Zawody w sluchawkach
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 258
- Rejestracja: 26 wrz 2012, 21:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
W słuchawkach: tak.
Bo biegam z Endo lub RK i co ileśtam słucham sobie, jak mi podają dousznie moje tempo i przebiegnięty dystans.
Z głośną muzyką nonstop: nie.
Bo chcę słyszeć, co się wokół mnie dzieje.
Bo biegam z Endo lub RK i co ileśtam słucham sobie, jak mi podają dousznie moje tempo i przebiegnięty dystans.
Z głośną muzyką nonstop: nie.
Bo chcę słyszeć, co się wokół mnie dzieje.
- malvina-pe.pl
- Stary Wyga
- Posty: 217
- Rejestracja: 08 lut 2013, 20:17
- Życiówka na 10k: 00:46:40
- Życiówka w maratonie: 03:55:47
- Kontakt:
Chyba trochę przesadzasz...thomekh pisze: Moja odpowiedź: NIE
Jeśli ktoś chce sobie biegać ze słuchawkami niech sobie biega aczkolwiek w zawodach powinien być kategoryczny zakaz. Bez problemu można ułożyć sobie repertuar na konkretnych częstotliwościach, które będą działać jak doping. Niektórzy pewnie się zdziwią kiedy ktoś im powie, że nie wiele się różnią od tych koksujących.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13694
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Jeszcze raz.thomekh pisze:aczkolwiek w zawodach powinien być kategoryczny zakaz.
Na zawodach sa sluchawki zabronione.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 305
- Rejestracja: 19 sty 2013, 20:04
- Życiówka na 10k: 43:52
- Życiówka w maratonie: 3:59:06
- Lokalizacja: Warszawa
Chyba jednak nie na wszystkich (delikatnie mówiąc) ...Rolli pisze:Jeszcze raz.
Na zawodach sa sluchawki zabronione.
Na Orlen Marathon nawet organizator reklamował (czy też nawet wspierał finansowo) przygotowanie i dystrybuowanie "zestawów muzycznych" na określony czas. Z tego co wiem, na 34 Maratonie Warszawskim też były jakieś składanki z "przewodnikiem po Warszawie".
Nie wiem co by to komuś miało przeszkadzać na zawodach (mówię o długodystansowych ulicznych a nie o bieżni). Bardziej trzeba uważać na treningach (żeby pod coś nie wbiec) niż na zawodach, gdzie przecież różnice w prędkościach między biegnącymi po wstępnym uformowaniu stawki nie są aż tak duże żeby sobie nie poradzić

- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Absolutnie nie. Pomijam, że nikt dobrze biegający nie lata w słuchawkach zawodów, ludzi w słuchawkach widuję na starcie ale już na trasie to takich nie pamiętam. Ale ważniejsze - po pierwsze to odbieranie sobie możliwości wsłuchania się w zawody, takie bieganie zawodów to trochę jak słuchanie muzyki na telefonie miast słuchanie jej na żywo, do tego dosyć trudno wsłuchać się w siebie i złapać trans biegowy - czyli dla mnie to odbieranie sobie części przyjemności ale też godzenie we własny wynik, jak widzę ludzi w słuchawkach na starcie to mi ich nieco żal ale cóż jeden lubi ogórki a drugi ogrodnika córki czyli o gustach się nie dyskutuje.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
- WojtekM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1991
- Rejestracja: 18 lip 2012, 19:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Radzionków
podobnie jest na treningach. biegający z muzyką jakoś nie potrafią wejść w rytm. to znaczy może i wchodzą w jakiś rytm: np. lewy krawężnik, prawy krawężnik, lewy krawężnik, prawy ... oczywiście nikomu wtedy nie przeszkadzają. to ten z tyłu ma uważać.mihumor pisze:nikt dobrze biegający nie lata w słuchawkach zawodów, ludzi w słuchawkach widuję na starcie ale już na trasie to takich nie pamiętam.
a podczas startu - utrzymanie rytmu startowego jest już bardzo trudne, kiedy nie możesz się na nim skupić, bo muzyka dudni.
