Komentarz do artykułu Wielki kryzys polskich biegów

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Awatar użytkownika
MichalJ
Ekspert/Trener
Posty: 2107
Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Peru
Kontakt:

Nieprzeczytany post

A przy moim UKS działa jeszcze 30 innych w tym gimnastyka, siatkówka od najmłodszych do najstarszych , 3 kluby pilkarskie, 2 kluby koszykarskie, karate, boks....
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac

www.rodzinkamisyjna.pl
PKO
bleez
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1398
Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
Życiówka na 10k: 39:38
Życiówka w maratonie: 3:25:27
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Nieprzeczytany post

  • Przewaga Kenijczyków i Etiopczyków nad Europejczykami polega na tym, że w Afryce nie zanikły jeszcze zwyczaje, które były powszechne i u nas kilkanaście, kilkadziesiąt lat temu. Młodzi Afrykanie biegają do szkoły, biegają podczas zabawy, nieświadomie przygotowując się w ten sposób do przyszłego treningu wyczynowego”
- A dlaczego tak jest???

Ponad 50% dzieci w chwili obecnej jest odwożonych przez rodziców do szkól. Rodzice jak chcą aby dziecko uczęszczało na zajęcia sportowe to zapisują je na basen, tenis, jazdę konną, dlaczego? bo to jest teraz modne. Niestety za moich czasów tego nie było i ja też całe dzieciństwo latałem za piłką a w chwili obecnej u nas na wsi jest basen kryty, w okolicy roi się od kortów tenisowych albo nauki jazdy konnej. Który z obecnych dzieciaków zaimponuje tym, że biega na bieżni albo po lesie???
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

To prawda. W Europie zmienia się na gorsze. Już to było pisane,że dzieci w Europie są zbyt wygodne. Za moich czasów siedziałem cały czas na dworze grając w piłke, goniąc się lub nawet urządzając osiedlowe zawody od 60-300m. Cały czas byliśmy na dworze i nie chcieliśmy wracać do domu. A teraz...tak jak piszecie...dzieci podwożone samochodami, komputery i 99 kanałów telewizyjnych...

Co do uzdrawiania na dzień dzisiejszy najbardziej chora jest góra bo na dole jest wielu wspaniałych trenerów i młodzieży. To góra tym razem musi być zmieniona by pomogła niższym szczeblom rozwinąć skrzydła.
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
tuzikabc
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 27
Rejestracja: 04 cze 2008, 20:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdynia

Nieprzeczytany post

Jako uczeń 3. klasy technikum sądzę, że problemem, i to nie małym, jest system edukacji w naszym kraju. Nie chce być odebrany jako osoba walcząca ze szkołą, jednak wydaje mi się, iż młodzież spędza w szkole zbyt dużo czasu i zbyt duży nacisk jest kładziony na naukę. Objawia się to po prostu brakiem czasu na spełnianie swoich osiągnięć w sporcie. Następstwem tego jest fakt, iż wiele potencjalnych talentów chcąc osiągnąć choć w miare dobre i rokujące na przyszłość wyniki w nauce, często pod wpływem rodziców musi zakończyć karierę sportową w młodym wieku, stając przed dylematem: nauka czy sport? Ja sam obecnie aby mieć czas na bieganie, musze niekiedy wstać przed szóstą rano na trening po lesie, gdyż niejednokrotnie w tygodniu zaczynam lekcje od ósmej, kończąc o szesnastej. Zanim dojadę do domu jest siedemnasta, jeszcze zjeść obiad, odrobić lekcje i przygotować się do następnego dnia w szkole + inne rzeczy, które zawsze wypadną w między czasie... naprawdę nie dziwię się, iż jest tak małe zainteresowanie sportem wśród młodzieży mającej od najmłodszych lat ''zapięty na ostatni guzik'' grafik dnia... :echech:
tuzikabc
tompoz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2698
Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Z poglądem autora artykułu jakoby na słaby stopień wytrenowania naszych biegaczy wpływa to że muszą pięniedzy startować wbiegach ulicznych się niezgadzam w 300 %. Wezmy kolarzy szosowym którzy startują nieraz 100-150 dni w roku i jakoś potrafią przygotowac się np.n aolimpiade.Od kiedy to startowanie w zawodach przeszkadza uzyskaniu formy. Po prostu nasi biegacze są bez talentu i tyle. Co moze takiemu maratończykowi co sobie wystartuje parę razy w biegu na 10 km ulicznych zaszkodzić nic.Każdy start to wspaniały trening wytryzmałości specjalnej. Nie przesadzajmy jka długo maratończyk się regeneruje po biegu na 10 km kilka dni i tyle. Takie starty niczemu nie przeszkadzają. Są po prostu ci nasi biegacze ciniasy i tylko co potrafia gadać to na wszystko narzekać .................... a podstawowe narzekanie to że nie są Kenijczykami........................................................ Be zprzesady.


