Tak. Jeśli tak będzie i jeśli NASA dalej będzie się zajmowała tym zagadnieniem, to nie będzie miała innego wyjścia niż to potwierdzić.rudnickir pisze:Czepiłeś się jednego i uważasz że masz przewagę intelektualną ?Dane ze 130lat mają przesądzać o zmianach klimatycznych?A jeśli średnia z kolejnych 200lat będzie ujemna?to NASa stwierdzi że jest ochłodzenie klimatu?
Bieganie a wilki w lesie
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Bardzo chętnie sobie poczytam te ostatnie raporty NASA, które stwierdzają, że globalne ocieplenie klimatu to bujda. Tylko mi takie wskaż.rudnickir pisze:To poczytaj ostatnie raporty tej organizacji gdzie sami stwierdzają że to bujda-mówię o ocieplaniu.
EDIT: Jestem trochę niecierpliwy jeśli chodzi o nowe informacje, więc próbowałem znaleźć. Wygląda na to, że w NASA jeszcze o tych rewelacjach nie wiedzą. Ostatni raport to chyba ten?
Przy okazji, mają bardzo dobry, przejrzysty i przystępnie pisany portal dotyczący klimatu.
No nic. Musze się uzbroić w cierpliwość i czekać aż podasz szczegóły, pozwalające zlokalizować rzeczone raporty.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 452
- Rejestracja: 13 mar 2013, 15:19
- Życiówka na 10k: 36:51
- Życiówka w maratonie: 2:51
- Lokalizacja: Biłgoraj
Ja dla odmiany króciutko.
Może niewiele z piszących widziało wilka z prostego powodu. Kto raz zobaczy już nigdy nic nie napisze. Nic. Nigdy.
Może niewiele z piszących widziało wilka z prostego powodu. Kto raz zobaczy już nigdy nic nie napisze. Nic. Nigdy.
IM 9:40
1/2IM 4:31
1/4IM 2:05
Ol 02:07:26
Ultra 6h 70km
M 2:48
HM 1:18
1/2IM 4:31
1/4IM 2:05
Ol 02:07:26
Ultra 6h 70km
M 2:48
HM 1:18
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ale podobno ujrzenie wilka po raz trzeci odczynia urok, co więcej – szczęśliwiec może się czuć w lesie bezpieczny po wsze czasy Może nawet książkę napisze.
Ech... Już myślałem, że to kolega podał namiary na te najnowsze demaskatorskie raporty NASA. Cóż, czekam cierpliwie.
Ech... Już myślałem, że to kolega podał namiary na te najnowsze demaskatorskie raporty NASA. Cóż, czekam cierpliwie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie rozciągaj na innych swojej postawy. Ja swoją wiedzę czerpię z wiarygodnych źródeł, opartych na podstawach naukowych. Bardzo chętnie przeczytam wszystko, co mieści się w powyższej definicji. Napisałeś wcześniej, że jest coś takiego opublikowanego ostatnio przez NASA. Czekam więc na wskazanie tego dokumentu bo jeśli moja wiedza jest niepełna albo nieaktualna, to chcę ją jak najszybciej uzupełnić.rudnickir pisze:Kangoor za stary jestem na takie dziecinne dyskusje ...skoro jesteś w temacie to poczytaj trochę więcej, bo jednak obrałeś jeden przez siebie słuszny kierunek.
O "obraniu jednego, przez siebie słusznego kierunku" można raczej mówić w twoim przypadku. Opierasz swój światopogląd na plotkach, niedomówieniach, półprawdach, nieprawdach i teoriach spiskowych, bo te brzmią bardziej atrakcyjnie od naukowych dowodów. Wiara w takie plotki przynosi niewątpliwą korzyść: można się poczuć lepszym od ogółu jako ktoś, kto w swoim mniemaniu myśli niezależnie i nie daje się okłamywać tym onym (w tym przypadku naukowcom, którzy muszą przecież coś knuć, skoro zajmują się rzeczami których możesz nie rozumieć). Taka wiara ma tylko jeden minus. Ktoś kiedyś może powiedzieć "sprawdzam" i wtedy musisz albo próbować przemilczeć, albo brnąć w to dalej pisząc np. o jakichś raportach, które istnieją co najwyżej w plotkach wyznawców teorii spiskowych.
W jednym masz rację. Jeśli nie masz ochoty na dziecinną dyskusję, dobrze będzie jeśli jej zaprzestaniesz.
-
- Wyga
- Posty: 57
- Rejestracja: 24 gru 2015, 20:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Źródło: https://exignorant.wordpress.com/2015/0 ... ermometru/Temperatury w południowo-wschodnim Pakistanie sięgnęły 40-45°C. Nocą spadły do 30°C. Wilgotność względna w tym okresie utrzymała się powyżej brutalnych 50% nawet w najgorętszych godzinach dnia. Temperatura mokrego termometru weszła w niebezpieczny zakres 30-33°C.
