Fajny temat
Ostatnio miałem taką sytuację, na początku długiego wybiegania minąłem parę rowerzystów, zwrócili moją uwagę ze względu na jaskrawe kolory koszulek.
Z godzinę później i z 10 km dalej spotkałem ich ponownie, wyprzedzili mnie po czym słyszę jak dziewczyna mówi do chłopaka: "Co ten koleś tu robi?"
Bulwary wiślane, w poprzek leży koleś napruty na amen, dwie dziewczyny usiłują go podnieść. Na mój widok kulturalnie: "Przepraszamy Pana, ale dziś bieg z przeszkodami..."
Ostatnio było "Powodzenia", nie powiem miło mi się zrobiło. Kiedyś jak biegłem po 22i wybiegłem z za rogu usłyszałem "Ku....a co za wariat". Czasami słyszę dokąd biegniesz, albo czemu idziesz zamiast biec? To jak robię interwały.
W zasadzie od pewnego czasu jedyni którzy coś tam powiedzą to bezdomni.
Zawsze na swojej trasie do biegania mijam schronisko dla bezdomnych.
Czasem ciche komentarze w stylu "pedzio", "ale lamus", "po co on biega"
Było też warczenie (lol) a nawet gwizdnięcie - najwyraźniej komuś się spodobała moja męska pupa w leginsach...
Ostatnio biegnę i widzę z daleka, że idzie cały rządek. I tak sobie myślę co tym razem durnego usłyszę.
Szczególnie zwrócił uwagę zataczający się zawodnik walczacy z lisciami na skraju chodnika. Który to gdy przebiegałem blisko - boksując w moją stronę powiedział:
"Trenin czyni mistrza" niemal się przy tym przewracając. po czym powiedział, że mi życzy wszystkiego dobrego i pozdrawia.
Podziękowałem i pobiegłem dalej.
Od wielkiego dzwona można też coś niemiłego usłyszeć od budowlańców.