Tompoz
Tompoz
Awatar użytkownika
MichalJ
Ekspert/Trener
Posty: 2107
Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Peru
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jak zwykle dziekujemy ci tompoz za ciekawa wypowiedz.
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac

www.rodzinkamisyjna.pl
Awatar użytkownika
ooco
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 850
Rejestracja: 13 kwie 2008, 21:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Skierniewice

Nieprzeczytany post

mocny artykuł. gratulacje dla autora!
Awatar użytkownika
Krzysztof Janik
Ekspert/Trener
Posty: 1084
Rejestracja: 15 sie 2007, 09:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bieganie.pl
Kontakt:

Nieprzeczytany post

tompoz pisze:Z poglądem autora artykułu jakoby na słaby stopień wytrenowania naszych biegaczy wpływa to że muszą pięniedzy startować wbiegach ulicznych się niezgadzam w 300 %. Wezmy kolarzy szosowym którzy startują nieraz 100-150 dni w roku i jakoś potrafią przygotowac się np.n aolimpiade.Od kiedy to startowanie w zawodach przeszkadza uzyskaniu formy. Po prostu nasi biegacze są bez talentu i tyle. Co moze takiemu maratończykowi co sobie wystartuje parę razy w biegu na 10 km ulicznych zaszkodzić nic.Każdy start to wspaniały trening wytryzmałości specjalnej. Nie przesadzajmy jka długo maratończyk się regeneruje po biegu na 10 km kilka dni i tyle. Takie starty niczemu nie przeszkadzają. Są po prostu ci nasi biegacze ciniasy i tylko co potrafia gadać to na wszystko narzekać .................... a podstawowe narzekanie to że nie są Kenijczykami........................................................ Be zprzesady.


Tompoz


Przecież polskie kolarstwo też nie istnieje...
Awatar użytkownika
bebej
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2102
Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Tompoz,
chyba nie czujesz o co chodzi w bieganiu długodystansowym.
Michał J
Ja tez nie narzekam na UKS-y, zreszta wystarczy popatrzeć ilu zawodników łapie sie na podium MP z tych małych klubów. O czym to swiadczy? - wg mnie o kompletnej zapasci la w Polsce. Dlaczego? Odsyłam do poprzedniego posta. Nie będę krytykował sam siebie, ale zdaje sobie sprawe z ograniczeń przy obecnym systemie. Jakie są możliwosci wyjscia z takiej sytuacji - może stworzenie profesjonalnych klkubów z uks? - nie wiem. Ale czy mozna budowac obiekty do uprawiania la przy uksach, czy uks sa wstanie utrzymać utalentowanego młodziezowca bazujac na dotacji z urzedu gminy - wątpię - jedyne co mozna zrobic to kupić troche sprzetu, lub doprowadzic do współpracy tworząc wieksze kluby - na razie innych pomysłow nie ma, zresztą tzw duże kluby przy stadionach też cieńko przędą. Totalna amartoszczyzna.
Awatar użytkownika
JarStary
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 927
Rejestracja: 14 lis 2006, 16:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Skierniewice

Nieprzeczytany post

Ja bym tak nie słodził Nagórowi bo jeszcze przytyje i będzie :hej: .

