
Powyzszy fragment pochodzi z moskiewskiej gazety "Wjestnik Jewropy" z roku 1825. Opisany jest wystep w Warszawie slynnego niemieckiego biegacza Valentina GĂśricha (poswiece wkrotce osobne opowiadanko tej ciekawej postaci). Wybaczcie kolezanki i koledzy z Warszawy, jezeli tlumaczac przekrece jakies stoleczne nazwy, bede wdzieczny za errate.
"Wyjatkowy biegacz, pochodzacy z zagranicy, nazwiskiem Gerig [chodzi o GĂśricha] wystapil ku radosci mieszkancow Warszawy. Niedawno pokonal on dystans od Bramy Jerozolimskiej do Raszyna i z powrotem - odleglosc 18 wiorst [1 wiorsta = 1,0668km, czyli GĂśrich biegl ok. 19,2 km] w rowno poltorej godziny. Jest to czas o 23 minuty lepszy od tego ktory zapowiedzial wczesniej publicznosci. Wielu towarzyszylo mu konmi i powozami. Tenze sam Gerig zapowiedzial juz kolejny pokaz swej szybkosci i wytrzymalosci. Ma on zamiar pokonac odcinek od Bramy Marymonckiej do Mlocian, czyli 14 wiorst [niemal 15 km] w 58 minut".
Nie zapominajmy oceniajac wyniki XIX wiecznego mistrza, ze nawierzchnia po jakiej musial biegac przypominala dzisiejsze trasy krosowe...
kledzik