KENIJSKOŚĆ

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
tomasz

Nieprzeczytany post

FREDZIO pisze:Dla ciebie równość oznacza, że biegacz - biegacz, i na tym koniec.
A dla Ciebie nie jest to równość - zatem binarnie dla Ciebie to jest nierówność.

Zwróć uwagę na jedno. To co Ty uważasz ze przejaw nierówności nawet nie dotyka tego, co tak naprawdę jest równe. Mówię tutaj o moralno-etycznym spojżeniu na drugiego człowieka jako człowiek, a nie na szybszego biegacza. Ty wykładasz tylko przypadłościowe cechy, które przysłoniły Ci oczy.

Kenijczyk to przede wszystkim CZŁOWIEK. Dopiero później biegacz, a jeszcze później szybki biegacz.
PKO
Awatar użytkownika
Bartosh
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 771
Rejestracja: 02 maja 2006, 02:49

Nieprzeczytany post

No to moze prosciej :)

Dlaczego nie moze byc tak, ze wygrywa szybszy?
tomasz

Nieprzeczytany post

Tutaj jest oficjalna strona IAAF`u. Kilkając "Road Running" w kolumniej "men" ukaże się aktualny ranking z biegów ulicznych od 10km do 100km.
W pierwsze dziesiątce jest 6 Kenijczyków. Co ciekawe pierwsze 2 miejsca nie należą do nich.
Kilkając na ranking 100m mężczyzn mamy 6 obywateli USA na w pierwszej dziesiątce.
110m przez płotki - to samo. Pierwsza dzsiątka i 6 obywateli USA.
Kilkając na kobiety i 100m mamy również 6 kobiet w pierwszej dziesiątce z USA.
5000-10000m kobiet. Pierwsza dziesiątka - 6 Etiopek.
A teraz z innej beczki. Tutaj jest ranking w ping-ponga. W pierwszej 10 jest 6 Chinek.

Więc dlaczego Kenijczycy to coś NIE TAK ?
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Zanim odpowiem.
Zastanawia mnie jedno.
Czy ja jestem jedyny który w tym widzi coś dziwnego nieodpowiedniego czy nie?
Nawet nie tutaj na forum ale wogóle. Spróbuję przy okazji znaleźć jakieś informacje.

No i tak możemy odbijać piłeczkę w nieskończoność ale przecież na tym polega dyskusja.

Tomasz
Ze strony IAAFu pochodzi właśnie ta pierwsza statystyka którą podliczyłem. To że oprócz Kenijczyków liczą się też inni - to mnie bardzo cieszy. Wszyscy pochodzą z tego samego rejonu świata, ale tylko Kenijczycy dominują bo dochodzą do tego dodatkowe czynniki. Czy wiedzieliście, że Etiopia ma 2 razy więcej mieszkańców niż Kenia?
Takich jak Gebresselasie jest kilku a Kenijczyków całe bezimienne masy.

Natomiast to co napisałeś o 100 metrowcach czy PingPongu - to ciekawe przykłady. Ping Pong mnie nie boli. Liczy się konkurencyjność danej dyscypliny i czy trafiają do niej rzeczywiście najlepsze jednostki.
Chodzi o to, że bieganie jest najbardziej konkurencyjną dyscypliną na świecie (wg mnie).
- jest najbardziej dostepne, najtańsze a co za tym idzie
- jest najbardziej masowe, a co za tym idzie
- jest najbardziej konkurencyjne bo za zwycięstwo w imprezie płąci się jednorazowo największe pieniądze.

Wiec konkurencja jest jak nigdzie indziej. No w Tenisie i Golfie się też dużo płaci ale to nie jest tak dostępne.
Ale co do 100 metrowców potraktowałęś sprawę trochę wybiórczo Tomasz . :) Dlaczego nie spojrzeć na pierwszych 50 - tak jak ja to zrobiłem ? Oto wynik:

USA 20
JAM 6
GBR 6
NGR 3
TRI 2
BRA 2
AHO 1
BAH 1
GER 1
AUS 1
FRA 1
POL 1
POR 1
RUS 1
SLO 1
CAN 1
UKR 1

Muszę wam powiedzieć, że w trakcie naszej dyskusji zaczynają się wyłaniać ciekawe wnioski. :)
Teraz widzę, że dominacja USA na 100 m statysycznie jest podobna do Kenijskiej dominacji na zawodach IAAFu (w pierwszej 50-ce jest 19-tu Kenijczyków). I tu dochodzimy do tego co chciałem pokazać już wcześniej - wystarczy obniżyć gażę a już udział Kenijczyków spada poniżej 40% - jak spojrzycie wcześniej to właśnie przeciwstawiałem te dwie tabelki.
Tych 20 Amerykanów czy Kenijczyków na 50-ciu to już jest znacznie lepiej niż 30 na 50.