Go Hard Or Go Home
- mariuszuk
- Stary Wyga
- Posty: 187
- Rejestracja: 05 wrz 2012, 13:11
- Życiówka na 10k: 37:29
- Życiówka w maratonie: 03:02
Na treningi zakladam ale tylko na dlugie wybiegania a te robie najczesciej w sobote lub niedziele w godzinach porannych , co do zawodow kategorycznie NIE bo
: atmosfera , (doping na 39km z jednej strony ktos stawia sciane a z drugiej slyszysz doping ktory te sciane burzy ,bezcenne)
: bezpieczenstwo ,(klepalem kiedys pana w suchawkach co by przepuscil pania na wozku i przypadek z ostatniego startu kiedy obsluga krzyczy "woda po 2 stronach jezdni" i wszyscy w sluchawkach przepychaja sie z jednej strony a Ja spokojnie po drugiej stronie bez kolejki)
Ale kazdy biega jak mu wygodnie wazne ze biega.
: atmosfera , (doping na 39km z jednej strony ktos stawia sciane a z drugiej slyszysz doping ktory te sciane burzy ,bezcenne)
: bezpieczenstwo ,(klepalem kiedys pana w suchawkach co by przepuscil pania na wozku i przypadek z ostatniego startu kiedy obsluga krzyczy "woda po 2 stronach jezdni" i wszyscy w sluchawkach przepychaja sie z jednej strony a Ja spokojnie po drugiej stronie bez kolejki)
Ale kazdy biega jak mu wygodnie wazne ze biega.

http://connect.garmin.com/profile/mariuszuk
Marathon 03:01:52
1/2 01:19:51
10k 37:29
5k 18:34
"Biegnę bo nie mogę się zatrzymać,
Moje ciało jak maszyna
Bez kontroli śmiało goni"
- skuzniak
- Wyga
- Posty: 77
- Rejestracja: 27 kwie 2013, 23:00
- Życiówka na 10k: 54:08
- Życiówka w maratonie: 4:36:50
- Kontakt:
Ehhh, chyba trochę demonizujesz. Być może ja tego nie zauważam, bo biegam prosto, mimo słuchawek. Ludzie, których mijam, też jakoś trzymają kierunek.WojtekM pisze:podobnie jest na treningach. biegający z muzyką jakoś nie potrafią wejść w rytm. to znaczy może i wchodzą w jakiś rytm: np. lewy krawężnik, prawy krawężnik, lewy krawężnik, prawy ... oczywiście nikomu wtedy nie przeszkadzają. to ten z tyłu ma uważać.mihumor pisze:nikt dobrze biegający nie lata w słuchawkach zawodów, ludzi w słuchawkach widuję na starcie ale już na trasie to takich nie pamiętam.
a podczas startu - utrzymanie rytmu startowego jest już bardzo trudne, kiedy nie możesz się na nim skupić, bo muzyka dudni.
Co do nadbiegającego z tyłu, to chyba dosyć logiczne, żeby uważał, na ludzi przed sobą, bo on ich widzi, a oni jego nie. Taki zwyczaj jest powszechny np. na nartach. To oczywiście nie zwalnia tych z przodu z odrobiny odpowiedzialności - kiedy rozpoczynasz wyprzedzanie autem też patrzysz najpierw w lusterka wsteczne. Nie wszystko trzeba rozwiązywać regulaminami.
Biegałem już bez muzyki i nie zawsze słyszałem nadjeżdżający rower, ale mimo tego nikt mnie nie zwyzywał ani nie potrącił.
-
- Wyga
- Posty: 76
- Rejestracja: 13 sie 2012, 17:24
- Życiówka na 10k: 44:57
- Życiówka w maratonie: 03:29:31
- Lokalizacja: Gdańsk
Powyższe to delikatnie mowiąc przesada.thomekh pisze:Moja odpowiedź: NIE
Jeśli ktoś chce sobie biegać ze słuchawkami niech sobie biega aczkolwiek w zawodach powinien być kategoryczny zakaz. Bez problemu można ułożyć sobie repertuar na konkretnych częstotliwościach, które będą działać jak doping. Niektórzy pewnie się zdziwią kiedy ktoś im powie, że nie wiele się różnią od tych koksujących.
A tutaj przyklad mocno naciaganych teorii.WojtekM pisze: podobnie jest na treningach. biegający z muzyką jakoś nie potrafią wejść w rytm. to znaczy może i wchodzą w jakiś rytm: np. lewy krawężnik, prawy krawężnik, lewy krawężnik, prawy ... oczywiście nikomu wtedy nie przeszkadzają. to ten z tyłu ma uważać.
a podczas startu - utrzymanie rytmu startowego jest już bardzo trudne, kiedy nie możesz się na nim skupić, bo muzyka dudni.
Ja akurat prawie zawsze biegam z muzyką, bo pozwala mi się skupić i wprowadza w odpowiedni rytm. I jakoś nie obijam się o krawężniki, ani nie wbiegam nikomu pod nogi.
