Komentarz do artykułu Złom pełen wspomnień?

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Awatar użytkownika
kulawy pies
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
Życiówka na 10k: słaba
Życiówka w maratonie: megasłaba
Lokalizacja: hol fejmu

Nieprzeczytany post

no ładnie Kshysiek napisał, ładnie. jak go spotkam dam mu medal (albo nawet dziesięć) za ten tekst. zasłużył - bo, jak wiadomo, trudniej napisać porządny felieton, niż przebiec byle maraton.

zdrówko
mastering the art of losing. even more.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Powiem krótko - BRAWO! Pamiętam, że po przeczytanie w czasopiśmie tego artykułu nieco się zbulwersowałem. Bo i niby co komu przeszkadza medal po biegu? Przecież to świetna pamiątka! Jeżdżąc po różnych zakątkach Polski bądź świata nie muszę przywozić pocztówek - mam medale :)
blink
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 788
Rejestracja: 14 wrz 2010, 10:31
Życiówka na 10k: 53
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Beskid

Nieprzeczytany post

Złom, złom.
Teraz przynajmniej wiadomo, dlaczego medale wawrzyńcowe są drzewniane.
Każdy pije według własnego pragnienia...

Obrazek
rob8043
Wyga
Wyga
Posty: 81
Rejestracja: 04 lip 2013, 21:49
Życiówka na 10k: 00:39:57
Życiówka w maratonie: 3:11:15
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

pewnie jest w tym trochę racji ale... jeśli nie te medale to "niestety" biegających byłoby mniej a i koszt udziału byłby zerowy więc wszystko w rękach sponsorów choć oni i tak dają mało, bo chyba medale są pokrywane z kosztów wpisowego, medale to fajna pamiątka dla każdego i motywacja, zresztą by taki medal dostać niektórzy nie potrafią nawet przebiec 5-10km co widać po ilości osób którzy nie ukończyli biegu, więc taki medal naprawdę trzeba sobie wybiec

pytanie, czy autor tego tekstu jest biegaczem? wkurza że inni amatorzy zbierają medale? i co go w tym denerwuje
poszurany.pl
5km -00:18:59 (Puchar Sołtysa Mosty 2018)
10km -00:39:57 (Niepodl. Gdynia 2017)
21,0975km -01:26:30 (Onico Gdynia 2018)
42,195km -3:11:15 (Warszawa 2017)
Fisherek
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 198
Rejestracja: 05 wrz 2012, 21:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

bo chyba medale są pokrywane z kosztów wpisowego
Skontaktuj się z kilkoma firmami, które robią medale i zamów np. 5 tysięcy sztuk. Potarguj się, podpisz przedwstępna umowę na medale na następną imprezę za rok i zobaczysz jaki jest koszt medalu. To co dostajemy po przebiegnięciu wyznaczonej trasy nie kosztuje dużo. Za średnią cenę wpisowego kupisz nie jeden medal zamawiając duże ilości oczywiście. To tak na marginesie, gdyby ktoś myślał że koszt medalu to spora część wpisowego :)
Awatar użytkownika
Bacio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1229
Rejestracja: 22 cze 2013, 00:11
Życiówka na 10k: 55:09
Życiówka w maratonie: 5:12:13

Nieprzeczytany post

Ktoś doświadczony może patrzeć na swoją dyscyplinę z punktu widzenia swoich umiejętności i swojej historii dojścia od obecnego poziomu.
Nie da się jednak nie zauważyć, że wiele osób zaczyna biegać, bo to jest sposób na zrzucenie wagi zbieranej nawet dziesiątkami lat. Oczywiście, taki początkujący sam sobie przez dotychczasowe życie zapracował na to, że nie wie co i jak należy jeść (smakują mu frytki, a nie brokuły, itp.), jak uprawiać sport (woli mecz Radwańskiej na TVSport niż spacer po lesie), a podbiegnięcie 20m do autobusu wiąże się z koniecznością natychmiastowej kąpieli i prania garderoby.

I kiedy taki brzuchaty amator wśród tylko nowości w swoim życiu (dieta, sport, regeneracja) poszukuje motywacji do swoich działań znajduje zawody. Zawody, gdzie może stanąć na starcie w poważnej pozycji (jaką zna z relacji Igrzysk Olimpijskich) i może dać z siebie wszystko, aby znaleźć się pod napisem "Meta".
Może być trudno doświadczonemu biegaczowi przyjąć, że nasz bohater wybiera zawody nie pod kątem nagród za premiowane miejsce, ale przede wszystkim patrzy w regulamin - jaki jest limit czasu. Bo on będzie walczył z tym właśnie limitem - czyli z sobą, a nie innymi zawodnikami.