(...)
„Kostnica jest przepełniona, ciała układane są w stosy. Robimy wszystko, co w ludzkiej mocy. Przed wtorkową nocą panowała niewiarygodna sytuacja. Izba przyjęć co minutę przyjmowała nowego pacjenta.”
Podobnie było w całej prowincji Sindh, gdzie oficjalna liczba dotychczasowych ofiar to ponad 1.200 osób.
(...)
31 lipca 2015 w irańskim mieście Bandar-e Mahszahr odnotowano temperaturę mokrego termometru o wartości 34.7°C. Przy wilgotności względnej 47% i słupku rtęci na poziomie 46°C temperatura odczuwalna wynosiła 73.9°C.
(...)
Naukowcy obliczyli najwyższą dopuszczalną temperaturę „mokrego termometru” i okazało się, że poziom ten może zostać przekroczony po raz pierwszy w historii gatunku Homo sapiens. Temperatur nietolerowanych przez człowieka nie zaobserwowano od początku istnienia hominidów – rodziny naczelnych, do której należą starożytni ludzie – ale pojawiły się one około 50 milionów lat temu.
(...)
Tempo akumulacji CO2 w atmosferze rośnie – popychając nas ku jeszcze bardziej ekstremalnym skutkom zmian klimatu. Według prezentacji Amerykańskiej Unii Geofizycznej (American Geophysical Union – AGU) z 6 maja 2015 roku doświadczamy stopy wzrostu antropogenicznych emisji węgla, która nie ma precedensu od 66 milionów lat – na przestrzeni całej ery kenozoicznej.
Dawka bzdur w jednym wątku przekroczyła akceptowalną przeze mnie dawkę krytyczną, więc uruchomił mi się system doinformowywania.
Oczywiście wszystko powyższe to bujda ekologów zarabiających na straszeniu globalnym ociepleniem, które oczywiście nie ma miejsca. </sarkazm>
Edit.
Aż ciśnie się na usta "The devil put dinosaurs here". To, że 1000, 2000 czy 10 milionów lat temu nie było nowoczesnych urządzeń pomiarowych nie oznacza, że nie wiemy jaka panowała wtedy temperatura.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 452
- Rejestracja: 13 mar 2013, 15:19
- Życiówka na 10k: 36:51
- Życiówka w maratonie: 2:51
- Lokalizacja: Biłgoraj
Oglądał ktoś Chasing Ice? Dokument z Nat Geo.
IM 9:40
1/2IM 4:31
1/4IM 2:05
Ol 02:07:26
Ultra 6h 70km
M 2:48
HM 1:18
1/2IM 4:31
1/4IM 2:05
Ol 02:07:26
Ultra 6h 70km
M 2:48
HM 1:18
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja niestety nie oglądałem. Obejrzeć to na dużym ekranie, to musiało by być coś.
Dobre samopoczucie wydaje się rzeczywiście być jednym z kluczy do zrozumienia postaw. Po co dopuszczać do siebie myśl, że zostawiamy dzieciom i wnukom dużo gorszy świat niż zastaliśmy? Dlaczego mielibyśmy zmieniać swój styl życia w celu zmniejszenia szkód? Po co zaczynać już dziś działania minimalizujące to, co wiadomo że stanie się dopiero jutro? Niech dzieci się tym martwią. Żyjmy na ich kredyt, tak jest najwygodniej. Wygoda będzie jeszcze większa, jeśli wyprzemy ze świadomości to, co wiadomo że nastąpi. A nastąpi z tym większym natężeniem, im dłużej będziemy to wypierać i nic nie robić.
To tak odnośnie dziecinnego poziomu dyskusji? Jak tam poszukiwania dokumentu, który miał być najcięższym orężem w tej dyskusji? Zarzucasz innym jednostronność a nie potrafisz przedstawić żadnego rzetelnego dokumentu przemawiającego za argumentami przeciwnymi?rudnickir pisze:Tak tak...już dobrze niech sobie będzie globalne ocieplenie skoro lepiej się z tym czujecie.
Dobre samopoczucie wydaje się rzeczywiście być jednym z kluczy do zrozumienia postaw. Po co dopuszczać do siebie myśl, że zostawiamy dzieciom i wnukom dużo gorszy świat niż zastaliśmy? Dlaczego mielibyśmy zmieniać swój styl życia w celu zmniejszenia szkód? Po co zaczynać już dziś działania minimalizujące to, co wiadomo że stanie się dopiero jutro? Niech dzieci się tym martwią. Żyjmy na ich kredyt, tak jest najwygodniej. Wygoda będzie jeszcze większa, jeśli wyprzemy ze świadomości to, co wiadomo że nastąpi. A nastąpi z tym większym natężeniem, im dłużej będziemy to wypierać i nic nie robić.