Bartosh
Dlaczego jakoś nikt nie proponował pojedynku Lenoxa Lewisa z Dariuszem Michalczewskim?
Awatar użytkownika
Bartosh
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 771
Rejestracja: 02 maja 2006, 02:49

Nieprzeczytany post

Układ? Spisek? Masoni?
tomasz

Nieprzeczytany post

Sam widzisz, że tylko Ciebie to nurtuje, dla innych to tylko często pojawiająca sie zmienna, która jest w każdym zbiorze.

Co z tego, że Etiopia ma 2 razy więcej mieszkańców niż Kenia? To znaczy, że statystycznie na jednego mieszkańca Keni więcej jest szybkich biegaczy? Znów to tylko mienna.

Jakoś ping-pong Cię nie boli - dlaczego? Przeciż występuje tam taka sama zależość co w bieganiu.

Piszesz o całych bezimiennych masach. Rankingi pierwszej dziesątki mówiąc zupełnie co innego.

Każda dyscyplina jest nabardziej koknurencyjna na świecie. Wszędzie jest ciężko i wszędzie jest konkurencja. Poza tym nie można dokonać weryfikowalnego porównania dwóch różnych bytów. Nie można porównać koloru z dźwiękiem - bo nie ma kryterium. Tak samo nie można porównać konkurencyjności danej dyscypliny względem drugiej.

Jest to dyscyplina:
Dostępna - owszem.
Najtańsza? Można sobie za parę złotych ze złomowiska zrobić siłownię w piwnicy. Można sobie kupić rower używany i jeździć nim przez kilka lat. Można sobie trenować za darmo w jakimś klubie piłkarskim, na B klasę wystarczy tylko chcieć i "jakoś" kopać piłkę. Można sobie kupić karty i grać w brydża, moża kupić szachy, można warcaby. Można uprawiać pływanie mieszkając w ciepłym klimacie obok jeziora... za darmo. A jeśli chcesz biegać na wysokim poziomie to niestety pieniądze musisz mieć. Chociażby z tego powodu, że nie da się być dobrym biegając po 30km dziennie i chodzić z dojazdem 10h do pracy.
Masowa - owszem, ale kibice zawsze będą masowo za piłką nożną.
Konkutrencyjność nie ma nic wspólnego z pieniędzymi i nagrodami. Poza tym ja jeszcze nie słyszałem, żeby najlepiej zarabiającym sportowcem był maratończyk.

A dlaczego Darek nie walczył z Lenoxem?
Równie dobrze mógłbyś zapytać dlaczego baletmistrz nie mocował się z Pudzianowskim. Już Ci tłumaczyłem, że tego nie można fizjologicznie przeskoczyć, a Kenijczyków można - trzeba tylko dać czas trenerom i fizjologom.
Ostatnio zmieniony 26 lis 2006, 14:42 przez tomasz, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

tomasz pisze:Już Ci tłumaczyłem, że tego nie można fizjologicznie przeskoczyć, a Kenijczyków można - trzeba tylko dać czas trenerom i fizjologom.
Ok, no to poczekajmy.
tomasz

Nieprzeczytany post

Fredzio, nawej jeśli by się okazało, że jednak nie można Kenijczyków fizjologicznie przeskoczyć... to zauważ co się dzieje.

Ja mam 167cm wzrostu, wybraź sobie, że w wszkole średniej podchodzę od trenera LA i nawiązuję rozmowę.

Ja: chcę zostać w prszyszłości najlepszym skoczkiem wzwyż.
Trener: niestety Twoje warunki fizyczne niepozwalają na to.
Ja: więc co?
Trener: więc niegdy nie będziesz skakał tyle co wyższi.

Za tydzień przychodzę znów do trenera.

Ja: chcę zostać w przyszłości najlepszym biegaczem ulicznym od 10km do maratonu.
Trener: niestety Twoja fizjologia nie pozwala na to.
Ja: więc?
Trener: czyli nigdy nie dogonisz Kenijczyków.

Pierwsza sytuacja jakoś niekogo nie dziwi, dlaczgo zatem druga jest dziwna. Dlaczego pierwsza jest TAK, a druga NIE TAK?
tomasz

Nieprzeczytany post

Proponuję wrócić jeszcze raz do zbiorów. W każdym zbiorze A (dyscyplina) przy istniejących zmiennych x (zawodnicy) można poróżnić x pod względem ilościowym wprowadzając podzbiór dla x, należy do R (liczby rzeczywiste gdzie liczba 1 odpowiada najwyższej wartości ilościowej - jest to wynik sportowca).
Zatem mamy sytuację gdzie A(x1) będzie lepszy od A(x2). I tak dalej.

I w każdym zbiorze o takiej konstrukcji będą zmienne lepsze i gorsze. Jeśli by szukać przyczyny zróżnicowania ilościowego tej samej jakości (x), (czyli dlaczego x(1) a nie x(5)) to wskazać należałoby podzbiór Y w zbiorze A, który ilościowo determinuje (x), a są to: predyspozycje fizyczno-fizjologiczne, psycho-socjologiczne, mądry trening i sztab szkoleniowy, (i wiele innych, np. szczęście). A zatem każdy przedział pierwszej dziesiątki, czyli od x(1) do x(10) występuje w każdym zbiorze. Zatem w każdej dyscyplinie sportowej wartość podzbioru Y implikuje poziom (x). Co z tego wynika? To, że Y deterimuje (x), i zawsze będzie tak, że pewnych rzeczy się nie przeskoczy. Zawsze ze względu na słaby Y pewnien (x) nigdy nie dojdzie na szczyt.

Jednak nie rozumiem dlaczego Ci nie pasuje, że wysoki poziom Y przyadłośiowo przypada pod kolejny podzbiór Z - czyli narodowość. Zauważ, że pomiędzy Y a (x) zachodzi reakcja przyczynowo-skutkowa. Natomiast Z jest tylko bytem przyadłościowym i nie determinuje ani (x) ani Y.

Ujmują to prościej.
W każdej dyscypllinie sportowej po przez Y jakiś tak (x) nie przeskoczy innego (x), który ma wysoki Y. A to, że wysokie Y mają (x) z Kenii... to tylko przyapdłość - a jeśi Ci to nie pasuje, to wybacz - dla mnie to jest rasizm.
Awatar użytkownika
moher
Wyga
Wyga
Posty: 78
Rejestracja: 16 maja 2006, 16:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: mała miejscowość pod Warszawą

Nieprzeczytany post

Rafał Wójcik (KKL Fart Kielce) zajął 11. miejsce w 25. biegu maratońskim we Frankfurcie, będąc najlepszym Europejczykiem. Dwukrotnego mistrza kraju wyprzedziło dziewięciu Kenijczyków i Etiopczyk.
Za tym wszystkim stoją chyba jakiś układ i łże-elity! :ble:
,,Ból jest przemijający a skutki rezygnacji pozostają na zawsze''
Lance Armstrong
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Jako znany eksplorator sprawy Kenijskiej, znalazłem zabawny tekst napisany przez jakiegoś kolesia który był w Kenii, mieszkał i trenował z tymi zawodnikami przez jakiś krotki czas.
Oto jego rady "Jak stać się mistrzem", hołdując zasadzie:

"Trenuj, żyj i zachowuj się jak Keniczyk" :