Jak muszę wiecej słyszeć to ściszam muzę. Tak jest także na zawodach, aby poczuć atmosferę i słyszeć co się dzieje.
Za to przy interwalach wyłączam całkowicie.
Jedni wolą z muzą, inni bez. Nie widzę w tym nic dziwnego.
Ostatnio zmieniony 18 cze 2013, 01:20 przez SirM, łącznie zmieniany 1 raz.
- nestork
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 705
- Rejestracja: 01 paź 2012, 01:26
No to wypada znów zacytować Szosta

Z żarełkiem też są fajne cytaty z klasyka:Mateusz Dymek: Lubisz słuchać muzyki podczas biegania?
90 procent moich treningów wykonuję z muzyką.
Przywiązuję wagę do diety tylko w tygodniu przed startem w maratonie. Wtedy stosuję specjalną dietę białkowo-węglowodanową. Na co dzień jest natomiast wszystko. Ogrom pracy treningowej, którą wykonuję "przepala" wszystko co zjem:)
5k 18:29 (MW Bieg na Piątkę IX 2017)
10k 38:38 (Bieg Kazików III 2018)
21k 1:24:32 (Półmaraton Warszawski III 2018)
42k 3:09:18 (Orlen Maraton IV 2016)
Blog i komentarze
10k 38:38 (Bieg Kazików III 2018)
21k 1:24:32 (Półmaraton Warszawski III 2018)
42k 3:09:18 (Orlen Maraton IV 2016)
Blog i komentarze
-
- Stary Wyga
- Posty: 199
- Rejestracja: 12 kwie 2012, 00:28
- Życiówka na 10k: 44:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Mnie na wybieganiach się nudzi bez muzyki. No i na zawodach to raczej ci z tyłu powinni uważać na tych z przodu. Co to za gadka - nie słyszą, jak ich wyprzedzam. Jak dookoła biegnie kilkadziesiąt osób, to ciężko bez słuchawek usłyszeć kogoś konkretnie wyprzedzającego.
Do tej pory na dyszki nie brałem słuchawek, ale na debitu w pół i w maratonie raczej będę brać muzykę i słuchać, bo naprzemienne stawianie stóp jednak najciekawsze nie jest.
Do tej pory na dyszki nie brałem słuchawek, ale na debitu w pół i w maratonie raczej będę brać muzykę i słuchać, bo naprzemienne stawianie stóp jednak najciekawsze nie jest.
- kulawy pies
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1911
- Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
- Życiówka na 10k: słaba
- Życiówka w maratonie: megasłaba
- Lokalizacja: hol fejmu
IAAF Rule 144.2b
not allowed:
(b) possession or use of video or cassette recorders, radios, CD,
radio transmitters, mobile phone or similar devices. (...)
- sporo dużych imprez w Pl podpada pod regulacje iaaf; w praktyce, jeśli się nie ścigasz tylko truchtasz dla funu - i tak nikogo to nie interesuje. dla tych z ambicjami - pod rozwagę.
zdrówko
not allowed:
(b) possession or use of video or cassette recorders, radios, CD,
radio transmitters, mobile phone or similar devices. (...)
- sporo dużych imprez w Pl podpada pod regulacje iaaf; w praktyce, jeśli się nie ścigasz tylko truchtasz dla funu - i tak nikogo to nie interesuje. dla tych z ambicjami - pod rozwagę.
zdrówko
mastering the art of losing. even more.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13694
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Moze wybrales zly sport dla ciebie.omarr pisze:Mnie na wybieganiach się nudzi bez muzyki. No i na zawodach to raczej ci z tyłu powinni uważać na tych z przodu. Co to za gadka - nie słyszą, jak ich wyprzedzam. Jak dookoła biegnie kilkadziesiąt osób, to ciężko bez słuchawek usłyszeć kogoś konkretnie wyprzedzającego.
Do tej pory na dyszki nie brałem słuchawek, ale na debitu w pół i w maratonie raczej będę brać muzykę i słuchać, bo naprzemienne stawianie stóp jednak najciekawsze nie jest.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13694
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Dzieki Kulawy, wczoraj mi sie nie chcialo szukac.kulawy pies pisze:IAAF Rule 144.2b
not allowed:
(b) possession or use of video or cassette recorders, radios, CD,
radio transmitters, mobile phone or similar devices. (...)
- sporo dużych imprez w Pl podpada pod regulacje iaaf; w praktyce, jeśli się nie ścigasz tylko truchtasz dla funu - i tak nikogo to nie interesuje. dla tych z ambicjami - pod rozwagę.
zdrówko