Mówicie, że dzieci do szkoły samochodem tak to prawda, ale teraz często jest to wymuszone przez środowisko (wymuszenia, narkotyki, łobuzerja) - nie usprawiedliwiam to tylko tak wygląda z boku. Dzieciaki mają strasznie dużo też do nauki - to naprawdę paranoja - choć wiem, że trzeba być wykształconym (sam bez szkół jestem - to wim no nie!), a przy komputerze wolą siedzieć bo dostępność do obiektów sportowych jest trudniejsza niż do kompa. Ja też za młodych lat, tak jak Arti raczej biegałem i grałem na podwórku niż w domu siedziałem - ale miałem wstęp na wszystkie obiekty sportowe na osiedlu a teraz szkoda mówić już o tym pisałem.

A pieniądze hm może pogadać z rodzicami Radwańskiej, Kubicy - nie wiem tak tylko myślę. Robert Korzeniowski - też nie bardzo mógł liczyć na PZLA.

A co do promowania zawodnika to najlepiej z Adamem Małyszem pogadać - jakoś radzi sobie z wypowiadaniem do kamery - a to bardzo skromny chłopak (mężczyzna).

Z samego pisania i gadania nic nie wyniknie - a zmiany w związkach w Polsce to raczej mrzonki.


Pozdrawiam walcząc dalej z rwą kulszową
Chwalę Boga każdym przebiegniętym metrem

ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!
danielu
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 32
Rejestracja: 16 mar 2007, 08:31

Nieprzeczytany post

Witam

Polecam analizę niewątpliwego sukcesu jakim jest srebrny medal Majki Włoszczowskiej w kolarstwie górskim, w szczególności wywiad z Andrzejem Piątkiem z Gazety Wyborczej chyba z 1 września. Generalnie można to podsumować - nie oglądać się na związek. Kluczem do sukcesu jest silna grupa z silnym sponsorem.
W lekkiej taką grupą była przez jakiś czas grupa trenera Lisowskiego i tam były sukcesy. Dobrym znakiem jest jest powołanie Mbank Maraton Team (Pomijając wątpliwości dotyczące menadżera)
Związek nie będzie lekceważył zawodników zawodników odnoszących sukcesy - nikt się nie przejmuje słabymi zawodnikami marudzącymi, że coś im się nie podoba - jeśli takie same problemy przedstawi medalista olimpijski to robi się z tego niezła wrzawa - miejmy nadzieje, że nie tylko medialna.
Ponadto polecam
http://www.halls-team.pl/
http://www.majawloszczowska.pl/

Na zawsze Wasz :ble:

Jacek(danielu)
danielu
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 32
Rejestracja: 16 mar 2007, 08:31

Nieprzeczytany post

A jeśli chodzi o UKS to uważam, że jest dobry krok i powinny być one bazą dla profesjonalnych teamów. Kasa ze związku powinna iść przede wszystkim do nich np według dwóch kryteriów:
1. Masowości szkolenia
2. Za każdego zawodnika. który w wieku seniorskim osiąga znaczący sukces (do ustalenia jaki) trafiają pieniądze do klubu, który go szkolił za juniora.

Ciao

J(d)
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jak wyglada sport szkolny w krajach unijnych ? Wie kto ?

W koncu sa kraje gdzie od lat biega sie masowo przelaje .

UKS-y bez sponsoratu panstwowego bede cienko przasc .
Wypadalo by wziac na spytki ministra edukacji .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
ruh hożuf
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 710
Rejestracja: 26 gru 2007, 09:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No, no, kawał dobrej dziennikarskiej roboty. Gratulacje Marcin!
Awatar użytkownika
Brenek
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 34
Rejestracja: 31 mar 2004, 16:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lębork - POLSKA

Nieprzeczytany post

Marcinie cieszę się bardzo że poraz kolejny ktoś zwrócił na te fakty uwagę. O Tym nadal powinno się pisać i mówić głośno!!! Popieram Cię i Serdecznie pozdrawiam całą redakcję bieganie.pl tak trzymać :-) Breszka Michał
Breszka Michał - biegi średnie i długie
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