkiem, aby mi woda nie ciekła po twarzy, oraz lekką wiatrówkę na koszulke biegową.
Tak ubieram się wczesną jesienią lub teraz gdy pada deszcz.
Buty normalne po biegu suszę...
Tak ubieram się wczesną jesienią lub teraz gdy pada deszcz.
Buty normalne po biegu suszę...
Biegam bo Lubię Kraków
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
-
- Wyga
- Posty: 125
- Rejestracja: 12 sie 2011, 11:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja z kolei nienawidzę pogody w stylu upał + deszcz (bądź duża wilgotność powietrza). Może to kwestia psychiki, ale się wtedy "zagotowuję" - mam nieodparte wrażenie, że zaburza mi się termoregulacja (pot nie odparowuje ze skóry) i znacznie szybciej "wysiadam". W "normalny" upał jest mi oczywiście gorąco, ale bez sensacji tego rodzaju. Nie tak dawno temu biegłem HM w słońcu i przy dość wysokiej temperaturze (start w południe) i biegło mi się lżej, mimo odczuwalnie wyższego tempa, niż tydzień wcześniej podczas weekendowego wybiegania, realizowanego przy nieco niższej (acz nadal wysokiej) temperaturze i wysokiej wilgotności (bardzo parno było). To niejedyne doświadczenie tego rodzaju.
BTW Co robić z mokrymi butami o tej szczególnej porze roku? Na balkonie nie podeschną, bo wilgotno jest, a do tego istnieje ryzyko, że zaatakuje zacinający deszczyk, który zamieni wnętrza butów w małe zbiorniki wodne. Jednocześnie jest na tyle ciepło, że nie można uruchomić CO (akurat mieszkam w bloku z miejskim ogrzewaniem), więc suszenie przez ustawienie butów w okolicach kaloryfera odpada. Na ostatnie deszczowe bieganie założyłem goretexowe trailówki, ale to nie jest rozwiązanie - pomijając to, że jest na takie obuwie trochę za ciepło, to moje New Balance są za twarde na asfalt. Świetnie się w nich biega w lesie bądź po śniegu, ale na utwardzonej nawierzchni już nie jest na tyle komfortowo, bym sie pokusił o jakąś nieco dłuższą wyprawę biegową.
BTW Co robić z mokrymi butami o tej szczególnej porze roku? Na balkonie nie podeschną, bo wilgotno jest, a do tego istnieje ryzyko, że zaatakuje zacinający deszczyk, który zamieni wnętrza butów w małe zbiorniki wodne. Jednocześnie jest na tyle ciepło, że nie można uruchomić CO (akurat mieszkam w bloku z miejskim ogrzewaniem), więc suszenie przez ustawienie butów w okolicach kaloryfera odpada. Na ostatnie deszczowe bieganie założyłem goretexowe trailówki, ale to nie jest rozwiązanie - pomijając to, że jest na takie obuwie trochę za ciepło, to moje New Balance są za twarde na asfalt. Świetnie się w nich biega w lesie bądź po śniegu, ale na utwardzonej nawierzchni już nie jest na tyle komfortowo, bym sie pokusił o jakąś nieco dłuższą wyprawę biegową.
Sent from my ENIAC
- prorok
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 359
- Rejestracja: 28 lut 2012, 13:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
Polecam osuszacze do obuwia, świetna sprawa, z reguły są sprzedawane jako akcesoria do butów narciarskich, ja tak kupiłem w go sport, były na stoisku narciarskim, zapłaciłem 99pln, wyglądają jak prawidła podłączane do prądu, moje mają dodatkowe jakieś promienie UV, czy inne, co powoduje, ze zabijają smród. Po bieganiu włożyć w buty, podłączyć do prądu i rano buty są suche i nie śmierdzą.