Kiedy limit jest wystarczający albo w ogóle nie jest określony to drugim krokiem jest analiza wyników zeszłorocznych - jaki był najgorszy wynik. Bo miło przy przynajmniej przedostatnim. (Limit 10km może być 2h, ale w zeszłym roku najgorszy miał 1:14, a to już spore wyzwanie).

Trening, który doprowadził bohatera do osiągnięcia mety, to nie tylko stosowanie zasad podstawowych (dieta/trening), ale walka z ciągłymi nadmiernymi kontuzjami (bo otyłemu łatwiej nadwyrężyć cokolwiek nawet jeśli truchta, a nie biega).

I staje nasz bohater na samym końcu grupy startowej i przez głowę przechodzą mu ciągle myśli "co ja tu robię? przecież to zawody!". Kiedy udaje mu się dobiec, dojść, doczłapać do mety może być szczęśliwszy niż ten, który dobiegł pierwszy.
Bo pierwszy biegł z planem osiągnięcia dobrego wyniku i wiedział jak to zrobić. Nasz bohater nie poprawił się o kilka sekund od ostatniego biegu, ale wygrał być może lepsze życie.
Czy należy odmawiać mu za to medalu?

P.S. A nawet jeśli ktoś kolekcjonuje medale, to powinien się cieszyć większym szacunkiem niż filatelista. Bo ten drugi to musi wyszukać walor na aukcji i go kupić - a zawodnik musi jeszcze skutecznie pomachać nogami.
Awatar użytkownika
Denis
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 11 lip 2013, 01:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hmm no tak tyyle złomu może rzeczywiście medale czy trofea powinny być wręczne tylko przy dużej rangi imprezach a na mniejszych jakieś wyróżnienia albo już wiem trofea bio degradalne xD





Dbasz o swoje i zdrowie bliskich ? http://wygrajznadcisnieniem.pl/ zajrzyj !
Ostatnio zmieniony 24 wrz 2013, 22:22 przez Denis, łącznie zmieniany 1 raz.
rob8043
Wyga
Wyga
Posty: 81
Rejestracja: 04 lip 2013, 21:49
Życiówka na 10k: 00:39:57
Życiówka w maratonie: 3:11:15
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Fisherek pisze:
bo chyba medale są pokrywane z kosztów wpisowego
Skontaktuj się z kilkoma firmami, które robią medale i zamów np. 5 tysięcy sztuk. Potarguj się, podpisz przedwstępna umowę na medale na następną imprezę za rok i zobaczysz jaki jest koszt medalu. To co dostajemy po przebiegnięciu wyznaczonej trasy nie kosztuje dużo. Za średnią cenę wpisowego kupisz nie jeden medal zamawiając duże ilości oczywiście. To tak na marginesie, gdyby ktoś myślał że koszt medalu to spora część wpisowego :)
nie nie, własnie o to mi chodzi że organizator ma duuuże rabaty na takie ilości medali, więc moje pytanie co dają sponsorzy? wiem sporo róznych nagród ale wkurza mnie jak daja garśc ulotek i tyle ! in plus zaskoczyla mnie biegosfera podczas biegu nocnego w Gdyni która za free tejpowała kinesio
poszurany.pl
5km -00:18:59 (Puchar Sołtysa Mosty 2018)
10km -00:39:57 (Niepodl. Gdynia 2017)
21,0975km -01:26:30 (Onico Gdynia 2018)
42,195km -3:11:15 (Warszawa 2017)
maly_adas
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 197
Rejestracja: 07 maja 2013, 08:55

Nieprzeczytany post

Na niektórych imprezach są przyznawane ekologiczne drewniane medale. Na pewno ma to swój urok. Ja jednak jestem tradycjonalista i wolę metal :)
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Denis pisze:Hmm no tak tyyle złomu może rzeczywiście medale czy trofea powinny być wręczne tylko przy dużej rangi imprezach a na mniejszych jakieś wyróżnienia albo już wiem trofea bio degradalne xD
Jak już byś chciał nagradzać czymś ekologicznym to chyba właśnie lepiej na wielkich imprezach gdzie startujących są tysiące, a na małych niech sobie będą blachy skoro biegaczy jest niewielu.

Aczkolwiek ja i tak będę obstawał za nagradzaniem wszystkich medalami :)
ODPOWIEDZ