- Zaczynaj bieg bardzo powoli, przyspieszając stopniowo, by na koncu biec bardzo mocno.
- Pamiętaj po biegu o duzej dawce rozciagania, ćwiczeń, przysiadów.
- Oglądaj telewizję przez cały czas orpócz momentów w których trenujesz, jesz lub czytasz.
- Zrób sobie drzemkę jeśłi w telewizji nic nie ma ciekawego.
- Jedz jak najwięcej owoców ugali. Sprawdź, czy Twój pot juz nimi pachnie. Jełśi nie - jedz ich więcej.
- Jeśli idziesz - idź powoli, bardzo powoli.
- Biegaj tylko po trawie, parkowych ścieżkach lub stadionie. Raczej idź w strone parku niz biegnij do niego. Pamiętaj aby iść powoli.
- Rób sobie herbatę używając mleka zamiast wody i dodaj tyle cukru ile normalnie dodałbyś mleka (niektórzy dodają mleka do kawy - to mój przypis)
- Nie biegaj w deszczu, chyba, że to absolutnie konieczne.
Awatar użytkownika
Fist
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 949
Rejestracja: 18 lip 2005, 22:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rumia/Gdańsk
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Za wszytskim stoi uwarunkkowanie rasowe i genetyczne. W kazdej dyscyplinie jest jakis narów wybijajacy sie, oprocz ww : Brazylia (piłka nożna), włochy Hiszpania (kolarstwo), plywanie (Australia).
USA , Rosja i Chiny generalnie pzrewyzszaja inne: dlaczego:
- duza populacja
- wszedziedaja doping w Rosji najbardziej
- skoro duzy kraj to zroznicowany geograficznie. Wiadomo ze jak ktos sie urodzil na 2tys.mnpm to ma wiecej erytrocytow niz koles z O mnpm.
Jesli wiec dorzucimy im trening taki samym to biegacz z nizin nigdy nie dogoni "kenijczyka". Bialy (z nizin) jest oczywiscie bogatszyi ma lepszych lekarzy wiec moze naukowym treningiem zacznie odrabiac strate...

DOchodzi rowniez czynnik psychologiczny. W Europie w wiekszosci jest kapitalizm wiec, bez pracy nie ma zyciai forsy. Czlowiek musi najpierw martwic si eo dobra materialne a potem o rekreacje (sport). W Keni jeyt inaczej
czesto skorumpowani politycy zabieraja cala kase i tak wojownik z plemienia musi biegac zeby poprawic sobie byt. Widac to wsrod mlodych biegaczy na mityngach (starsi juz maja troche kasy), walcza o lepsze zycie, swoje i rodziny. (czesto zapewnia im to np. Katar :))
W USA jest etos pracy (treningowej): dostajesz stypendium i zapierdalasz bo ci to zabierze ktos inny, majac do dyspozycji fizjologów noblistów.
Najlepsi sportowcy USA to kolesie ktorzy dali sie zlapac w siatke we wlasnym ogrodku (:))i teraz zapieprzaja bo w ich zylach plynie krew pleminnych wojownikow ktorzy wiele talentu otrzymali od natury.

Biali generalnie szybciej pozakladali cywilizacje wiec szybciej zapomnieli naturalne instynkty. Styad wiele w Europie wielkich wynalazców, (trend jest obecnie w strone Amewrykanow, patrz kolonie angielskie, oraz z wiekszej kasy na oswiate).
Oczywiscie w u nas czesto zdarzaja sie talenty. Srednio 1osoba na 10tys moze osiaganać VO2 max powyzej 80, ale jeszce trzeba ja namowic do trenowania ...
Z reszta w konkurencjach technicznych (LA) Europa sobie niezle radzi, głownie dlatego ze ma lepiej wyedukowanych trenerów i spzret.


Swoja droga fajnie by bylo trenowac biegacza Kenijczyka. Kazesz mu biegac OWB1 do tetna 140, a on takie osiaga przy 3.10 :lalala:
Mateusz
Dare for more!
Awatar użytkownika
michał91
Wyga
Wyga
Posty: 113
Rejestracja: 10 lut 2007, 20:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Ziemia Kłodzka

Nieprzeczytany post

Trzeba poprostu trenować od dziecka jak oni to będziemy mieli szanse bodajże Australijczyk Motram(nie wiem jak się pisze) jest czasem wstanie rywalizować z najlepszymi na 5km. Mistrzem Olimpijskim w maratonie jest Stefano Baldini, który zawsze jest gotowy na największe imprezy. Jeżeli będziemy trenować to ich dogonimy :hej:
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Michał, no to moze jeszcze masz jeszcze szanse, ale nie wyjeżdzaj z gór. :)
tomasz

Nieprzeczytany post

Mottram budzi podziw. W końcu w ubiegłym roku zmiażdżył samego Bekele na 3000m

Ale...
tutaj wyraźnie widać, że jednak Etiopia górą :oczko:

Rekordy życiowe Australijczyka to między innymi:
3:48.98 - mila
3:34.80 - 1500m
7:37.30 - 3000m
12:55.76 - 5000m
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