Bieganie a rower

[wojtek]

W sobote wybieram sie TUTAJ . Oj , bedzie sie dzialo !
Mam nadzieje , ze nastepnego dnia bede dostatecznie nabuzowany emocjami , by zmierzeyc sie z zawodami na trasie olimpijskiej w Conyers . W zeszlym roku to byly moje najlepsze zawody .

(Edited by wojtek at 5:06 am on April 16, 2003)

[Mariusz]

Powodzenia!!! Połamania szprych.

[wojtek]

Z wrazenia pomylilem daty . To bedzie jednak nastepna niedziela . Wykorzystam czas i dokladnie zapoznam sie z trasa . Jej opis jest TUTAJ

[joycat]

Ostatnio robiê tak:
Na rowerze doje¿d¿am na WAT, do lasu - to jest od mojego domu 3,5 km. Traktujê to jako rozgrzewkê. Zostawiam rower przy stadionie i biegam 10 km po lesie i po poligonie. Po bieganiu znowu rower - do domu - 3,5 km.
Za pierwszym razem przy przej¶ciu z jazdy na rowerze w bieg, na pierwszych kilometrach, czu³am ciê¿ar i twardo¶æ w ³ydkach, jakby sztywnienie miê¶ni. Nieprzyjemne uczucie minê³o po tym, jak porozci±ga³am siê przez kilka minut. Natomiast w drug± stronê bieg --> rower: ¿adnych sensacji, bardzo przyjemnie, wrêcz relaksowo.

Czy kto¶ z Was robi podobny trening?

[wojtek]

No , masz zadatki na duatlonistke . Tez tak chce !

Wlasnie wrocilem z Poludniowej Karoliny , gdzie w przepieknie polozonym kompleksie lesnym scigalem sie z zawodnikami poludniowo wschodnich stanow .

Oto zdjecia :

[lezan]

Na pierwszy zdjeciu pudlo z nr 1 jeszcze nie zajete, domyslam sie ze czeka az na nie wskoczysz.

[wojtek]

No niestety nie dzisiaj . Spadl mi lancuch a poniewaz trasa byla bardzo szybka , stracilem jakies 100 metrow . Bylem czwarty .
W sumie i tak lepiej jak przed tygodniem , kiedy mialem dziurawa detke i przyjechalem 16 .

Nastepne zawody za 2 tygodnie TUTAJ . To moja ulubiona i co wazniejsze dobrze znana trasa .

[wojtek]

Na zdjeciu widac ze bylo szybko

[wojtek]

Kolega , z ktorym jezdze na szosie we wtorkowe wieczory , wrocil wlasnie z wycieczki na Giro d'Italia .
Komplet zdjec z dwoch miejsc mozecie odnalezc na TEJ stronie .

A OTO zawodnik grupy CCC POlsat

Czy ktos z Was chcialby posiadac TAKIE nozki ?

(Edited by wojtek at 4:53 am on May 27, 2003)

[wojtek]

Jazda szosowa w miescie moze byc ekstremalnym przezyciem . Czy ktos z Was przezyl cos podobnego ?
Doceniam nasze wtorkowe treningi . Zgadzam sie z Cathy - Gwinnett rules !

[grek]

I ja robię podobnie jak Joy, tzn. dojeżdżam na trening rowerem (ok. 7, 5 km do lasu). Ale w związku z tym jest problem, gdzie go zostawić ( w krzakach) i zawsze się o niego niepokoję. W pobliżu jest zalew, i z dnia na dzień zaczyna się tam kręcić wieczorami coraz więcej młodzieży. Drugi problem to taki, że po treningu biegowym jestem praktycznie cały mokry, i jakbym taki wsiadł na rower, to by mnie nieżle przewiało. Muszę się wycierać i przebierać ciuchy - i podczas tej czynności rzucają się na mnie całe stada komarów. Autan pomaga, ale zawsze tam któryś mnie dopadnie (nie wiem dlaczego, ale ich ulubione miejsce to kostki u nóg ) W drogę powrotną zakładam dres i polar, ale i tak na początku jest mi zimno. Rozgrzewam się w połowie trasy. A w ubiegłym tygodniu też miałem ekstremalne przeżycie: jak przejeżdżałem przez wieś, wypadł na mnie pies wielkości sporego cielaka. Nawet nie zdążyłem się obejrzeć, poczułem tylko jego oddech na łydce. Jestem ciekawy, jakie miałem w tym momencie przyspieszenie

[Marcos]

Dziś moja mieścina po raz trzeci w ciągu kilku miesięcy obserwowała zawodwy peleton.

Po dwóch latach goszczenia TdP na naszych drogach dzisiaj przejechali zawodnicy z Bałtyk-Karkonosze Tour, pierwszy etap Trzebiatów - Stargard

A w maju jeszcze był lokalny Wyścig Głosu.
Naprawde fajnie się patrzy na zawodowców, aż chce sie wsiadać na rower dla własnej frajdy!

Przez dwa lata TdP startował ze Stargardu dlatego mam mnóstwo autografów i zdjęć ze sławnymi, np. Jan Kirsipuu, kurde juz wymienic nie potrafie ale cała CCC, niedawna Mapei, Fassa Bortollo, całymi ekipami zbierałem podpisy.

[Marcos]

A żebyście widzieli jak po nocnym kryterium w Stargardzie zawodowcy świętowali.
Jade sobie patrze, a tam przy stolikach przed lokalowych grupka kolorowo ubranych kolarzy wznosi toasty piwkiem , jeden głosniej od drugiego.

Fajnie, nie dość że ściagają się na wysokim pozimoie to jeszcze umieja sie dobrze bawić.

[ArthurP]

Czy ktoś z Was jeździł/ zna-lubi  trek'a, szczególnie chopdzi mi o model "liquid 30"?

[ArthurP]

pisano o rowerach poziowych (Olek), a czy próbowaliście na trzy kołowych? Bardzo wygodne, można tak:

a jak pada deszcz wtedytak: