PZLA
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
To jak podobnie jak powiedzmy 200 działaczy na tym pucharze mają odejść od stołu i nie zjeść lunchu serwowanego przez organizatorów?
A za jakie pieniądze?
Czy jeśli organizator zaprasza trenerów i działaczy na wspólny posiłek to co ma wspólnego to z naszą podatników kasą?
Wg mnie to już naginanie prawdy i szukanie sensacji rodem z brukowców.
A za jakie pieniądze?
Czy jeśli organizator zaprasza trenerów i działaczy na wspólny posiłek to co ma wspólnego to z naszą podatników kasą?
Wg mnie to już naginanie prawdy i szukanie sensacji rodem z brukowców.
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Dla mnie nieporozumieniem jest wstawianie takiej fotki i takich podpisów i komentarzy chyba,że zmierza się w stronę plotkowanie.plwojtek pisze:Znowu przeginasz , bo widac jak byk , ze jest to bankiet dla wszystkich , nie tylko dla polskiej ekipy , za krwawice podatnikow .
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
- Nagor
- Ekspert/Trener
- Posty: 3438
- Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
Arti, widzę, że wystarczyło uczestnictwo w jednym zjeździe jako działacz, a już zmieniasz poglądy co do sportowych bankietów ; )
Zdjęcie wrzuciłem po to, żeby pokazać, że pan Wolsztyński, chociaż mówi nam o odnowie PZLA, to przez ostatnie lata był tego związku wiceprezesem, korzystał z jego przywilejów, a co do działania - to nie słyszałem, aby zrobił coś pożytecznego (oczywiście abstrahując od organizacji imprez w Bydgoszczy, które realizował niezależnie od pracy w związku). Jeździł na imprezy jako część tej skompromitowanej ekipy, pił z nimi i balował, a teraz śmie mówić, że jest najlepszy kandydatem na odnowę PZLA. Ja na to - bzdura! Nie zmienił, nawet nie próbował zrobić niczego przez 4 lata, nie zmieni i nawet nie spróbuje przez następne cztery. Dlatego gdybym był delegatem, to takiemu kandydatowi powiedziałbym nie.
Co do Pucharu Europy, z którego pochodzi to zdjęcie, to dziwi mnie, że nie widzicie w tym niczego niestosownego. Zapominacie, że oprócz tych widocznych na zdjęciu działaczy na tę imprezę pojechała jeszcze masa trenerów. Łącznie z obsługi było, z tego co pamiętam, ponad 20 osób, a zawodników i zawodniczek ok. 40. Moje pytanie brzmi: po co na takim wyjeździe prezes, dwóch wiceprezesów i jeszcze kilku działaczy PZLA? Co oni tam konkretnie zrobili dla polskiej lekkoatletyki poza uczestnictwem w bankiecie?
Sęk w tym, że działalność wielu osób z tego zdjęcia nie wykracza poza uczestnictwo w tego typu bankietach.
Zdjęcie wrzuciłem po to, żeby pokazać, że pan Wolsztyński, chociaż mówi nam o odnowie PZLA, to przez ostatnie lata był tego związku wiceprezesem, korzystał z jego przywilejów, a co do działania - to nie słyszałem, aby zrobił coś pożytecznego (oczywiście abstrahując od organizacji imprez w Bydgoszczy, które realizował niezależnie od pracy w związku). Jeździł na imprezy jako część tej skompromitowanej ekipy, pił z nimi i balował, a teraz śmie mówić, że jest najlepszy kandydatem na odnowę PZLA. Ja na to - bzdura! Nie zmienił, nawet nie próbował zrobić niczego przez 4 lata, nie zmieni i nawet nie spróbuje przez następne cztery. Dlatego gdybym był delegatem, to takiemu kandydatowi powiedziałbym nie.
Co do Pucharu Europy, z którego pochodzi to zdjęcie, to dziwi mnie, że nie widzicie w tym niczego niestosownego. Zapominacie, że oprócz tych widocznych na zdjęciu działaczy na tę imprezę pojechała jeszcze masa trenerów. Łącznie z obsługi było, z tego co pamiętam, ponad 20 osób, a zawodników i zawodniczek ok. 40. Moje pytanie brzmi: po co na takim wyjeździe prezes, dwóch wiceprezesów i jeszcze kilku działaczy PZLA? Co oni tam konkretnie zrobili dla polskiej lekkoatletyki poza uczestnictwem w bankiecie?
Sęk w tym, że działalność wielu osób z tego zdjęcia nie wykracza poza uczestnictwo w tego typu bankietach.
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Rozumiem,że to niemądry dowcip i masz dzisiaj bardzo słabszy dzieńNagor pisze:Arti, widzę, że wystarczyło uczestnictwo w jednym zjeździe jako działacz, a już zmieniasz poglądy co do sportowych bankietów ; )

Po:
1. Zjazd a wyjazd służbowy na zawody PE to duża różnica
2. Zmiana poglądów pod wpływem jednego zebranka to śmieszne i może prawdopodobne dla przedszkolaka
3. Naginanie prawdy niczemu nie służy a buduje zły wizerunek osoby naginającej prawdę.
Czy wiesz,że to puszczanie fałszywej plotki? Cokolwiek jest wrzucone do internetu to rozprzestrzenia się bez kontroli.
W tym przypadku po necie rozprzestrzenia się fałszywa informacja iż na stole stała butelka wódki.
Ps. Na zebranku była tylko kawa.
Nagor, błąd w tym ,że podałeś niezgodnie z prawdą ,że na stole stoi butelka wódki za nasze pieniądze. To już podwójne kłamstwo.
I niestety to przesłania cały kontekst , który chciałeś dalej przekazać.
Pogląd,że mógłbym zmienić zdanie pod wpływem jednego zebrania jest niegodny profesjonalnego portalu, za który bieganie.pl uchodzi. Tak samo jak fałszywe podpisywanie zamieszczonego zdjęcia.
To wcale nie jest zabawne szczególnie ,że mieliśmy tu mówić merytorycznie a wychodzi zwykłe brukowe gadanie.
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
A co ja miałbym pomyśleć o portalu i redaktorach gdybym jako trener pojechał na PE, doglądał swoich zawodników, uczestniczył w lunchu dla wszystkich działaczy organizowanym przez organizatorów i zobaczył siebe tutaj na fotce z podpisem ,że chlałem wódę?Nagor pisze: Zdjęcie wrzuciłem po to, żeby pokazać, że pan Wolsztyński, chociaż mówi nam o odnowie PZLA, to przez ostatnie lata był tego związku wiceprezesem, korzystał z jego przywilejów, a co do działania - to nie słyszałem, aby zrobił coś pożytecznego (oczywiście abstrahując od organizacji imprez w Bydgoszczy, które realizował niezależnie od pracy w związku). Jeździł na imprezy jako część tej skompromitowanej ekipy, pił z nimi i balował, a teraz śmie mówić, że jest najlepszy kandydatem na odnowę PZLA.
I skąd znane są zagrywki by przeinaczać prawdę, dla wprowadzenia sugestii czytelnikom?
Ps. Przecież każdemu może się zdarzyć przewidzieć. Tylko nie można być tak zaciekłym i zaślepionym by widzieć rzeczy ,których nie ma w tym konkretnym przypadku oczerniając.
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
- bebej
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2102
- Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
- Kontakt:
Dzisiaj oglądałem w TV pana Piechniczka, który coś opowiadałał o jakimś konflikcie z Benhakerem i otworzyły mi sie oczy dlaczego nikt z PZLA nie zabiera głosu publicznie w dyskusjach takich jak ta, choc z pewnoscia czyta wszystko co sie jego tyczy. Wiecie dlaczego?
Jesli nie, to spróbuje to wyjasnic, a raczej zrelacjonawać słowa Piechniczka - kiedys trenera, dzis działacza. " Od pracowników PZPN wymagamy jednego - lojalnosci i dbałosci o dobry wizerunek zwiazku" - dalej Pan Antek mówi -" krytyka jednego z najwazniejszych działaczy ( mówi o sobie) zwłaszcza ta publiczna jest nie do zaakceptowania. Dobrze ze Grzesiu (Lato) udostepnił nam swój gabinet i wyjasnilismy sobie rózne sprawy" Mój komentarz: Otwartość na krytykę, zwłaszcza tę konstruktywną jest warunkiem koniecznym, aby zaszły reformy - w polskiej piłce szans na zmiany na razie nie widzę - mam nadzieje na zmiany w PZLA, ale krytyka musi być konstruktywna.
Inaczej w gabinetach Prezesów bedą sie działy takie rzeczy, o których nam sie pewnie nie śniło. 
Jesli nie, to spróbuje to wyjasnic, a raczej zrelacjonawać słowa Piechniczka - kiedys trenera, dzis działacza. " Od pracowników PZPN wymagamy jednego - lojalnosci i dbałosci o dobry wizerunek zwiazku" - dalej Pan Antek mówi -" krytyka jednego z najwazniejszych działaczy ( mówi o sobie) zwłaszcza ta publiczna jest nie do zaakceptowania. Dobrze ze Grzesiu (Lato) udostepnił nam swój gabinet i wyjasnilismy sobie rózne sprawy" Mój komentarz: Otwartość na krytykę, zwłaszcza tę konstruktywną jest warunkiem koniecznym, aby zaszły reformy - w polskiej piłce szans na zmiany na razie nie widzę - mam nadzieje na zmiany w PZLA, ale krytyka musi być konstruktywna.


- Nagor
- Ekspert/Trener
- Posty: 3438
- Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
Arti, brniesz w jakieś humorystyczne rozważania, aż musiałem zerknąć w to, co napisałem. I widzę tylko: "Szczególnie malownicza jest ta wódeczka na stole." W świetle tego, że źle oceniłem butelkę, mogę napisać: "szczególnie malownicze są te butelki z winem na stole" ; ) To wszystko, ani nie piszę o chlaniu, ani niczym innym. Chociaż wiemy obaj, że jak się okazało, jedna z osób z tego zdjęcia spała potem w Pekinie na trawniku, więc może coś jest na rzeczy.
Generalnie o co mi chodzi z tym zdjęciem, wyjaśniłem w poprzednim poście. Zaś do słów Bebeja mogę jeszcze dodać, że to nie tylko chodzi o krytykę. Gdyby działacze PZLA zaczęli się wypowiadać publicznie, zbyt wielu kibiców zorientowałoby się, że duża część z nich bredzi bez sensu, nie mając pojęcia, o czym mówi.
Generalnie o co mi chodzi z tym zdjęciem, wyjaśniłem w poprzednim poście. Zaś do słów Bebeja mogę jeszcze dodać, że to nie tylko chodzi o krytykę. Gdyby działacze PZLA zaczęli się wypowiadać publicznie, zbyt wielu kibiców zorientowałoby się, że duża część z nich bredzi bez sensu, nie mając pojęcia, o czym mówi.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
A zobaczcie co za skandaliczna rozpusta się dzieje na stadionach w całej Europie ?
Na przykład na stadionie w Hengelo?

Pijaństwo !!!!
Marcin - wg mnie ...... przesadzasz. Naprawdę pisanie o tym jest trochę ....nie tego.
Na Pucharze Europy organizatorzy zorganizowali bankiet na stadionie dla przedstawicieli wszystkich federacji - to co niby mieli nasi zrobić? Wyjść ?
No przecież to argument w stylu dziadka z Wermachtu.
Na przykład na stadionie w Hengelo?

Pijaństwo !!!!

Marcin - wg mnie ...... przesadzasz. Naprawdę pisanie o tym jest trochę ....nie tego.

Na Pucharze Europy organizatorzy zorganizowali bankiet na stadionie dla przedstawicieli wszystkich federacji - to co niby mieli nasi zrobić? Wyjść ?
No przecież to argument w stylu dziadka z Wermachtu.

- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Idac tym tokiem rozumowania , powinni zapakowac prowiant i wyslac jako dozywiane na obozach kadrowych ( z winem by byklo latwiej ) .
Po czym powinni wyjac kanapki z pasztetowa i popijac deszczowka .
Po czym powinni wyjac kanapki z pasztetowa i popijac deszczowka .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
- Nagor
- Ekspert/Trener
- Posty: 3438
- Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
Nadal nie rozumiecie, co powiedziałem, więc specjalnie dla tych, co nie lubią czytać dokłądnie, streszczę to w dwóch krótkich punktach:
1. Wymieniony kandydat nie reprezentuje niczego nowego,
2. Niestosownym jest wyjazd na PE ponad 20 działaczy.
1. Wymieniony kandydat nie reprezentuje niczego nowego,
2. Niestosownym jest wyjazd na PE ponad 20 działaczy.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Nagor - to wiemy - nie reprezentuje i działaczy za duzo.Nagor pisze: 1. Wymieniony kandydat nie reprezentuje niczego nowego,
2. Niestosownym jest wyjazd na PE ponad 20 działaczy.
Ale co do Twoich argumentów to walnij się w pierś, że Twoje argumenty były lekko mówiąc .... niewłaściwe.

- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Z tymi wyjazdami dzialaczy tez nie jest jednoznacznie .
Podobnie z niewykorzystanymi dotacjami , ktorych z pewnoscia nie bedzie na przyszlosc , jesli sie nawet niechcianych pieniedzy gdzies nie ukitlasi .
Kiedys na adres WOZLA przychodzilo mnostwo zaproszen "ze stolic krajow zaprzyjaznionych" .
Coz z tego , jesli np. taki maraton w Sofii , gdzie wygrac mozna bylo kolorowy telewizor , wypadal tuz po Debnie ?
Po prostu nie starczalo zawodnikow na wyjazdy . Dzialacze owszem byli chetni , szczegolnie ze warunki podrozy i pobytu wprost komfortowe , ale nie wypadalo sie pokazywac bez zawodnikow .
Kiedys pojechalem do Berlina Wschodniego na impreze mocno polityczna . Bylem jedynym zawodnikiem a towarzyszyli mi trener i dzialacz .
Enerdowcy wszystko rzecz jasna pokryli i mam swietne wspomnienia na cale zycie .
Problem, moze byc w niestawieniu sie lub wyslaniu zbyt malej delegacji . Wtedy na przyszlosc moze byc szlaban a dysponujac spora liczba klasowych zawodnikow , nie zawsze latwo jest wynegocjowac zwiekszenie puli zaproszonych .
Tym sposobem na imprezy jak Rude Pravo zwykle bylo kilku chetnych dzialaczy , co nie przeszkadzalo zmniejszeniu proporcji na korzysc zawodnikow , jesli w kolejnych latach byl wysyp telentow .
Zdarzaly sie czasem takie wpadki , gdzie miejsce dla bardzo zmotywowanego zawodnika zajmowal dzialacz i nie bylo przebacz - dzialacze tez mieli z gory obiecane wyjazdy .
To troche tak jak z zajmowaniem miejsca w kolejce , nie wiedzac co w zasadzie beda sprzedawac .
Podobnie z niewykorzystanymi dotacjami , ktorych z pewnoscia nie bedzie na przyszlosc , jesli sie nawet niechcianych pieniedzy gdzies nie ukitlasi .
Kiedys na adres WOZLA przychodzilo mnostwo zaproszen "ze stolic krajow zaprzyjaznionych" .
Coz z tego , jesli np. taki maraton w Sofii , gdzie wygrac mozna bylo kolorowy telewizor , wypadal tuz po Debnie ?
Po prostu nie starczalo zawodnikow na wyjazdy . Dzialacze owszem byli chetni , szczegolnie ze warunki podrozy i pobytu wprost komfortowe , ale nie wypadalo sie pokazywac bez zawodnikow .
Kiedys pojechalem do Berlina Wschodniego na impreze mocno polityczna . Bylem jedynym zawodnikiem a towarzyszyli mi trener i dzialacz .
Enerdowcy wszystko rzecz jasna pokryli i mam swietne wspomnienia na cale zycie .
Problem, moze byc w niestawieniu sie lub wyslaniu zbyt malej delegacji . Wtedy na przyszlosc moze byc szlaban a dysponujac spora liczba klasowych zawodnikow , nie zawsze latwo jest wynegocjowac zwiekszenie puli zaproszonych .
Tym sposobem na imprezy jak Rude Pravo zwykle bylo kilku chetnych dzialaczy , co nie przeszkadzalo zmniejszeniu proporcji na korzysc zawodnikow , jesli w kolejnych latach byl wysyp telentow .
Zdarzaly sie czasem takie wpadki , gdzie miejsce dla bardzo zmotywowanego zawodnika zajmowal dzialacz i nie bylo przebacz - dzialacze tez mieli z gory obiecane wyjazdy .
To troche tak jak z zajmowaniem miejsca w kolejce , nie wiedzac co w zasadzie beda sprzedawac .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
- Nagor
- Ekspert/Trener
- Posty: 3438
- Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
No cóż, tu działa prosty mechanizm: gdybym był przekonany, że ci działacze dobrze wykonują swoja pracę, nie raziłyby mnie nawet limuzyny i atłasy. Ale ponieważ jestem przekonany, że to partacze, szkoda mi publicznej kasy nawet na zapałki dla nich.
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0